piątek, 15 sierpnia 2014

Po co był ten cud nad Wisłą?




Jeden z młodych kolbuszowskich patriotów wyznał był w internecie:

Dopóki ojczyzna będzie mnie traktować jak zło konieczne, jak „zasób ludzki”, jak maszynkę do robienia pieniędzy w czasie pokoju i mięso armatnie w czasie wojny, dopóty mój stosunek do niej będzie wprost proporcjonalny do tego, w jaki mnie traktuje.


Trzeba jednak oddać mu honor, bo ma jeszcze trochę poczucia wstydu, że zrobił to anonimowo.




Wychowaliśmy pokolenie roszczeniowców, którzy tylko marzą o tym, aby się dobrze w życiu ustawić i oszukać kogo tylko się da, nawet na byle 5 złotych.



144 komentarze:

  1. Wypowiedź młodego patrioty z założenia fałszywa. myli on system rządów z Ojczyzną. Odpowiedź Magla imputująca postawę roszczeniową oraz oszustwo trafia kulą w płot. Ot i takie dyskutowanie kolbuszowskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dwoje babka wróżyła, bo ci młodzi patrioci rzeczywiście gadają tylko jak się ustawić i oszukać.Takie dialogi Ferdka Kiepskiego z Paździochem.Za kilka euro zostaną Niemcami,Brytyjczykami czy Francuzami.

      Usuń
    2. Obaj macie rację.Młody patriota nie dość, że nie odróżnia Ojczyzny od władzy, to na dodatek prezentuje postawę roszczeniową.

      Usuń
    3. Pogląd że myli Ojczyznę z systemem rządów jest nad wyraz optymistyczny. :/

      Usuń
    4. ależ to n ie pogląd, ino stwierdzenie. czytać, czytać, czytać. logika. uczyć się.

      Usuń
    5. Jak uczył jeden rabin w Konstancinie.
      Jakby nie patrzeć trzeba być kompletnie zdegenerowanym aby takie S T W I E R D Z E N I E publicznie opublikować..

      Usuń
    6. Zastanawiam się czemu Magiel nie opublikował wszystkich moich wpisów? Czyżby tak bardzo przerażała go konfrontacja mitów z rzeczywistością? :)

      Usuń
    7. A może po prostu (jako człowiek nieuzależniony od internetu) nie siedzi cały czas przed kompem.
      Na to nie wpadłeś mimo całej swojej niezwykłej mądrości. ;)

      Usuń
    8. Jeden mój wpis chyba jednak umknął gdzieś Maglowi :) Był bardzo dobitny w treści i zadający kłam pewnikom na temat "młodego, kolbuszowskiego patrioty" :)

      Usuń
    9. Wszystkie twoje komentarze zostały opublikowane.
      Gwoli ścisłości.
      Mylisz "Ojczyznę" z "państwem", podobnie jak wielu młodych kolbuszowskich patriotów.Ponadto używają oni identycznej wymówki aby nie uczestniczyć w życiu społecznym, politycznym Polski.
      Może przeżywasz kryzys wieku średniego i dlatego z nimi się utożsamiasz. ;)

      Pozdrawiam

      Usuń
    10. Słuchaj, a może się w końcu odpitolisz ode mnie i najpierw spojrzysz w lustro? Za kogo, do ciężkiej cholery, Ty się uważasz? Za przeproszeniem, g.....o Cię powinno obchodzi to, czy przeżywam czy nie przeżywam kryzys wieku średniego. Nie to jest tematem dyskusji. Albo dyskutujemy merytorycznie, bez personalnych wycieczek, albo żegnaj Gienia, świat się zmienia. Nie będę tolerował chamstwa. Ale jeśli lubisz ostrą jazdę i hejterowanie na forum, to proszę bardzo. Jeśli zechcę, potrafię być dobry w te klocki.

      Usuń
    11. Łał!

      1.Mój zarzut jest merytoryczny i poważy- mylisz "Ojczyznę" z "państwem".Od tego sprostowania powinieneś zacząć.

      2. Nie skasowałem twoich komentów co sugerujesz.Może łaskawie to odwołasz , tu i gdziekolwiek indziej.

      Usuń
    12. Jeżeli nie skasowałeś, to zwracam honor. Może faktycznie ja coś źle wcisnąłem. Szkoda, bo to był najważniejszy wpis, jaki chciałem tu opublikować.

      Usuń
    13. tu jest ten twój pierwszy komentarz:

      http://kolbuszowskimagiel.blogspot.co.uk/2014/08/po-co-by-ten-cud-nad-wisa.html?showComment=1408290206036#c745828454645006048

      Usuń
    14. Ooo...gratuluję. Kolega potrafi czytać w moich myślach. Wie co zawierał mój pierwszy wpis :)

      Usuń
    15. Ten wpis wisi tu od samego początku.

      Usuń
    16. O jaki wpis Ci chodzi? Jeśli wiesz o czymś, o czym sam nie wiem, to chętnie się dowiem.

      Usuń
  2. No a teraz pytanie Kto to pokolenie wychował?
    Przecież to pokolenie Jana Pawła drugiego
    Pielgrzymki ,oazy rekolekcje,nauka religii w szkole i co sami ''święci'' jak widać i słychać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kto wychował???
      ano Gazeta Wyborcza, TVN24, mentalność korporacyjna, Korso Kolbuszowskie...

      Usuń
    2. Przecież oni nie czytają gazet, nie oglądają wiadomości i nie pracują w korporacjach. Najczęściej nie pracują.
      A co zrobią kiedy będzie trzeba ? A co Wy zrobicie ? Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. I tylko wszyscy mamy nadzieję, że to jeszcze nie teraz...

      Usuń
    3. Kiedy nadejdzie potrzeba powinni opuścić ten kraj,
      Niech ci co rządzą pokażą sami jak potrafią walczyć o wolność,sprawiedliwośc, ,ojczyznę
      I też chcę mieć nadzieję że to jeszcze nie teraz,ale nadzieja z miesiąca na miesiąc coraz mniejsza,a chmury coraz czarniejsze

      Usuń
    4. Skąd Ty wiesz, czy ktoś czyta lub nie czyta gazety, ogląda czy nie ogląda wiadomości? Dysponujesz jakimś ogólnopolskim monitoringiem z własnym satelitą? To, co piszesz, to nic innego, jak stereotypy. Wiesz, co to takiego?

      Usuń
    5. No jak to? Przecież żyjemy w "wolnej Polsce", Kościół ma wolną rękę w wychowywaniu młodzieży, katechezy w szkołach obowiązkowe - czyż można mieć lepiej? Coś kiepsko ten kościół się stara, skoro efektów jego pracy dydaktycznej wśród młodzieży jakoś nie widać.

      Usuń
    6. Skąd wiesz, może bez katechezy w szkole było by jeszcze gorzej?

      Usuń
    7. Nie wiem. Wiem za to - podobnie jak wszyscy - jaka jest rzeczywistość odnośnie polskiej młodzieży. Kto ponosi za to odpowiedzialność? Może znowu ja? Może powinienem sam zmieniać młodzież, tak jak według niektórych powinienem zmieniać kraj? Są instytucje, które na mocy Konkordatu biorą pieniądze za moralne wychowanie młodzieży. Skoro sobie z tym nie radzą, to niech zmienią zawód. Bo efekty ich pracy są widoczne. A może znowu się mylę, może znowu troluję czy leję wodę? Zaprzeczysz tym faktom, o których pisałem wcześniej?

      Usuń
    8. Chłopie! Za wychowanie dzieciaków jesteśmy odpowiedzialni my wszyscy.Chociażby poprzez swoje kulturalne zachowanie.Szkoła tego nie nauczy.Jeśli uczysz swoje dzieci że w tym kraju nic się nie zmieni i nie warto nic w tym kierunku robić ,to nic dziwnego że taką mamy młodzież.

      Usuń
    9. Jeśli chodzi o mnie, to ja każdemu młodemu człowiekowi będę radził jedno: "ucz się języków i jak tylko możesz, uciekaj z tego bagna jak najdalej i nigdy tu nie wracaj. Nie ma do czego i nigdy nie będzie."

