piątek, 30 września 2016

Korso Kolbuszowskie pokazało piersi (piersi w nauce piersi w sporcie)


Pani redaktor Lidia Grabiec , tak była zaaferowana poszukiwaniem na sali obrad Rady Miejskiej, miejscowej sławy dziennikarskiej- Pawła Galka, że nie zauważyła, że za jej plecami siedział Magiel.

I skrobnęła w Korsie, że zawsze jest najpierwsza, a nawet jedyna ( w swoim rodzaju).



Problem z Korso polega na tym, że jest jałowe. Rzucą informację i nie pójdą krok, kilka do przodu.
Brak odredakcyjnego komentarza ,  opinii z dwóch biegunów konfliktu interesów. Najczęściej przedstawiają pogląd na sprawę miejscowej władzy i na tym się kończy.
Sprawia to wrażenie, że Korso to tuba miejscowego układu.
Szanowna Pani Lidio! Chętnie przeczytam Pani bardziej  osobisty komentarz do "sprawy szpitala".
Czy odważy się Pani?Ot taki mały prezencik, dla samej siebie z okazji 25.  urodzin.



"Dobra zmiana" po kolbuszowsku


Prezes Jarosław Kaczński, dwoi się i troi, aby uchylić nieba Polakom, zakazał nawet  członkom PiS bankietowania.
Starosta Tymuła walczy  o mielecki szpital na radzie politycznej tej partii, rozmawia o tym nawet  z premier Beatą Szydło.
Europoseł Stanisław Ożóg puka gdzie się tylko da aby powstała obwodnica Stalowej Woli i Niska.

Aliści...

Szef kolbuszowskiego PiS - starosta Józef Kardyś, nie raczył zaszczycić swoja obecnością  posiedzenia Rady Miejskiej w Kolbuszowej, gdzie odbywała się debata na temat szpitala powiatowego.

Jako starosta, mógł (jeszcze) wypiąć tyłek, ale jako szefowi PiS w okręgu kolbuszowskim, tego nie wypada mu robić. Ponadto,  to była świetna okazja, aby wymóc na rajcach  przyrzeczenie zwolnienia z podatku od nieruchomości- bagatela 120 tysięcy złotych rocznie. Nie posłał  swojego zastępcy, sekretarza, ani pani sprzątającej w starostwie.


Nie było też Naszego Jakże Umiłowanego Posła Zbigniewa Chmielowca. To można jeszcze (od biedy) zrozumieć- może był na jakiejś ważnej kolacji? Kto wie?
Ma jednak  kilku pracowników w biurze- mogli przyjść.Zawsze to poważniej wygląda i świadczy o trosce posła.

Do Kolbuszowej nie dotarła (jeszcze) Dobra zmiana PiS?



czwartek, 29 września 2016

Kolbuszowska "porodówka" w Super Nowościach

Na jedynce w Super Nowościach.




W Korso Kolbuszowskim króluje zaś zarośnięty radny Dariusz Sobolewski. Fakt, mógł się ogolić, ale żeby od razu dawać to na pierwszą stronę?

A mnie zastanawia jeszcze co innego. W 2015 roku w powiecie kolbuszowskim przybyło 615 noworodków, tylko 167 z nich urodziło się w kolbuszowskim szpitalu.Dlaczego Panie dyrektorze Strzelczyk?

Zamiast poprawić jakość pracy szpitala, tak aby nasze panie chciały tutaj rodzić, będzie się likwidować bo nie ma chętnych. Gdzie tu logika?

Józef Kardyś twierdzi, że nikt nie może mu zarzucić, że jest mało aktywny w trosce i zaangażowaniu w ratowanie szpitala.

Panie Starosto!

W leczeniu najważniejsza jest prawidłowa diagnoza.Trzeba najpierw ustalić: dlaczego pacjenci nie chcą się tutaj leczyć.
Ja to wiem, Pan to wie, wszyscy to wiemy.Pompowanie kolejnych pieniędzy  w szpital, nic tu nie zmieni.






