środa, 25 lutego 2015

Nie ma kuchni, nie ma szatni,nic nie ma...

Sprawa Szkoły Specjalnej w Kolbuszowej Dolnej będzie powracać jak bumerang.

Placówka liczy 60 uczniów, 15 oddziałów i tylko 13 sal. Nie ma kuchni, nie ma szatni, nie ma żadnego zaplecza – wyliczała Krystyna Dłużeń. – Dzieci muszą chodzić do budynku wielofunkcyjnego za rzeką, aby tam się uczyć. Są przeprowadzane przez ruchliwą drogę, przez most. Potem muszą chodzić po schodach, a niektóre z nich są na wózkach.

całość- kolbuszowa24- kliknij tutaj

Skoro rozbudowa szkoły na Dolnej jest skomplikowana (dla urzędników), to dlaczego nie pomyślano o rozbudowie się szkoły w Weryni do takich rozmiarów, aby mogła tam wprowadzić się (też) szkoła specjalna?




Czy ktoś próbował chociaż przeliczyć koszty?




4 komentarze:

  1. Magiel co Ty wypisujesz kto miał pomyśleć Józek? Dorian przewodniczący oświaty wtedy juz zrezygnowany? Józek pomyślał że Julek poprze Ich Inicjatywę i będzie najważniejszy w mieście do końca żywota. A tu masz ludzie jednak nie pod palką głosują no i chłopy kopa dostały. A sumienie Józek ma czyste u spowiedzi był na rekolekcjach i tylko przez pomyłkę figurki nie dostał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Można było podzielić rozbudowę szkół na moduły i spokojnie prowadzić dwie inwestycje na raz.Niestety w urzędzie nie ma nikogo kto mógłby sobie z tym merytorycznie poradzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Klasyczny przyklad frycowania tej gminy.
    Ale sumienie,sumienie ma czyste.
    To,ze glupa z siebie i z Opalinskiego robi zwisa mu totalnie. Bo sumienie ma czyste!!

    OdpowiedzUsuń
  4. On wie co to jest sumienie? ?
    Musi miec i swiadomosc!
    Ktos kto pala walczy, od pochwy ginie!

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.