      Patriotyzmem się nie najesz. A przy pełnych żołądkach mówienie czy pisanie o "miłości do ojczyzny", to mały pikuś.

      Jakby młody człowiek myślał podobnie jak Ty i chciał zmieniać kraj, to życia by mu zabrakło. Poza tym, ci, co do tej pory zmieniali kraj, co o niego walczyli i za który cierpieli, w większości nie doczekali się szacunku i godnego traktowania ze strony swojej ojczyzny. Popytaj dzisiejszych emerytów. Niech Ci powiedzą jak traktuje ich ojczyzna, reprezentowana przez ZUS czy NFZ.

      Dlatego młodzi: uciekajcie stąd i nigdy tu nie wracajcie. Są na świecie o wiele bardziej przyjazne dla ludzi miejsca, niż Polska.

      Usuń
    10. Gdyby 50 lat temu w Korei Południowej myśleli po Twojemu to by pozostali najbiedniejszym państwem w Azji.
      A skąd w przyszłosci ZUS weźmie środki na Twoją emeryturę jak młodzi wyjadą? Hę?

      Usuń
    11. skieruj to pytanie do tych co już wyjechali - dlaczego to zrobili i nie pomyśleli o emeryturach rodaków

      Usuń
    12. Wielu wyjechało tymczasowo, żeby zarobić na mieszkanie albo dom w Polsce. Ci co byli za granicą wiele lat są raczej straceni ale nawet gdyby wrócili to nie będą tu już u siebie. Emigracja to osobisty dramat dlatego trudno komuś tego życzyć.

      Usuń
  3. W całej Polsce patrioci ci co głoszą słowo Boże bez skrupułów grabią najlepsze tereny tylko skąd je mają urobili ?zapłacili od urobionych podatek jak weteran z ostatniej wojny co z emerytury ,płaci ten podatek.A teraz bliskie podwórko pewien wójt narobił machlojek i jego dworzanie będą długo płacić za radosną twórczość dlaczego na poczet tych strat nie skonfiskują mu całego majątku ?.Ile mamy w OJCZYZNIE takich patriotów. A w razie wojny to CI patrioci szybko wyfruną na uchodzctwo i nie będą się wstydzić euraka czy dolara-Młodzi szukajcie chleba za granicami bo tu koryto coraz mniejsze a ś..ń coraz więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. dobre, dobre, ani to młody patriota ani z Kolbuszowej. płacąc podatki od wszystkiego, opłacając niemałe składki na służbę zdrowia, zus i inne haracze człowiek ma zasrane prawo do tego by dostać coś w zamian i jeśli to jest jakaś postawa roszczeniowa to weź człowieku rozdaj wszystkim to co masz i nie chciej nic w zamian to pogadamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A oprócz narzekania zrobiłeś cokolwiek aby to zmienić?

      Usuń
    2. W Polsce można wszystko zmienić na lepsze.Młodych to jednak nie interesuje.a jeśli już jakiś dorwie się do polityki, to zrobi tyle co Fila.Co zrobiła w Kolbuszowej "Nasza Inicjatywa'?Naobiecywali cuda i głosują tak jak im kiwną starzy wyjadacze.

      Usuń
  5. aha i jeszcze: magiel jak widać idealnie wie co trzeba napisać by zjednać sobie pochlebców. żałosne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magiel tego nie napisał tylko ty.Jesteś żałosnym małym człowiekiem.

      Usuń
    2. kakofonia to takie cóś dla ubogich umysłowo. taki regularnie wylewany syf po kolbuszofffsku

      Usuń
    3. Cytuję: "kakofonia to takie cóś dla ubogich umysłowo. taki regularnie wylewany syf po kolbuszofffsku."

      A może by tak do tego dodać jakieś uzasadnienie, skoro autorem tej wypowiedzi jest człowiek o bogatym umyśle? :)

      Usuń
  6. Ale o jakiej "Ojczyźnie" rozmawiacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Polska

      Usuń
  7. Ojczyzna rządzona jest przez Masonów w rękach których rząd jest tylko marionetką. Zdajcie sobie sprawę, że media podają wam tylko takie informacje jakie chcą żebyście znali. W szkole uczą was tylko tego co musicie wiedzieć żeby wykonywać posłusznie rozkazy, nie uczą myśleć, wyciągać wnioski, kojarzyć fakty. Człowiek inteligentny szkodzi władzy Te działania nazywa się indoktrynacją.

    Wypowiedź tego młodego człowieka przeciwstawia się systemowi bo nie chce żeby ten system nim kierował, wiec jest to objaw jego sprzeciwu, który wynika z tego że samodzielnie myśli i pragnie wolności.

    Wiec nie mam nic przeciwko wypowiedzi tego młodego człowieka. Media wmawiają nam teraz jacy to musimy być dobrzy dla ojczyzny i o nią się troszczyć. Muszą nam to wmawiać bo politycy i media z tego żyją - wiec myślą tylko o sobie, a zapominają o prostych zwyczajnych ludziach żyjących często poniżej minimum socjalnego, którzy muszą za chlebem jechać a granice... a tam na obczyźnie widzą, że innym żyje się lepiej wiec się buntują wracając do Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosty przykład jak rządzący dbają o obywateli
      Ten co tyra w zakladzie 8 a często i więcej godzin zarobi miesięcznie najniższą krajową albo ciut więcej
      ten co siedzi na stołku ,wójt poseł itd. zaroi 10 ,20 tys,i jeszcze im mało
      Czy ojczyzna to jakaś prywatna firma oni wypracowują jakiś dochód?

      Usuń
    2. Między najniższą krajową, a gażą wójta i posła jest jeszcze mnóstwo przestrzeni... Jak ją dobrze zagospodarujesz, to wyciągniesz więcej niż oni.

      Usuń
    3. A może już wyciągam .ale widzą jak jest

      Usuń
    4. Przestrzeń w tym kraju jest tylko dla "królów życia", dla ekonomicznych nadludzi. Całą reszta ma im służyć i na nich pracować, bez szans na jakiekolwiek zmiany na lepsze. System, w którym żyjemy, jest tak skonstruowany, że choć daje złudzenie wolności, to jednak nie daje większych szans na wyrwanie się z jego szponów. Ktoś na kogoś musi pracować. Tak było kiedyś, tak jest teraz. Zmieniły się tylko metody. Jeśli wydaje się Wam, że jesteście wolnymi ludźmi, to macie rację: wydaje się Wam. Chcesz powiedzieć, że miliardy ludzi na świecie głoduje lub ledwo wiążę koniec z końcem, bo są leniami? Jeśli tak, to przyjmij do wiadomości, że pojęcia nie masz o czym piszesz.

      Usuń
    5. Wolność to tylko i wyłącznie stan umysłu.

      Usuń
    6. Więc gratuluję bycia w stanie upojenia. Bo tylko człowiek w w takim stanie będzie twierdził, że jest wolny, kiedy w rzeczywistości jest niewolnikiem.

      Usuń
    7. Dzięki. Dobrze jest wiedzieć, że są ludzie, jeśli nawet nie myślący w sposób podobny do mojego, to przynajmniej go rozumiejący. A tak na marginesie: mam znacznie więcej lat, niż "życzliwie" mi się tu przypisuje i mieszkam w Krakowie. Nie jestem więc żadnym "młodym", ani tym bardziej "patriotą". Wbrew temu, co imputuje Magiel, nie wstydzę się też swoich przekonań. Wręcz przeciwnie: jestem z nich dumny. Bo to są MOJE poglądy, a nie poglądy mediów, które prują ludziom mózgi, czyniąc je całkowicie niezdolnymi do samodzielnego myślenia.

      Usuń
    8. Anonimowo dumny ze swoich poglądów- można jak widać i tak .;)
      Zacytowany przez Magla fragment wypowiedzi pochodzi kolbuszowskiego blogu/portalu.Czyżbyś był jego współautorem?
      Podpisujesz się pod wszystkim co tam publikujecie?

