środa, 26 czerwca 2013

Cudowne uzdrowienie radnego Długosza


Wystarczyły 3 tygodnie kuracji aby radny Długosz zmienił zdanie o tym co mówił na sesji rady miejskiej.
To prawdziwy cud w wykonaniu kolbuszowskich lekarzy.Jak chcą,to potrafią.

Jesteś zatem pewny, że w szpitalu wszystko było OK, że nie ma patologii…- Tak, jestem pewien i bardzo bym prosił, żebyś to napisał. Jako radny i mieszkaniec miałem prawo o tę sprawę zapytać. Zrobiłem to, sprawa została sprawdzona i wyjaśniona. Dyrektor Strzelczyk panuje nad sytuacją, nie ma żadnych patologii.
/kolbuszowa24/


Jeśli ktoś ma wątpliwości niech posłucha sam:





Z polskiego na nasze.

Radny Długosz poszedł do lekarza leczącego w ramach "funduszu".Tam mu powiedziano że wizytę może mieć za miesiąc, chyba ze umówi się prywatnie w tym samym gabinecie.
Prywatna wizyta odbyła się pomiędzy przyjęciami pacjentów na ubezpieczenie.

Patologia polega na tym, że nie wiadomo kiedy lekarz pracuje dla ZOZ a kiedy prywatnie.Sam radny do dzisiaj nie wie gdzie był .Ponadto dlaczego pielęgniarka pracująca dla ZOZ ,w godzinach pracy wykonuje czynności nie należące do niej i promujące prywatną konkurencje?Przecież jeśli by pan Długosz przyszedł za miesiąc byłby to zysk dla szpitala.

Jest to konflikt  interesów.Nie można być pracownikiem dwóch firm na raz w tych samych godzinach.
Pacjent przychodzący do przychodni musi wiedzieć że przyjmowany jest przez lekarza pracującego dla szpitala ,czy dla prywatnej firmy.Muszą być stosowne szyldy,informacje,wyrażne oznaczenia,plakietki dla pracowników.

Z jednym trzeba się jednak z radnym Długoszem zgodzić.
Dyrektor Strzelczyk nie toleruje w swoich placówkach patologi. Wygląda jednak na to,  że  jest tam  po prostu burdel.









13 komentarzy:

  1. W Kolbuszowskim szpitalu jest wszystko na medal. Wszystkiego pilnuje nasz poseł, ktory codziennie, bez kolejek u wszystkich specjalistów szuka swojej choroby. A my wszyscy czekamy w kolejkach i płacimy za fanaberie naszego??? POSLA .

    OdpowiedzUsuń
  2. Staszek!Lepiej się już w ogóle nie odzywaj!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chodzi o to, że wizyta miała miejsce (jak zostało to wyjaśnione) w gabinecie prywatnym. O tym pisało Korso, pisał też Paweł Galek. Dyr. Strzelczyk nic do funkcjonowania gabinetów prywatnych nie ma, oprócz wynajmowania pomieszczeń. Nikt na mnie nie naciskał i nie wywierał presji. Uznałem, że należy sprawę sprostować. Mam nadzieję, że jest to teraz jasne. Natomiast działalność gabinetów prywatnych to osobna sprawa. S.Długosz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już samo zaproponowanie przez pracownika ZOZ wizyty prywatnej jest nielegalne,o całej reszcie nie wspominając.

      Usuń
    2. Mylisz się panie Długosz...
      Strzelczyk ustala zasady na jakich mają pracować prywatne biznesy w jego pomieszczeniach i sam sobie roi konkurencję.

      Usuń
  4. Nie mylę się. Prywatne gabinety działają na podstawie odrębnych umów z NFZ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się nie mylisz, to w jaki sposób odróżniasz lekarza pracującego prywatnie od tego który robi dla ZOZ?
      Strzelczyk powinien ustalić jasne zasady działania takiego biznesu na swoim podwórku i tego nie zrobił.

      Usuń
  5. Nie pierwszy i nie ostatni numer Strzelczyka.Najwyższy czas zacząć o tych"sprawkach" pisać,mówić i wyciągać konsekwencje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strzelczykowi nikt nic nie zrobi i on tego jest świadomy, bo ma ochronę Kardysia i Chmielowca, którzy szpital publiczny traktują jako własny folwark. Chmielowiec chodzi na masaże, badania kontrolne, nie obowiązuje go żadna kolejka ani ograniczenia z korzystania ze wszystkich świadczeń, limitowanych nawet dla najciężej chorych. Jest tutaj w każdym tygodniu, nie mając żadnych skrupułów.

      Usuń
  6. Stąd właśnie wzięło się całe zamieszanie. Ja zadając pytanie na sesji nie wiedziałem o tym, że w budynku państwowym działają prywatne gabinety. Wizyta była umawiana telefonicznie. Termin na nfz za 3 miesiące, prywatnie nawet na drugi dzień. Dyrektor na moje pytanie udzielił odpowiedzi zapewniając, że to o co pytam nie ma miejsca w jego zakładzie. Zasugerował spotkanie w celu wyjaśnienia sprawy. Zanim do tego doszło, w SuperN. ukazał się tekst P.Galka. Następnie doszło do rozmowy z dyr. Strzelczykiem i okazało się, że chodzi o gabinet prywatny. Uznałem, że sprawę trzeba sprostować, co zrobiłem. Natomiast kwestia sposobu podejścia do pacjenta w prywatnych gabinetach to inna sprawa, niezależna od ZOZ. W wywiadzie dla Korso, dyrektor sugeruje dokładne czytanie wywieszek na drzwiach. SD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest totalny burdel albo szpital jest prywatny albo publiczny. Pewnie radny zrozumiał że Pan Jezus się już zbliża już zbliża się do bram i jak się nie wycofa zostanie ze skórką swoją sam. Pozostaje tylko arka w której ostatnio dają na ostatnią drogę zamiast portretu św. patrona kijki do grobbing walking żeby sobie każdy sam przeszedł do hadesu.

      Usuń
  7. Staszek wymiekles, da sie zrozumiec. Nie bylo co zaczynac bez dobrze przygotowanej mowy, poparcia i prawnika obok poniewaz inaczej Strzelczyk zjada takich na sniadanie ;);)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam wymiękłeś Stachu nigdy nie wymięka. On łazi i cię dopadnie i niejedna głowa spadnie. Prawniki strzelczyka warte śmicha. My je załatwimy i akta spalimy. Misterej pancerni pancerni. JW 13783

      Usuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.