sobota, 6 lipca 2013

Święto niepodległości

Nasz czytelnik mieszkający w Stanach Zjednoczonych podzielił się  swoimi wrażeniami z obchodów Święta Niepodległości w tym kraju. Mieszka w miejscowości niewiele większej niż Kolbuszowa. U nas dominują pochody ponurych urzędników z wiechciami zwiędłych kwiatów,tam jest to święto radości,wszędzie pełno uśmiechniętych ludzi i umuzykalnionej, rozśpiewanej młodzieży.















4 komentarze:

  1. no ten pies to z pewnością radosny nie jest.
    reszta - wspaniale, łza kręci się w oku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maglu wyjedź tam.Niektórzy będą mieć Swięty spokój.Karkut sfinansuje Ci bilet w jedną stronę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pies ubrał się jak moja ciotka z Ameryki na papużkę. Mój Haski to by się tak nie dał ubrać jak zobaczył zdjęcie to zawył i spieprzył. Potwierdzając moje zdanie że żyjemy w tej normalniejszej części globu i że na nasz grunt nie musimy przenosić bezkrytycznie każdej obcej głupoty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta obca glupota nie jest taka zla,z pewnoscia bardziej przyjazna niz tam nad (Nilem)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.