środa, 28 września 2016

Kolbuszowa się zwija


Z punktu widzenia dyrektora szpitala sprawa jest prosta. Porodówka i pediatria przynoszą straty , to najlepiej zamknąć. Jednak dla przyszłości całego nie najbogatszego powiatu, pozbawionego wielkiego przemysłu te oddziały są kluczowe. Bez nich coraz mniej ludzi będzie podejmować decyzję aby się osiedlać tu na stałe.

Jedyną szansą Kolbuszowej jest bycie sypialnią Rzeszowa i Mielca. Muszą jednak tu być doskonałe szkoły ,dobrze wyposażony profesjonalny szpital z oddziałem położniczym i pediatrycznym.

Tak więc decyzję o zlikwidowaniu porodówki, nie może podjąć sam dyrektor szpitala.
To decyzja polityczna mająca dalekosiężne skutki. Muszą być wzięte pod uwagę wszystkie za i przeciw, z punktu widzenia istnienia całego powiatu.Tę decyzje musi podjąć starosta Kardyś ,oraz miejscowy PiS który tutaj dzieli i rządzi.

Miejscowi decydenci pochowali jednak głowy w piasek.Wystawili dyrektora Strzelczyka pod obstrzał- niech on się martwi. Jednak za tą niefrasobliwość, niegospodarność zapłacimy jak zwykle my wszyscy z własnej kieszeni.

Warto walczyć- tu nie chodzi tylko o miejsca pracy dla kil
kudziesięciu pielęgniarek.

Starosta Kardyś ma teraz głos.

Korso szuka sensacji (tą razą) w Raniżowie



Tydzień temu opisano ośrodek w Lipnicy, że taki jakiś nie taki. Teraz odkręcają , że jednak może wszystko było w porządku.

W najnowszym numerze na jedynce ( z braku prawdziwej tragedii) wyciągnięto z kapeluszą  inną tragedię.



Założę się o dobry obiad w Galicji, że za tydzień, będą odkręcać, na stronie nr 12, że zarzuty wyssane tak jakoś z palca, i że wojewoda wrzucił donos  do kosza.

O tym że zakłady w środku miasta dymią- ani słowa.Nic nie ma też o pielęgniarkach z kolbuszowskiego szpitala, które walczą o swoją godność.Trwa też cisza jak makiem zasiał nad przetargiem na wywóz śmieci.Nic też nie ma o szkole w Weryni która miała być ukończona w czerwcu  i końca budowy nie widać.



wtorek, 27 września 2016

Romantyczna kolacja z Maglem


Urzędnicy miejscy, już o 10.16 wprowadzili zmiany w  treści przetargu, jakie zasugerowałem w liście do kierowniczki referatu Zamówien publicznych- Pani Moniki Fryzeł.




Brawo! dłonie same składają się do oklasków.

Niestety nie dostałem za obywatelską czujność zaproszenia na romantyczną kolację w Galicji, bonu obiadowego ,ani nawet podziękowań.

Cóż, trudno - muszę(?) się z tym pogodzić. Jeśli jednak urzędnicy miejscy w ten sam sposób traktują wszystkich petentów, to nie dziwota, że nikt tu nie chce zakładać biznesu.






Podwyżka płac dla kolbuszowskich bibliotekarzy!


Zostałem przyatakowany przez urzędników miastowych, że się czepiam i nie mam pojęcia o czym piszę w sprawie przetargów.

Aliści....

Oto fragment przetargu przygotowanego przez urzędników miejskich pod nadzorem Pani  (już) kierowniczki Moniki Fryzeł.





A to taki sam fragment z przetargu opracowanego przez kolbuszowskich bibliotekarzy.



Dokument sporządzony przez pracowników dyrektora Andrzeja Dominika (prawie) bezbłędny.Praca urzędników roi się od błędów.Najważniejszy to taki ,że nie wskazano sposobu dostarczenia oferty.

Stosunek płacy Pani Fryzeł i  bibliotekarza 3:1.

Ponieważ poczułem się (tak jakoś) wyjątkowo głodny, pozwoliłem sobie wysłać te moje spostrzeżenia do Pani Moniki Fryzeł w nadziei, że dostanę w nagrodę przynajmniej jaki bon obiadowy do Galicji.O wspólnej, biznesowej kolacji, nawet nie marzę.


poniedziałek, 26 września 2016

Festiwal Piosenki Misyjnej w Hucie Komorowskiej



W sobotę (24.09.) na terenie Muzeum im. Kardynała Adama Kozłowieckiego odbył się V Podkarpacki Festiwal Piosenki Misyjnej.

