niedziela, 20 stycznia 2013

Sumienie radnego Karkuta

Pan Micha Karkut poruszył na łamach Korso temat ważny.

Sumienie lekarza

Czy nie pojawił się na Państwa ustach delikatny uśmiech, kiedy usłyszeliście o wyroku dla słynnego kardiochirurga Mirosława G.? Ja się uśmiechnąłem. Nie dlatego, że cieszy mnie gdy ktoś dostaje wyrok ale jest to chyba najgłośniejszy wyrok w sprawie „dowodów wdzięczności” tak powszechnie przyjmowanych przez lekarzy. Szlag mnie trafia kiedy słyszę o tym, że w naszej służbie zdrowia żeby cokolwiek załatwić, trzeba iść z kopertą. Jednak sprawę stawiam jasno – to pacjenci nauczyli lekarzy brać! Taką tezę głoszę i myślę, że łatwo ją obronię.
Chyba nie ma rodziny, w której przy jakimś większym spotkaniu nie przewinął się temat szpitala i lekarzy. Sam często w takich dyskusjach uczestniczę i zęby zaciskam, żeby tylko nie powiedzieć komuś z moich rozmówców „ośle jeden dajesz to biorą!”. Mirosław G. brał bo mu dawali. Nie brał dlatego, że mu brakowało na nowy samochód, kolejny dom czy zakup mercedesa. Nie brakuje mu, bo zarabia pieniądze o jakich np. strażak, policjant czy zwykła pielęgniarka może tylko marzyć.
Słucham dyskusji i przewija się w nich zdanie, że to przecież o ojca, matkę, żonę chodzi i jak to mam nie dać? No i jeszcze mocniej muszę zacisnąć zęby! Tak, masz nie dać!  Lekarz wykonuje swoją pracę i jeśli on nie ma sumienia i będzie odkładał w czasie termin operacji czy nawet konsultacji to masz prawo o tym powiadomić jego przełożonych. Masz prawo mu powiedzieć to w oczy. Lekarze często uważają się za lepszych od innych i patrzą na pacjentów z góry. Są jednak również zwykłymi ludźmi, tylko mają w danej sytuacji tą przewagę, że decydują o naszej terapii. Przykre to, kiedy słyszę, że w chwili gdy na stole pojawiła się koperta to nagle termin operacji można przyśpieszyć… Przykre to, że młody kolbuszowski lekarz potrafi publicznie powiedzieć, że przecież „właśnie się buduje” i jak to ma nie wziąć „dowodu wdzięczności”. Takiemu lekarzowi nie zrobi się przykro, kiedy starsza pacjentka z marną renciną odda mu jej połowę, tylko dlatego, żeby zajął się jej chorym biodrem.
Nie wiem czy ludzie nie wiedzą jakie są zarobki lekarzy, że tak bardzo chcą ich dofinansowywać?
Pracuję w instytucji publicznej w której moi koledzy mający uprawnienia geodetów podpisują klauzulę, że nie będą prowadzić działalności gospodarczej w tym zakresie, a lekarze? Oni mogą pracować zarówno w szpitalu jak i prywatnie leczyć i zarabiać kilkanaście a czasami nawet kilkadziesiąt tysięcy. Zapomniałbym bym dodać, że zdarza się im to robić nawet w tych samych godzinach. Oczywiście nie można generalizować i wrzucić wszystkich lekarzy do jednego worka albo przyczepić im łatki „łapówkarze”. Czarne owce są w przecież każdym stadzie.
Zazdrościć też im nie potrafię bo robotę mają trudną i co by nie mówić, odpowiedzialną. Tylko cholera mnie bierze gdy taka osoba potrafi wykorzystywać to w stosunku do bezradnych i bezbronnych pacjentów.
Mogę sobie pisać do woli tutaj, na blogu w Internecie, gdziekolwiek. Nic to nie da bo sam Wisły nie zawrócę. Jeśli jednak ludzie zorientują się, dając „w łapę” sami siebie krzywdzą bo przecież wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to może coś się zmieni. Słowo dziękuje już nikomu nie wystarczy, wiem, ale przykro mi bardzo. Panie i panowie, koleżanki koledzy ja z kopertą do szpitala nie pójdę i wam też tak radzę. Na Boga! Nie dajmy się zwariować!


Jednak tezy że  to pacjenci nauczyli lekarzy brać ,pan radny nie udowodnił.Naszym skromnym zdaniem (możemy się mylić) winny jest tu niewydolny system opieki zdrowotnej,pobłażliwe prawo,brak odpowiedniej reakcji organów ścigania a przede wszystkim przestępcy w białych fartuchach.
Oskarżanie nas pacjentów że jesteśmy winni tej sytuacji jest nieetyczne.Równie dobrze prokurator Tokarz mógłby umorzyć sprawę o morderstwo bo wszystkiemu winna jest ofiara


Skoro ta sytuacja tak pana radnego porusza, to dlaczego pod tym felietonem nie podał swojego numeru telefonu,maila,adresu do korespondencji, prosząc o kontakt wszystkich którzy podali ofiarą nieetycznych,przestępczych działań lekarzy?Gwarantując przy tym wszystkim poszkodowanym anonimowość i ochronę prawną?Dlaczego wspólnie z radą powiatu nie stworzy programu walki z korupcja wśród personelu medycznego?

