niedziela, 1 lutego 2015

Dlaczego w Kolbuszowej nie będzie nigdy obwodnicy?


Gdzieś rok temu powstał społeczny komitet budowy obowodnicy Kolbuszowej.Przewodniczył mu miejscowy biznesmen któy miał być gwarantem profesjonalnej pracy.Były szumne zapowiedzi zebrania kilkudziesięciu tysięcy podpisów, mniej lub bardziej konwencjonalnych nacisków, protestów, wsparcia tej innicjatywy.Miała powstać strona internetowa,plakaty broszurki.Gdzieś po roku działalności gdy nic z tych rzeczy nie udało się zrealizować głos zabrał wiceprezes stowarzyszenia wszędobylski Józef Fryc. Oznajmił że dzikałalność stowarzyszenia zakończyła się pełnym sukcesem i obwodnica powstanie już w 2040 roku."
Brawo!

Aliści...




Czyli można było składać wnioski tylko nikt nas mieszkańców o tym nie poinformował.

Władze nieodległego Krakowa zachęcały  do udziału w konsultacjach publikując specjalne gotowe petycje.W Kolbuszowej w dalszym ciągu czas powozi furmanką.


1 komentarz:

  1. Magiel pieknego masz kunia.
    Nie rozumiem po co Ci ta obwodnica. Przecie takom furom to na skroty bedzie szybci.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.