Na plenerowej scenie wystąpiło kilkudziesięciu uczestników.

W kategorii „zespoły” zwycięstwo przypadło Zespołowi Szkół w Cmolasie. Kolejne miejsca zajęły: zespół „Razem z Jezusem” i grupa z Bud Głogowskich.

Wśród solistów najlepsza okazała się Paulina Kodyra. Wyprzedziła ona: Marcelinę Karkut i Jagodę Bajdę. Nagrodę specjalną wicemarszałka województwa podkarpackiego, Bogdana Romaniuka, otrzymał zespół WC Plus. Z kolei laur dyrektora Muzeum im. Kardynała Adama Kozłowieckiego, ks. Daniela Korycińskiego trafił do Marceliny Kopeć.

całośc kliknij tutaj
W jury- (spora niespodzianka) zasiadł przedstawiciel mediów ...redaktor Paweł Galek  z Super Nowości.Niewiele osób pamięta, że w młodości był to filar  popularnej w okolicy kapeli rockowej.
W jury (pewnie dla równowagi) była także zjawiskowo piękna i niezwykle sympatyczna kolbuszowianka Anna Kwas.

Z cyklu- nonsensy kolbuszowskiej biurokracji

Urząd miasta zakupił program komputerowy ułatwiający przygotowywanie przetargów.
Popatrzmy jak korzystają z niego nasi  urzędnicy.

Poniżej fragment z przetargu na dowóz dziecka z Kolbuszowej do Mielca :


To chyba oczywiste, że nie można przesłać oferty droga elektroniczną, na zwykły adres pocztowy.
Podobno zrobił to kiedyś  Chuck Norris, ale to było dawno i w Stanach Zjednoczonych.

Pytanie: W jaki sposób i gdzie przesłać ofertę ,tak aby nie zostało odrzucona?

Co powiedział burmistrz Zuba?

Gdyby wycisnąć wodę z wypowiedzi burmistrza Zuby na temat powodzi, zostanie tylko jeden suchy fakt: W Kolbuszowej planuje się i buduje kanalizację deszczową tylko na mżawkę , ewentualnie lekki deszczyk, a po każdej większej ulewie będą podtopienia. Taki mamy klimat.
Dobrze zrozumiałem Panie burmistrzu?

Dlaczego więc , nie chuchać na zimne i nie wkopywać w ziemię  na przykład większych betonów?

Dlaczego w Kolbuszowej nie ma Programu Gospodarki Wodami Opadowymi i Roztopowymi ?Urząd Miasta  zobowiązany jest do posiadania takiego planu .Brak takiego planu  jest główną przyczyną tego, że nas zalewa (nie tylko woda).


Szanowny Panie Burmistrzu!

Kiedy w Kolbuszowej  powstanie Program Gospodarki Wodami Opadowymi i Roztopowymi ?

niedziela, 25 września 2016

"Koncert Papieski " z błędami


Kolbuszowscy urzędnicy,  znani są z błędów (nie tylko) językowych.
Nie inaczej jest z zaproszeniem na Koncert Papieski.



Narolim, czy Naro Lim- dla urzędników to różnica żadna, a wstydzić musimy się wszyscy.

Zespół muzyków Rafała Alickiego i śpiewającej z nimi Ewy Akšamović wzbogaca życie kulturalne Myślenic już od 10 lat. Wykonują muzykę nastrojową, baśniową, ilustracyjną, pełną ciepłego klimatu i tajemnicy – godną nazwy. Wszak „Noro Lim” pochodzi z języka elfów (oczywiście tolkienowskiego) i oznacza „pędź naprzód”

Całość- kliknij tutaj
Warto przyjść- będzie naprawdę ciekawie.Pani Urszuli z facebookowego  wydania Przeglądu Kolbuszowskiego, radzimy wziąć, kilka chusteczek , a doktorowi Radwańskiemu notatnik.


sobota, 24 września 2016

Przejazd kolejowy na Górny

Czytelnicy bloga narzekają  na zarośnięty przejazd kolejowy w Kolbuszowej Górnej. Ostrzegają że w każdej chwili może dojść tam do wypadku.