Wygląda na to że walka z korupcją pana radnego nie interesuje...

9 komentarzy:

  1. Z ciekawej i ważnej sprawy zrobicie pośmiewisko. Zamiast to co koleś napisał wesprzeć to usilnie starasz się pokazać że on zrobił źle.
    Felieton pana radnego jest ciekawy i zgodzę się z tą tezą że to pacjenci nauczyli lekarzy brać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo jak okradzeni nauczyli złodziei kraść.

      Co pan Karkut jako nasz przedstawiciel w samorządzie,członek Platformy Obywatelskiej,zrobił aby wyeliminować zjawisko korupcji wśród lekarzy?Zna osobiście posłów,prokuratorów,prawników i... nic.
      Więcej pary w koła mniej w gwizdek.

      Usuń
    2. Nikt nie robi pośmiewiska z problemu, jakim jest korupcja w służbie zdrowia. Zdecydowana większość na tym forum uznała, że radny Karkut uprawia kampanię wyborczą, nie obchodzi go realny problem. On ma bardzo prostą odpowiedź na bardzo trudne pytanie. Dlaczego lekarze przyjmują koperty? Bo im ludzie dają. Jakiż to prosty mechanizm! Aż dziw, że wyżej postawieni od radnego Karkuta na to nie wpadli! Ale radny Karkut nie zada poważnego pytania, co zmusza ludzi do tego, że wręczają doktorom łapówki. Pewnie uznał, że mają za dużo pieniędzy i nie wiedzą, co z nimi zrobić, więc wręczają je lekarzom. Gdyby radnemu Karkutowi zależało na chociażby próbie zmierzenia się z tą patologią w służbie zdrowia, zaproponowałby realne rozwiązania. W końcu za to też pobiera stosowne wynagrodzenie. Ale - do tego już nas zdążył przyzwyczaić - on tylko gada, gada, gada... I nic z tego dla nas nie wynika. Nic.

      Usuń
  2. No i co z tych felietonów? Jaki jest ich wymierny skutek? Oczywiście odwrócenie tematu jak to "bezradny" potrafi.
    Moze sobie pisać bo populizm to jego mocna strona. A wielu sie na to nabiera wiec "pływak sobie pływa".

    OdpowiedzUsuń
  3. Polska to nie jest kraj dla chorych ludzi, szczególnie kiedy są biedni. W wielu szpitalach, żeby dostać się na stół operacyjny, trzeba najpierw pod stołem dać grubą kopertę. Kiedy zachoruje ci Michale (nie daj Boże) ktoś z bliskich ,to co zrobisz?Wyłożysz do koperty pieniądze czy nie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego w Polsce jest korupcjogenne prawo które tak samo dotyka zmuszonego do dania łapówki jak i teog co łapówkę wymusza?

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby Karkut był lekarzem brałby z każdej możliwej strony/pokazał nie jednokrotnie jakim jest człowiekiem/ a w razie problemów zrzuciłby odpowiedzialność na matkę i brata

    OdpowiedzUsuń
  6. Michał… proponuję Ci, byś zajął się liczeniem dziur w gminnych ulicach. Z perspektywy czasu dowiedzieliśmy się, że robisz to dokładnie, w dodatku bardzo skutecznie! W efekcie przybywa wyremontowanych ulic. Temat służby zdrowia zostaw, bo głosząc publicznie swoje wcale nie odkrywcze spostrzeżenia drażnisz tylko ludzi. Dają – biorą, muszą – chcą… no i co? Kupczenie ludzkim życiem w polskich szpitalach nie naprawi się od „stwierdzania faktów”, tylko od naprawy już nie tyle kulejącego, co leżącego i kwiczącego systemu. Czy to nie jest zbyt trudne dla Ciebie? Najpierw trzeba byłoby naprawdę wgryźć się w służbę zdrowia, nie liznąć czubkiem języka. Trzeba byłoby porozmawiać z ludźmi – nie przeczytać o nich w prasie, być może nawet położyć się w szpitalu , a nie posłuchać cioci przy świątecznym stole. Nie można tu „jechać” banałami, chodzi o Życie. W tej dziedzinie trzeba mieć mocne argumenty, poparte wiedzą i doświadczeniem, potem POMYSŁ i METODĘ na wdrożenie. Na końcu dopiero możesz pouczać ludzi. Odważysz się? Jeśli nie, to proszę zajmij się remontami gminnych ulic. To naprawdę dobrze Ci idzie . Przestań opowiadać pierdoły i drażnić ludzi, bo kiedyś na wiejskim zebraniu dadzą Ci w mordę (zostałeś ostrzeżony). Podsycanie ludzkich (resztek) nadziei fantazjami - jest chorobotwórcze….

    OdpowiedzUsuń
  7. Lepiej aby rozpoczął łatanie dziur w swojej głowie

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.