wtorek, 5 lipca 2016

Festiwal dla bezrobotnych?


W każdym normalnym kraju, w miasteczkach wielkości Kolbuszowej, wieczorne imprezy plenerowe,  organizowane są w piątki, oraz w soboty do godziny 22. Niedziele przeznaczone są do wypoczynku- wiadomo w poniedziałek trzeba stawić się rano  do pracy.

Cisza nocna jest tam rzeczą świętą, i zaczyna się  od 22. To reguluje precyzyjnie prawo, takie są też niepisane normy.

Doskonale rozumieją to mieszkańcy RKL, którzy wyjeżdżają na roboty do Niemiec i innych krajów UE.Im nie przyjdzie do głowy szaleć w niedzielę do północy, bo wiedzą, że w poniedziałek wylecieliby z roboty.

W Kolbuszowy jest albo inna etyka pracy, albo  festiwale  organizowane są  dla bezrobotnych.

Spinacz, zaczął się o 16  i do godziny 19  występy oglądało zaledwie kilkanaście osób.




Na Le Moor było około 200 osób, Luxtorpedę podziwiało z 700, a Wielki Format po 22.30, zaledwie 150 osób, do końca dotrwała może setka.Całe miasto musiało jednak tego słuchać.



Nie lepiej zacząć o 17, wsadzić 3 zespoły z gwiazdą na końcu i zamknąć imprezę o 22?
Czy w Kolbuszowej nie może być normalnie?

Jeśli chcemy, aby wszystko tu działało jak w szwajcarskim zegarku, to także musimy szanować prawo innych do ciszy nocnej.

Dziękuję Dorianowi i całej grupie której się chce coś w Kolbie zrobić. Gratulację i szacun!
Mam nadzieję, że przyszłoroczny Spinacz będzie najokazalszy ze wszystkich, i że zakończy się o 22. ;)





2 komentarze:

  1. Impreza sfinansowana przez Urząd Miejski w Kolbuszowej - czyli z pieniędzy podatnika chyba?? - czyli qrna mnie????

    OdpowiedzUsuń
  2. W blokach na JP przy zamkniętych oknach nie dało się spać. Znaczy się "zapłaciłem" (w podatkach)za to, żeby się nie wyspać do pracy.. LOVE KOLBUSZOWE..

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.