Sołtys- Michał Karkut stanął na wysokości zadania i... sprawdził sam. Najpierw w PKP PLK (to oni zarządzają przejazdem), a później osobiście na miejscu.






Rzeczywiście trawa (jako tako ) wykoszona. Doskonale też widać nadjeżdżający pociąg, szczególnie gdy stoi się na torach (nie polecam).

Moim zdaniem, problem jest w wysokich wałach , które utrudniają  widoczność.Jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest zainstalowanie szlabanów, zwłaszcza, że planowana jest sieć szybkich szynobusów do Rzeszowa.

I tutaj jest piękne pole do popisu, dla Naszego Jakże Umiłowanego Posła Chmielowca. Teraz k***a My i tak dalej - niech załatwia.

Urabianie tematu radzę zacząć  sołtysowi już w najbliższą niedzielę, na zapleczu Centrum Kultury,  pod zimioki.

Powodzenia!








czwartek, 22 września 2016

Katarzyna Olesiak w Krakowie

Piękna dziewczyna z Cmolasu, została ... dyrektorem Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Urzędzie Miasta Krakowa .

Jej kariera zawodowa zaczęła się w Samorządowym Ośrodku Kultury w Cmolasie, i wiodła przez Osiedlowy dom kultury w Słocinie, Estradę Rzeszowską, Wydział Kultury Urzędu Miasta w Rzeszowie.

Piękny przykład tego, że nawet zaczynając pracę w najbiedniejszym powiecie w Polsce, można się wybić.

Wielu mieszkańców Kolbuszowej (i okolic), którzy natrafili na ścianę w naszym miasteczku z powodzeniem robi kariery w Rzeszowie, a nawet jeszcze dalej.

Aż starach pomyśleć, kim mógłby zostać derektor Wiesław Sitko , gdyby tylko, chciało mu się chcieć.


Kolbuszowianom pozostała tylko modlitwa

Kolbuszowscy samorządowcy działają tak sprawnie, że pozostało nam tylko modlić się, żeby nie spartaczyli czegoś więcej.

W niedziele w kolegiacie, modliliśmy się w intencji uratowania oddziału ginekologiczno-położniczego w kolbuszowskim szpitalu.

W przyszłym tygodniu, odbędą się zapewne (tu podpowiadam), msze w intencji szybkiej rozbudowy i remontu kanalizacji burzowej.

Za dwa tygodnie proponuję pomodlić się w intencji rozbudowy Szkoły specjalnej w Kolbuszowej Dolnej.

A może tak od razu pomodlić się do Zuby, Kardysia i Chmielowca ,aby robili to co do nich należy?


Lepiej jednak nie zostawiać Bogu, tego co możemy zrobić sami.Proponuję założyć Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju Miasta i Gminy Kolbuszowa- Lasowiaczek ci ja, i zacząć wymagać od naszych lokalnych polityków spełnienia obietnic wyborczych.







Urodziny posła Chmielowca

Jeszcze jedna kadencja i Nasz Umiłowany Poseł , przejdzie na jakże zasłużoną emeryturę.
I żaden Magiel nie będzie się czepiał.

Sto lat!






foto- Piotr Mielnicki -Wsieci

środa, 21 września 2016

Czy kolbuszowianie to półgłówki?


Dla redakcji Korso Kolbuszowskiego najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia w caluśkim powiecie,  był wypadek  na ulicy Piłsudskiego.



Czyżby redaktorki były przekonane, że tygodnik jest tak denny, że tylko wypadek, morderstwo na pirwszy stronie, sprzeda wydanie tygodnika.?Aż strach pomyśleć ,co się stanie, jeśli nie wydarzy się żadna tragedia.

Najważniejsze wydarzenie- podtopiona Kolbuszowa dopiero na stronie 9.

Moim zdaniem to największa kompromitacja w historii tego tygodnika.Uważam  że potraktowano nas potencjalnych czytelników jak półgłówków.

