wtorek, 13 maja 2014

Kolbuszowskie drzewa-czy tak trudno być poetą?

Pod wpisem Drzewa z 2012 ktoś kilka dni temu dał ciekawy komentarz.

Były piękne morwy w ogródku jordanowskim, był cudny kasztanowiec i wszystkie dawały cień, można było przebywać tam z dziećmi bez obawy o udar słoneczny. Neutralizowały spaliny z bliskiej ulicy. Rynek był zadrzewiony, lipy rosły. Nad rzeką za szkołą rosły zabytkowe wiązy dające schronienie ptakom i ochraniały szkołę przed powodzią. Nie wiadomo jakie myślenie mają władze kolbuszowskie. Pewnie nie chciało się liści sprzątać w jesieni. Wszędzie były drzewa i robiły wrażenie mądrego miasta póki nie zaczęli rządzić ci, co do szkoły chodzili tylko po papierek a nie po wiedzę. Aż się serce kraje patrząc na to pustkowie od rynku począwszy przez kościół a dalej przez ulicę Obrońców Pokoju gdzie rosły cudne topole. Nigdzie cienia w lecie nie ma. Nigdzie odpocząć. Kamień na kamieniu!
Ostatnio na sesji rady rozmarzył się też radny Dorian Pik.

W tej sytuacji dobrym rozwiązaniem byłoby zasadzenie drzew. Jest taki piękny pas przy ul. Jana Pawła II, pomiędzy chodnikiem a jezdnią. Więc może tam, a może gdzie indziej. Dbajmy o to, żeby Kolbuszowa nie stała się betonowym miastem, póki jeszcze na to czas.
Szybko jednak pozbawił go  złudzeń burmistrz Zuba.
Szacunkowy koszt takiej operacji to dziesiątki tysięcy złotych. Z chwilą, kiedy takie środki uda się zabezpieczyć w budżecie gminy, przystąpimy do realizacji tego przedsięwzięcia.
Na tym się skończyło.

Dlaczego jednak  radni nie zabezpieczyli pieniędzy na ten cel podczas ustalania budżetu na 2014 rok?
Tego  pewnie  radny Pik nie wie, byle na Spinacz starczyło.
Solidna sadzonka typowego drzewka miejskiego to koszt około 40 złotych.Gdyby radny Pik na Dzień Ziemi (22 kwietnia) poświęcił na ten cel swoją dietę radnego, to było by z tego  20 drzewek.A gdyby wszyscy radni oszaleli i poszli w jego ślady, to byłoby z 500 drzewek.Co roku jedna taka akcja i przez całą kadencję radni  posadziliby  2000 drzewek.Dyrektor Andryś podstawiłby traktor z przyczepą i łopatami, wiadrami na wodę i.... niedługo mielibyśmy w miasteczko i gminę pełną zieleni.

To jednak Kolbuszowa.Tu trzeba zorganizować przetarg, wyłonić zaprzyjaźnioną firmę,nagłośnić w Korso, przeciąć wstęgę  i wydać co roku przynajmniej ze 100 tysięcy złotych.Na to nas nie stać, więc Kolbuszowa jest coraz bardziej łysa , bo tnie się na potęgę.


42 komentarze:

  1. Spinacz nazwijmy po imieniu w końcu: festiwal ok, dobrze że jest, ale dziw aż że nie nosi nazwy: ta kampania za twoje jest moja!
    Pik czy inni zrezygnują z diety! dobre dobre
    Ale Karkut na pewna odda choć stówkę, w kampanii ZAPEWNIAŁ że za darmo też pracowałby w Radzie. Ale to było przed tamtymi wyborami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego Spinacz robi stowarzyszenie z Rzeszowa i czerpie z tego zyski? Nie może to zrobić miejscowa organizacja?

      Usuń
    2. nie znam szczegółów, ale wiem co nieco o organizacji koncertów i jestem pewien, że na imprezie takiej jak spinacz zarobić się nie da.

      Usuń
    3. Jednak jak dostaniesz z 30 tysięcy z urzędu miasta, to już brzmi lepiej?