      Usuń
    9. Jesteś wolny dopiero wtedy gdy poznasz że ograniczenia są tylko iluzją umysłu.

      Usuń
    10. Póki co, to bardziej anonimowy ode mnie jesteś Ty. A jakbyś nie wierzył, to spójrz na swój podpis :) A poza tym, jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj,. W swoim środowisku jestem znany ze swoich poglądów. Nie tylko w Internecie. Wypowiadać więc kalumnie, podpisując się nickiem "Anonimowy", potrafi każdy.

      Zaspokajając Twoją ciekawość: nie jestem współautorem Kakofonii. Co najwyżej gościnnie i tylko od czasu do czasu piszę tam artykuły. Cenię sobie niezależność.

      Usuń
    11. Mogę się nawet podpisać Kazimierz Dayna żeby ci było raźniej . ;)

      Skoro udzielasz się w tym bezideowym badziewiu, to znaczy że zgadzasz się z ich poglądami.

      Usuń
    12. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A niby dlaczego Twoje idee miałyby być lepsze od "bezideowej" Kakofonii? Bo co - bo TY tak twierdzisz? A może prezes tak Ci powiedział lub usłyszałeś w TVN? Wy idziecie z prądem, a to naprawdę żadna sztuka. Kakofonia reprezentuje poglądy zbliżone do moich i potrafi je uzasadnić w sposób logiczny. I nie płynie z prądem, nie pisze tego, co ucho łechce.

      Usuń
    13. Podobnie myśli wiele ludzi. Z całym szacunkiem, ale żule z pod budki z piwem są nawet bardziej radykalni w swoich poglądach. Mają wyj...ne na wszystko.

      Usuń
    14. Sam myślisz stereotypami.
      W Kolbie jest 33 miliony długu, dziurawe drogi brak kanalizacji, a w konsultacjach społecznych na temat dalszego rozwoju gminy bierze udział tylko...Magiel.Jedna osoba na 20 tysięcy.
      Taki jest stan umysłowy mieszkańców tego miasteczka.

      Usuń
    15. W takim razie Kolbuszowa nie ma się co martwić. Skoro Magiel bierze udział w konsultacjach społecznych (pewnie sam ze sobą, bo jak pisze - udział w nich bierze tylko jedna osoba na dwadzieścia tysięcy mieszkańców), to z całą pewnością Kolba wyjdzie z długów :)

      Usuń
    16. Ci żule przynajmniej są szczerzy do bólu. A tak nawiasem mówiąc, są oni produktem ubocznym systemu, któremu większość z Was hołduje. Wielu z nich mogłoby być normalnymi obywatelami, gdyby nie chory system, którego ucisku zwyczajnie nie byli oni w stanie udźwignąć.

      Gratuluje empatii. Zapewne uważasz się za chrześcijanina :)

      Usuń
    17. To co według ciebie należy i jak zmienić?Magiel ma przynajmniej jakąś receptę- budowanie społeczeństwa obywatelskiego.A ty?
      Były to oficjalne konsultacje zorganizowane przez Urząd Miasta,wzięła udział tylko jedna osoba.to i tak sukces bo zwykle nie przychodzi nikt, mimo iz ostatnio są ciasto i kawa.


      P.s. Ten od żuli to nie ja.

      Usuń
    18. Co za bełkot. Cytuję: "Wolność to tylko i wyłącznie stan umysłu"

      W takim razie więźniowie sowieckich łagrów i hitlerowskich obozów koncentracyjnych, nie powinni dziś domagać się sprawiedliwości dziejowej czy odszkodowań. Przecież według Twojej definicji byli ludźmi wolnymi :)

      Usuń
    19. chcecie się bawić w społeczeństwo obywatelskie to raczej wypadałoby się podpisać pod swoimi wypowiedziami z imienia i nazwiska nie uważacie? my bawić się nie chcemy bo jak ktoś stwierdził jesteśmy bezideowi. czyli zapewne autor tej sensacyjnej wypowiedzi miał na myśli że mamy inne idee od jego własnych. masz inne poglądy jesteś bezideowy, masz inne wyznanie jesteś heretykiem, nie chcesz brać udziału w wojnie jesteś antypolakiem itd itd

      Usuń
    20. Oki.
      Co i jak chcesz w Kolbuszowej zmienić?Czy może lepiej zostawić jak jest?

      Usuń
    21. Ten od żuli to ja
      Jeżeli ktoś poczuł się urażony słowem ŻUL to przepraszam i proponuję bardziej poprawne politycznie określenie:
      Element socjalnie bliski z pod budki z piwem.

      Usuń
    22. To nie sztuka twierdzić, że 2+2=4. Tak mówią ci co idą na łatwiznę, razem z prądem. Ludzie wolni i myślący mają odwagę podważyć ten dogmat wtłaczany ludziom do głów przez ten chory system ucisku. A niby dlaczego ich idee miałyby być lepsze od moich. JA mówię: 2+2=5, bo to są MOJE poglądy, a nie poglądy mediów, które prują ludziom mózgi, czyniąc je całkowicie niezdolnymi do samodzielnego myślenia.
      :)

      Usuń
    23. Powodzenia!



      Usuń
    24. 2+2=4 jest wyrażeniem, aksjomatem matematycznym, wyrażeniem ścisłym. Pojęcie "ojczyzna" jest z kolei abstrakcyjne. Nie obraź się, ale nie da się z Tobą prowadzić normalnej dyskusji, skoro nie rozróżniasz znaczenia i rodzaju pojęć. Jak już koniecznie chcesz silić na sarkazm, to rób z to z głową i nie mieszaj pojęć. To, że Ziemia nie jest płaska zostało ponad wszelką wątpliwość udowodnione. I jeśli tego rodzaju, empirycznie udowodnione poglądy wyrażają media - czynią to słusznie. Wszystko, co ponad to, jest tylko wyrażeniem ich własnej opinii i niekoniecznie musi ona być słuszna. Czy ogarniasz różnicę, czy mam wyjaśnić to szerzej, narażając się na zarzut "wodolejstwa"?

      Usuń
    25. Już pisałem na temat godła państwowego, flagi państwowej i hymnu narodowego. Dalej nie rozumiesz? W tym znaczeniu ojczyzna nie jest pojęciem abstrakcyjnym, jeśli mówimy o konkretnym państwie, posiadającym insygnia wyróżniającego go spośród innych państw. W innym znaczeniu "ojczyzna" to abstrakcja, czyli coś, co dla jednych istnieje, a dla innych nie. Jeśli więc wróg atakuje państwo polskie, to co bronisz: państwa czy ojczyznę - a może jedno i drugie? Jeśli nie płacisz sumiennie podatków, to na czyją szkodę działasz? Odpowiedz Waść sobie sam.

      A tak w ogóle, nie wierzę, że miałbyś odwagę bronić ojczyzny, skoro brakuje Ci odwagi, żeby ujawnić się na forum i kryjesz się za jakimś niezarejestrowanym, anonimowym nickiem, wypisując kalumnie i obrażając kogoś publicznie, upubliczniając przy tym jego nazwisko. Wiesz co to ustawa o ochronie danych osobowych? Podpiszesz się z imienia i nazwiska pod tym coś napisał? Bardzo na to liczę :)

      Usuń
    26. Lejesz wodę.Raz piszesz że Ojczyzna to abstrakcja raz że jednak nie.:)

      Bronię Ojczyzny, tego państwa jak sam piszesz nie da się obronić. ;)

      W państwie w którym mieszkam, którego jestem obywatelem nie ma ustawy o ochronie danych osobowych.Tu podpisując się nickiem od razu stajesz się osoba publiczną.



      Usuń
    27. Ale Tobie wciąż brakuje odwagi, żeby się podpisać zarejestrowanym nickiem. Czego się boisz? I Ty w razie wojny broniłbyś ojczyzny? Jakoś trudno mi w to uwierzyć.