Tym czasem w dzisiejszym wydaniu Super Nowości, redaktor Paweł Galek się zastanawia:

Jak to możliwe, że wystarczyło zaledwie kilka godzin intensywnego deszczu, żeby sparaliżować niemal całe miasto?
To pytanie powinien zadać lokalny tygodnik, a nie gazeta regionalna.





wtorek, 20 września 2016

Burmistrz Zuba się obudził



W sobotę lało jak z cebra, podtopiło pół miasteczka, a pierwsza reakcja urzędników miejskich nastąpiła dopiero w poniedziałek rano.








Nie zadziałał system ostrzegania SMS, milczała strona internetowa urzędu, oraz profil na facebooku.
Nie zwołano posiedzenia sztabu kryzysowego.Nie wezwano służb miejskich do natychmiastowego działania.

Urzędnicy na kataklizm zareagowali jak... urzędnicy.Pracują od 7.30 do 15.30 , od poniedziałku do piątku, i po tym czasie niech się wali , niech się pali, ich to nie obchodzi.

Co robił burmistrz Zuba kiedy mieszkańcy całą sobotnią noc i niedzielę wylewali wiadrami wodę ze swoich piwnic?
Składał kwiaty  w rocznicę  napaści Związku Radzieckiego na Polskę.

Piękny gest, najpierw jednak zadbajcie o żywych.



zdjęcie- Urząd Miasta w Kolbuszowej

poniedziałek, 19 września 2016

Zalane Korso Kolbuszowskie


Od kilku dni tematem nr 1  w Kolbuszowej jest woda która tak jakoś wdziera się wszędzie, w niżej położonych częściach miasteczka.
Piszą o tym nawet regionalne dzienniki, relacjonując sytuację na bieżąco.


kliknij tutaj

Nawet Przegląd Kolbuszowski (oni są z 1992 roku) o tym wspomina.





A w Korso plotki z .... Lipnicy.




Żeby było śmieszniej, redaktorki jeszcze nie wiedzą o tym że... ośrodka zdrowia w Lipnicy nie ma.

Co się wiec dzieje w Korso? Czyżby przeprowadzano jakiś obszerniejszy wywiad z Naszym Umiłowanym Posłem, na temat odjazdowych posiedzeń komisji sejmowych?

Z cylku - Dla kogo pisze Korso?


Woda powoli wyparowuje, a Korso Kolbuszowskie (podobnie jak urzędnicy miejscy) ulewy nie zauważyło.Woda po kolana w piwnicach a redaktorki odgrzewają kotlet sprzed 2 tygodni.Naprawdę to było najważniejsze wydarzenie tego weekendu?




Podobnie dzieje się z zakładami w centrum miasta, o których mieszkający w pobliżu mówią : "truciciele". Redaktorki z Korso problemu nie widzą.

niedziela, 18 września 2016

Potop w Kolbuszowej


Kolbuszowę zalało konkretnie. Pierwsza większa ulewa, obnażyła doszczętnie braki nie tylko kanalizacji burzowej, ale przede wszystkim racjonalnego planowania. Tu nie myśli się na przyszłość.

W latach '90 okoliczne gminy kopały kanalizację, u nas szczytem możliwości było rondo i światełka świąteczne na choince na rynku. Tyle w Kolbuszowej wystarcza aby zostać posłem.

Na początku XXI wieku, wszyscy dalej wkopywali betony w ziemię. My zamiast kanalizacji zbudowaliśmy basen za ponad 20 milionów złotych. Tylko po to aby Zuba został burmistrzem.
Tu wypadałoby  podziękować wiceburmistrzowi Gilowi który był twarzą tego projektu.
kliknij tutaj


Jutro burmistrz zwali wszystko na niespotykane warunki atmosferyczne i  ludzi którzy tak jakoś  się za mało modlą, i wszystko wróci do normy. Do następnej większej ulewy.

Mnie  w sobotę zszokowało jeszcze coś innego.Miasto pod wodą, a sztab kryzysowy milczał bo to po godzinach służbowych.

System powiadamiania SMS, strona internetowa urzędu, profil na facebooku- wszędzie głucha cisza.

Po co nam tacy urzędnicy?





... i polało



Jeszcze ze dwie przebudowy kanalizacji deszczowej i będziemy tonąć przy byle deszczu.

