sobota, 1 listopada 2014

Anonimowe komentarze to problem blogosfery?



Wątek pozornej anonimowości w sieci powraca co jakiś czas. Kamil Durczok jako niewydarzony, jednodniowy naczelny ONET-u dopisał wstęp do marnego tekstu „Czego się boisz Blogerze?”. Stawiającego tezę, że powinno się pisać pod swoim imieniem i nazwiskiem bo inaczej jest się „BE”. Blogerzy raczej szczęśliwi z powodu tego materiału nie byli, ale sami też podnoszą wątek anonimowych komentarzy i treści w GS-ie, czyli Globalnej Sieci. Tu nie ma prostych odpowiedzi, albo jesteśmy miłośnicy wolności i będziemy się o nią tłukli z ekipą rządzącą na przykład, albo zaczynamy dopuszczać pewne formy cenzury jak nam się krzywda dzieje. Tych dwóch dróg połączyć się nie da. Albo jedną, albo drugą iść trzeba (jakby rzekł Yoda

calośc

5 komentarzy:

  1. Nie chcę już dłużej być AA. Jutro zakładam czapkę strażacką i wszyscy mnie rozpoznają. Maglu rozczuliłeś mnie. Wyjdźmy z cienia obłudy i anonimowości.Będę napierd..ać po innych jako redaktor z twarzą.I wcale się nie wstydzę.I dodam,że się nie boję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najśmieszniejsze zaś jest to że wrzeszczący o ujawnienie blogera hejtują i klną zawsze jako anonimowi. Moralność Kalego i żal.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Kim jesteś to niewiem i to mnie nie interesuje,ale napisz tak by nie zapomniec o Tych którzy od nas odeszli, chcemy ich zapamiętać .
    Dziadek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli ktoś prawdę pisze to jakie to ma znaczenie ,że anonimowo
    Tyle tylko ,ze prawda w oczy kole krętaczy ,gdyby znali z nazwiska osobę piszącą to mieliby pole do popisu jak ludziom utrudniać życie delikatnie mówiąc

    OdpowiedzUsuń
  5. Ludzie sobie sami swe zycie utrudniaja. Rozgladnij sie. Ile dookola zazdrosci,zawisci, pomowien i glupoty. A ja to mam w d.. Bo szkoda czasu. Amen.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.