sobota, 12 stycznia 2013

Norman Salsitz- coraz więcej wątpliwości.

Historię Naftali Saleschutza opisała na łamach Przeglądu Kolbuszowskiego skarbnica wiedzy o naszym miasteczku ,profesor historri w tutejszym liceum  Halina Dudzińska.Urzymywała z nim przez wiele lat kontakt listowny ,miała więc informacje z pierwszej ręki dodatkowo (zapewne) uzupełnione relacjami świadków tamtych czasów.

W styczniu 1944r. widzieli ukrywających się braci Zalesziców w swojej końskiej stajni
bracia A. z Kolbuszowej Górnej. Podobno bracia A. z Kolbuszowej Górnej chcieli zabić ukrywających się u nich Zalesziców, by ci nie wpadli w ręce Niemców i nie wydali znajdujących się tam wówczas Akowców. Stało się jednak inaczej. Naftali Zaleszic zastrzelił Jana A., a drugi brat Stanisław A. wpadł kilka dni później w ręce Niemców i został rozstrzelany w Rzeszowie wraz z innymi Polakami, którzy pomagali ukrywającym się Żydom. Zaleszicom udało się uciec do Przedborza, gdzie w sierpniu 1944r. doczekali się przybycia Armii
Czerwonej na te tereny. Bracia Lejbe i Naftali Zaleszicowie udali się po pomoc do Sowietów.



Na odmienna wersję tych wydarzeń natrafiliśmy we wspomnieniach Naftali Saleschutza vel Tadeusza Zalewskiego vel Normana Salsitza,w wydawnictwach angielskojęzycznych.


W 1944 r. Norman Salsiz wstąpił  do Armii Krajowej (polskiego podziemia), pomimo  obecności tam silnego antysemityzmu. Chciał tam być bez zatajenia swojego żydowskiego pochodzenia,wiedział jednak że jako Żyd nie będzie wstanie prać udziału w pokonaniu nazistów.Norman pracował w podziemiu, aby pokonać swoich wrogów, aż  do czasu kiedy otrzymano rozkaz  zabicia Żydów którzy  ukrywali się w jakimś gospodarstwie rolnym. Norman zgłosił się do udziału w misji, zabijając Polaków, którzy zostali wysłani z nim i uratował ukrywających się Żydów . Potem uciekł z AK i powrócił do swojego pierwotnego oddziału partyzanckiego, gdzie pozostał aż do czasu, kiedy został wyzwolony przez Rosjan.

Warto dotrzeć do świadków tych wydarzeń i spróbować odtworzyć co tak naprawdę wtedy się stało.



Wygląda bowiem na to, że Normana Salsitz przedstawił co najmniej dwie wersje tych wydarzeń.



1 komentarz:

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.