niedziela, 6 maja 2012

Kocirba czyli.... ludowy heavy metal

29 kwietnia, na Kolbuszowskim Skansenie, po raz pierwszy zaprezentowała się w naszym miasteczku, kapela ludowa Kocirba.To najnowszy pomysł pana Jarka Mazura człowieka o iście renesansowych zainteresowaniach.Muzyk,regionalista,archiwista,historyk,fotograf,pisarz,animator kultury,odkrywca ludzi i rzeczy  niezwykłych.
Wystarczy popatrzeć ,nie trzeba nawet słuchać. ;)



Lubimy takie profesjonalne uśmiechnięte "amerykańskie" zdjęcia.

Kocirba zakwalifikowała się do konkursu "Stara Tradycja",który odbędzie się w dniach 7-13 maja w Warszawie  podczas festiwalu "Wszystkie mazurki świata".Kilka dni  wcześniej Teresa Potańska,prymistka kapeli zdobyła I miejsce na XX Jubileuszowym Ogólnopolskim Spotkaniu skrzypków " Maj-Danówka -2012 w Nowej Sarzynie.Kocirba wystapi także na tegorocznym Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych-Kazimierz Dolny.
Na naszych oczach powstaje legenda....




Artykuł nie sponsorowany.
 Uprasza się pana redaktora Galka o tradycyjne skopiowanie i zamieszczenie gdzie trzeba.
Wierszówką podzielimy się jak zwykle w Galicji (po połowie) .

5 komentarzy:

  1. Wielkie gratulacje dla Kocirby! I pozdrowienia dla Hudaków:)
    Proszę o budowę następnego ronda imienia Mazura i jego Kompaniji. Albo świeżo wyremontowany Rynek niech tak nazwą, choć pewności nie mam, czy emjarek lubi akurat takie klimaty.
    TW

    OdpowiedzUsuń
  2. przypuszczam, że Kocirbie największą radość sprawiło by sięgnięcie do ludowych inspiracji, np: Rondo Dookoła Wojtek albo Rondo Wkoło Macieju, albo Rondo Tańcuj, Tańcuj Okroncoj...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałbym też uprzejmie dopisać, że Kocirba bez zwyczajowych w takich razach eliminacji (w tym roku 20 maja w Dynowie) została zakwalifikowana przez ogólnopolskie jury do udziału w konkursie Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu.
    Do Warszawy na Starą Tradycję jedziemy we wtorek. Kazimierz w czerwcu. W lipcu nagrywamy płytę. Jeśli oczywiście mój projekt złożony w LGD "Siedlisko" przejdzie.
    Nawiązałem też kontakty z warszawskim Domem Tańca - organizacją zajmującą się kultywowaniem PRAWDZIWEJ ludowej muzyki (a nie znanymi m.in. z kolbuszowskich estrad jej podróbkami). Mam nadzieję, ze zaowocuje to powrotem prawdziwej kultury Ojców na naszą kolbuszowską ziemię.

    Dziękuję wszystkim za gratulacje.
    Co do radości, to Kocirbie największą radość sprawia muzyka. Jednak pojawienie się dobrego wujka pomagającego w wyjeździe na festiwal do Kazimierza byłoby wysoce wskazane. Podejmujemy się nosić banery firmy na basach i skrzypcach ;-)
    (chyba, że wujek za to każe nam grać dzieweczkelaseczke albo mazuryzgory, które z ludowa muzyka maja tyle wspólnego co Osia Góra z osami - wtedy ślicznie podziękujemy)
    to ja Mazur to pisałem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że pan Mazur, jako ten Koziołek Matołek, co po całym świecie szukał, tego co miał tak blisko, odkrył swojską nutę, bo dotychczas raczej był znany z grania czegoś na kształt muzyki łemkowsko-węgierskiej.
    Jak wiadomo, większa jest radość z jednego nawróconego, więc brawo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Żal komentować. Nawróconego....:-))))))))))) odkrył swojską nutę... Nie wiem co przypalasz ale dilera to zmień.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.