środa, 26 lutego 2014

Czy ktoś to (bez pół litra) rozbierze?



Wracając w późnych godzinach wieczornych z Galicji z nowo poznaną (niezłą) laską, zauważyłem na ulicy Mickiewicza walające się śmiecie. W poczuciu obywatelskiego obowiązku, nie zważając na protesty dziewczyny, pozbierałem te papiery z zamiarem złożenia ich jako donacji dla organizacji zbierającej makulaturę na budowę studni w Afryce. Jednak nie wszystkie znalezione dokumenty tam trafiły. Jeden z nich publikuję poniżej.






  Co ten dokument oznacza, należy się tylko domyślać, więc się domyślajmy. 

 Normalny mieszkaniec Kolbuszowej, gdyby zrobił remont niezgodnie z udzielonym pozwoleniem i to obiektu zabytkowego, zmuszony byłby do rozbiórki i powrotu do pierwotnej struktury budynku. Wpadłby Inspektor Nadzoru Budowlanego pan Stąpor i nie ma wyproś - trzeba byłoby to rozebrać.

 Jednak właścicielka budynku mieszczącego się przy Placu Wolności pod nr 40 nie jest zwykłą kolbuszowianką. Nakazano więc jej tylko sporządzenie nowego projektu budowlanego oraz pogrożono palcem.

 Wygląda na to, że kierownik Grądziel z upoważnienia starosty Kardysia cofnął pozwolenie na budowę tylko po to, aby wydać nowe, uwzględniające stan obecny.
Łał! Też bym tak chciał. 


A mnie zastanawia: 
1.Jak to odkręcać będzie teraz konserwator zabytków? 
2.Czy Urząd Marszałkowski zwróci się o zwrot pieniędzy za wykonanie rewitalizacji niezgodne z projektem? 

PS Jak jutro nie napiszę kolejnego wpisu, oznaczać to będzie, że już siedzę w pierdlu. Mile widziane wtedy będą paczki z ciepłą odzieżą, sernikiem z makiem, ruskimi pierogami oraz najnowszym wydaniem Korso Kolbuszowskiego. Wszystko to należy wtedy wysyłać na adres: 

Kolbuszowski Magiel
 Zakład Karny w Rzeszowie-Załężu 
ul. Załęska 76
 35-322 Rzeszów






18 komentarzy:

  1. oto nasza kolbuszowska sprawiedliwość.Wszyscy wiedzieli o przekrętach Pani D.Ale ani Starosta, ani nadzór budowlany, ani Burmistrz w tej sprawie nie ruszyli palcem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urząd miasta popełnił błąd, nie kontrolując tego co robi Stowarzyszenie na Rzecz Rewitalizacji i Promocji Kolbuszowej.
      Wszyscy wiedzieli co robi ta pani, dopiero magiel wyciągnął to na światło dzienne.

      Usuń
  2. trzeba zadzwonić do polsatu bo pan starosta lubi występować w tej stacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może p. Stąpor jako szef nadzoru budowlanego coś powie w tym temacie .

    OdpowiedzUsuń
  4. a kim jest ta pani ze ma takie wtyki w starostwie, jakieś przysługi jeszcze za czasów PRL? a może znowu polsat przyjedzie? rozgonić te koleżeńska klike!

    OdpowiedzUsuń
  5. Swoim zwyczajem poczekają na wyciszenie, zamiotą pod dywan, a później pojawi się (w kuriozalnych okolicznościach) dokument, który zamknie sprawę:( A nadzór budowlany: więcej czasu poświęca na biesiadowanie i pogaduszki niż na robotę, z tego drugiego gro inwencji idzie na tuszowanie tych i podobnych przypadków! A skuteczność - zerowa?

    OdpowiedzUsuń
  6. Przynajmniej raz urzędnicy zachowali się rozsądnie i wybrali prostsze rozwiązanie. Błahhha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe dla kogo najprostsze? Te wszystkie decyzje, kontrole, pisma kosztują nas podatników realne pieniądze.

      Usuń
    2. Łatwiej dopasować plan do budynku niż budynek do planu. Jak wyglądałaby zabytkowa kamienica bez poddasza?

      Usuń








  7. To samo bylo w Ranizowie bo z wojtem nic nie mozna normalnie zalatwic wiec odwolalam sie do inspektora nadzoru w Kolbuszowej.Przyjechal pan Stapor i jeszcze mnie pouczyl jak moge sie odwolywac,z wladza i tak nic nie wskoram..Zaczal jeszcze sie czepiac altany i przybudowki w starym domu co rodzice juz dawno nie zyja jednym slowem druga Ukraina a sprawiedliwosc to tylko moze w niebie.





    OdpowiedzUsuń
  8. Magiel Bo jestem nie doinformowany, proszę o odpowiedź. To w końcu wykonawca elewacji na kolbuszowskim rynku Firma Agrobaza została wypłacona czy nie bo przez budynek w/w osoby były wstrzymane pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstrzymana była r e fu n d a c j a poniesionych kosztów.Mieszkańcy musieli więc najpierw zapłacić wykonawcy.

      Usuń
  9. 1. Decyzja do uchylenia, nie można napisać w decyzji postanawiam !!!, bo to jest słowo dotyczące postanowień czyli aktu administracyjnego odnoszącego się do zupełnie innego trybu. Decyzji rozstrzyga się sprawę co do istoty i tu prawidłowo powinno być np. "zezwalam', "uchylam", "odmawiam wydania zezwolenia" "wydaję zgodę" etc. w zależności od postępowania szczególnego.

    2. Przepisy prawa budowlanego są k...a na maxa nieżyciowe, taka prawda. Wstrzymują przedsiębiorczość, tony niepotrzebnych papierów. Jeżeli generalnie starosta patrzy przychylnie na samowole, których u nas jest pełno to tylko pochwalić. Chodzi o sytuację, w której nie ma zagrożenia życia a jedyną przeszkodą do legalizacji są względy formalne czyli np. uzupełnienie projektu. Jeśli tak nie jest i jest jednostkowy przypadek po tzw. znajomości to źle i tego nie pochwalam.

    3. Najbardziej żenujące sytuacje to właśnie takie kiedy ludzie są ścigani za elewacje, altany, garaże albo oczka wodne lub kraty w oknach... głupota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inspektorzy budowlani wszędzie na świecie są tacy sami-brak im zdrowego rozsądku.

      Usuń
  10. PS. chodziło mi o PINB nie o starostę ... sorry.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj magiel piszesz tak jakbys sam nie wierzył że żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju a nie na Ukrainie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska to w dalszym ciągu Europa Wschodnia, gdzie obowiązuje paragraf 212 , z którego co roku jest skazywanych około 50 dziennikarzy.

      Usuń
  12. Budynek ten znajduje się w rejestrze zabytków Kolbuszowej, nie wolno go więc samowolnie przebudowywać.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.