      A jeśli jesteś obywatelem innego państwa, to co robisz na polskim forum? Czy Twoje patriotyczne sumienie nie przeszkadza Ci mieć podwójnego obywatelstwa (zakładam, że takowe właśnie posiadasz)? Co to za patriotyzm: mieszkać sobie na obczyźnie, płacić tam podatki i żyć sobie wygodnie oraz w dostatku, mając przy tym najwięcej do powiedzenia na temat Polski? I pierwsi krzyczą: "Bóg, Honor, Ojczyzna". A spróbuj mieć inne niż oni zdanie. To jakby mogli, zafundowaliby oponentowi drugie "Missisipi w ogniu".

      Usuń
    28. 2+2=4 to rzeczywiście inna kategoria niż Twoje poglądy na Ojczyznę, bo poglądy mogą być różne. Sarkazm uderzał raczej w sposób argumentacji, bo udowadnianie, że Twoje poglądy są jedynie słuszne tylko dlatego, że są TWOJE, bo TY idziesz pod prąd są równie przekonywujące jak 2+2=5.
      A do tego dalej nie wiadomo co rozumiesz pod pojęciem Ojczyzna i co oznacza traktować proporcjonalnie.
      Jak to się przekłada na przestrzeganie prawa, płacenie podatków, głosowanie, stawanie do poboru, ochronę środowiska, wywieszanie flagi, wolontariat itd.
      Czyny społeczne na razie wycofano.

      Usuń
  8. Moja refleksja jest taka,że w czasie II wojny światowej patrioci walczyli w kraju i poza granicami o wolnośc ojczyzny,a po wojnie ludziom tym zamiast orderów i szacunku zafundowano więzienia prześladowania a nie małą ilośc z tych ludzi zamordowano
    tak że nie dziwmy się młodym ludziom,którzy w taki a nie inny sposób podchodzą do życia bo mają nauczkę z historii,jak nasza ojczyzna potrafi się odwdzięczać za patriotyzm
    Nie inaczj było i w latach 80,90;tych gdzie też ludzie chcący naprawić chory system narażali się władzy,bedąc za to prześladowani po zmianie systemu przez cwaniakow zostali odstawieni na boczny tor,aci po ich plecach dorwali się do władzy i do dzisiejszego dnia rzerują

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna z niewielu wnikliwych wypowiedzi tutaj.

      Usuń
    2. PRL to nie była 'nasza' ojczyzna a obecna Polska też nie jest do końca 'nasza'. Poddamy się teraz czy będziemy kontynuować dzieło przodków? Oto jest pytanie.

      Usuń
    3. Ale paradoksalnie to dzięki PRL potrafisz czytać i pisać. A jeśli nawet nie Ty sam bezpośrednio (nie znam Twojego wieku), to Twoi rodzice na pewno. Poczytaj sobie, jak duży był analfabetyzm w tak hołubionej dziś przez wielu II-RP.

      Usuń
    4. Argument chybiony. W zaborze pruskim analfabetyzm był mały ale czy to znaczy że dzisiejsi mieszkańcy Poznania powinni uważać Prusy za swoje państwo?

      Usuń
    5. Mogę się dowiedzieć na jakiej podstawie twierdzisz, że w zaborze pruskim analfabetyzm był niski? Może jakieś wiarygodne źródło? A może masz na myśli to, że mieszkańcy zaboru pruskiego czytali i pisali po niemiecku? :)

      Usuń
    6. Ponieważ nie masz czasu sprawdzić faktów, więc Ci zacytuję na podstawie ksiązki z czasów PRL:
      Henryk Zielinski, "Historia Polski 1914-1939", Wrocław 1982

      "odsetek analfabetów [...]. W Królestwie sięgał on na początku XX w. 65% ludności [...]; w Galicji - niewiele mniej, bo 56%, w zaborze pruskim wśród ludności polskiej - tylko 0,6%."

      "liczba analfabetów w dwudziestoleciu międzywojennym spadła poważnie z 33,1% w 1921 r. do 23.1% w 1931"

      "powszechność nauczania rosła z roku na rok, aż w roku szkolnym 1928/29 osiągnęła punkt szczytowy w dwudziestoleciu międzywojennym, obejmując 95,3% liczby dzieci podlegających obowiązkowi szkolnemu"

      W zaborze pruskim obowiązek szkolny był w języku niemieckim ale nie pisałem że chodziło o język polski
      Biorąc pod uwagę poziom oświaty odziedziczony po zaborach w Królestwie i Galicji, czy nadal uważasz, że II RP jest odpowiedzialna za analfabetyzm?

      Usuń
    7. Tak, nadal uważam, że II-RP jest odpowiedzialna za analfabetyzm na jej terytorium. Co prawda, istniała krócej, niż późniejszy PRL, a przez to miała mniej czasu na eliminację tego zjawiska, ale miała go na tyle dużo, że analfabetyzm i bieda mogły całkowicie zniknąć z ziem polskich. Faktem jest, że w skali całego kraju współczynnik analfabetyzmu w II-RP był porażająco wysoki. 23 procent w 1931 roku? Tragedia - nie uważasz? Poza tym ciekawe są inne dane z cytowanej przez Ciebie publikacji:

      "W roku szkolnym 1937/38 liczba szkół powszechnych nawet nieco zmalała - do 27 235 - ale były to szkoły wyżej zorganizowane, w których uczyło się 4 101 200 dzieci (por. tab. 15). Oznaczało to, że w szkołach znalazło się wówczas równo 90% dzieci objętych obowiązkiem szkolnym. I wtedy jednak utrzymywała się jeszcze ostra dysproporcja między stopniem realizacji obowiązku szkolnego w "Polsce A" i w "Polsce B". Gdy w województwach zachodnich i niektórych centralnych wahał się on w granicach 95-100% dzieci, to w województwach wschodnich wynosił od 71,6% (woj. wołyńskie) do 84,1% (woj. wileńskie). W tej sytuacji nie mogło być też mowy o zwycięstwie nad analfabetyzmem. Przypomnijmy, że według spisu ludności z 1921 r. było w Polsce 33,1% analfabetów (wśród ludności powyżej 10 lat), a w 193l r. jeszcze 23,1 % - czyli prawie 1/4 ogółu ludności. I znowu wynikało to przede wszystkim z sytuacji na kresach wschodnich, gdzie w niektórych województwach (wołyńskie, poleskie) odsetek analfabetów sięgał 48% ludności, a wśród samych kobiet nawet 68% i 71%".

      Lata 1937/38 (sic!) Przypuszczam, że gdybym przeczytał cała tę książkę, to pewnie znalazłbym jeszcze więcej ciekawostek na ten i nie tylko ten temat.

      Mimo wszystko, dziękuję Ci za podane informacje. To bardzo cenne dane i naprawdę jestem za nie wdzięczny. Rzeczywiście, skala zjawiska analfabetyzmu w zaborze pruskim - a raczej jego brak - wręcz szokuje.

      Wracając do mojej wypowiedzi, że to PRL zlikwidował analfabetyzm - nadal ją podtrzymuję, bo taka jest prawda. A może się mylę? Cóż z tego, że II-RP starała się zwalczyć to zjawisko? Nie udało się jej go wyeliminować całkowicie i takie są fakty. O biedzie nawet już nie wspomnę.

      Usuń
    8. Przecież nikt nie zaprzecza ze PRL zwalczył analfabetyzm. Ale takie porównanie nie jest rzetelne, bo PRL startowała jednak z wyższego poziomu oświaty niż II RP, w innych granicach, praktycznie bez mniejszości narodowych na kresach gdzie zapóżnienia były największe.
      Skoro wspomniałeś o biedzie to wielki kryzys 1929-1933 objął praktycznie wszystkie kraje zachodnie.

      Usuń
    9. Częściowo masz rację, ale chyba nie we wszystkim. PRL o tyle startowała z wyższego pułapu, że niejako przejęła poziom wyedukowania byłych obywateli II-RP. Szkopuł w tym, że:

      - mnóstwo wykształconych lub znajdujących się w trakcie nauki szkolnej Polaków zginęło w czasie II-wojny światowej. Ponad 6 milionów, czyli procentowo - bardzo, bardzo dużo. To samo dotyczy polskiej inteligencji, w tym kadry nauczycielskiej.