W Kolbuszowej nie ma programu zrównoważonej gospodarki wodą deszczową. To co spada na dachy odprowadzane jest bezpośrednio do kanalizacji burzowej. to w dużej części było powodem wczorajszych podtopień.



zdjęcie- lokalnie24


Program zrównoważonej gospodarki wodą deszczową (...)polega na zbieraniu i odprowadzaniu deszczówki z dachów, parkingów, ulic i innych powierzchni, by następnie wsiąknęła w grunt lub została zebrana do ponownego wykorzystania, często obniżając koszty podziemnej infrastruktury.

Metoda opiera się na naturalnej retencji i zdolności infiltracji przez rośliny i glebę. Stosuje się różne rodzaje urządzeń infiltrujących, np. beczki deszczówkowe, cysterny, przedłużenia krawężników.

całośc- kliknij tutaj

Warto  pomyśleć.

sobota, 17 września 2016

Co pije poseł Chmielowiec?




Ostatnimi czasy Nasz Wielce Umiłowany Poseł  tak jakoś niepijący jest. Wymawia się stanem zdrowia, (Kolbuszowskim Maglem któren jest wszędzie na straży) i w ogóle.

Aliści...





Wygląda na to , że Nasz Poseł, po prostu z byle kim nie pije.

Całość kliknij tutaj

Spacer po Kolbuszowej z Grzegorzem Winiarskim

Dzisiaj otwarcie wystawy artysty fotografika Grzegorza Winiarskiego.







Pod czas otwarcia, wystąpi ze swoim recitalem Władysław Serafin , kóry  (wreszcie) trafił między ramy.


fot. Magdalena Dudzińska Małaczyńska

piątek, 16 września 2016

I... po sesji

Zapowiadała się jak zwykle nudna sesja, skrzyknięta w trybie awaryjnym. Zwołano ją tylko po to, żeby przepchnąć zmiany w budżecie, by dobudować jakieś 34 i pół metra kanalizacji (czy jakoś tak).

Niestety widać , że większości radnym nowe tablety przeszkadzają w pracy.Pomysł był dobry, ale ani ludzie , ani technika jeszcze do tego nie dorosła. Oprogramowanie "sesja" działa via internet, i zanim jakieś zapytanie dotrze do przewodniczącego Wilka, musi przejść przez maglowe serwery gdzieś w Stanach Zjednoczonych albo Rosji.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby na którejś z sesji, przewodniczący Wilk rzucił tabletem i pobił przy tym rekord powiatu.(Warunki fizyczne ma coraz lepsze.)

Było więc dosyć wesoło , ale prawdziwe cyrki zaczęły się dopiero na interpelacjach i zapytaniach.
Zaczęło się normalnie.

Radny Jan Fryc narzekał  na piratów  drogowych na ulicy Krakowskiej, i prosił o postawienie kilku progów zwalniających.Radny Paweł Michno, prosił burmistrza o interwencję w sprawie szpitala. Wszystko wskazuje bowiem na to, że zniknie jeden z najważniejszych oddziałów.


Najmłodszy radny- Piotrek Panek, dopytywał się o plany rozwoju Szkoły Specjalnej w Kolbuszowej Dolnej. Wygląda bowiem na to, że Urząd Miasta robi wszystko aby... szkoły nie rozbudować.

Tu powinny podskoczyć do góry Frycowe które wiele naobiecywały, jednak zbyt zajęci byli wpatrywaniem się w tablety, które (tu przypominam) podłączone są do internetu.



Radny Paweł Michno jednak się postawił  i zapytał o trucicieli.

I zaczęło się zamiatanie pod dywan , bo co tam burmistrz może, ma związane ręce i tyle. Niektórzy radni zaczęli się poszturchiwać i uśmiechać się nawet pod nosem, jakby wiedzieli przez kogo.

Co bardziej dociekliwym, poradzono kupić aktualny numer Super Nowości gdzie zaprezentowane są opinie burmistrza Zuby, mieszkańców, oraz właścicieli firmy. kliknij tutaj

Jeszcze raz się okazało, że aby wiedzieć  co dzieje się w Urzędzie Miasta, najlepiej przeczytać to, co napisał redaktor Paweł Galek.


czwartek, 15 września 2016

Poseł Stanisław Ożóg zaprasza


Starosta Kardyś narzeka, że powiat: nie ma przebicia.

