niedziela, 26 kwietnia 2015

Ohel cadyka z Kolbuszowej w... Mielcu



Jakow Horowitz był synem słynnego cadyka Naftalego Cwi Horowitza z Ropczyc. Rezydował w Kolbuszowej i Mielcu. Zmarł w 1839 r. Nad jego grobem zbudowano ohel, w którym później pochowano także kolejnych cadyków. Podczas II wojny światowej mielecki kirkut zniszczono, a po 1945 r. komunistyczne władze wybudowały tam obiekt poczty.

Kilka lat temu nowojorscy chasydzi podjęli starania na rzecz odbudowy ohelu. – W ub.r. Aleksander Schwarz z Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy ustalił przybliżone miejsce pochówku J. Horowitza – informuje serwis Wirtualny Sztetl. – Do poszukiwań wykorzystano georadar i archiwalne zdjęcia lotnicze. W pracach pomagał mu m.in. Sebastian Różycki z Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej – czytamy na portalu.

Całość- Super Nowości- kliknij tutaj
Niestety ciągle bardzo mało wiemy o drugiej połowie mieszkańców naszego miasteczka.
Ba! Nawet nie wiemy kto dokładnie odbił  Dom Partii z rąk  sekretarza Rybickiego.W Korso strasznie mętnie to tłumaczą.No bo gdzie była wtedy ostoja dzisiejszej wadzy- Chmielowiec, Zuba, Kardyś?Gdzie wtedy stało ZOMO?



9 komentarzy:

  1. Tak to Maglu bywa.
    Nie pamiętamy czy to Fryc palą odbijal z rak Rybickiego ten budynek, czy lał nas pała a Rybicki stał przed budynkiem.
    Tak jak w kawale. - jak to było? Czy ja tego zandarma wystrychnelam na dudka, czy on mnie wydudkal na strychu?
    Pewne jest, że Fryc lał palą i, ze sekretarzem był Rybicki!

    OdpowiedzUsuń
  2. W tedy Zomo było z przodu a ta reszta z tylu , jednych rozwiązali a drudzy się związali i są teraz z przodu ale jak znowu zawieje to się wycofają i gdy opadnie kurz ubiorą krawaty nożyczki do kieszeni i zaś będą w pierwszym rzędzie .

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak może być dobrze z pamięcią historyczną,jak towarzysze PIÓREK I JAGODZIŃSKI tworzą swoją historię szczególnie dotyczącą ludności żydowskiej. Wydaje się czasami, że zostali jeszcze w mentalności czasów Bieruta i Gomułki a szczególnie 68 roku. Więc nie dziwcie się, że jet taka wiedza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie są miejscowi historycy-regionaliści? Dlaczego dziennikarze mają wyręczać ich w pracy?
      Dlaczego (skoro masz, wiedzę) sam nie prostujesz pozakręcanych ścieżek?

      Usuń
    2. Jeśli bierzesz się do pracy to wykonaj ją jak należy. O regionalistach więc niby przytyk - bez sensu. Ale z drugiej strony, czytając o herbie Kolbuszowej - robią taką samą robotę jak dziennikarze: łapnąć temat, coś wysmażyć i coś takiego zostaje.

      Usuń
    3. Dziennikarze pisząc takie artykuły powinni korzystać z opracowań historyków. Skoro ich nie ma to jadą po wierzchu.Ja bym winił przede wszystkim miejscowych historyków.

      Usuń
    4. Jeden dziennikarz nawet sam jest historykiem. Tylko on akurat tu dobrze napisał.

      Usuń
    5. Dziennikarze to raczej histerycy - za pieniądze zrobią wszystko!

      Usuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.