czwartek, 31 października 2013

Haptaś! Oddej piniondze!


Podczas czekania w Galicji na drugą porcję placków ziemniaczanych w sosie z borowików, zatopiliśmy się w lekturze zeszłotygodniowego Korso Kolbuszowskiego.
Wyczytaliśmy w nim, że impreza dla nauczycieli w dworku była finansowana przez ... zakładowy fundusz socjalny.Tak przynajmniej twierdzi kierownik Zespołu Oświatowego pan Ryszard Haptaś.

Wyrok Sądu Najwyższego nie pozostawia jednak złudzeń:

Wyrok z dnia 16 września 2009 r.
I UK 121/09
1. Pomoc z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych musi być uzależniona od sytuacji życiowej, rodzinnej i materialnej pracownika.Ponieważ na imprezę zostali zaproszeni wszyscy nauczyciele to świadczenie to nie ma charakteru socjalnego jest przychodem pracownika w rozumieniu art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991
r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2010 r.
Nr 51, poz. 307 ze zm.), który stanowi podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne.Czyli wszyscy którzy uczestniczyli w tym spotkaniu łącznie z panami Zuba ,Gilem,Opalińskim i Frycem powinni zapłacić podatek od dochodu,a pan Haptaś dodatkowo zwrócić pieniądze do funduszu socjalnego.

Ciekawe jak to będą teraz odkręcać?

Trudno nie odnieść wrażenia, że ta coroczna bardzo kosztowna impreza,jest organizowana po to aby nasi drodzy (och jak drodzy) samorządowcy mogli sobie urządzić podczas niej kampanię wyborczą.



Wesoły autobus do Raniżowa

Pasażerom  którzy jechali wczoraj autobusem z Rzeszowa do Raniżowa  o 20.15 ,składamy szczere wyrazy współczucia.
Prawdopodobnie jednemu  z uczestników tego nietypowego kursu, udało się nagrać na telefon komórkowy fragment występu wójta -prosimy o kontakt,chętnie zamieścimy go na Maglu.

Kolbuszowskimagiel@gmail.com

To co się dzieje w Raniżowie jest już żenujące.
Jeśli PiS chce robić porządek w Polsce, to może najpierw zrobi to we własnych szeregach?



środa, 30 października 2013

Zuba kłamie

Kilka miesięcy temu pisaliśmy w Maglu o tym ,że urząd miejski nie zabezpieczył w odpowiedni sposób, naszych interesów w umowach podpisanych ze Skanska. Zmyto nam głowy ,że nie wiemy o czym piszemy,a burmistrz Zuba zmielił nas nawet na proszek:

W dalszym ciągu utrzymujemy stan zatrudnienia na „Fregacie”: ludzie mają dyżury, odbierają urlopy i wykonują prace związane z utrzymaniem czystości na obiekcie – zaznacza Zuba. – Wyliczyliśmy straty z tego tytułu, określona kwota została wpisana do porozumienia z firmą Skanska. Wystąpiliśmy do niej również o uwzględnienie strat podmiotów, które nie prowadziły działalności gospodarczej na pływalni ze względu na brak takiej możliwości.

całość


Aliści...




"Po czterech miesiącach od pożaru na krytej pływalni w Kolbuszowej, wciąż nie wiadomo ile pieniędzy gmina otrzyma za każdy dzień przestoju basenu. Gmina składa to na karb załatwiania formalności między firmą a miastem. - Jak temat zostanie zakończony to o tym poinformujemy – zapowiada Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej."
Czyli 4 miesiące temu burmistrz skłamał.

Nie ma tygodnia, żeby nie było jakiejś wtopy Zuby
Jak można być tak nieudolnym?


wtorek, 29 października 2013

Pasja burmistrza Zuby

Miesiąc temu skarbnik Zuber rozpłakał się na sesji rady miejskiej rzewnymi łzami, że jeśli radni nie przegłosują mu kredytu konsolidacyjnego, to zabraknie nie tylko na ocieplenie MDK,ale co gorsza na diety dla radnych.Do tego nasi rajcy nie mogli dopuścić.
Tak więc jeszcze raz udało się uratować 1920 zł miesięcznie dla przewodniczącego Opalińskiego.To że wyrzucono w błoto 800 tys i że będziemy  to spłacać do 2023 roku nikogo już nie interesowało.
Radny Fryc przekonywał wszystkich, że jednak się to opłaci, ponieważ utrzyma się (w ten kuglarski sposób-przypomnienie nasze) ,dotychczasowe tempo inwestycji.


Aliści...
Minęło 3 tygodnie i burmistrz Zuba zainwestował ....1240 zł w prestiżowy tytuł Eurorenoma.



Certyfikat Euro Renoma jest na bieżąco, całodobowo aktualizowany, co służy ciągłej weryfikacji jakości i wiarygodności danego podmiotu a ponadto stanowi ważny element budowy trwałego zaufania do certyfikowanej instytucji i zapewnia najbardziej aktualną informację o uczciwości, jakości i rentowności danego podmiotu.
W ciągu ostatnich lat wydaliśmy kilkadziesiąt tysięcy na podobne nikomu niepotrzebne tytuły, tylko dlatego że burmistrz pasjonuje się zbieractwem badziewia.

Panie burmistrzu!Mamy dla pana unikatowa propozycję! Za jedyne 1240 zł  (w promocji) sprzedamy panu płyn na porost włosów -100% gwarancji.Nic tak nie przyciąga inwestorów do specjalnej strefy ekonomicznej jak włosy na głowie.Ponadto to oznaka prestiżu i wiarygodności,a wybory samorządowe już w przyszłym roku!. Jeśli dokona pan zakupu do końca tygodnia, to otrzyma pan druga buteleczkę za darmo!




Słaba pamieć emeryta Fryca.


Gdzieś tak w zeszłym tyżniu radny Fryc ,odgrzewał starego kotleta w postaci dużej obwodnicy naszego miasteczka.
Kilka lat temu chciał nawet organizować blokadę  krajowej "9" aby zwrócić uwagę całej Polski na ten poważny problem komunikacyjny.Po wyborach jednak mu ten zapał przeszedł-emeryci tak mają.
Minęły jednak 3 lata ,za rok nowe wybory i radny Fryc znowu będzie walczył do upadłego  (czyli do wyborów) o nowa-stara obwodnicę.

Ponieważ pan Józef Fryc ma słabą pamieć, to mu przypominamy, że jeszcze w zeszłym roku spotykał się na terenie fundacji z przedstawicielami firmy ,która chciała wybudować w naszej gminie farmę wiatrową.Dokładnie w samym środku terenu przez który ma przebiegać przyszła obwodnica Kolbuszowej.Powstanie tej inwestycji zatrzymało by budowę jakiejkolwiek drogi na tym terenie na przeszło 20 lat.
Pachnie to hipokryzją panie Fryc!







poniedziałek, 28 października 2013

Do tajemniczego informatora.

Oczywiście że jestem zainteresowany. :)

Niestety serwis GuerrillaMail na którym umieściłeś plik w formacie rar ,nie działa poprawnie i za cholerę nie chce mi go oddać.Inna sprawa że są znacznie prostsze,i bezpieczniejsze sposoby współdzielenia plików.
Pozdrawiam

Afera jak stąd do Majdana?


