niedziela, 2 września 2012

Le Moor w Cieszanowie part 2.

Magla nie mogło zabraknąć na największym w Polsce południowo – wschodniej a podobno najmniej komercyjnym festiwalu muzycznym w Cieszanowie (z osoba towarzyszącą).Ponieważ niewiele z tego pamiętam, to "towarzysząca" (przepiękna dziewczyna wręcz) opisała mi co tak naprawdę tam się odbyło.

 Imprezka zdecydowanie interesująca. To prawda, że było ciężko po ostrym pogo przy weteranach punk rocka się zebrać (rewelacyjni The Exploted), ale … o „własnym podwórku” nie wypada nie napisać. W samo południe więc po podwójnym espresso się pod Sceną Alternatywną stawiliśmy.
Od publiczności zmęczonej dwudniowym balowaniem nie można oczekiwać cudów, raczej. Zwłaszcza w samo upalne południe, które – tak się składa – „nastąpiło nieco później” … 

Lemoorowcy zagrali przyzwoicie. A, że lubimy z ludźmi rozmawiać, to szukając odrobiny cienia i zimnego napoju mieliśmy okazję usłyszeć, że „ma zespół potencjał”.
I raczej dystans, bo czyż „nie ma w tym kraju gorszego wokalu"? Śmiem twierdzić, że jednak bywa.
I nie ma co się „nie – swoim beklajnem” tłumaczyć. Trzeba brać przykład z białoruskiego The Toobes, który wygrał Przegląd Młodych Zespołów CRF 2012, mimo, że prawie połowę koncertu zagrali bez prądu.
Podobno Le Moor się do nowej płyty szykuje. A chłopaki z The Toobes na okładce nowego albumu wystąpili nago. Le Moor! Może przemyślicie?




2 komentarze:

  1. Artykuł sponsorowany?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie sądzę ... raczej taka z sympatii "promocja" ;) Chłopaki z TT przesympatyczni ;) też miałam okazję poznać ...

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.