niedziela, 20 października 2013

Słowo na niedzielę ks Szumierza-Krzywda i przebaczenie

W zeszłym roku proboszcz Szumierz poruszył ciekawy temat krzywdy i przebaczenia.

Radość przebaczenia w życiu osoby skrzywdzonej nie ogranicza się bynajmniej do przebaczenia krzywdzicielowi. Radość ta wyraża się również we wrażliwości na każdego człowieka, szczególnie
zaś na człowieka cierpiącego i będącego w potrzebie. Radość przebaczenia to radość przyjmowania ludzi takimi, jakimi są, radość słuchania ich, rozumienia i radość udzielania im pomocy.
Krzywda ludzka traci swą niszczącą siłę, jeżeli wraz z Chrystusem ofiarujemy ją Ojcu niebieskiemu. To Jezus daje nam bowiem moc do tego, by wraz z Nim modlić się za osoby, które nas skrzywdziły: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią, i ofiarować im w ten sposób nasze przebaczenie.
 

Nie wiem dlaczego ksiądz proboszcz pominął w tych rozważaniach zadośćuczynienie-czynności religijnej, która ma doprowadzić do naprawienia zła, które się wyrządziło.Przecież to że komuś wybaczamy, wcale nie musi oznaczać rezygnację z żądania naprawienia krzywd.

Taka interpretacja przebaczenia jaką zaprezentował nam ksiądz proboszcz, prowadzi do patologi jaką jest brak aktywności obywatelskiej.Kolbuszowska władza popełnia błąd za błędem, a mieszkańcy wciąż im przebaczają i modlą się aby więcej głupot nie robili.Jak widać na obrazku za oknem nie bardzo to działa.
Nie zostawiajmy Bogu tego co możemy zrobić sami.

8 komentarzy:

  1. Magiel wygląda na to,że zaczynasz się bić w piersi za te pomówienia i świństewka,które wytaczałeś wobec niektórych na swym blogu.Święta coraz bliżej?Czy starość Cię dopada?

    OdpowiedzUsuń
  2. The sound of silence, tłumaczenie piosenki z wpisu maglowego:

    Witaj ciemności, moja stara przyjaciółko
    Znowu przyszedłem z Tobą porozmawiać
    Ponieważ jakaś wizja, zakradając się z cicha,
    Zasiała we mnie swe ziarno gdy spałem,
    I ten obraz który zostawiła w mojej głowie
    Jest ciągle żywy
    w dźwięku ciszy.

    W moich niespokojnych snach szedłem sam
    Wąskimi, brukowanymi ulicami.
    W blasku ulicznej lampy
    Postawiłem kołnierz, chroniąc się od zimna i wilgoci
    Kiedy moje oczy zostały porażone neonowym światłem,
    które rozdarło noc
    i poruszyło dźwięk ciszy.

    I w pełnym świetle ujrzałem
    Dziesięć tysięcy ludzi, może więcej
    Ludzi, którzy rozmawiali, nie mówiąc
    Ludzi, którzy słyszeli, nie słuchając
    Ludzi, którzy pisali pieśni, których nikt nigdy nie zaśpiewa
    I nikt nie śmiał
    zakłócić dźwięku ciszy.

    "Głupcy", rzekłem, "Nic nie rozumiecie
    Cisza rozrasta się jak rak.
    Usłyszcie moje słowa, a będę mógł was pouczyć
    Podajcie mi dłonie, a będę mógł was dosięgnąć"
    Ale moje słowa padały, i jak ciche krople deszczu
    I rozbrzmiewały
    w studniach ciszy.

    A ludzie płaszczyli się i modlili
    do neonowego boga, którego sami stworzyli
    I znak ukazał swoje ostrzeżenie
    W słowach, które wyświetlił.
    I znak mówił, że słowa proroków są spisane na ścianach dworców
    i w osiedlowych bramach,
    i cicho brzmią w dźwiękach ciszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety są krzywdy jak choćby alkoholizm rodzica (choroba śmiertelna), które warto przebaczyć, oddać Chrystusowi nawet jeśli nie doczekamy się zadośćuczynienia ze strony alkoholika. Dlaczego? bo mamy jedno serce jeśli pozostawimy w nim ranę krzywdy - ona zatruje całe nasze teraźniejsze życie. Można nie doświadczyć miłości i będzie to wielką raną. Ale można też nie nauczyć się kochać, a to uczyni z nas kalekę. By nauczyć się kochać warto jak pisał ks. proboszcz wraz z Chrystusem ofiarować Bogu każdą krzywdę, nawet jeśli nie doczekamy się zadośćuczynienia. By prawdziwie żyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybaczenia a rezygnacja z zadość uczynienia ta są dwie różne rzeczy i nie należy ich mieszać.

      Usuń
  4. Przebaczenie a pojednanie to są dwie różne rzeczy. Przebaczenie to nie mieć w nienawiści człowieka który nas skrzywdził, a pojednać się to pozostać z nim i razem dalej budować przyszłość. Ofiara nie ma obowiązku czekać na zadośćuczynienie, to jest prawo jakie jej przysługuje.Widząc że krzywdziciel jest człowiekiem bez sumienia może nigdy się nie doczekać i co wtedy z jej życiem, ma być otwartą raną? Krzywdziciel jeśli nie zadośćuczyni to nie może się prawdziwie nawrócić i prawdziwie pojednać ani z Bogiem ani z tym kogo skrzywdził. Ale my tu mówimy o "Krzywdzonym" o ofierze - ona by mogła prawdziwie żyć nie musi czekać na to czy krzywdziciel ją przeprosi, naprawi zło (bo może się nie doczekać jak wspominałem). Chcąc prawdziwie żyć trzeba by odcięła się od krzywdziciela (zepsuła mu komfort życia , uświadomiła o wielkiej krzywdzie) i pomogła przede wszystkim sobie - wraz z Chrystusem oddała ból i niezawinione cierpienie - Bogu. Tego uczy nas Jezus "Ojcze przebacz im bo nie widza co czynią".

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli w sercu będziesz miał nienawiść (brak przebaczenia), nie będziesz umiał kochać! Masz jedno serce! Jedno życie! Więc przeżyj go jak najlepiej. Oczywiście do tego trzeba czasu i wiary by zostawić Chrystusowi to doświadczenie które nie pozwala nam żyć. Tylko On ze zła wyprowadza dobro. Niech leczy nasze serca i dusze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy matka dając za karę klapsa dziecku robi to z nienawiści czy miłości?
      Przebaczenie nie oznacza rezygnacji z zadość uczynienia.

      Usuń
  6. 1. Zapytaj matki.
    2. Nie oznacza to prawda, ale nie jest też konieczne. Trzeba dobrze czytać całość i nie narzucać takich samych obowiązków na ofiarę i krzywdziciela.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.