Niedaleko Kolbuszowej położony jest Majdan Królewski ,to jakieś 15 minut jazdy samochodem.Jednak  mentalnie jesteśmy  oddaleni od tej miejscowości przynajmniej jakieś 20 lat do tyłu.
Dlaczego?
To nie tylko pięknie zagospodarowana gmina  i to bez długów,ale także  prężnie rozwijające się społeczeństwo obywatelskie.
Na sesji 14 października podjęto tam uchwałę  w sprawie zasad i trybu przeprowadzania konsultacji społecznych. Konsultacje społeczne w dobie rozwoju aktywności społeczności lokalnych są istotnym narzędziem do badania opinii mieszkańców w ważnych tematach dla rozwoju samorządu.My w  Kolbuszowej dalej jednak  tkwimy mentalnie w komunizmie z lat '70 tych,gdy rządził i dzielił tutaj Adolf  Dzimiera. Z tą tylko różnicą że  radni nie patrzą  z rozdziawionymi gębami na I sekretarza PZPR, tylko  na Zubę i Fryca kiedy machną im jak głosować.
Coś takiego jak konsultacje społeczne tutaj w praktyce nie istnieje.
Od czasu do czas w te  mroczne czeluście, wpuszcza trochę światła
na swoim blogu ,radny Karkut .
Ostatnio opisał propozycje nowej inwestycji na tyłach basenu i sali gimnastycznej LO,gdzie jeden z przedsiębiorców,
ma w planie budowę w tamtym miejscu kilku bloków. Mają to być budynki 3 piętrowe.
Z pewnością nie brak będzie chętnych na zakup nowych mieszkań. Istnieje jednak inna obawa o której rozmawialiśmy wśród radnych. Wątpliwości budzi dojazd do tamtego miejsca. Pamiętajmy że ul. Popiełuszki jest drogą jednokierunkową. Jak więc zorganizować ruch w tym miejscu? Kiedyś był pomysł aby stworzyć drogę miedzy Fregatą a halą sportową L.O. To jednak nie jest możliwe z przyczyn prawnych - przynajmniej na chwilę obecną.
...
  W grę będzie wchodzić zapewne kilkadziesiąt a może i 100 samochodów, które poruszałyby się w tamtym rejonie.
całość
Pomysł raczej idiotyczny, bo trudno na tak małym terenie pomieścić wygodnie kilka bloków 3 piętrowych + parking na ponad  100 samochodów.Nie nasze pieniądze ,niech gość sam się topi.





Nas jednak zainteresowało coś innego.Ponieważ mamy niezwykłą pamięć do głupich głupot, to przypomnieliśmy sobie, że na działce nr 635 burmistrz Zuba miał wybudować parking,boisko do siatkówki, oraz kort tenisowy.



Z tych planów wyszły (na razie) nici ponieważ budowa okazała się zbyt droga i poobcinano obiekty dodatkowe,aby móc spłacać procenty od kredytu.
W tym czasie jednak burmistrz Zuba podzielił działkę nr 635 na trzy  części.





O ile działka nr 635/3 ma sens ponieważ wydziela drogę gminną, to nr 635/1 jest bezsensowna z punktu widzenia interesów nas mieszkańców.Po co burmistrz to zrobił? Czyżby zamierzał sprzedać,(sprzedał już?) 1/3 kortu tenisowego tajemniczemu i wpływowemu biznesmenowi?
Sprawa śmierdzi na odległość .
Ciekawe co teraz zrobi radny Fryc przywódca opozycji wobec burmistrza Zuby?Czyżby znowu zawarto tajne porozumienie aby przychylić nieba kolejnemu inwestorowi?
Czy też jak w przypadku inwestycji pana Fryzła, zrobi radny Fryc konsultacje z mieszkańcami?

niedziela, 27 października 2013

Fila walczy z alkoholizmem

W Supernowościach wyczytaliśmy z zapartym tchem:

Ta kontrola była niesamowitą nauczką i lekcją na przyszłość, zarówno dla mnie, jak i ludzi, którzy pracują w urzędzie – mówi Daniel Fila, wójt Raniżowa.
Sam protokół z narady pokontrolnej zawiera aż 239 stron, które wytykają mnóstwo błędów urzędników, w tym samego wójta. Wszystkich nieprawidłowości nie sposób wręcz w artykule przytoczyć. Kontrolerzy dotarli m.in. do tego, że w 2011 roku urzędnicy sfinansowali z dochodów pochodzących ze sprzedaży napojów alkoholowych – kieliszki do wódki i wina oraz inne przedmioty gastronomiczne za 1898,8 zł.


W Raniżowie jest po prostu burdel na kółkach .Mieszkańcy patrzą na to z otwartymi buziami,płaczą i... płacą.





Jarek Mazur -Made in Poland

Chcąc promować Polskę na świecie trzeba pokazywać to czego inni nie mają.Filmowanie basenu szumnie nazywanego parkiem wodnym ,czy wylukrowanego rynku, na nic się tu zda-to maja wszyscy,i nikogo to nie zainteresuje.Dlatego szpece od promocji szukają miejsc ,zjawisk ,ludzi niezwykłych.
Nie przypadkiem więc na płycie promującej Polskę w  brytyjskim  Cardiff  znalazł się utwór Kocirby,na wystawie  w irlandzkim Ennis  zdjęcia pana Mazura ,a na Ukrainie i Słowacji występują Hudacy.


A kto promuje w Polsce ,w Europie na świecie nasze miasteczko?

Za kilkanaście dni w niezwykłym miejscu jakim jest  Galicja odbędą się piąte urodziny zespołu Hudacy.
W pierwszym rzędzie jak zwykle zasiądzie burmistrz Zuba.
Na tym jak zwykle się tylko skończy?




sobota, 26 października 2013

Kamerka wójta Daniela Fili.

Widać że redaktor naczelna Marlena Bogdan-Marut wróciła z miodowego miesiąca ,bo cały tygodnik się jakby ożywił.Nawet redaktor magister Radwański,zwykle zaspany i nieuczesany, nabrał zapału do pracy i przeczytał cały 200 stronicowy raport RIO z kontroli w urzędzie gminy Raniżów.

Uwagę kontrolerów przykuł również rachunek telefoniczny wójta Daniela Fili. Opiewająca na ponad 1200 złotych faktura dotyczyła rozmów głosowych i video, a także roamingu zagranicznego w czasie od listopada 2011 roku do stycznia 2012, czyli w okresie, kiedy wójt nie przebywał na żadnym służbowym wyjeździe zagranicznym. Jak wyjaśnił kontrolerom wójt Daniel Fila, w tym czasie przebywał na prywatnym wyjeździe zagranicznym, w czasie którego kontaktowali się z nim pracownicy Urzędu Gminy Raniżów, wójt musiał też odbierać maile ze swojej skrzynki. RIO stwierdziło, że wydatek stanowił naruszenie przepisów.
/Korso Kolbuszowskie/
Tu nas zastanowiło z kim wójt Fila prowadził rozmowy przez kamerkę podczas prywatnych podróży zagranicznych?Czyżby sprawdzał czy urządzenia podsłuchowe są na swoim miejscu,czyli na szafie w referacie podatkowym,albo chciał zobaczyć jak ubrana jest pani skarbnik?

Tłumaczenia wójta jest dziecinne ,ponieważ maile można  sprawdzić za darmo  w każdym hotelowym lobby, a przez skype rozmawiać bez opłat  nawet przy włączonej kamerce.

Skoro jednak wójt preferuje telefoniczne fanaberie,włącznie roamingiem,oraz z pokazywaniem co tam sobie robi, to niech za to płaci sam.To nie jest (jeszcze) jego prywatny folwark.


Kino Grażyna

Andrzej Mleczko przywołuje kino Grażyna w Kolbuszowej i początek lat 60. "Moi rodzice wybrali się na wieczorny seans. Zostałem sam w domu. Mieliśmy kilka psów, które nienawidziły się jak psy. Niepilnowane przez nikogo zaczęły jatkę, a ja, rozdzielając je, cierpiałem nieco. Przerażony sąsiad zadzwonił do kina. Przerwano seans, zapalono światła i bileterka wstrząśniętym głosem ogłosiła, że obecni na sali państwo Mleczkowie powinni jak najszybciej udać się do domu w związku z tragedią, która się u nich rozegrała. Kiedy rozdygotani wrócili, okazało się, że nic strasznego się nie stało. Od tego czasu rzadziej chodzili do kina".

piątek, 25 października 2013

Marek Opaliński-strażak bez czapki



                                                                             
Na powiatowych zawodach strażackich zdarzył się nieprzyjemny wypadek- skradziono czapkę strażacką przewodniczącemu rady miejskiej Markowi Opalińskiemu.