Aliści...

Europoseł Stanisław Ożóg (członek rady politycznej PIS), jak co roku zaprasza na ważną uroczystość do Turzy.



W tym samym czasie, nasi dzielni samorządowcy organizują obchody rocznicy "napaści sowietów" , która przypada dzień wcześniej.

Dzięi temu sprytnemu manewrowi, nie będzie ich tam, gdzie być powinni.Sensu wielkiego to nie ma, ale dzięki temu wiemy dlaczego nie mamy "siły przebicia".

Zapraszanie europosła, na imieniny do Majdana to nie wszystko.Wypada także bywać, tam gdzie należy.

Głowa psuje się od Zuby


Wielu mieszkańców Kolbuszowej, zastanawia się, skąd tyle błędów w dokumentach Urzędu Miasta, że co raz przyczepiają się do nich poloniści, RIO,  KIO a nawet Magiel, któren jest tylko po szkole zawodowy.

Wszyściutkie urzędniki z wykształceniem wyższem, i takie błędy- co jest?

Aliści...




Strach się bać.

środa, 14 września 2016

Kolbuszowscy niewolnicy


Mieszkańcy ulicy Zielonej, którzy są najbardziej poszkodowani, protestują przeciw kopcącym zakładom.




Tymczasem administracja samorządowa w zaciszu gabinetów przepycha ich.... rozbudowę.

To takie pokazanie przez władzę wała. Możecie nam skoczyć.

Radni proszeni o interwencję w tej sprawie twierdzą ,że nic nie dasię zrobić, bo burmistrz już wszystko tam sobie poukładał.

Cóż, trzeba zgiąć karki jeszcze niżej.

Dla tych którzy mają inne plany:

W dniu 15 września 2016 r. o godz. 15.30 w budynku Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej, (sala nr 1) odbędzie się XXIX sesja VII kadencji Rady Miejskiej w Kolbuszowej


Burmistrz Zuba z techniką na bakier

Lata temu, dzięki najmłodszemu radnemu w historii naszego miasteczka- Dorianowi Pikowi, zaczęto zamieszczać nagrania z sesji rady miejskiej w internecie. Minął szmat czasu, technika poszła do przodu o lata świetlne, a tych nagrań jest coraz mniej , są coraz gorszej jakości, poszatkowane, porwane. Coraz trudniej je odsłuchać.

Ostatnio wraz z tabletami zakupiliśmy oprogramowanie dzięki któremu sesje można nagrywać bezpośrednio z tych urządzeń, mało tego bez problemów można transmitować je w internecie.

Aliści...

Możliwości są, jednak nagrań coraz mniej.Na przykład sesje które odbywające się w Urzędzie Miejskim nie są rejestrowane. w ogóle  Nie bo, nie.




To tylko jeden z przykładów lekceważenia przez urzędników nie tylko uchwał Rady Miejskiej, ale także (a może przede wszystkim), nas mieszkańców.


Możliwości techniczne są- wystarczy tylko kilka kliknięć myszką, i nagrania moą byc na drugi dzień w internecie. Brak tylko dobrej woli urzędników.

Czego burmistrz, radni się boją?



>

wtorek, 13 września 2016

Co wybuduje Drewkol?


Podczas kadencji poprzedniej rady (kiedy większość miały Frycowe) storpedowano plany rozbudowy Drewkolu.
Z  przecieków z rady miejskiej wynikało, że burmistrz (tak jakoś) chciał nieba właścicielowi Drewkoluu przychylić i przepchnąć kolanem rozbudowę. Frycowe były jednak czujne i zagłosiły sprzeciw, uzasadniając to zbyt dużą wielkością inwestycji w stosunku do okolicznej zabudowy rezydencyjnej. Miało to sens i nogi i spotkało się z przychylnym przyjęciem okolicznych mieszkańców.
Pomysł upadł.

Aliści....

Czasy się zmieniły i w Radzie Miejskiej rządzą teraz Zubowe.



Jeśli ktoś narzekał na korki i chałs na Piłsudskiego, to bardzo szybko może się przekonć, że może być jeszcze gorzej.

