poniedziałek, 25 lutego 2013

Nieme kino wójta Klechy

W niedzielne popołudnie  sala Samorządowego Centrum Kultury w Dzikowcu zamieniła się w nieme kino.
Stłoczeni ludzie w zimowych  okryciach, zapatrzeni w swojego włodarza jak w biały ekran.mówił za niego sołtys ,w zasadzie tylko poruszał wargami, bo tego słowotoku i tak nikt nie rozumiał.

Wygląda na to , że spółka Bioenergia Dzikowiec dzięki której wójt Klecha miała zrobić dal gminy  interes stulecia chce wykupić swoje udziały od urzędu.Można się domyślać że pomorscy biznesmeni nie mają pieniędzy aby wybudować biogazownię więc chcą spróbować cały interes sprzedać.
Za tą działkę zapłacą jakieś 5 tys zł.Czyli za niewielką sumę  będą mieli 100%  akcji firmy.Niezły interes.Jaką jednak korzyść w tym wypadku odniesie gmina?Jeśli znajdzie się kupiec i interes wypali ,to zgodnie z umowami gmina Dzikowiec będzie właścicielem 5% akcji wartych około miliona złotych.Tego jednak wójt Klecha nie powiedział ,ani też nikt się nie zapytał,tak jak to w niemym kinie bywa.

Wójt przez 20 lat rządów stłamsił totalnie jakakolwiek własną inicjatywę mieszkańców ,przedsiębiorczość.Dzięki temu tam rządzi,ale też dzięki temu jest tam tak smutno,biernie i biednie.Nawet nie ma szans na jakiekolwiek zmiany.Przez miesiąc dyżurowania specjalisty od funduszy z UE ,nie zgłosił się nikt po darmową poradę.

Jedynym pozytywnym zaskoczeniem była obecność na sali redaktora Radwańskiego z Korso Kolbuszowkie . Dziennikarz ściągnął nawet kurtkę aby pokazać wszystkim ,swój nowy gustowny (zapewnie nie tani)  góralski sweder.Tak jakby chciał dać dowód na to że; lokalna  prasa ma się dobrze i nie zamierza umierać.


P.s. Prosimy o kontakt osobę która nagrywała to spotkanie-chętnie zamieścimy relacje filmową z tego zebrania.

8 komentarzy:

  1. W niedzielę nikt o biogazowni ani spółce jednak nie mówił. Mieszkańcy zostali poinformowani, że chodzi o sprzedaż nieistniejącej już, bezużytecznej drogi, na co bez dyskusji przystali. Nabywcami byli udziałowcy spółki"-faktycznie w Dzikowcu mieszczka 90% tępaków. Wielki szacun dla 10 % tych co próbowali coś zmienić a reszcie h..u..j w du..pę. Do końca życia będziecie na łańcuchu Klechy jeb...ane marionetki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie było do końca tak jak piszesz.Sołtys (z wójtem) wprowadzili mieszkańców w błąd.Nikt nie mówił że ta działka jest aportem do spółki Bioenergia Dzikowiec i dlaczego ma zamiar Urząd Gminy z udziału w niej zrezygnować.Dlaczego nikt z tych mądrych 10% nie wstał (w zasadzie był tylko jeden) i nie oświecił pzostałych?

      Usuń
    2. Nikt nie mówił może i faktycznie(niestety przebywam za granicą) ,ale jak się za czymś głosuje wypadało by wiedzieć o jaką działkę chodzi. Wystarczy sprawdzić na geoportalu ,ale ta ciemnota wierzy Klesze jak Bogu.Zwykłe marionetki ,ktoś się angażuje nadstawia dup..e, a ludzie i tak robią swoje.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Drogi Sz.P Maglu ta działka 1320 to nieistniejąca już droga która dzieliła posesje państwa Pastułów na połowę, wyszło to przy pracach geodetów przy projekcie biogazowni. To też był przyczynek dla którego wniosek był odrzucony. Oni w ogóle nie wiedzieli że ta działka istnieje, teraz mają zielone światło. Zebranie było żałosne, pełna mobilizacja ludzi którzy cokolwiek zawdzięczają Wójtowi, oraz ci którzy nie mogli "odmówić".Byli ludzie co liczą na przyszłe przetargi, byli pracownicy gminy bądź ich dzieci. Wielki szacun dla wójta jak to rozegrał. Nawet radny powiatowy był za sprzedażą. Na pytanie mieszkańca kto nabywa działkę sołtys odpowiedział że „łoni” mieszkaniec był dociekliwy przycisną i wójt pod nosem bąknął że nabywcą są Edward i Joanna Pastuła. Wszyscy dobrze wiedzieli o co chodzi, przepchnięte mimo braku kworum naliczono 52 osoby, jedna na pewno bez prawa głosu (nie zameldowana w Dzikowcu) . Przegrał Dzikowiec bo został w domu , bo lepiej było się nie wychylać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy ktoś mógłby zamieścić jakieś zdjęcie, chciałbym zobaczyć te prze..kupne r..y.je

      Usuń
  4. Zbliża się wiosna i wójt przezwyczaja miejscowych do homonta.w Dzikowcu chłopy silne zdrowe w sam raz do wiosennej (płytkiej) orki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem ,że ludzie mają już dość tego syfu, ale jeśli jest jakaś luka (brak kworum) trzeba dalej walczyć. Tak nie można zeby ten skur ooo wiel nie liczył się z nikim. Jedno co mnie pociesza choć w sumie żadna to pociecha - ludzie z poza Dzikowca zobaczyli jakie metody od 20 lat stosuje klecha.On uważa siebie za Wszechmogącego i każdemu na kim ma interes obiecuję pracę, sam dostałem taką propozycję lecz podziękowałem bo nie lubię łańcucha ,a w gminie łańcuch krótki .Zresztą pan radny powiatowy i szanowna rada gminy coś o tym wiedzą.
    wiosna z ZGD:-)
    ps. pryncypał straszy tym ,że wie kto pisze komentarze.Szczerze panie Krzysztofie mam to daleko w duuuuu..pie

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.