      Usuń
  2. Na stadionie Fryce wycinają rokrocznie dziesiątki drzew.Oaza zieleni jaką było otoczenie stadionu znika w imię taniego ogrzewania zimowego na tym obiekcie.Gospodarz żaden! Rozbudowa ,która jak gąbka pochłania kolejne miliony z budżetu gminy i nie przynosi efektów w dziedzinie sportu i rekreacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wycinają bez pozwolenia? Może radny Pik jaką interpelację w tej sprawie zrobi?

      Usuń
  3. Odwiedzam to moje rodzinne miasteczko 2-3 razy w roku.Przykro patrzeć ale z roku na rok, jest tu coraz mniej zieleni. niszczy się to ,co było kiedyś najwiekszym atutem Kolbuszowej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Magiel jam nie godzien chodzić po klimatyzowanych pomieszczeniach gospodarstwa Zuby tedy Ty zapytaj po jaką ch....re powycinał wcześniej te drzewa zabetonował wszystko co możliwe (za pożyczone pieniądze i to potrafi każdy nawet nieuk) a teraz co prawda zasadził by nowe ale nie ma pieniędzy- to niech znowu weznie kredyt bo to mu najlepiej wychodzi a potem zaś powycina i interes się kręci-znaczy ;;REWITALIZACJA''

    OdpowiedzUsuń
  5. Odczepcie się od "Spinacza" bo to jedyna impreza na która do Kolbuszowej ktos z zewnątrz chce przyjechać. Poza tym mamy tylko skansen, zimioki, buroki, dożynki i ostatnio święto beczki- czytaj kampania... Jesteśmy w mentalnym skansenie a jedyne info o Nas w mediach to wpisy na temat występów lokalnych aparatczyków - Raniżowska gwiazda Pis, lub starosta - podróżnik i poliglota. Dorian jest zaangażowany w to przedsięwzięcie i dlatego Was to boli ? To ma sens bo mamy zaangażowanych młodych ludzi - bez polityki i działaczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jedyna, ale bardzo dobrze, że raz do roku ten fest jest. popieram. nie trzeba jeździć na drugi koniec polski, żeby zobaczyć fajne zespoły.

      Usuń
    2. Denerwuje to, że Pik jako radny nie robi NIC. Miało być nowocześnie, z rozmachem pełna Europa,a robi dokładnie to co jego starsi koledzy z rady.Wtopił się w tą kolbuszowską szarość.
      Jeśli wie że należy ratować naszą zieleń, to dlaczego nic w tej sprawie nie robi?

      Usuń
    3. Dorian dla śpiewania zrobi wszystko,nawet Spinacz.Dzięki niemu ma możliwość występowania z Le Moor w całej Polsce.Poza tym nic więcej go chyba nie interesuje.Takich pozorantów w radzie jest większość i to jest tragedia dla tego miasteczka.

      Usuń
    4. Odwaga zawsze ma jakąś cenę, anonimowość nigdy. Jak można tak bredzić? Smutne.. i takie kolbuszowskie.

      Usuń
    5. Chwała Dorianowi za to, że robi Spinacz, jednak jako radny kompromituje się kompletnie.To że budujemy szkołę w Weryni (gdzie nie ma dzieci) za 6 milionów jest też jego winą.

      Usuń
    6. "Odwaga zawsze ma jakąś cenę, anonimowość nigdy. Jak można tak bredzić? Smutne.. i takie kolbuszowskie."

      Dorian sam przyznał publicznie, że jako radny nie zrobił nic.Zrobił coś? Nikt mu nie ujmuje zasług w tym co robi dla Spinacza.Niech jednak też coś zrobi w radzie skoro się do tego zobowiązał.

      Toniemy w długach,płacimy miliony w odsetkach,a radni nie mają pomysłu jak z tego wyjść.Nie przeraża cię to?