                                                                   








Doriana Pika poznaje się po tym jak kończy.

Pół roku temu Korso Kolbuszowskie obwieściło:

Stawiam pod znakiem zapytania udział w przyszłorocznych wyborach – mówi Dorian Pik, radny z Kolbuszowej, który w czwartek (9 maja) zrezygnował z pełnienia funkcji przewodniczącego komisji oświaty, działającej przy Radzie Miejskiej.
Powodów rezygnacji z funkcji przewodniczącego było kilka. - Nie udało mi się niczego zrobić. Wszystkie moje pomysły, wizje i plany przepadały w samorządowej machinie – przyznaje 27-latek.

Dlaczego?

Radny Pik nie rezygnuje jednak z reprezentowania swoich wyborców. - Uważam, że w Radzie Miejskiej mój głos w sprawach dotyczących kultury czy sportu będzie zawsze potrzebny. Będę gadał do upadłego, bo w tych dziedzinach posiadam wiedzę i doświadczenie – zapewnia.


Co dalej?
Rezygnację z funkcji przewodniczącego, musi zatwierdzić głosowaniem Rada Miejska. Wcześniej jednak, o wprowadzeniu tego punktu na sesję będzie decydował przewodniczący RM. Ma na to pół roku.

Aliści...
Ponieważ jak nas ostrzega  mamusia: Korsu Kolbuszowskiemu nie należy wierzyć, postanowiliśmy sprawdzić (zrób to sam wykonaj to własnoręcznie) jaki jest tryb odwołania przewodniczącego komisji rady miejskiej.
W tym celu sięgnęliśmy w bibliotece miejskiej, po egzemplarz Statutu Miasta Kolbuszowa,gdzie z zapartym tchem wyczytaliśmy:






Dorian! Przestań sobie robić z nas jaja i złóż wreszcie oficjalną rezygnację z przewodniczenia tej nieszczęsnej komisji.

czwartek, 24 października 2013

Poloniści z "jedynki"

Na portalu urzędu miejskiego nauczyciele Zespołu Szkół nr 1 siem chwalą.




Trudno nie oprzeć się wrażeniu ,że co jak co, ale nauka języka polskiego musi być tam na bardzo niskim poziomie.

Gdzie jest Bardan?

Kilka lat temu dyrektor skansenu pan Bardan załamywał ręce że mu  Zuba chce wybudować pod bokiem cosik dużego i  brzydkiego, które zepsuje mu krajobraz dookoła muzeum ,a on taki wrażliwy artystycznie jest.Przebąkiwał coś o strefie chronionego krajobrazu którą dobrze było by zrobić i... nic nie zrobił.
A przecież nie jest tak trudno napisać odpowiednia uchwałę i zebrać pod nią podpisy kilku radnych,albo też z 300 mieszkańców, aby Opaliński musiał poddać ją pod głosowanie na radzie miasta.

Może jednak dyrektor Bardan nie ma do tego głowy,ale mógłby przynajmniej złożyć do Urzędu Marszałkowskiego protest przeciwko umieszczeniu terenów wokół skansenu jako preferowanych od stawiania farm wiatrowych.Pisaliśmy o tym  >>kliknij tutaj<<

Dokumenty można przeglądać na stronach BIPu Urzędu Marszałkowskiego ---->>> link http://www.bip.podkarpackie.pl/


Uwagi, opinie i wnioski należy składać w terminie 35 dni od daty ogłoszenia Projektu na adres a.wiater@podkarpackie.pl albo pisemnie lub ustnie do protokołu na adres: Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego Departament Rolnictwa, Geodezji i Gospodarki Mieniem al. Łukasza Cieplińskiego 4 35 – 010 Rzeszów.
Zadziwia też fakt,że burmistrz Zuba z jednej strony zabiega o budowę obwodnicy wokół Kolbuszowej,chce nowych terenów pod inwestycje  , a  z drugiej nie protestuje gdy na tym samym obszarze ma się stawiać farmy wiatrowe.Przecież gdy taki wiatrak powstanie to w promieniu 500 metrów nie będzie mogła powstać żadna trasa szybkiego ruchu. W praktyce więc jeden wiatrak może zablokować powstanie obwodnicy Kolbuszowej na przynajmniej 20 lat.

Dziwni są ci nasi urzędnicy...





wtorek, 22 października 2013

W Raniżowie wszystko po staremu...

Od kilku miesięcy krążą po gminie Raniżów plotki, że na plebani wójt Fila podpisał porozumienie ,że cosik tam poprawi w urzędzie gminy.W zamian za to, miałby  niby dostać od księdza proboszcza odpust za popełnione grzechy,a od starosty  Kardysia obietnicę intratnego stanowiska w odległości co najmniejszej niż 10 km od Raniżowa,(po rezygnacji ze startu w nowych wyborach)..Niestety nikt nie chce nam tej plotki (oficjalnie) potwierdzić.

Aliści.... tygodnie przeszukiwania koszy pod Urzędem gminy w Raniżowie się opłaciły -znaleźliśmy papir.






Co z tego ma proboszcz? Pewnie te 50 tys złotych od starostwa na wkład własny do projektu  remontu kościoła.
A wszystko to po to, aby spacyfikować protesty przeciwko nieudolnej władzy wójta Fili i aby ci sami ludzie rządzili w Raniżowie do końca świata, a może i dłużej.
PiS powtórzył w Raniżowie Magdalenkę.

Ludzie władzy dogadali się pod stołem ,ksiądz poświęcił,a zapłacą za to jak zwykle mieszkańcy..






poniedziałek, 21 października 2013

Zuba ,kontra Draus-robi sie coraz ciekawiej.

  Okazuje się że w ramach rewitalizacji rynku można było wyremontować znacznie większą ilość kamienic.
Na stoliku w Galicji, znaleźliśmy podrzucony nam dyskretnie  numer Ziemi Kolbuszowskiej sprzed roku, w którym burmistrz Zuba zagaił:

Partnerem  Gminy w realizacji projektu nie mogła być osoba fizyczna, mogło być za to stowarzyszenie.Każda  z  pierzei  rynku  miała  możliwość założyć  stowarzyszenie.  Nie  było  to  wcale  takie  łatwe,  tylko  grupie  6  osób  na  zachodniej  pierzei  udało  się  założyć  stowarzyszenie w odpowiednim czasie i stąd tylko oni mogli brać udział w projekcie jako partnerzy. Do spełnienia był szereg procedur,  które  tylko  to  stowarzyszenie  spełniło. Natomiast nie udało się to osobom, które  chciały  zawiązać  takie  stowarzyszenie,złożone  z  właścicieli  kamienic  leżących

na  południowej  pierzei  ani  właścicielom kamienic po stronie północnej. Jak już powiedziałem,  niestety  jako  osoby  fizyczne nie mogli uczestniczyć w projekcie.

 
Dlaczego więc rewitalizacją całości rynku nie mogło się zająć jedno stowarzyszenie?
Przecież sama nazwa:

STOWARZYSZENIE NA RZECZ REWITALIZACJI I PROMOCJI KOLBUSZOWEJ sugeruje że jest to stowarzyszenie obejmujące swoją działalnością całą Kolbuszowę ,a nie tylko "zachodnią pierzeję rynku".


 

 

Sam  udział w nim  radnej sejmiku wojewódzkiego pani Ewy Draus predysponujeorganizację do zajmowania się czymś więcej niż tylko częścią rynku gdzie znajduje się  jej dom .

