wtorek, 15 grudnia 2015

Małomiejska Ballada- raz jeszcze

Po ostatnim spektaklu Małomiejskiej Ballady, doszło do małego zamieszania.

Z pierwszego rzędu wyszedł elegancki jegomość i  ku konsternacji obecnych na sali, dał kwiaty aktorkom: Pani Ewie Draus (białe), oraz Pani Urszuli Kaczmarczyk (żółte). Co ciekawe nie był to mieszkaniec naszego powiatu , tylko gość, aż z odległego Rzeszowa. Tam widać już insza kultura.

Dyrektorowi Sitce zaparowały okulary, bo jakiś dowcipniś rzucił hasło: To Magiel- bez przesady, aż tak przystojny to ja  (już) nie jestem.

Zdjęcie- Paweł Matraj






3 komentarze:

  1. Aż taki przystojny (już) nie, ale eleganckim można (i trzeba) być zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sztuka piękna. Tekst znakomity. Gra aktorów profesjonalna. Prosimy o jeszcze drogich Państwa i Pana Panie Sziller.

    Magiel napisałbyś coś na temat otwarcia wystawy o stanie wojennym, w MDK, które odbyło się dzień wcześniej. Podobno nie było ani jednego oficjela bo się obawiali że ktoś ich zapyta gdzie oni wtedy byli i co robili. Chmielowiec?, Kardyś? Orzech Stefan? Teraz chowają głowę w piasek. Są tam pokazane jakieś akta tajne kolbuszowskiej SB i pseudonimy donosicieli. Niektórzy nasi oficjele już trzęsą portkami. Maglu zrób zdjęcia i pokaż

    OdpowiedzUsuń
  3. Który to Frycu miał ksywę "Pałka"?

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.