      Usuń
  6. Jestem mieszkancem osiedla nr 3 i tam tez wycinki są pamietam jak byly piekne wierzby ktore zostaly wyciete ,zywopoloty ktore zostaly zamienione na parkingi przy biedronce. W lecie az milo bylo usiasc pod wierzba aby schowac sie w cieniu a teraz co?? Stoja same brzozy obciete jak kołki.. Betonowe osiedle sie robi i brzydko to juz wyglada pozdrawiam radnych ktorzy odpowiadaja za te wycinki..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wynik braku racjonalnego planowania.W Kolbuszowej wszystko robi się tylko na teraz, to co będzie za 10 lat nikogo już nie interesuje.Piku przegłosował rewitalizację rynku i teraz płacze że wycięto drzewa.Tragikomiczne.

      Usuń
  7. Od lat na kolbuszowskim stadionie wycina się najładniejsze okazy drzew na opał.W to miejsce nie posadzono ani jednego drzewa.Za parę lat ich wcale nie będzie.Gdzie się podziały te okazałe dęby i buki.Kto na tę wycinkę dał zezwolenie.A budowa za nasze pieniądze domu imprez na stadionie - to nie zarobek lecz dewastacja stadionu.Komu to przyszło do głowy.CO tam robi tyle zatrudnionej kadry kierowniczej.Wystarczyłby jeden dobry gospodarz.Ale stadion nie ma szczęścia do dobrego menadżera , a Fryc załatwia pieniądze na jego utrzymanie , po to żeby jego firma ochroniarska miała korzyść ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż to. stadion był dla mnie powodem do dumy kiedy zabierałem tam znajomych z różnych stron polski i chwalili jak świetnie to wygląda, że obiekt sportowy jest umiejscowiony w lesie. od jakiegoś czasu wycina się tam drzewa bez pardonu. pytam się dlaczego? jeszcze trochę i zostaną tam tylko drzewa o obwodzie mojej chudej łydki i samosiejki.

      Usuń
  8. Kolbuszowski Magiel: "Tu trzeba zorganizować przetarg, wyłonić zaprzyjaźnioną firmę,nagłośnić w Korso, przeciąć wstęgę i wydać co roku przynajmniej ze 100 tysięcy złotych.Na to nas nie stać, więc Kolbuszowa jest coraz bardziej łysa , bo tnie się na potęgę".
    BO ZUBA TEŻ ŁYSY!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pik to jakiś wpływowy gościu. Szara eminencja, bez niego nic w tym mieście się nie może wydarzyć. Drzewa, rynek, szkoły, spinacze, stadiony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozorant?
      Dużo gada na sesji, to i co chwila jest w Super Nowościach.A to piosenkę o "Mścicielu" pisze, a to drzewa sadzi.W praktyce nie ma nic do gadania, bo wszystko ustalają między sobą Fryc z Zubą.On podobnie jak reszta radnych ma tylko głosować i głosuje ,tak jak mu Fryc szepnie do ucha.
      .Nie dziwię się starszym radnym, będącym na garnuszku budżetówki, mających duże rodziny na utrzymaniu.Co Dorian ma do stracenia?Milcząc daje przyzwolenie na to dziadostwo dookoła

      Usuń
    2. To w końcu milczy czy dużo gada? Czy to raczej chodzi żeby jeździć po nim?

      Usuń
  10. Skoro gardłuje że nie ma drzew, to niech też powie dlaczego, i niech przedstawi pomysł jak to zmienić.Jeśli był takim przeciwnikiem rozbudowy szkoły w Weryni (jak to opowiada teraz) to dlaczego nie zabrał głosu na pamiętnej sesji? Dorian duża gada, ale omija drażliwe tematy i nigdy nie porusza sedna sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Magiel od dłuźszego czasu upodobał sobie Doriana i skutrcznie robi mu antykampanię.Negatywna kampanie jeszcze nikomu na dobre nie wyszła! Wyborcy zdecydują a nie Magiel .

    OdpowiedzUsuń
  12. nie ma to jak przypier*** sie do Pika! co? Co wyscie zrobili? Fajnie jest osadzac drugiego! spojrz w lustro czlowieku!