Dlaczego burmistrz Zuba nie wymusił więc od
Stowarzyszenia na rzecz rewitalizacji i promocji Kolbuszowej  aby zajęło się  rewitalizacją całości rynku?Dlaczego
projekt podzielono na 3 osobne części zwiększając już na samym początku koszty inwestycji i uniemożliwiając pozostałym mieszkańcom skorzystania z przywilejów dofinansowania remontu?
Czyżby rzeczywiście chodziło tylko oto, aby tanim kosztem wyremontować dom byłej wojewodziny?

Na te i inne pytania postaramy się odpowiedzieć we środę, po zjedzeniu kolejnej porcji placków ziemniaczanych w sosie z borowików w naszej ulubionej Galicji.


Śladami posła Chmielowca-ciąg dalszy

Mamy od naszego korespondenta w Zambii najświeższe informacje o tym co robi nasz umiłowany starosta Józef Kardyś w tym przepięknym kraju. Palce zagryzamy z zazdrości.



niedziela, 20 października 2013

Olimpiada za nami


Zakończyła się kolejna olimpiada przedszkolaków zorganizowana przez:

Zarząd Osiedla Nr 1, Nr 2 i Nr 3, KKS Kolbuszowiankę i Fundację Rozwoju „Serce” pod patronatem Burmistrza Kolbuszowej.
Udział w niej wzięło jak zwykle kilkaset dzieci.Wspaniała impreza!



Może więc lepiej zainwestować w te dzieciaki zamiast  starszych panów z brzuszkiem uganiających się za piłką na zielonej murawie?

Słowo na niedzielę ks Szumierza-Krzywda i przebaczenie

W zeszłym roku proboszcz Szumierz poruszył ciekawy temat krzywdy i przebaczenia.

Radość przebaczenia w życiu osoby skrzywdzonej nie ogranicza się bynajmniej do przebaczenia krzywdzicielowi. Radość ta wyraża się również we wrażliwości na każdego człowieka, szczególnie
zaś na człowieka cierpiącego i będącego w potrzebie. Radość przebaczenia to radość przyjmowania ludzi takimi, jakimi są, radość słuchania ich, rozumienia i radość udzielania im pomocy.
Krzywda ludzka traci swą niszczącą siłę, jeżeli wraz z Chrystusem ofiarujemy ją Ojcu niebieskiemu. To Jezus daje nam bowiem moc do tego, by wraz z Nim modlić się za osoby, które nas skrzywdziły: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią, i ofiarować im w ten sposób nasze przebaczenie.
 

Nie wiem dlaczego ksiądz proboszcz pominął w tych rozważaniach zadośćuczynienie-czynności religijnej, która ma doprowadzić do naprawienia zła, które się wyrządziło.Przecież to że komuś wybaczamy, wcale nie musi oznaczać rezygnację z żądania naprawienia krzywd.

Taka interpretacja przebaczenia jaką zaprezentował nam ksiądz proboszcz, prowadzi do patologi jaką jest brak aktywności obywatelskiej.Kolbuszowska władza popełnia błąd za błędem, a mieszkańcy wciąż im przebaczają i modlą się aby więcej głupot nie robili.Jak widać na obrazku za oknem nie bardzo to działa.
Nie zostawiajmy Bogu tego co możemy zrobić sami.

sobota, 19 października 2013

Urodziny Le Moor-lej mi pół

Sobota - 9 listopada 2013
MDK w Kolbuszowej Górnej

Koncert zespołów Le Moor, Lej Mi Pół, M.O.S.F.E.T., Frajer Bojz & The Kobieta, Brzytwa Kustosza Skarbca Jasnogórskiego

Wjazd: 10 zł.

POD OBIEKTEM MDK W KOLBUSZOWEJ GÓRNEJ będzie stało Le Moor Taxi (biały Peugeot 206), zatankowany prawie do pełna. Na każde Wasze życzenie nasz kierowca będzie Was przywoził i odwoził :) To wszystko w cenie biletu.



Nastała taka świecka tradycja, że późną jesienią formacja Le Moor rokrocznie świętuje urodziny. Wszyscy raczej dobrze wiedzą, że to nieziemskie party, zawsze znakomici goście i potężna dawka rokendrola, po której ciężko z balangi wyjść o własnych siłach.

Oprócz tradycyjnego tortu i szampana masa atrakcji, nade wszystko, w postaci koncertów zespołów nieprzeciętnych. Można powiedzieć, że to zespoły wyjątkowe. Będzie punkowo, będzie metalowo, będzie rockowo i tradycyjnie będzie wesoło.


Bal rozpocznie koncert zespołu
Brzytwa Kustosza Skarbca Jasnogórskiego :)
Metalowo i po chrześcijańsku. Na naszych imprezach miejsce jest dla wszystkich.

Niedługo później przeniesiemy się w punkrockowe klimaty dzięki grupie Frajer Bojz & The Kobieta :) Trzech młodych i sprawnych muzyków i śliczna wokalistka.

Później czas na kolejne mocne brzmienia w wykonaniu doświadczonych diabłów z M.O.S.F.E.T. Thasior, Gregor, Dunga, Prenti i Stanley przeniosą Was w absolutnie mroczne klimaty!

Występ jubilatów poprzedzi koncert przyjaciół z Bielska Białej, czyli formacja Lej Mi Pół. Zespół kolbuszowskiej publiczności już znany. Zapewniamy - nie ma większych wariatów na świecie, niż tych trzech tłuczków z Bielska. To będzie wydarzenie bez precedensu.

Finał imprezy, to koncert jubilatów. W tym roku nad wyraz wyjątkowy, bo właśnie na 9 listopada zaplanowaliśmy premierę naszej debiutanckiej płyty. Przychodząc na koncert będziecie mogli stać się jej pierwszymi nabywcami.





Bogusław Janczyk



Syn  Stanisława-słynnego alchemika z kolbuszowskiego liceum i brat  Eugeniusza-miejscowego specjalisty od cieków wodnych ...



Urodził się 30 kwietnia 1953 roku. Studia rozpoczął w 1972 roku na kierunku filologia polska na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Studiował 33 lata. Studia utrudniała mu między innymi działalność przy kolportażu wydawnictw bezdebitowych.
Dopiero czwarta próba napisania pracy magisterskiej, dała mu tytuł magistra.

Tematem pierwszej była epoka pozytywizmu. Drugiej – literatura dla dzieci. Kolejnym tematem pracy magisterskiej była literatura współczesna i Marek Hłasko. Był koniec lat 80.
– Skąd pan ma te bezdebitowe rzeczy? – wtedy zdziwił się jego promotor, profesor Rawiński, patrząc raz na Janczyka, raz na Hłaskę.
– No jak się chce, to się zdobędzie – pewnym głosem odpowiedział Bogusław Janczyk. W 2013 roku tłumaczy więcej: „Jak się wgłębiłem, okazało się, że ten Hłasko nie był taki genialny pisarz. Był legendą, bo wyjechał w pięćdziesiątym ósmym i już nie wrócił. Młodo zmarł. W sześćdziesiątym dziewiątym w Wiesbaden, w Niemczech, w czerwcu. Miał trzydzieści pięć lat i parę miesięcy. Nie obroniłem tej pracy, bo doszedłem do wniosku, że byłoby to nieuczciwe. Co innego w pracy, a co innego już ja wtedy sądziłem na temat jego twórczości. Po angielsku zniknąłem i dopiero po 2000 roku studia sfinalizowałem. Z romantyzmu
.

całość

piątek, 18 października 2013

Jagodziński się radykalizuje

W Kolbuszowskiej bibliotece, zorganizowano warsztaty dziennikarskie dla młodzieży prowadzone przez autora powieści kryminalnych oraz sensacyjnych.