Mnie niepokoi, także spsób w jaki Urząd Miasta konsultuje tego typu inwestycje z mieszkańcami.
Jest to wprawdzie zgodne zwymogami prawa, jest to jednak tylko minimum które należy zrobić.
W praktyce można  (jeśli się chce) przepchnąć wszystko przez cały proces decyzyjny bez wiedzy mieszkańców.

Dlatego w Kolbuszowy nie ma uchwały o konsultacjach społecznych- po co ludzi denerwować?




Koltex przy ulicy Zielonej będzie rozbudowany?


Po Kolbuszowej krąży lista z protestem do burmistrza Zuby.



Zakłady tego typu, mogące znacząco wypływać na środowisko naturalne  w najbliższym otoczeniu, zwykle umiejscawia się na obrzeżach miast. Dlaczego u nas w Kolbuszowej,  ma to być w samym środku gęstej zabudowy mieszkalnej?

Co ciekawe ulica Zielona to okręg wyborczy Józefa Fryca, a Kilińskiego Stanisława Mazura.
Obaj z komitetu Wyborczego Wspólna Inicjatywa.Dlaczego milczą i nie chcą pomóc mieszkańcom?

Jeszcze niedawno, Fryc atakował burmistrza, że świąteczne dekoracje są zawieszone na drzewach nierówno.Dlaczego teraz milczy?
W czwartek kolejna seja Rady Miejskiej. Warto przyjśc i zobaczyć kto naprawdę (i jak) dba o nasze interesy.



poniedziałek, 12 września 2016

Historia po kolbuszowsku


Malkontenci narzekają, że PiS pisze historię od nowa. Drudzy twierdzą, że to przywracanie właściwego porządku rzeczy.

Aliści...

Okazje się, że ruskie napadły na nas 18 września.

Nepotyzm w kolbuszowskiej oświacie?

Ustawa o pracownikach samorządowych mówi o zakazie powstania relacji bezpośredniej podległości służbowej pomiędzy małżonkami, osobami pozostającymi ze sobą w stosunku pokrewieństwa do drugiego stopnia włącznie lub powinowactwa pierwszego stopnia oraz w stosunku przysposobienia. Takiego zakazu nie wprowadza jednak Karta Nauczyciela, która odnosi się do nauczycieli zatrudnionych w samorządowych szkołach. Przepisy ustawy o pracownikach samorządowych stosuje się jedynie do pracowników niepedagogicznych zatrudnionych w szkołach samorządowych.

Źródło: kliknij tutaj


Z polskiego na nasze. Dyrektor szkoły, przedszkola nie może zatrudnić członków najbliższej rodziny jako sekretarkę, panią sprzątającą, albo woźnego. Przepisy jednak nie zabraniają tego na stanowisku nauczyciela, przedszkolanki. Idiotyczne , ale takie jest polskie prawo.

Aliści...

Brak wyraźnego zakazu zatrudniania przez dyrektora placówki oświatowej krewnych dyrektora w charakterze nauczycieli nie oznacza, że działanie takie spełnia powszechnie akceptowalne standardy etyczne. Aspekt etyczny jest szczególnie istotny, biorąc pod uwagę, że chodzi o stosunki panujące w publicznej placówce oświatowej oraz o styl kierowania nią, który podlega nie tylko ocenie organu prowadzącego, ale także kontroli społecznej. Dyrektor publicznej placówki oświatowej, zatrudniając jako nauczycieli swych krewnych naraża się na zarzut nepotyzmu, a to z kolei może rzutować na osąd prezentowanych przez dyrektora postaw moralnych. Tymczasem dyrektor placówki będąc jednocześnie nauczycielem, obowiązany jest w świetle art. 6 Karty Nauczyciela m.in. dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich.

Źródło: kliknij tutaj

Wygląda na to, że od przedszkola uczymy swoje dzieci, że w życiu najważniejsze są układy.

Taka sytuacja (jak niesie wieść gminna) powstała ostatnio (także) w pobliskiej wiosce.Mama zatrudniła córkę, a dzieciaki drą się w niebogłosy bo akurat ich rodzice mają układy. Uczą się wyjątkowo szybko.

A mnie zastanawia, dlaczego (biorąc pod uwagę sytuację zawodową nauczycieli) nie organizuje się oficjalnych naborów na te stanowiska?