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    2. "Wyborcy zdecydują a nie Magiel". Jednak dzięki temu co pisze magiel ten wybór jest łatwiejszy.

      Usuń
    3. Dorian nie robi tego społecznie.Co miesiąc za swoją pracę w radzie pobiera 9 stówek z naszych podatków. Dlatego mamy prawo oceniać to co robi w samorządzie .

      Usuń
  13. W każdej radzie liczy się większość i sam Doro nic nie zrobi.Całą radę wybraliśmy my wyborcy i wstydzimy się za nią wszyscy!!!! W nowych wyborach trzeba wybrać ludzi którzy mają coś do powiedzenia a nie maszynki do głosowania. A do tego trzeba wysokiej frekwencji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doro nawet nie próbuje aby coś zrobić.Nawet z funkcji przewodniczącego nie potrafi zrezygnować.

      Usuń
  14. Pikujmy,Frycujmy tą gminę nadal.Marnujmy finanse na ochronę tego co nie potrzeba ochraniać.Stwórzmy park narodowy i czekajmy aż drzewa połamią się same, bo stan dendrologiczny tej skamieliny jest przerażający.

    OdpowiedzUsuń
  15. A co z kolbuszowskimi lasami?

    OdpowiedzUsuń
  16. władza zbiera opal na zimę
    mogą sobie pożyczyć rozdrabniacz do gałezi z Raniżowa

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomijając kasę na zieleń czy jest projektant zieleni miejskiej, czy jest urbanista, architekt. Pól wieku temu Kolbuszowa składała się głównie z zieleni obrońców to morwy i topole i piękna brzoza przy zielonej budce przy powiatowej radzie. Za domem Babla, Jabłońskiego,Drewnickiego, Krudysza kończyło się miasto. Za krzywą, był szuter i nikt nie marzył o ulicy janka a na księżych polach to się ślizgało w zimie po lodzie. Kolbuszowo tobie trza ducha miasta/ czas minimalny oczekiwania ok. dwa pokolenia/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze trochę zejdzie .Jak na razie w Kolbuszowej rządzi wiocha z pierwszego pokolenia.

      Usuń
    2. Piku to już drugie pokolenie,ale wiosny nie czyni.

      Usuń
    3. A "wiocha" ( niekoniecznie ma wiele wspólnego z mieszkaniem na wsi) kocha kostkę betonową i "ślicznie" strzyżone iglaki. I rynek i ogródek jordanowski wpasowują się w ten gust. Drzew koło chałupy zawsze mieli dużo - tego się nie ceni. Ale iglak strzyżony na wiewiórę, spiralę, tudzież inne nienaturalne paskudztwo - to jest dopiero coś!

      Usuń
    4. Przy siedemnastowiecznej fosie/ której grozi zasypanie/ rosły piękne drzewa, gdzie one są ? czyżby były mniej warte niż wyimaginowane anty korporacyjne storczyki spod Tesco. Fosa zło, rodzą się w nich komary, które gryzą jak cholera przybyszów spod Biłgoraja....etc. przywodząc koszmarne wspomnienia dzieciństwa spędzonego sielsko i anielsko daleko od drogi.

      Usuń
  18. w czasach przaśnych Kolbuszowa miała lepszych architektów, w planach były obwodnice, które zostały zabudowane budynkami, zieleń, której nie usuwano: teraz zostały Panie D. i P. L. które w tamtych czasach podpatrywały ich z boku nie zapominając o swoim kawałku tortu. Ale rośnie nam nowe zadufane w sobie pokolenie, które na pewno te niedomagania usunie...

    OdpowiedzUsuń
  19. Wycięcie drzewa też kosztuje. Więc gmina przeznacza na ten cel fundusze. W cywilizowanym świecie za jedno wycięte drzewo sadzi się co najmniej kilka nowych.
    Pamiętam Kolbuszowę pełną zieleni , drzew wzdłuż dróg - morwy, wiśnie - i taką chciałbym zobaczyć w przyszłości. Na zieleń muszą znaleźć się środki.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.