Wczoraj (17 października) w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Kolbuszowej odbyły się w warsztaty dziennikarskie dla młodzieży z kolbuszowskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Janka Bytnara. Spotkanie zostało poprowadzone przez Krzysztofa Koziołka.
Krzysztof Kozioł jest Absolwentem politologii na Uniwersytecie Zielonogórskim, z zawodu pisarz i dziennikarz. W 2007 r. zadebiutował powieścią sensacyjną "Droga bez powrotu". Później wydał kryminał skandynawski "Święta tajemnica". Kolejną jego książką była powieść sensacyjno-przygodowa "Miecz zdrady" –za którą został zgłoszony do Paszportu Polityki 2010 i nominowany do Lubuskiego Wawrzynu Literackiego. Ponadto jego kolejnym książkami były thrillery "Premier musi zginąć" oraz 3 powieści pisane w odcinkach "Trzy dni Sokoła".

całość


 Z nieoficjalnych przecieków dowiedzieliśmy się że , przyszłym miesiącu odbędą się zajęcia ze strzelania z łuku ,a za dwa spotkanie z pirotechnikiem z poligonu w Nowej Dębie.

Kolbuszowscy intelektualiści


W Weryni inauguracja roku akademickiego,zaproszeni zostali różni tam, ale przybyli tylko senator Pupa, miejscowi samorządowcy oraz....Wiceprezes Polskiej Akademii Nauk Prof. dr hab. Adam Zięcik.
Tu nastąpiła dziwaczna sytuacja ponieważ z pierwszego rzędu wyskoczył  jak filip z konopi Zuba, ze swoim przybocznym Gilem i obdarował pana z PAN-u kiczowatym obrazkiem.


Dla upamiętnienia wizyty Wiceprezesa PAN Prof. dr hab. Adama Zięcika na ziemi kolbuszowskiej władze miasta oraz powiatu kolbuszowskiego, a także władze Instytutu Biotechnologii Stosowanej i Nauk Podstawowych wręczyły Wiceprezesowi PAN pamiątkowe obrazy.
(czytamy na stronie UM)



 




Jest to przykład lekceważenia przez naszych samorządowców, dobrych obyczajów ponieważ pan z PAN-u będzie musiał zapłacić podatek od wzbogacenia,za nie chciany prezent.
Takich rzeczy po prostu się nie robi,ponadto pozostawia to w gościach przykre wrażenie włażenia w tyłek i to bez mydła.

czwartek, 17 października 2013

Zuba kontra Draus -coraz więcej niewiadomych.

 Do rewitalizacji rynku Zuba dobrał sobie jako partnera stowarzyszenie mieszkańców.Mieli oni  wykonać remont swoich kamienic w zakresie przewidzianym przez projekt.Mroki zaczynają się w momencie kiedy dochodzimy do finansowania tej inwestycji.Jeżeli bowiem mieszkańcy mieli tylko częściowo pokryć wydatki z własnej kieszeni to w jakiej wielkości i za co?Tego nikt nie wie ponieważ burmistrz Zuba z panią Bochniarz przysiedli papiery i za nic w świecie nie chcą ich pokazać.


Zgodnie z planami i zaleceniami konserwatora zabytków miano tylko:

Dzięki nowej elewacji, wymianie dachów, stolarki okiennej, drzwiowej budynki zachodniej pierzei rynku całkowicie zmienią swój wygląd. W przypadku tego zadania gmina podpisała porozumienie ze stowarzyszeniem zrzeszającym mieszkańców zachodniej części rynku, które je częściowo współfinansuje.

całość

 Jak widać na załączonych obrazkach  w domu pani Ewa Draus (przynajmniej na zewnątrz) wykonano znacznie więcej.Zamontowano dodatkowe okna  oraz lukarnie.Nieźle to wygląda  ale... czy jest to zgodne z projektem i zaleceniami konserwatora zabytków?









Wygląda na to, że urząd miasta przekazał stowarzyszeniu  jakieś pieniądze,mieszkańcy też wyłożyli coś ze swoich kieszeni . Teraz wszyscy żrą się (pod dywanem) miedzy sobą kto ma zapłacić za wykonane ponadplanowe  prace,w przypadku gdy Rzeszów nie zwróci wszystkiego.
Kruczek polega na tym (to jedyny pewnik w tej sprawie) że jeśli stowarzyszenie nie zrobi rozliczenia swojej części inwestycji, to Urząd Miasta Kolbuszowa, nie dostanie zwrotu wyłożonych pieniędzy za remont płyty rynku, oraz Ogródka Jordanowskiego.Ponieważ tych pieniędzy nie ma od roku w kasie miasta ,to na kolejne wydatki musimy zaciągać następne kredyty,a to kosztuje i to sporo.
Zuba powinien więc w imieniu dobra publicznego wkroczyć tutaj jako rozjemca.Widocznie mu na ty mnie zależy skoro sprawy nawet nie chce komentować.
Panie Burmistrzu!
Rządzi pan tylko i wyłącznie w naszym imieniu,to nie pana prywatny folwark.Pana obowiązkiem jest przynajmniej rzetelne poinformowanie nas mieszkańców,o tym co tak naprawdę dzieje się w sprawie rewitalizacji rynku.



środa, 16 października 2013

Śladami posła Chmielowca

 Józef Kardyś (Przewodniczący kolbuszowskiego PiS), zazdrościł zagranicznych wyjazdów na koszt państwa posłowi Chmielowcowi.Nie ma się mu ci dziwić,to nie byle co pojechać do Tunezji ,Korei Południowej (dwa razy),a nawet do Armenii na koszt podatnika.

Zazdrościł starosta Kardyś i wymyślił.Oszczędzał całe lata,zbierał zapomogi z budżetów gminnych,nie dał się nabrać na wycieczki w Romaniukiem na Ukrainę i dopiął swego.Wybrał się w podróż (swojego) życia i to za nasze pieniądze .Fundacja która wspiera hojnie powiat kolbuszowski  wysłała, go w charakterze murzyna do Afryki,konkretnie do Zambii.Co ciekawe pojedzie tam też radny Bździkot (sekretarz tej fundacyji) który także głosował za wspomożeniem samego siebie.
Czyż życie  (starosty) nie jest piękne?



poniedziałek, 14 października 2013

Zuba kontra Draus-pierwsze starcie

Trudno dociec  o co z  tą rewitalizacją rynku chodzi ,ale zapewne tak jak zwykle w takich przypadkach w grę wchodzą (tylko) pieniądze.

Rewitalizacje przeprowadziło Stowarzyszenie Rewitalizacji i Promocji Kolbuszowej ,na zlecenie UM który wyłożył na ten cel pieniądze,będą one zwrócone przez urząd Marszałkowski po przedstawieniu stosownych rozliczeń.I tu pojawiają się problemy ponieważ stowarzyszenie mimo iż upłyną rok od zrealizowania tej inwestycji, żadnych papierów nie chce pokazać.Czyli od kilkunastu miesięcy jesteśmy do tyłu jakieś 1.5 miliona złotych.
Nieco światła rzuca w te mroki radny Karkut na swoim blogu:


Od pewnego czasu źródła "zbliżone do urzędu miejskiego" informują, że przez nieprawidłowości jakich dopuściła się pani Ewa Draus nie jest możliwe rozliczenie inwestycji. Mowa jest o jej kamienicy i "prywacie". Prosiłem o szczegóły a burmistrz zupełnie mnie zmył, stwierdzając że nie będzie się odnosił do stowarzyszenie. Czyli coś na rzeczy jest... Podobno delegacja z Kolbuszowej była w Urzędzie Marszałkowskim z wnioskiem o możliwość rozliczenie każdego z podmiotów osobno. Jaki wynik spotkania? Nic nie wiem oficjalnie gdyż odpowiedzi nie uzyskałem. Stwierdzenie, że opóźnienia wynikają "również ze zmian jakie dokonały się w Urzędzie Marszałkowskim" mnie nie przekonują.Czyli wygląda na to (jak wieść gminna niesie) że Stowarzyszenie Rewitalizacji i Promocji Kolbuszowej wykonało przy kamienicy pani Draus więcej prac niż zakładał projekt-na nasze oko na jakieś 20 tys zł.Te pieniądze nie zostaną więc nam zwrócone,ktoś jednak będzie musiał za to zapłacić.




