sobota, 28 czerwca 2014

Gmina Kolbuszowa jako twór fikcyjny

Redaktor naczelny Korso Kolbuszowskie - dr Janusz Radwański wraca w swoim najnowszym felietonie do rozbudowy szkoly w Werni.


Żeby było jasne: w rozbudowywaniu szkoły w Weryni nic oburzającego nie ma. W głosowaniu za tą, a nie inna inwestycją dla ratowania koalicji już jest. Radni nie są bowiem w radzie od budowania czy utrzymywania koalicji. My, jako wyborcy, wynajmujemy ich do zarządzania NASZYMI, czyli publicznymi, pieniędzmi. Jak mówi Ustawa o finansach gminnych, mają zarządzać tymi pieniędzmi oszczędnie i w sposób racjonalny. Ustawa nie wspomina o wydawaniu tych pieniędzy na utrzymanie takiej czy innej koalicji, nie mówi też nic o kupowaniu głosów dla tych czy innych samorządowców. Radni mają decydować o wydawaniu środków publicznych (czyli, powtarzam, naszych), kierując się interesem całości gminy, a nie interesem poszczególnych radnych czy grup radnych. No, chyba że gmina istnieje tylko w teorii.

Frycowe zacierają ręce, a burmistrz Zuba robi się jakiś taki nerwowy.
Przy wycenie budowy kanalizacji na ulicy Reymonta miejscy inspektorzy budowlani machnęli się w wartości projektu o 60%.
Jeśli byli tak samo dokładni przy wycenie szkoły w Weryni, to zabraknie na tą inwestycję 1,5 miliona złotych.

I co wtedy?

7 komentarzy:

  1. Otóż mianowicie wycena kosztorysowa to jedno a koszty rzeczywiste to drugie. Wicie? Rozumicie?
    Maglu drogi! Gdybyś zdobył dokumentację tejże drogi z kanalizacją i zrobił jej wycenę w jakims programie do kosztorysowania np NORMA lub ZUZIA to wyszłaby kwota z cenami dajmy na to za I kwartał 2014. Wierz mi, że cena byłaby niesamowicie wysoka a prace te można wykonać za 60% wartości kosztorysowej. Skąd różnica? Ano stąd, że podawane ceny w programach są cenami producenta.

    inż Wilk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wycena kosztorysowa to jedno a koszty rzeczywiste to drugie", a realna cena jaką można uzyskać to trzecie.Rozpiętość miedzy najniższymi i najwyższymi cenami wykonawców są ogromne.
      Zadaniem urzędnika miejskiego powinno być podanie kwoty średniej, tak aby skarbnik Zuber mógł zabezpieczyć odpowiednią kwotę w budżecie.Wygląda na to że w urzędzie miejskim robione jest to na oko i dlatego mamy problem nawet z przeprowadzeniem budowy 150 metrów kanalizacji.

      Usuń
  2. Niekompetencja to rak w tej gminie! Ci ludzi są bezkarni, wszyscy wiedzą że ręka rękę myje. A gdzie inwestycje pod nowe bloki tak bardzo potrzebne w Kolbie, dlaczego nie zaproszono żadnego inwestora?

    OdpowiedzUsuń
  3. Frycowe obgryzają paznokcie, a nie ręce zacierają chyba że nerwowo, Maglu. Pogadaj z ludźmi, sondaże są miażdżące... nawet Szpinak nie smakuje bo są inne wartościowe propozycje. Wraca normalność? oby. I spora tu Magla zasługa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście już ustalono pod stołem ile wzrosną podatki i opłaty za wodę, scieki, smiecie itp. Pewno mieszkańcy zastanowia się na kogo głosować,a
    przedsiębiorcy przeniosą swoje siedziby go gmin im przyjaznych.

    OdpowiedzUsuń
  5. kto w inwestycjach ma pojęcie o inwestycjach w ogóle? P. K., który patrzy jak się tylko wyrwać z budynku na miasto? P. W. i P. Ł., dla których najważniejszym jest, czy są postrzegane jako te jedyne i najlepsze specjalistki w powiecie (z nadania miłościwie nam panującego specjalisty od języka migowego)/ P. L., która zdaje się mieć kłopoty z osobowością...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadzieja w "młodych". Karkut obiecuje od lat,że wiele zmieni. Wraz z Pikusiem nieuchronnie Frycują nas w kierunku Raniżowa. Eureka!!

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.