poniedziałek, 29 października 2012

Dzikowiec będzie śmierdział?

Jak działa kolbuszowski Sanepid skoro....

Pomysł budowy biogazowni na kilkuhektarowym terenie dawnego wysypiska w pobliżu siedziby Farm Frites Poland został już dwa razy pozytywnie oceniony przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku. Negatywną opinię wydał natomiast lęborski sanepid, który stwierdził, że odór z biogazowni może przeszkadzać ludziom.calość

Przed wydaniem decyzji spółce BioPower burmistrz Pleszewa musi mieć opinię z inspekcji sanitarnych. Z pleszewskiego sanepidu już ma. Negatywną. W opinii czytamy, że rozwiązania przedstawione przez inwestora nie dają bezpieczeństwa sanitarno - higienicznego. Niebezpieczne mogą być dla ludzi zarówno zapachy jak i masa pofermentacyjna, której nie będzie gdzie składować. Wątpliwości sanepidu budzą też drogi, którymi miałyby przemieszczać się wielkie auta.calość

Powiatowy inspektor sanitarny wydał już negatywną opinię nt. inwestycji. Czy wraz z protestami mieszkańców będzie to mieć wpływ na decyzję władz Niemodlina?
– Analizujemy wszelkie informacje o elementach mogących pogorszyć stan środowiska naturalnego. Jeżeli wystąpią takie okoliczności, decyzja będzie negatywna – przekonuje burmistrz.

Całość

 Wątpliwości sanepidu budzą też drogi, którymi miałyby przemieszczać się wielkie auta.

Kolbuszowskiego Sanepidu oraz naszego umiłowanego burmistrza Zuby to oczywiście nie interesuje.

Dlatego trzeba przyjść jak najliczniej na sesję rady w Dzikowcu we wtorek o godzinie 11.Będzie można posłuchać ,co ma na ten tema dopowiedzenia wójt Klecha, oraz tajemniczy inwestor.A może pojawią się tam przedstawiciele kolbuszowskiego Sanepidu,burmistrz Zuba,oraz starosta Kardyś?




2 komentarze:

  1. Ludzie którzy kiedyś się sprzeciwiali nagle są za.Wójt urobił sobie miejscowych pseudo rolników twierdząc, ze będą mieli korzyści i nagle zmienili zdanie co niektórzy. Jeden czy drugi się nadstawia a reszta jak im zawieje. Więc co w takiej dziurze można zrobić.Na końcu się okaże , że nikt protestu nie poprze. Wójt wywiózł radnych do biogazowni wybranej przez siebie gdzie zasady funkcjonowania są całkiem inne gdyż jest ona zlokalizowana koło mleczarni i substrat jest wtłaczany a nie dowożony. I nagle radni zaskoczeni co za cudo nic nie śmierdzi. A ja powiem co za debi.e poczytajcie trochę o zasadach działania biogazowni . A drugą stroną medalu jest to , ze choćby nawet nie śmierdziało wszystko to odbywa się w takich niejasnych okolicznościach ,że nie powinno dojść do tej inwestycji. Sesja specjalnie przed południem bo ludzie są w pracy.
    P.s wójt zostanie w tak młodym wieku dziadkiem gratulacje :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. W związku tym, że zgody nie ma, Rada Miejska nie podjęła żadnych uchwał. Nie będzie też dalszych rozmów z firmą Aquillo i żadną inną, która pojawiła się na terenie naszej gminy, ponieważ wiemy, jakie zdanie na temat tej inwestycji mają mieszkańcy – dodał Zuba.
    Proszę w Kolbuszowej liczy się zdanie mieszkanców a w Dzikowcu liczy się zdanie wójta ponieważ on wie lepiej od mieszkańców co dla nich samych lepsze- paranoja

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.