Kto?
Jeśli rozliczenie zrobi stowarzyszenie to obciążona zostanie tą kwotą pani Draus,a jeśli przerachują to urzędnicy miejscy, to ta suma odtrącona zostanie z naszych podatków.Przepychanki więc trwają,burmistrz jednak nic na ten temat nie powie, bo nie lubi jak ktoś mu do ucha krzyczy,a głos kobita ma niczym legendarna Syrena.

Rozliczyć nie można nie tylko rewitalizacji rynku (1.5 miliona),ale też całości projektu w którego skład wchodzi także odnowienie kaplicy cmentarnej,a także Centrum Kształcenia Praktycznego .Do tyłu jesteśmy więc kilka milionów przez głupie 20 tys złotych.Może więc urzędnicy miejscy zrobią ściepę w czapkę pana Wiącka i sami wyłożą te pieniądze z własnych kieszeni?W ten prosty sposób pozbędą się wstydliwego problemu.



niedziela, 13 października 2013

Słowo na niedziele księdza Szumierza.

Ksiądz proboszcz Lucjan Szumierz drukuje w Ziemi Kolbuszowskiej swoje rozważania na różne tematy.Tym razem na tapetę wziął  ojcostwo.

Żeby nie było że nikt z parafian tego nie czyta :



Otóż ksiądz proboszcz, nie wie o piątej (jakże ważnej) dziedzinie jaką jest rozwój duchowy.


Strach się bać.

sobota, 12 października 2013

Krzysztof Hariasz




Krzysztof Hariasz urodził się 18 stycznia 1955 roku w Kolbuszowej koło Rzeszowa
. Jest absolwentem klasy o profilu matematyczno-fizycznym Liceum Ogólnokształcącego im. Janka Bytnara w Kolbuszowej. Edukację planował kontynuować w szkole filmowej. Przeszkodą okazały się wymogi formalne – do filmówki przyjmowano dopiero po studiach. W 1974 roku został studentem Wydziału Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Studia ukończył w 1979 roku.


Aktor Teatru Provisorium
Zdolności artystyczne przejawiał od lat młodzieńczych. Przez kilka lat pobierał lekcje gry na pianinie i akordeonie. W liceum grał na gitarze w zespole big-beatowym i śpiewał.
Na pytanie, skąd w nim zainteresowanie sztuką, jeszcze trzydzieści kilka lat wcześniej powiedziałby, że „to od Boga”. „Za Brodskim, który w ten sposób tłumaczył sędziemu, skąd ma powołanie poetyckie. Ale zdaje się, że to był też cytat z któregoś ze spektakli teatrów studenckich, że coś takiego ma się od Boga” – mówi Krzysztof Hariasz. Nie wiem, skąd mi się to wzięło, bo moi rodzice, oboje, byli księgowymi.

całość

piątek, 11 października 2013

Dorian! Kobyłka aby u płota?

Ponieważ jesteśmy w maglu wyjątkowo upierdliwi i mamy niezwykła pamięć do głupich głupot, to przypomnieliśmy sobie ,że radny Dorian Pik zrezygnował był z przewodniczenia komisji oświaty  ( i takich  tam innych). Zrobił to proteście przeciwko kolbuszowskiemu zamordyzmowi (czy jakoś tak).Było to 9 maja (dzień zwycięstwa  nad faszyzmem).
Starsi koledzy z rady, zignorowali całkowicie ten gest rozpaczy i potraktowali Doriana jak smarkacza, nie wprowadzając tej rezygnacji pod głosowanie na sesji rady miejskiej.

Aliści...

Porachowaliśmy na palcach i przewodniczący rady Marek Opaliński, musi (terminy ustawowe) na najbliższej sesji wnieść do porządku obrad punkt o rezygnacji z przewodniczenia przez radnego Pika.

Chyba że Dorian po pół roku się rozmyślił....

Znowu doceniono burmistrza Zubę!


Trzeba pochwalić nasze miejskie władze, że ich bezguście zostało wyróżnione przez portal Polska niezwykła.Jako główną atrakcje turystyczną uznano w naszym miasteczku pomnik ciecia   z wykałaczką w zębach na  kolbuszowskim rynku.





Czegoś takiego trudno znaleźć w całej Polsce,a może i na świecie. Turyści będą teraz walić drzwiami i oknami aby zobaczyć coś tak oryginalnego  zostawiającego w pamięci trudne do zatarcia wrażenie.





Halszka

"Nie była ładna – była na to zbyt Piękna" – napisał w wierszu "Halszka" Stanisław Grochowiak.







Kiedy umrę kochanie
gdy się ze słońcem rozstanę
i będę długim przedmiotem raczej smutnym 


czy mnie wtedy przygarniesz
ramionami ogarniesz
i naprawisz co popsuł los okrutny 


często myślę o tobie 
często piszę do ciebie
głupie listy - w nich miłość i uśmiech


potem w piecu je chowam 

płomień skacze po słowach
nim spokojnie w popiele nie uśnie

patrząc w płomień kochanie 

myślę - co się też stanie
z moim sercem miłości głodnym

a ty nie pozwól przecież
żebym umarła w świecie
który ciemny jest i kolor jest chłodny

Trzydziestodwuletnie życie Haliny Poświatowskiej było ciągłym zmaganiem z chorobą,zmarła 46 lat temu.

całość

czwartek, 10 października 2013

Pewien znany ktoś...


Pewnej nocy pan Marek nie mógł długo zasnąć ponieważ przerażało go to co ma nastąpić rano.Małżonka w półśnie rzuciła mu przez ramię ;Ważne są tylko te dni których nie znamy.
Pan Marek  nie zasnął ,a rano piosenka była już gotowa.
Pomogła mi wiele razy w życiu.

7 lat temu odszedł Marek Grechuta R.I.P.



Samokrytyka burmistrza Zuby


Prowadzimy tego bloga już prawie dwa lata,i jeszcze ani razu nie było takiej sytuacji żeby burmistrz  Zuba przyznał się do błędu-zawsze jest winien ktoś inny,albo dopust Boży.Mamy po prostu idealnego burmistrza.

Można to spuentować dowcipem, gdzie przed sądem staje mąż i zadaje mu się pytanie: dlaczego doszło do rozpadu pożycia małżeńskiego? I mąż odpowiada, że wina jest po obu stronach: żony i teściowej.– ironizował Zuba.

całość >>kliknij tutaj<<

środa, 9 października 2013

Druga strona bramki,czyli tupot białych mew.


W Korso Kolbuszowskie w dalszym ciągu trwa świętowanie ślubu  redaktor naczelnej Marleny Bogdan z redaktorem Przemysławem Marutem.

Trzy razy to czytaliśmy i za cholerę nie wiemy o co chodzi.Wygląda na to że piłkarze Kolbuszowianki.... także byli na tym weselu.Mało tego zaciął się na poniedziałku, nasz ulubiony portal informacyjny Kolbuszowa24 .Jak donoszą zatroskani, nawet redaktor Galek leży w łóżku i to w ciemnych okularach!
Nad to poeta magister Radwański ,utrzymuje że nie pracuje w Kolbuszowej ,tylko w Krośnie.
Ach!
Całe szczęście że my nie dostaliśmy zaproszenia na tą imprezę.



