piątek, 31 października 2014

Porno i duszno na sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej


Na wczorajszej sesji rady w Kolbuszowej głos zabrał Dominik Dzióba kandydat na radnego z KNP.
Gdy  podchodził do mikrofonu słychać było szepty: Magiel ,Magiel. Burmistrz  Zuba zbladł jak ściana, przewodniczący Opaliński, jeszcze bardziej skamieniał.A radny Fryc zaczął się wiercić jakby szukał  wyłącznika mikrofonu.




Jednak Pan Dominik nie spytał się o przekształcenie  ZUK, ani o śmieciarki, ani nawet o to, ile na rękę dostaje diety  przewodniczący rady.
Poszło o to, że  w urzędzie miejskim  zablokowano dostęp do portalu informacyjnego Kolbuszowa24.Tak samo  jak do stron pornograficznych.
I tak kolejny kolbuszowski idealista, sięgnał poziomu bruku na miejscowym ryneczku.Nie liczy się dobro społeczne, tylko własny interes.
Dlatego burmistrz Zuba będzie rządził w Kolbuszowej do końca świata, albo i jeszcze dłużej.

16 komentarzy:

  1. i to nawet z kartki musiał czytać??? no no, jakiś super mówca z doskonałą pamięcią! nadaje się do kliki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Buhahaha! ale gostek młody gniewny

    OdpowiedzUsuń
  3. no ale skoro strona jak pisze Lucjan na stronie porno hula to się nie dziwię że kilka tysięcy czyta co podaje k24 no i że w urzędzie w godzinach pracy żyć bez tego nie mogą

    OdpowiedzUsuń
  4. Magiel przed takim swietem pornografia sie zajmujesz? Sprawdzalam. Gosc ze swym portalem jest zarejestrowany jako strona udostepniajaca pornografie.Maglu kolejna Twa kompromitacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ty mimo wszystko wciąż tu wchodzisz i komentujesz

      Usuń
  5. Skąd wiesz, ze czyta? Widzisz tam, bucu, kartkę?

    OdpowiedzUsuń
  6. No coz matolki nie rozumieja o czym gadka. Zal,ze taki poziom wpisujacych.Czytajta dwa razy i pomalu!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Matolki rozumieja matolku, ze jakis koles wyskoczyl, ze mu blokuja stronke, haha a stronka od dawna w bazach z pornografia, co tu nie rozumiec ;) myslta zanim cos zrobita ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. banda urzędników internet przegląda zamiast pracować, a my na tych nierobów płacimy podatki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Placisz tez kotku na to zeby Twoja babcia rente miala...

      Usuń
    2. i na pijaczków by meli za co pić, bandę urzędasów co komplikują życie, i na tych co rozdzielają to nasze pieniążki! Człowiek powinien być odpowiedzialnym i myśleć o tym by miał co jeść na starość, a od pomagania to są dzieci którym babcia kiedyś utrzymywała i taki sam obowiązek spoczywa na nas względem rodziców. po co nam pośrednik w postaci urzędasa nieroba!?

      Usuń
  9. Nieroby z urzędu powinni mieć zablokowany internet. A o dostęp do potrzebnych im stron powinni pisać podanie do kierownika z wyjaśnieniem po co i na jak długo potrzebują mieć wgląd do strony. Efektywność pracy by wzrosła a petenci byli by obsługiwani szybko i z szacunkiem. Dobrze prosperujące firmy nastawione na wydajność pracownika i zysk z jego pracy dają dostęp tylko i wyłącznie do tych treści które są im niezbędne do pracy, ewentualnie odblokowują dostęp do Internetu na kilkadziesiąt minut w ciągu dnia. No ale co tu porównywać firmę do urzędu. Firma musi zarabiać na efektywności pracownika, a pierdzący w stołek urzędnicy żyją z naszych podatków. Kawusia, ciasteczko, ploteczki, fejsbunio i od czasu do czasu przerzucą jakąś karteluszkę i naskrobią pismo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tee, sam to wymyśliłeś ;) dostęp do internetu na kilkadziesiąt minut, no no. Skoro takie podejście to po co ten chlopczyk sie tak wygłupił na sesji :-) ze mu prywatną strone zablokowali, przecież mogą blokować wszystko, bo akurat tą stronkę na g...n im do pracy potrzebna, szczegolnie osobie na kasie np, ktora w ogole dostepu nie powinna miec.

      Usuń
    2. Jesli takie są dobre praktyki, to dlaczego ten gostek się tak skompromitował na tej sesji. Nie powinien nawet jęknąć o jakiejkolwiek blokadzie jakiejkolwiek ze stron, tym bardziej, ze nie jest pracownikiem tej instytucji. Tym bardziej, ze ta strona faktycznie widnieje w bazach jako porno. Pewnie jeśli wirtualna polska tez tam wpadnie też zostanie zablokowana, tak działają te mechanizmy. Jeszcze coś bredził o prl'u ;);)

      Usuń
    3. Sam tego nie wymyśliłem tylko jako informatyk znam praktyki panujące w firmach i korporacjach. Kilkadziesiąt minut w ciągu dnia to taki dobry gest ze strony pracodawcy :P. Wychodzę z założenia że w takich placówkach jak UM itp szeregowi pracownicy nie powinni mieć dostępu do internetu. Zamiast dawać im dostęp do Internetu i blokować niektóre strony to informatycy powinni zablokować Internet, a dać dostęp tylko do potrzebnych witryn. Może warto by się zastanowić nad aplikacją śledzącą pracę na komputerze poszczególnych pracowników? Oczywiście zgodnie z prawem powiadomić ich o tym że ich praca jest monitorowana.

      Usuń
  10. I have learn a few just right stuff here. Certainly value bookmarking for revisiting.
    I surprise how much attempt you set to make one of these fantastic informative web
    site.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.