środa, 9 lipca 2014

Zielone światło dla mieszkańców

Jeszcze do niedawna nie dawano im większych szans. Teraz jednak łączą siły i razem mogą zatrząść samorządową sceną polityczną. To miejscy aktywiści z sześciu polskich miast, którzy pod wspólnym szyldem – Porozumienie Ruchów Miejskich, będą startować w jesiennych wyborach samorządowych.
Jak mówią sami aktywiści, rzucają wyzwanie dużym partiom politycznym i zasiedziałym prezydentom. Pod hasłem "Zielone światło dla mieszkańców" Porozumienie zapowiada "walkę o przyjazne miasto rozwijające się harmonijnie w oparciu o potrzeby mieszkańców".

1. Choroba pierwsza to arogancja władzy i oderwanie polityków od rzeczywistości. Dotyczy to przede wszystkim odwiecznych prezydentów.

Jako receptę PRM proponuje dopuszczenie do głosu mieszkańców, odpartyjnienie samorządów, stworzenie alternatywy dla istniejących lokalnych układów władzy, zbudowanie zaufania do kompetentnego i uczciwego samorządu.

2. Choroba druga to chaotyczny rozwój miast, którego koszty są coraz bardziej odczuwalne - od braku planów miejscowych czy strategii ochrony zabytków przez chaos reklamowy, bezładne parcelowanie terenów zielonych, brak polityki mieszkaniowej po stopniowy demontaż i prywatyzację usług publicznych.

W zamian PRM proponuje przyjazne miasto rozwijające się harmonijnie w oparciu o potrzeby mieszkańców (m.in. tani i wygodny transport, przyjazna przestrzeń miejska, dostępna zieleń, dobra edukacja, dalekowzroczne planowanie).

3. Choroba trzecia to zaniedbanie interesów miast i mieszkańców na szczeblu ponadlokalnym.

PRM zapowiada walkę o zaniedbane przez polityków, od dawna oczekiwane przepisy i rozwiązania, które zapewnią miastom rozwój, a mieszkańcom lepsze życie (m.in. ustawa reprywatyzacyjna, metropolitalna, rewitalizacyjna, nowelizacja przepisów budowlanych i urbanistycznych, walka ze śmietnikiem reklamowym).
A może by tak w Kolbuszowej?
Dlaczego nie?



3 komentarze:

  1. Punkt 2 to systemowy socjalizm, pytanie: kogo jeszcze na to stać? Polska ma prawie 200% długu w stosunku do PKB, dług ukryty to ponad 3 bln! Ci co są zorientowani już zapieli pasy i czekają na crash systemowy, bo tego długu nie da się spłacić, nie da się kompletnie spłacić tego długu bez konfiskaty oszczędności ludzi, tak jak na Cyprze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre kolejne kółko pasożytnicze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak tak. pytam tylko: dla kogo jest miasto. drugie pytanie trudne: kto rządzi w mieście? A teraz główkujemy.

      Usuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.