Wiater od Rzeszowa


 Radny Michał  Karkut zwrócił na swoim blogu uwagę , na dokument w którym Zarząd Województwa Podkarpackiego (dzień dobry panie Romaniuk) szyje nam buty.
Otóż stworzono dokument dotyczący polityki w zakresie odnawialnych źródeł energii w województwie podkarpackim.
Brzmi niewinnie.
Aliści...






Planiści zapewne zgodnie z wytycznymi zarządu wyznaczyli w naszym powiecie jako najlepsze miejsce do rozwoju energetyki wiatrowej kolbuszowski rynek i okoliczne wioski.Czyli teren najbardziej zurbanizowany.
Oczywisty idiotyzm,jednak jeśli nie będziemy protestować to dokument ten zostanie zatwierdzony  z trudnymi do przewidzenia konsekwencjami.

Dlaczego terenu wokół skansenu nie objęto  ochroną krajobrazu?Dlaczego w przestrzeni niezbędnej naszej miejscowości do dalszego rozwoju, zarządu województwa (dzień dobry panie Romaniuk) na siłę wbrew logice preferuje siłownie wiatrowe?

Uwagi, opinie i wnioski należy składać w terminie 35 dni od daty ogłoszenia Projektu na adres a.wiater@podkarpackie.pl albo pisemnie lub ustnie do protokołu na adres: Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego Departament Rolnictwa, Geodezji i Gospodarki Mieniem al. Łukasza Cieplińskiego 4 35 – 010 Rzeszów.


Tu wypada też zadać pytanie co robią w sejmiku nasi radni pani Ewa Draus i pan Bogdan Romaniuk?
Dlaczego nie informują nas o sprawach naprawdę istotnych?


 Dlaczego nie informują nas o tym starosta ? Burmistrz?

Dlaczego w Korso magluje się panią Draus, ile daje księdzu na tacę, a nie zapyta się chociażby o zamierzenia zarządu województwa w sprawach odnawialnych źródeł energii w naszym powiecie?

Kolejny raz nasi przedstawiciele we władzach potraktowali nas jak stado baranów.



wtorek, 8 października 2013

Różowy słoń


Lesio Kubajek postanowił sobie, że zamorduje personalną. Straceńczą myśl podyktowała mu rozpacz. Personalna była jego wrogiem numer jeden oraz zasadniczą przeszkodą na drodze do zrobienia kariery. Dzień w dzień zatruwała mu życie, dzień w dzień sępimi szponami szarpała jego zdrowie i nerwy i każdego poranka przeistaczała się w symbol klęski. Nielitościwie i bez żadnego zrozumienia dla jego artystycznie niezorganizowanej duszy wyłapywała wszystkie jego spóźnienia i bez cienia miłosierdzia zmuszała go do opisywania ich szczegółowo w specjalnej księdze dużego formatu, zwanej książką spóźnień. Nazwisko Lesia powtarzało się tam z podziwu godną regularnością.

Joanna Chmielewska nie żyje...

Co i gdzie robi Soter Eco?

Działająca w Kolbuszowej firma Soter Eco (o której pisaliśmy jakiś czas temu) ,ma ciekawy zakres działania.


Ciekawe czy kolbuszowski Sanepid sprawdza co przewozi,czym i gdzie składuje firma Soter Eco?No bo chyba sprawdza?

poniedziałek, 7 października 2013

Styl polski


Rodzina Świdrów, słynna w okolicy z wyrobów mięsnych otworzyła w swojej rodzinnej miejscowości Zajazd Świder.

Idealne miejsce na organizacje wyjątkowych i eleganckich przyjęć, wesel, bankietów, spotkań biznesowych z dostosowanym do Państwa gustów menu oraz z obsługą na najwyższym poziomie. Dysponujemy elegancką, stylowo urządzoną klimatyzowaną salą bankietową (weselną)  mogącą pomieścić 200 osób. Pełen profesjonalizm naszych usług w połączeniu z malowniczym położeniem Zajazdu Świder, to gwarancja niezapomnianych przeżyć.

źrodło

Trzeba przyznać że robi imponujące wrażenie. Naszym zdaniem obiekt ten  pasuje jednak bardziej do jakiegoś większego miasta na zachód od rzeki Odry ,a nie do przepięknej osady pośród  grzybnych lasów.

Czy nie przesadzamy czasem z leczeniem naszych wschodnioeuropejskich kompleksów?

Zuba coraz bliżej Grecji.

Budżet naszego miasteczka się wali,w przyszłym roku może zabraknąć nie tylko na jakiekolwiek inwestycje,ale nawet na pensje pracowników samorządowych.Skarbnik Zuber robi sztuki kuglarskie ,aby ten bajzel uratować.Opisaliśmy to >>kliknij tutaj<<

Tymczasem...

Ostatnio przestaliśmy zachodzić do Galicji,ponieważ coraz więcej wysokich barczystych gości dopytuje się tam o Magla.Przesiadamy więc teraz w sąsiednim K2 ,gdzie jest (miłe zaskoczenie) więcej interesujących się nami dziewczyn.
Tam dowiedzieliśmy się, że ...jest w Kolbuszowej zakład budżetowy (do likwidacji) w którym wypłaca się nie tylko 13-stą  , ale nawet 14 -stą  pensję.

Wygląda na to że burmistrz Zuba zamiast ograniczać nadmiernie rozbudowaną administrację (co robi w urzędzie pan Wiącek za 54 tys rocznie?), to jeszcze wypaca  dodatkowo czternastą pensję.
Z budżetu wylatują pieniądze nie wiadomo gdzie  i po co i zamiast to zatamować ,to jeszcze dodatkowo się zadłużamy.Burmistrz,skarbnik radni zachowują się tak jakby nie było ogólnoświatowego kryzysu i Kolbuszowa była oaza finansowej stabilności.
Strach się bać.

Można to jednak,a nawet należy to  zmienić....trzeba po prostu wybrać mądrzejszego burmistrza i radnych.
Wybory już w przyszłym roku.



niedziela, 6 października 2013

Marek Opaliński kradnie.

Korso założyło nową kolumnę, w której znane "osobistości" naszego powiatu, wypowiadają się na zadany temat.Ostatnio było to ;Co łaska.
Wszyscy dwoili się i troili,napocili aby wymyślić coś oryginalnego.Pani Ewa Draus zrobiła to nawet kosztem (o zgrozo) rozliczeń remontów  kamieniczek w rynku.Przewodniczący Opaliński poszedł jednak na łatwiznę i zerżną co nie co z internetu.

















źródło

Chętnie przeglądnęlibyśmy w  Maglu ,pracę magisterska pana Marka Opalińskiego,trudno bowiem nie oprzeć się wrażeniu że to co w pisuje w rubryce wykształcenie jest mocno naciągane.

sobota, 5 października 2013

Wenus z Kolbuszowej

Panna Zborowska (w rzeczywistości Agnieszka Machówna), choć miała arystokratyczne maniery, była córką prostej chłopki i dobosza milicji magnackiej. Urodziła się w 1648 r. w chałupie w Kolbuszowej na Podkarpaciu, a dzieciństwo spędziła jako gęsiareczka. W XVII w. sen o źle urodzonym kopciuszku, który staje się księżniczką, nie spełniał się.

Agnieszka Machówna była bigamistką. Wydana w wieku kilkunastu lat za nadwornego kozaka Lubomirskiego Bartosza Zatorskiego uciekła od męża. Najpierw do Krakowa, potem na dwór Eleonory Habsburżanki do Warszawy.