      - PRL przejęła w spadku terytorium, którego infrastruktura (również ta szkolna) została zniszczona w wyniku działań wojennych.

      Te dwa czynniki sprawiają, że pozycja startowa PRL w drodze do likwidacji analfabetyzmu, nie była taka różowa, jak się wydaje.

      Usuń
  9. Jednym slowem! Frycyjemy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Z pokrętnej formuły (dopóki..doputy...proporcjonalny) wcale nie wynika, że dobremu i troskliwemu państwu należy się wdzięczność. Taka możliwość nie jest tu nawet brana pod uwagę.
    Autor może być wyznawcą jakiejś grupy typu Świadkowie Jehowy, których doktryna zakłada, że każde państwo to konstrukcja diabelska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dobre" państwo swoją postawą jedynie odpłaca swojemu obywatelowi za płacone przez niego podatki. Koegzystencja państwa i obywatela działa wtedy na zasadzie symbiozy. Państwo "złe" tylko bierze, niewiele albo nic nie dając w zamian. Taką formę współistnienia żywych organizmów, w biologii nazywamy pasożytnictwem. Państwo polskie jest więc pasożytem. Daje mało, bierze bardzo dużo, a w skrajnych przypadkach domagać się może znacznie więcej, bo nawet życia obywateli.

      Usuń
    2. Nie wykręcaj kotu ogona.Pisałeś o Ojczyźnie nie państwie.Dwie różne rzeczy.
      Tak nawiasem mówiąc czy robisz coś jako obywatel tego państwa aby cokolwiek zmienić?To udzielanie się w Kakofoni jest co najmniej idiotyczne.

      Usuń
    3. Jeśli w każdym calu jesteś uczciwym obywatelem, czyli: uczciwie i bez kombinowania płacisz podatki, abonament RTV czy inne daniny wymagane przez "Ojczyznę" (w obecnej sytuacji państwo jest tożsame z ojczyzną - czy Ci się to podoba, czy nie - wszak nie na darmo śpiewa się czasami w kościołach: "Ojczyznę wolną pobłogosław, Panie"), jeśli nie wykręcasz się od uczciwej pracy, jeżeli nie krzywdzisz swoich rodaków, nie oszukujesz ich na umowach śmieciowych, jako pracowników lub nie okradasz swojego pracodawcy, jeśli przestrzegasz przepisów ruchu drogowego i innych praw ustanowionych przez reprezentantów Twojej 'ojczyzny" - dopiero wtedy masz moralne ganić innych za ich antypatriotyczne poglądy. Jeśli zawalasz choćby tylko w jednym z wymienionych lub niewymienionych tu przeze mnie punktów - to zamilcz Waść i najpierw spójrz w lustro, wyjmując słomkę belkę ze swego oka, a potem szukaj słomki w oku swojego bliźniego.

      Usuń
    4. Czyli wracamy do początku.Mylisz Ojczyznę z państwem,władzą.
      W przypadku gdy państwo,władza marnuje pieniądze w sposób wręcz idiotyczny, to moim obowiązkiem wobec Ojczyzny jest płacenie tych podatków jak najmniej.
      Moim obowiązkiem wobec Ojczyzny jest kontrola tego co robi państwo-władza, i reagowanie na wszystkie nieprawidłowości.

      Usuń
    5. Wiesz jak nazwać można to, co właśnie napisałeś? Usprawiedliwianiem własnej nieuczciwości i obłudy. Jakoś brakuje mi w tym konsekwencji: jeśli chodzi o podatki, to Twoim zdaniem można robić wałki, bo rząd źle wydaje nasze pieniądze. Ale jeśli ten sam rząd każe nam strzelać do Ruskich - to co innego :) Ja pierniczę, cóż za pokrętna argumentacja :) Nic dziwnego, że w Polsce nie będzie lepiej. Bo takich, co myślą podobnie jak Ty, są MILIONY.

      Usuń
    6. Nie muszę robić "wałków", płacę uczciwie podatki, tyle tylko że w innym państwie.Jestem W tej komfortowej sytuacji, że nie muszę sponsorować tego rządu.Mogę mieszkać gdzie chce i być obywatelem każdego państwa na świecie.moja Ojczyzną jednak była, jest i będzie Polska. Więc nie pisz takich bzdur: "Dopóki ojczyzna będzie mnie traktować jak zło konieczne...."

      Usuń
    7. Ojczyzna traktuje swoich obywateli jak zasób ludzki. Takie są fakty, ale oczywiście masz prawo im zaprzeczać. Podobnie jak wolno Ci wierzyć w UFO i krasnoludki.

      Usuń
    8. To może zechcesz mi odpowiedzieć na pytanie: co to jest "ojczyzna"? Tylko proszę o rozbudowaną, merytoryczną wypowiedź ze szczegółowym uzasadnieniem, a nie o tekst na poziomie podstawówki.

      Usuń
    9. Ojczyzna to miejsce w którym się urodziłem,wychowałem,do którego zawsze wracam myślami. To moich przodkowie, kultura, historia,język...
      Ojczyzna to część mnie samego.

      Usuń
    10. Ojczyzna była pod okupacją obcych państw, a więc jest czymś innych niż państwo, bo może trwać bez swojego państwa.

      Usuń
    11. Ale teraz ojczyzna podobno nie jest pod okupacją, prawda? Czy to znaczy, że skoro jest niepodległa, to przestaje być ojczyzną? Coś tu pitolicie Hipolicie - bez urazy.

      Usuń
    12. Ojczyzna jest zawsze Ojczyzną i obecnie jest niepodległa ale teoretycznie. W praktyce 80 procent prawa stanowionego pochodzi z UE a pozostałe 20 procent obsługuje interesy różnych układów, które wykorzystują państwo do żerowania na naszej Ojczyźnie.

      Usuń
    13. Nie mylę ojczyzny z państwem, To jedno i to samo. A jeśli nie, to dlaczego oddajesz cześć fladze państwowej, godłu czy hymnowi narodowemu? Przecież to są symbole państwa polskiego, ojczyzny, kraju o określonym terytorium i rozpoznawalnym po w/w insygniach.

      Usuń
    14. Dla Ciebie Ojczyzna kończy się na państwie, tu i teraz. Masz prawo tak myśleć.
      Dla innych Ojczyzna to także historia, kultura, tradycja, szeroko pojęte dziedzictwo, "wielki zbiorowy obowiązek" które Ty najwyraźniej odrzucasz. Twój wybór.
      Tylko proszę, nawet jeżeli do języka polskiego, który jest częścią tego dziedzictwa masz stosunek "proporcjonalny" - nie wprowadzaj zamętu i nie zmieniaj znaczenia słów bo się nie porozumiemy.

      Usuń
  11. To pewnie ty jesteś tym wyznawcą Jehowy skoro znasz tak dobrze ich ich doktrynę

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie trzeba być wyznawcą - wystarczy mieć do czynienia z wyznawcą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo często mam do czynienia z Hindusami, Żydami, Włochami, Hiszpanami, Anglikami i Francuzami. Czy to czyni mnie ekspertem od ich światopoglądu, kultury i obyczajów?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Czyli przaz 120 lat nie było Ojczyzny?

      Usuń
    4. Nie było państwa. A jeśli nie było organizmu państwowego, ojczyzna w tym wypadku była pojęciem całkowicie abstrakcyjnym, czyli nie istniejącym, albo istniejącym jedynie w naszej wyobraźni. A dziś państwo polskie istnieje i pod niego można podpiąć pojęcie "ojczyzny". Ale na pewno nie jest to coś, za co warto by było umierać. W Waszym rozumowaniu tego słowa, "ojczyzna" to jednak wciąż abstrakcja., bo jak ktoś tu niedawno napisał: płacenie podatków w Polsce, jest sprzeczne z duchem patriotyzmu. Cytuję:

      "W przypadku gdy państwo,władza marnuje pieniądze w sposób wręcz idiotyczny, to moim obowiązkiem wobec Ojczyzny jest płacenie tych podatków jak najmniej.
      Moim obowiązkiem wobec Ojczyzny jest kontrola tego co robi państwo-władza, i reagowanie na wszystkie nieprawidłowości"

      Usuń
  13. Niekoniecznie ale możliwe zwłaszcza jeżeli są oni wyznawcami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzieci zamiast bić pianę wokół swojego ego lepiej napijcie się gorzały i wtedy Ojczyzna będzie miała z was jakiś pożytek - akcyzę ... Kto wam broni działać i robić społeczeństwo obywatelskie, zostańcie radnymi i działajcie, po czynach was poznamy, a nie po pieprzeniu w bambus!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może dzieciaki mają tylko po 16 lat i nie mogą brać udział w wyborach?I dlatego z takim uporem apelują do dorosłych by zmądrzeli.

