niedziela, 23 grudnia 2012

Gubią się Święta. Nie nadchodzą, chociaż pada śnieg



Bywa, że w gotowaniach, szykowaniach, przyrządzaniach, sprzątaniach, słowem przygotowaniach do Świąt, gubią się Święta. Nie nadchodzą, chociaż pada śnieg, bardzo smakuje karp i
połamało się opłatek. Po prostu, mimo zabiegów, w stajni naszego serca nie narodził się Bóg. Jaszcze nie tym razem.

Przesypuję w palcach ziarna różańca. Za przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Z przeprosinami, prośbą ,z podziękowaniem. Te same słowa, w które jak w koc, przed zimnem świata wtulali się moi pradziadowie. Świetliste słowa. Drogowe światła mojego życia. Zgodę na „tak”.


Chrześcijaninem jest się zawsze albo nie jest się nim nigdy.

Wybudowałeś sobie mnie Panie. Swój dom. Lecz ja zajmuję się mymi ścianami tylko, kłopoczę się o moje drzwi i okna, nawet o kominy...Hoduję swoje uprzedzenia i żale. Pielęgnuję urazy i zamyślenia nad nie wiadomo czym. Cierpię w leniwym zachwycie sobą...I nawet nie zauważyłem, że już od dawna usiłujesz we mnie zamieszkać.

Na kolanach można być tylko przed Bogiem.

/ Ryszard Sziler "Księgi piasku" /

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.