W Wiedniu Kollati nie zaznał z nią szczęścia. "Tu zachowywała się płocho, flirtowała czy romansowała z różnymi panami, z powodu czego opuścił ją i wyjechał z Wiednia. Agnieszka, mistrzyni mistyfikacji, wygotowała skargę do cesarza Leopolda, przedstawiając się jako córka magnacka, którą Kollati wykradł z klasztoru i zmusił do małżeństwa. Przedstawiła się jako zniewolona, ograbiona i porzucona polska arystokratka niemająca środków do życia" - pisał Kuchowicz. Piękna dama łatwo przekonała cesarza i bez żadnego śledztwa nakazano Kollatiemu wypłacić sumę, którą rzekomo otrzymał od niej w posagu. Za te pieniądze pędziła słodkie życie, wojażując m.in. po Italii. I tu olśniewała, zachwycała, łamała setki serc. Adorowali ją książęta, biskupi i kardynałowie. Nic nie trwa jednak wiecznie.

Popełniła błąd. Ponownie wyszła za mąż za zaledwie 16-letniego Polaka Stanisława Rupniewskiego, kasztelanica sądeckiego. Wspólnie podróżowali. Doszło jednak do nieszczęścia. W Paryżu, gdy była w ciąży z Rupniewskim, ten nieoczekiwanie zmarł. Wróciła do Polski z papierami potwierdzającymi jej małżeństwo i zaczęła się starać o spadek. Wplątała się w morderczy spór o majątek z siostrą zmarłego Anną Barbarą z Rupniewskich Szembekową. Ta wniosła sprawę przed Trybunał Lubelski. Piękna wdowa trafiła na zawziętego przeciwnika. "Sprawa była trudna. Dzięki urodzie, wpływom, fortelom Machówna toczyła ją przez cztery lata. (...) Popełniano dla niej krzywoprzysięstwa, zdrady, oszustwa" - pisał Kuchowicz. Co więcej, szukając opieki, po raz czwarty zawarła małżeństwo. Tym razem z kasztelanicem lubelskim Kazimierzem Domaszewskim. Gdy jednak Domaszewskiemu zagrożono skazaniem za krzywoprzysięstwo, wydał żonę. Podstępem sprowadził ją przed Trybunał. Wskazał żołnierzom, którzy zamknęli ją w podziemiach ratusza. Wyszła stamtąd, bo udało się jej przekonać boczną linię Zborowskich, by zeznali, że jest córką Marcina Zborowskiego. Zapadł wyrok uniewinniający. Szembekowa nie dała jednak za wygraną. Dotarła do Kolbuszowej i odnalazła pierwszego męża Agnieszki - kozaka Zatorskiego. Tej jednak prawie udało się przekonać sąd, że prawdziwy Zatorski dawno już został powieszony, a w sądzie pojawił się podstawiony przez Szembekową oszust. Niestety, przegrała w konfrontacji ze swą rzekomą matką. Wyrok był okrutny. Za bigamię skazano ją na szarpanie kleszczami za piersi i ścięcie. Kat ściął jej głowę w 1681 r. Los pozostawionego dziecka jest nieznany. "Znamienne, że tylko ją jedną określano w kulturze staropolskiej jako Wenus Polską"


żrodło

piątek, 4 października 2013

Kronika towarzyska-śluby

W najbliższą sobotę odbędzie się ślub pani Marleny Bogdan (Korso Kolbuszowskie) z panem Przemysławem Marutem (dział sportowy Korso).Młodej parze życzymy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia,oraz zwiększenia nakładu (cokolwiek to znaczy).

W Poniedziałek będzie można obejrzeć fotorelację z tej uroczystości na portalu informacyjnym Kolbuszowa24.Mamy nadzieję że będzie ciepło i burmistrz Zuba pod krawatem w koszuli z krótkim rękawem nie zmarznie .

czwartek, 3 października 2013

Fight the real enemy

3 pażdziernika 1994 roku Sinead O'Connor  w programie Saturday Night Live,na znak protestu przeciwko tuszowaniu skandali pedofilskich w kościele katolickim,podarła zdjęcie papieża Jana Pawła II, .Spowodowało to załamanie kariery artystycznej tej wybitnej artystki.
Czy dzisiaj gdy obserwujemy (z niedowierzaniem) to co robi  papież Franciszek I ,nasze reakcje będą takie same jak 21 lat temu?





Chiquitita, powiedz mi, co się stało
Jesteś zmieniona przez własny smutek
W twych oczach nie ma nadziei dla jutra
Jak ja nie cierpię widzieć cię w takim stanie
W żaden sposób nie możesz temu zaprzeczyć
Widzę, że jesteś taka smutna, taka cicha.



Opaliński zaskoczony.

Na swoim blogu przewodniczący Opaliński dzieli się z nami swoimi rozterkami:

Od początku pontyfikatu papież Franciszek wciąż mnie zaskakuje. Zrezygnował z limuzyny, nie zamieszkał w papieskich komnatach, apeluje o skromność. Wprowadza swoją wizję kościoła, swoją osobą przedstawia, jaki powinien być kościół. Wiele dyskusji wywołały słowa papieża: Kościół to dom, a nie biznes, apeluje do księży, by nie brali pieniędzy za sakramenty. Papieska rada ma zbliżyć ludzi do Kościoła, w którym cennik nie jest najważniejszy.
...

Odpowiadając na pytanie - myślę, że dobry pomysł poddał sam papież Franciszek, który powiedział, że ma znajomych księży niebiorących pieniędzy za sakramenty, wystawiają oni skrzynkę, do której wierni wrzucają obfite ofiary.

A może by tak... przewodniczący  Opaliński  (tu podpowiadamy) błysnął przykładem i sam zrezygnował ze swojej diety w wysokości 1920 zł  miesięcznie.Niech zrezygnuje wystawi skrzynkę i my mieszkańcy będziemy mu tam wrzucać tyle, na ile cenimy sobie jego pracę .






Michał Karkut rzuca rekawicę.


Na swoim blogu radny Karkut rzucił nam mieszkańcom rękawicę.







Aby dyskutować o inwestycjach trzeba wiedzieć ile pieniędzy będzie można w 2014 roku rozdysponować, po opłaceniu wydatków stałych + zobowiązań z lat poprzednich.

Założę się o dobry obiad w Galicji że radny Michał Karkut nie wie o jaką sumę chodzi.Mało tego, radni nie mają zielonego pojęcia co robi mistrz w ukrywaniu dziury budżetowej w rubryczkach -skarbnik Zuber.W styczniu (jak co roku) burmistrz Zuba przyniesie gotowca i radni jednogłośnie to przegłosują.W ciągu roku zrobi się jeszcze kilka poprawek do budżetu,zaciągnie się nowe kredyty -byle na diety dla radnych starczyło.

Funkcja kontrolna rady nad tym co robi burmistrz Zuba, jest fikcją.




środa, 2 października 2013

Hipokryzja Józefa Fryca.

Ponieważ mamy w Maglu wyjątkową pamięć do głupich głupot ,to pamiętamy co Józef Fryc powiedział  kilka lat temu na posiedzeniu komisji rewizyjnej :

 Na stronie internetowej Urzędu Miejskiego nie wszystkie informacje są na bieżąco aktualizowane np. protokoły z sesji Rady Miejskiej.
(cytujemy z pamięci)


Zapytał się zapewne dlatego że wicie rozumicie taka opieszałość utrudnia rozwój społeczeństwa obywatelskiego (czy jakoś tak).
Wtedy jednak pan Fryc był tylko szeregowym radnym,gdy tylko został wiceprzewodniczącym rady z dietą 1300 zł miesięcznie ,to poglądy mu się radykalnie zmieniły.
Podległa mu trona internetowa Rady Miejskiej nie jest  aktualizowana od 4 miesięcy.

Przed wyborami w liście do mieszkańców radny Fryc napisał:

Nie jest łatwe pełnić role radnego, który mówi prawdę, opisuje ją taką, jaka ona jest a o problemach, jakie występują mówi wprost i otwarcie.


Teraz im  mniej mieszkańcy wiedzą co robi rada tym lepiej... no właśnie dla kogo panie Fryc?