      Usuń
    2. Dokładnie tak! Pij narodzie - ku chwale ojczyzny! A gdy już umrzesz z przepicia, Ojczyzna ci się odwdzięczy, ale na pewno nie miejscem w Alei Zasłużonych.

      Usuń
    3. Trollujesz gościu niesamowicie.Żadnych konkretów,a przyparty do muru puszczasz pianę.I ty piszesz o manipulacji mediów? Asam co robisz?

      Usuń
  15. Magiel, że masz też cierpliwość zamieszczać ten bełkot trolla dwojga imion z "Krakowa", którego zapewne "Niemce biły".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam bełkoczesz. W dodatku powtarzasz jak mantrę to, co Ci w mediach powiedzą. Dobrze ktoś tu napisał: media piszą Wam to, co chcą, żebyście wiedzieli, a szkoła uczy Was jedynie regułek, a nie logicznego myślenia. Efekty tego widać. Przyjmujecie bezkrytycznie określone poglądy, nawet nie zadając sobie trudu, by chociaż przez chwilę się zastanowić i zapytać samego siebie: czy aby na pewno te poglądy są słuszne? Jest takie powiedzenie, że tylko krowa nie ma wątpliwości i - bez urazy - w całej rozciągłości można to powiedzenie odnieść do tych, którzy ślepo na wiarę wierzą we wszystko, co powie TV Trwam, TVN czy inne media, stanowiące tubę państwowej i patriotycznej propagandy.

      Usuń
    2. Chłopie, powtarzasz przetrawione i wydalone banały i krzyczysz, żeś odkrył Amerykę. Odpowiedz na postawione powyżej pytania, a nie ciągle powtarzaj "ślepo na wiarę" :) wierząc w swoją urojoną mądrość.

      Usuń
    3. Ameryki nie odkryłem, to fakt, ale dla większości z Was to, co napisałem, to wciąż "terra incognita".

      Tak jak dla Ciebie banałem jest to, o czym pisałem, tak dla mnie banałem jest to, co piszesz Ty. Pozwolę sobie na małe powtórzenie: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

      Usuń
    4. Facet... napisałeś kilkanaście postów i w każdym to samo.Zrób krok naprzód i napisz jakie widzisz wyjście z tej sytuacji?
      Widzisz?

      Usuń
    5. Przykro mi, ale nie widzę wyjścia z z tej sytuacji. Polska zawsze pozostanie....Polską :) Jeśli nawet dziś śmiejesz się z tych słów, to przyjdzie czas, kiedy przyznasz mi rację. Nie mam co do tego ani cienia wątpliwości.

      Usuń
    6. Tak myśli 90% Polaków.A gdybyś(cie) tak chociaż troszeczkę zmienili swoje myślenie, i coś zrobili dla tej Ojczyzny, to nic by się nie zmieniło?

      Usuń
    7. Nie, nic by się nie zmieniło. Nie będę Ci tego tłumaczył, bo i tak nie zrozumiesz.

      A teraz odwrócę pałeczkę: co Ty konkretnie zrobiłeś dla tej ojczyzny, którą rzekomo tak kochasz? Odpowiedź nie powinna być dla Ciebie najmniejszym problemem, bo jak mniemam - jako wierny i oddany patriota z wieloletnim stażem, który publicznie (choć anonimowo) deklaruje swoja "miłość do ojczyzny", zrobiłeś dla tego kraju tak dużo, że można by napisać o tym książkę :)

      Usuń
    8. Za dużo nie zrobiłem - za młody jestem.Wspieram jednak na przykład fundację która opłaca szkolenia np lekarzy z Polski.Aktualnie na przykład pomagam 4 studentom,mam nadzieję że kiedyś wrócą do kraju.

      Usuń
    9. 90 procent Polaków myli się w tym temacie? Może kiedyś wierzyli, że może być lepiej. Ale najwyraźniej stracili już nadzieję. Dziwisz się im? Jeśli tak, to najwyraźniej należysz do tego nielicznego grona szczęśliwców, którym w życiu się powiodło na tyle że możesz sobie pozwolić na szerzenie kalumnii i oskarżanie innych o bierność.

      Usuń
    10. To dlaczego w Szwecji może bycćnormalnie a w Polsce nie? Woda niedobra?Czy też ludzie mają nie tak poukładane w głowach?

      Usuń
    11. Widocznie Szwedzi są normalni. To kraj od wieków protestancki. A niemal regułą jest to, że kraje protestanckie są bardziej rozwinięte, niż kraje katolickie. Statystyki pod tym względem nie kłamią. Poza tym, Polska od wieków to kraj, zamieszkiwany przez specyficzny i krnąbrny naród. Już od czasów demokracji szlacheckiej było u nas inaczej, niż w całej Europie. I to się ciągnie do dzisiaj, w jakimś sensie. Wreszcie: lata zaborów, okupacji i okresu PRL tez zrobiły swoje. To są tak głębokie cechy, których nie da się zmienić w jednym pokoleniu. Na to trzeba stuleci, a przeciętny Polak żyje zbyt krótko. Czy teraz rozumiesz, dlaczego Polska nigdy nie będzie Szwecją? Choćbyś flaki wypruł.

      Usuń
    12. Dwa najbogatsze landy Niemiec: Bawaria i Badenia Wirtembergia są katolickie i maja na garnuszku uboższe landy protestanckie.
      Badani socjologiczne w Szwajcarii na zamówienie ECB pokazały, że katolicy i protestacji zarabiają podobnie ale katolicy są bardziej skłonni dzielić się swymi dobrami z innymi, godzą się na państwowy interwencjonizm w gospodarce i zasiłki socjalne.

      Usuń
    13. Nieliczne wyjątki potwierdzają regułę.

      Zdumiewające jest to, że zauważyłeś dwa, trzy niemieckie landy, ale już dostrzec, że większość katolickich krajów jest zacofana, jakoś nie potrafisz. Ciekawe czemu?

      To, co napisałeś o zasiłkach nie jest regułą. Takie protestanckie kraje, jak Szwecja czy Norwegia (a podejrzewam, że nie wszystkie), od lat mają rozbudowany system socjalny. A skoro go mają od lat, to większość społeczeństwa musi go akceptować. W przeciwnym wypadku przy najbliższych wyborach rządy "pro-socjalne" zostałyby tam zmiecione.

      A co do krajów protestanckich i katolickich, to poniżej masz link do mapki świata. Sam obiektywnie oceń, ile spośród tych państw jest najbardziej rozwiniętych i bogatych. Krajów niechrześcijańskich i prawosławnych nie bierzemy pod uwagę.

      http://www.maximus.pl/inc/img.php?r=st&img=/geografia/JGludno%C5%9B%C4%87%C5%9Bwiata.jpg

      Usuń
    14. Przykład Niemiec i Szwajcarii został wybrany celowo żeby ograniczyć pozareligijne czynniki historyczne, geograficzne i nie porównywać gruszek z jabłkami.

      Przykład Ameryk pokazuje, zasadniczą różnice w podejściu do kolonizacji katolików i protestantów. Podczas gdy Hiszpanie żenili się z Indiankami, rząd Massachusetts płacił 12 funtów za indiański skalp. W USA ludność "tubylcza” w zasadzie nie istnieje.

      Usuń
    15. Tylko co ma piernik do wiatraka? Sugerujesz, że różnice w podejściu kolonizatorów do tubylczej ludności obu Ameryk, jest powodem różnicy w stopniu ich późniejszego rozwoju gospodarczego? Przecież to jest jakiś nonsens!

