sobota, 23 lutego 2013

Prawda Klechy

W Dzikowcu starzy ludzie powiadają;Momy prowdę,tyż prowdę i prowdę Klechy




 Generalnie ludzie są dość konserwatywni, boją się zmian. Myślę jednak, że najlepszym lekarstwem na przezwyciężenie tych lęków jest pisanie o tym prawdy. Niestety publikacje prasowe na ten temat z prawdą nie mają nic wspólnego – uważa Klecha.
/za Super Nowościami/



 Warto więc przyjść na zebranie wiejskie w niedzielę aby sie na własne oczy i uszy przekonać, co wójt ma na myśli pisząc o "zbyciu działki z mienia komunalnego gminy Dzikowiec,oraz jakie to inwestycje we wiosce planuje Klecha.






5 komentarzy:

  1. W innych wsiach mówi się mamy całą prawdę, prawdę i gówno prawdę.

    OdpowiedzUsuń
  2. co kombinuje Klecha?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawa jest bardziej niż oczywista. Chodzi o sprzedaż działki która była udziałem UG Dzikowiec w spółce Bioenergia Dzikowiec. Wystarczy założyć firmę pod inną nazwą i od nowa z lepiej przygotowanym projektem zwrócić się o dotację lub co z pewnością gorsze dla nas można przygotować grunt, potem projekt, i całość oddać(za duże pieniądze) dużemu graczowi takiemu np: Kulczykowi, który głośno o tym (cytuje za Pulsem Biznesu) chce inwestować na Podkarpaciu w biogazownie, ale wtedy s pewnością nie w 0,5MW a o wiele większą.

      Usuń
    2. Zapraszamy ,,naszego" posła. Opłatki się skończyły a na zebraniu bedą już jaja

      Usuń
  3. "W niedzielę nikt o biogazowni ani spółce jednak nie mówił. Mieszkańcy zostali poinformowani, że chodzi o sprzedaż nieistniejącej już, bezużytecznej drogi, na co bez dyskusji przystali. Nabywcami byli udziałowcy spółki"-faktycznie w Dzikowcu mieszczka 90% tępaków. Wielki szacun dla 10 % tych co próbowali coś zmienić a reszcie h..u..j w du..pę. Do końca życia będziecie na łańcuchu Klechy jeb...ane marionetki.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.