środa, 17 października 2012

Inkubator przedsiębiorczości

Na portalu informacyjnym Kolbuszowa24 dalszy ciąg zastraszania,czyli wywiad z wójtem Klechom z Dzikowca.

Znam tu ludzi, wydaje mi się, że mam u nich autorytet i poważaniem, więc w waszym imieniu mogę zapytać ludzi, czy zechcą wam te pola sprzedać”. Tak też zrobiłem. I faktycznie sześciu mieszkańców sprzedało swoje grunty za naprawdę potężne pieniądze.

– Nikt nigdy nie dał i nie da w tej gminie za pola uprawne, choć tak naprawdę w większości są tam ugory. Jeśli więc ktoś z nich powie, że był zastraszany, to skłamie. Kiedy rozmawiałem z tymi, którzy sprzedali swe pola pod biogazownię, to wyglądali na bardzo zadowolonych. Zresztą, można ich się zapytać, czy byli zastraszani i szantażowani – dodaje.



No...może i faktycznie nie byli wtedy zastraszani i szantażowani, dlaczego jednak teraz nie chcą o tym rozmawiać a na prośbę o pokazanie umów sprzedaży trzaskają drzwiami?




13 komentarzy:

  1. Bo nie mają obowiązku pokazywać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do sprawdzenia właściciela działek wystarczy pójść do starostwa poprosić o wypis rejestru gruntów w uzasadnieniu podać , ze jest potrzebny do decyzji o warunkach zabudowy i to wszystko.Również w ten sam sposób można sprawdzic nieruchomości na nowym dzikowcu których wójt tak mocno się wypiera.

      Usuń
  2. bo to jest ich prywatna sprawa co mają zapisane w umowach i nikt poza prokuraturą i sądem nie ma prawa żądać od nich pokazania tych umów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym, że uzasadnienie jakie podają jest zupełnie inne. :(

      Usuń
  3. wójt niech nie jest taki pewny co do tego autorytetu bo u mnie nigdy go nie miał i nie będzie miał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Maglu szkoda ,że twoje przemyślenia nie są wydawane w wersji gazety gdyż starsze osoby nie posługują się komputerem a wielu przejrzało by na oczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. "jest to na razie sytuacja wirtualna" - projekt prawie gotowy i sytuacja wirtualna co za brednie krew mnie zalewa jak czytam te wywiady.

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas w ciemnogrodzie była podobna sytuacja pan który chodził za działkami pod biogazownie mówił ze będzie tam osiedle ale to było w ciemnogrodzie.
    I mówił jak mu nie sprzedam to wykupi wszystko wokół i nie będę miał dojazdu ale ja mam daleko w du..ie takich buców którzy mają władzę kupę kasy i myślą ,ze im wszystko wolno.\sytuacja wirtualna\

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba Was pogięło: kupiłam/sprzedałam działkę i mam pokazywać akt notarialny paniusi z prowincjonalnej gazetki, bo szpalty trzeba wypełnić??
    A że ktoś wykupi wszystko wokół wraz z dojazdem? to rzeczywiście mają Cię za głupka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Media to 4 władza i sprawują funkcje kontrolną.Tu nie chodzi więc o "zapełnienie szpalt" tylko o sprawdzenie co tak naprawdę wokół tej biogazowni się dzieje.Dziennikarze działają więc w interesie całej społeczności.
      Nowi właściciele cenią sobie teraz te 3.5 ha "ugorów" na jakieś 322 tys.Czyli 92 tys za hektar.Jeśli ktoś sprzedał tą ziemię poniżej tej ceny to znaczy że został... no właśnie co to będzie oznaczać?

      Usuń
    2. Głupi jest ten kto powiedział, że wykupi a nie ten kto dostał propozycje naucz się logicznie myśleć debilu.
      (debilizm-stan upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim)

      Usuń
    3. Fakty mówią same za siebie a kto jest głupkiem to chyba ten kto powiedział te słowa nie licząc oczywiście ciebie.

      Usuń
  8. Cenić sobie mogą. Ja też swoje włości sobie cenię, ale chcąc sprzedać (nie chcę) przekonałabym się, ile naprawdę są warte. Smuci mnie jedno i niepokoi: skoro obecni właściciele hektar w Dzikowcu (cha cha cha) wycenili na 92 tys. znaczy jedno: rozumek u nich malutki. A oni byznesy chcą robić.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.