      Prawda jest taka, że zarówno katolickie, jak i protestanckie kraje, biorące udział kolonizacji świata, miały niemal takie same szanse późniejszego rozwoju. Co ciekawsze jednak - bodajże od XVII-wieku notuje się upadek znaczenia dotychczasowych katolickich potęg światowych - Hiszpanii i Portugalii - na rzecz protestanckiej Anglii i wyrosłej na jej byłych koloniach Stanów Zjednoczonych Ameryki. I to pomimo tego, że to Hiszpania i Portugalia zapoczątkowały okres odkryć geograficznych i związanych z nimi korzyści gospodarczych. Weź też poprawkę na to, że protestancka Szwecja czy Norwegia w ogóle nie miały udziały w zdobyczach kolonialnych, a jednak gospodarki tych krajów funkcjonują dziś całkiem dobrze, a ich społeczeństwa żyje na wysokim poziomie.

      Usuń
    16. A tak w ogóle, to różnice w podejściu kolonizatorów do Indian obu Ameryk wynikały z różnicy, z jaką tubylcze narody potraktowały białych przybyszów. Z tego co wiem, Indianie Ameryki Południowej przyjmowały obcych na ogół pokojowo. Z kolei Indianie Ameryki Północnej w większości wypadków stawiły białym zbrojny opór, poniekąd na własne życzenie białych, którzy dopuszczali się wobec Indian podstępu i nieuczciwości przy negocjacjach. Opór Indian tłumaczy, dlaczego biali osadnicy z terenów Ameryki Północnej, płacili za skalpy swoich wrogów.

      Walka białych o podbój Ameryki Północnej trwała niemal do końca XIX-wieku i została zakończona bodajże masakrą w Wounded Knee, gdzie amerykańskie wojska wycięły w pień mężczyzn, kobiety i dzieci. Wcześniej plemiona indiańskie z Ameryki Północnej, samodzielnie lub organizując się w konfederacje (najbardziej znane to konfederacje pod wodzą Tatanka Yotanka, Pontiaca oraz Tecumseha), toczyły krwawe i niejednokrotnie zwycięskie bitwy (m.in. Little Big Horn) i potyczki z wojskami angielskimi i amerykańskimi. Ten ostatni chciał nawet stworzyć coś na kształt niepodległego państwa indiańskiego. Z tego, co pamiętam, był jedynym wodzem indiańskim tamtego okresu, który równocześnie miał stopień brytyjskiego generała.

      Usuń
    17. Europejska cywilizacja była bardziej rozwinięta od indiańskiej, więc wyższy odsetek imigrantów z Europy oznaczał szybszy rozwój. Łatwiej jest sprowadzić emigrantów niż zmienić mentalność tubylców.

      Paradoksalnie złoto zagrabione Inkom i Aztekom osłabiło economię Hiszpanii i Portugalii. Napływ kruszców powodował wzrost cen w Hiszpanii co niszczyło lokalne wytwórstwo, bo bardziej opłacało się importować tańsze towary z zagranicy. Hiszpania stała się państwem pasożytującym na koloniach o słabej gospodarce.

      Na początku XX wieku rolnicza Szwecja była jednym z najbiedniejszych krajów Europy, była masowa emigracja za chlebem do Ameryki. Neutralność w obu wojnach światowych stworzyła wyjątkowo korzystną sytuację dla szwedzkiego przemysłu, zarówno w trakcie wojny jak i w okresach odbudowy zniszczeń wojennych.

      Usuń
    18. "Łatwiej jest sprowadzić emigrantów niż zmienić mentalność tubylców" - może to jest recepta na tutejszą rzeczywistość? :)

      Usuń
    19. Na pewno tak. Ale to samo można powiedzieć o zarówno o kolonialnych państwach katolickich, jak i protestanckich. Nie bez racji jest to, co piszesz o wpływie złotego kruszcu na gospodarki ówczesnych państw kolonialnych. W gruncie rzeczy jednak, to "protestanci" mieli bardziej pod górkę, bo musieli najpierw zgnieść zbrojny opór rdzennych mieszkańców podbijanych ziem, który bez mała trwał kilkaset lat, przy równoczesnych wysiłkach, mający na celu zagospodarowanie zajętych terytoriów. Osadnicy z państw katolickich takiego problemu raczej nie miały i spokojnie mogły się rozwijać. Nie muszę chyba wyjaśniać, że wojna zazwyczaj uniemożliwia albo przynajmniej znacząco utrudnia rozwój. Poza tym, trzeba też tu wspomnieć o niewolnikach z Afryki, na których darmowej pracy bogaciły się państwa kolonialne.

      Z kolei co do Szwecji: to, że w czasie wojny zachowała ona neutralność, świadczy tylko o mądrości jej ówczesnych przywódców. Jakkolwiek może się to co niektórym osobom nie podobać, rząd szwedzki doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wikłanie się w konflikt zbrojny nie przyniesie dla jego kraju niczego dobrego. I z punktu widzenia interesu samej Szwecji, była to najlepsza z możliwych decyzji, jaką mogły podjąć ówczesne władze szwedzkie. To samo można powiedzieć o Szwajcarii, która dzięki swojej neutralności, nie musiała dźwigać swojego kraju ze zniszczeń wojennych. Jakkolwiek metody czy działania wspomnianych rządów nie zawsze były dobre z moralnego punktu widzenia - z praktycznego były niezwykle trafione. Oczywiście, polski rząd był wówczas w daleko trudniejszej sytuacji, niż rządy Szwajcarii czy Szwecji. Polska, wciśnięta pomiędzy dwa nieprzyjazne mocarstwa, musiałaby się wnieść na wyżyny dyplomatycznego kunsztu, żeby wyjść bez szwanku z przyszłych działań wojennych. O ile w ogóle było to możliwe.

      Co by nie pisać na ten temat, czynniki religijne na pewno nie są jedynymi, wpływającymi na poziom rozwoju gospodarczego czy stopy życiowej obywateli państw. Ale mimo wszystko, mapa religijna Europy nie kłamie. I to raczej nie jest przypadek, że protestanckie kraje na ogół gospodarczo radzą sobie o wiele lepiej, niż katolickie.

      Usuń
    20. Według aktualnych danych www.cia.gov Szwecję w dochodzie PKB na głowę wyprzedzają następujące europejskie kraje: Irlandia, Austria, Holandia, Szwajcaria, Norwegia, Luxemburg, Monaco i Lichtensztein

      Z wyjątkiem Norwegi, która ma ropę naftową w pozostałych krajach przeważa religia katolicka. Tak więc nie wiem na jakiej podstawie uważasz że protestanckie kraje na ogół gospodarczo radzą sobie o wiele lepiej, niż katolickie.

      Usuń
  16. Weź mnie nie rozśmieszaj, proszę. Ja trolluję? A może raczej jest tak, że prawda tak cholernie kole Cię po oczach, że nie potrafisz jej zdzierżyć? Czy mało argumentów tu przedstawiłem? A zresztą, gdybym przedstawił ich tu tysiące, to i tak wiem, że to trud daremny. Fanatyka się nie przekona. A sarkazm nie jest trollowaniem. Bo z Polski to co najwyżej można się pośmiać, i do do rozpuku. Kochać to coś? Chyba Was pogięło do reszty. To coś mogę jedynie akceptować, darzyć ograniczonym szacunkiem, choć prawda jest taka, że na takowy ojczyzna wcale nie zasługuje, co nawet w całej rozciągłości potwierdzili w swych wypowiedziach nagrani ostatnio politycy.

    Zewsząd słyszę tu, że mam postawę roszczeniową. To punkt widzenia jednostronny, pozbawiony obiektywizmu. A może jednak to państwo ma takową postawę? Czy to ja domagam się i egzekwuję od państwa należnych mi w świetle konstytucji praw? Nie. To państwo jest zaborcze i zachłanne. Niczym nienasycone. Wciąż mu mało i mało. I jeszcze raz pytam: skoro Polska jest obecnie bytem niepodległym, to w takim razie jest, czy nie jest naszą "ojczyzną"? A jeśli nie jest, to po kiego diabła w kościołach się śpiewa: "ojczynę wolną pobłogosław, Panie"?

    Wspominam o tym, bo zdaje się, że ktoś tu usiłuje mi wmówić, że państwo, w którym mieszka, nie jest jego ojczyzną. To ja się pytam: co nią w takim razie jest? Odnoszę wrażenie, że wielu patriotów ma zupełnie różne pojmowanie pojęć patriotyzmu i ojczyzny. Gubicie się w zeznaniach, panowie. I tyle na temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Facet mylisz pojęcia "Ojczyzna" z "państwem" i żonglujesz nim dowolnie.Kocham Polskę, to moja Ojczyzna.Państwo?Nie podoba mi się to co robi polska władza, dlatego mieszkam w innym kraju.
      To są dwie różne rzeczy.
      Ja znalazłem sposób na złe łupiące państwo- emigracja.A ty?
      Siedzisz w tym smrodzie trollujesz, i nie masz pomysłu co z tym zrobić.
      Masz?

      Usuń
    2. No to ciekawe że Polskę najbardziej kochają ci co z niej wyemigrowali i przyjadą tu raz na 5 lat na tydzień lub dwa
      Jak się kogoś kocha to się go nie opuszcza aż do śmierci

      Usuń
    3. skoro ktoś nie potrafił wytrzymać tu ze względu na gorszą sytuację materialną to jakoś ciężko mi sobie wyobrazić by miał tu wrócić w czasie wojny i walczyć o wolną ojczyznę.

      Usuń
    4. Skoro ktoś nie potrafi przyjść na sesję rady miejskiej i spytać się: co z ta kanalizacją?"To jakoś ciężko mi sobie wyobrazić by miał tu wrócić w czasie wojny i walczyć o wolną ojczyznę".
      Izraelczycy mieszkający w Stanach Zjednoczonych bez problemy wracają do kraju podczas mobilizacji.

      Usuń
    5. Izraelczycy to nie Polacy. Oni na ogół trzymają się razem. Polacy na ogół patrzą tylko, jakby tu drugiego Polaka wydymać. To pewnie też z "miłości do ojczyzny" :)

      Usuń
  17. Trollujesz Carlos.Odpowiedz na pytania komentatorów, albo szukaj sobie innego poletka do żerowania.

    OdpowiedzUsuń
  18. Magiel, Ty jesteś stroną w tej dyskusji, a przez to stajesz się nieobiektywny. Nie spodziewam się jednak obiektywizmu od fanatyków. A moja obecność tu wcale nie jest koniecznością. Do tej pory mnie tu nie było na forum, więc nie nastąpi koniec świata, gdy mnie znów tu nie będzie. A zdrowszy przy tym będę. A zatem: życzę zgromadzonemu tu towarzystwu wzajemnej adoracji, ups...pardon: szacownemu gremium komentatorskiemu - żeby rzeczywistość wojny dała im brutalną lekcję patriotyzmu. To i tylko to może jeszcze nauczyć Was rozumu. Choć wcale nie na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, nie mogę być w tej sytuacji zbyt obiektywny, ponieważ znam cię Darek bardzo dobrze i to od wielu lat.Znany jesteś jako typowy wodolej, potrafisz godzinami bajać o niczym i nie jesteś zdolny zająć konkretnego, jasnego stanowiska w jakiejkolwiek sprawie. Teraz tylko potwierdzasz tą obiegową o sobie opinię.

      Usuń
    2. Magiel, coś Ci jeszcze powiem. Do wczoraj, tylko czasu do czasu, powodowany ciekawością, zaglądałem tutaj, ale nie udzielałem się na Twoim forum, choć czasami korciło, jak się czytało tu różne bzdury, wypisywane przez różne osoby. Czara goryczy się wylała, gdy napisałeś o mnie jako o "młodym, kolbuszowskim patriocie". Wtedy zachciało mi się śmiać. Mimo woli stałeś się żywym przykładem na to, jak media - takie jak Twoje - mogą kłamliwie wpływać na czyjąś opinię. Gdybym się tu nie odezwał i nie sprostował Twoich bredni, to wszyscy komentujący ten Twój wpis robiliby to ze świętym przekonaniem, że rzeczywiście słowa te napisał jaki młokos z Kolbuszowej. I Ty twierdzisz, że mnie znasz? Weź mnie nie rozśmieszaj, proszę.

      Nie obraź się, ale z rzetelnym dziennikarstwem to Ty masz tyle wspólnego, co ja z papieżem Franciszkiem. Wprowadzasz ludzi w błąd i tyle. Wpis o "kolbuszowsim patriocie" jest na to koronnym dowodem. A teraz możesz mi zarzucić, że "leję wodę". Jak się nie ma argumentów, to każdy chwyt jest dobry, byle dokopać oponentowi :)

      Usuń
    3. Na jakiej podstawie twierdzisz, że nie potrafię zająć konkretnego stanowiska? Czy Ty w ogóle wiesz o czym piszesz, czy pleciesz to, co Ci ślina na język przyniesie? Już w szkole mnie nauczono, żeby swoje stanowisko uzasadnić. Dlaczego myślę tak, a nie inaczej. Nie da się tego zrobić w dwóch, trzech zdaniach. Zwłaszcza, gdy omawiamy jakieś trudne kwestie. Stąd też zawsze się staram, żeby moja wypowiedź była jak najbardziej merytoryczna i zawierająca argumenty. Jeżeli dla Ciebie to jest wodolejstwo, to pytam się: co dla Ciebie nim nie jest?

      A tak w ogóle, jak masz odwagę, ujawnij się, jeśli uważasz, że mnie znasz.

      Usuń
    4. Po pierwsze ojczyzna to nie państwo jak usiłujesz nam wmówić.
      Po drugie to co dzieje się w tym państwie zależy także od ciebie.
      Co więc robisz aby zmienić to co uważasz za złe?Należy coś zrobić? Można coś zrobić?

      Usuń
    5. Już odpowiadam.

      Po pierwsze: ojczyzna i państwo to jedno i to samo. Argumentację na to już tu przedstawiłem, więc nie będę się powtarzał. Mam nadzieję, że Magiel to opublikuje.

      Po drugie: to, co dzieje się w tym państwie, zależy ode mnie tylko i wyłącznie w obrębie obszaru, w którym działam. Nie mam wpływu na decyzje radnych, administracji czy rządu.

      Po trzecie: nie da się zmienić czegoś, na co się nie ma wpływu. To nie ja tworzę prawo, to nie ja je egzekwuję. Od tego jest rząd. Do niego kieruj tego typu uwagi. To rząd bierze za swoją "pracę" ciężki szmal, a nie ja. Ja, jako obywatel, ponoć wolnego kraju, i płacąc tu podatki, mam prawo krytykować to, co mi się w tym kraju nie podoba. A jeśli uważasz, że nie mam takiego prawa, to po co narzekasz na PRL, że była tam cenzura?

      I tylko proszę, nie pisz mi kitów w rodzaju: "idź na wybory - twój głos się liczy", bo tego typu teksty są zwyczajnie śmieszne.

      Usuń
    6. Siedzeniem na kanapie i stukaniem w klawiaturę nic nie zmienisz.
      Jednak jako obywatel masz instrumenty w ręku aby cokolwiek w tym biednym kraju zmienić.Zachowujesz sę jednak jak stereotypowy Polak -nic ode mnie nie zależy, nic nie mogę zmienić.Masz więc dokładnie to o czym codziennie myślisz.

      Usuń
    7. Pogadamy za 40 lat. Zobaczymy ile czasu będzie Ci się chciało zmieniać Polskę. Młodzi mają to do siebie, że wydaje im się, iż mogą zmienić świat. Swego czasu ja też tak myślałem. Życie zweryfikowało moje wyobrażenia. Zapewniam Cię, że Twoje też zweryfikuje. Wtedy pogadamy. A na razie karm się mitami i złudzeniami.

      Usuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.