wtorek, 11 października 2016

Przepiórki niczemu nie są winne

W całej Polsce odbywają się spotkania autorskie Borysa Humeniuka promujące jego tomik poetycki: "Wiersze z wojny".

W Kolbuszowej się (już) nie odbędzie. Spotkanie zostało odwołane..Mogliśmy poznać ciekawego człowieka, dobrego poetę.
Na pewno jest to postać kontrowersyjna, jeśli jednak z nim nie porozmawiamy,nie wysłuchamy, nie będziemy wiedzieli dlaczego podjął takie a nie inne w życiu wybory.Jak widzi przeszłość,przyszłe relacje polsko-ukraińskie.

Mogło to być najważniejsze wydarzenie kulturalno- polityczne w tym roku w naszym miasteczku.

Zamiast tego, będziemy mieli nagonkę na miejscowego poetę, który chciałby zmienić świat.



Kiedy pracuje wyrzutnia rakietowa Grad
W dzielnicach mieszkalnych –
Czy to są libańskie syryjskie gruzińskie dzielnice mieszkalne
Czy dzielnice mieszkalne Mariupola Artemiwska Antracyta –
Jest w tym coś naturalnego
Powiedziałbym nawet codziennego zwyczajnego –
Oczywiście jeśli jest coś naturalnego w tym
Że pracuje wyrzutnia rakietowa Grad

Naturalne jest kiedy kule ogniste
Wystrzelone przez wyrzutnię rakietową Grad
Trafiają w dziecięce pokoje
W których śpią maleńkie dzieci
Naturalne jest kiedy wlatują
Do przepełnionych ludźmi supermarketów
Na dworce kolejowe lotniska
Naturalne jest kiedy giną setki i tysiące
Cywilnych mieszkańców
Bo to jest naturalne kiedy cywilni mieszkańcy
Giną na wojnie –
Oczywiście jeśli to jest naturalne że trwa wojna
Że pracuje wyrzutnia rakietowa Grad
Że giną cywilni mieszkańcy

Naturalne jest kiedy dzieci wybiegają na place zabaw
I znajdują zabawki zachlapane krwią
Zabawki zabitych dzieci
Które dzień wcześniej prosto z placu zabaw
Zawieziono do kostnicy
Dzieci jak to dzieci
Tulą do siebie zabawki zachlapane krwią
Zabawki martwych dzieci
Rodzice usiłują odebrać im zabawki
Dzieci płaczą
Nie mają takich ładnych zabawek
Zabawek zachlapanych krwią
Ich rówieśników
I to jest naturalne
I to jest naturalne

Naturalne jest kiedy niedołężne babcie
Które rodziny zostawiły żeby pilnowały mieszkań
A same ewakuowały się od wojny jak najdalej
A tutaj wojna
Na trzeci dzień siedzenia w piwnicy
Bez wody i jedzenia
Postanowiły wybrać najzdrowszą najmłodszą spośród siebie
I wyprawić z dwoma dziesięciolitrowymi plastikowymi butelkami
Do najbliższej pompy
Dzielna babcia już wracała
Już przez szparę ją widziały
Kiedy wybuchł pocisk i oderwał jej nogę
Wtedy inna babcia wyczołgała się z piwnicy
Podczołgała się do rannej
Zabrała z jej rąk butelki wody
Powiedziała wybacz Walu
I poczołgała się z powrotem do piwnicy
I to jest naturalne
I to jest naturalne

Naturalne jest kiedy lekarka akuszerka z dwudziestoletnim stażem
Ateistka bez żadnej łezki w oku
Dzielnie zoperowała cały Majdan
Biegnie do cerkwi zapalić świeczki Bogu
Pada na kolana lamentuje
Boże będzie wojna
Drugi miesiąc z rzędu rodzą się sami chłopcy

To jest naturalne kiedy na wojnie giną ludzie –
Oczywiście jeśli to naturalne kiedy jest wojna:
Wojny nie da się ominąć
Wojny nie da się oblecieć na boeingu
Na ultrawysokiej wysokości
Wojny nie da się przesiedzieć przeczekać przetrwać

Naturalne jest kiedy pocisk wlatuje na cmentarz
I ściera z oblicza ziemi groby naszych rodziców
Naturalne jest kiedy żołnierze ryją na cmentarzu okopy
Kopią transzeje wznoszą blindaże
Bo cmentarz znajduje się w strategicznym miejscu
Na dominującej wysokości
I już nigdy nie dowiemy się
Czy te okopy – to groby naszych ukochanych
Czy groby ukochanych innych ludzi
To wojna wszystkich przeciw wszystkim
I dotyczy wszystkich
Umarłych i żywych i nienarodzonych

Nienaturalne jest na wojnie to że pocisk
Wystrzelony z wyrzutni rakietowej Grad
Wlatuje na pole
To zupełnie nienaturalne
Nie da się patrzeć kiedy płonie
Dojrzałe nieskoszone żyto
Nie da się słuchać jak krzyczą
I spalają się w ogniu susły
Jak rozbiegają się w różne strony myszy
A ogień do pary z wojną
Dogania i pożera je
Bo ogień i wojna są nienasycone

Nie da się patrzeć
Jak nad swoimi gniazdami
Pochłoniętymi przez ogień i wojnę
Krążą przepiórki
Jak krzyczą o pomoc pisklęta
Jak milkną jedne i drugie
Jak w końcu wszystkie spalają się niewinnie

Przepiórek naprawdę szkoda
Bo ta wojna powinna dotyczyć tylko ludzi
Bo ta wojna dotyczy tylko ludzi
Bo przepiórki nie są winne tej wojnie
Przepiórki niczemu nie są winne

20.07.2014
tłumaczenie: Aneta Kamińska




11 komentarzy:

  1. Wiersz porywa serce, niesamowity przekaz, dobre tłumaczenie.
    Szkoda, że nie będzie spotkania, bo nie usłyszę odpowiedzi na pytanie, jak człowiek o takiej wrażliwości może popierać banderyzm. Pewnie zna historię tylko z jednej strony....

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi, Maglu,
    Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że wystąpienie miało być 14 października czyli radosne święto powstania upa. Wielce zasłużonej dla partii swoboda ( dla reszty świata w tym światlejszych Ukraińców) to banda zbirów i morderców. Mordujących ma Kresach II RP kobiety i dzieci jako najgroźniejszych swoich przeciwników. A uciekających na widok 2 żołnierzy Armii Krajowej. Przykładem może być Prezbraże gdzie 25 słabo uzbrojeniowych członków Samoobrony stawało czoła 1000 dobrze uzbrojonych bohaterskich bandziorów Szuchewycza i Bandery. Warto się zastanowić czy to nie jest odpowiedź na premierę filmu Wołyń Wojciecha Smarzowskiego. Kierownictwo obecnego Batalionu OUN do którego należy ten pseudo poeta młodego pokolenia ukraińskiego jest w centrum zainteresowania Amnestii Internacional za bohaterskie dokonywane w Donbasie (czyt. Wołyń 1943). Takich animatorów kultury ukraińskiej i pojednania nie chcemy i nie potrzebujemy. Bo to obraża nas jako naród i państwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Data spotkania jest wybrana (podejrzewam) przypadkowo.To promocja książki zorganizowana przez wydawcę- akurat 14. padło na Kolbuszowę.
      Tutaj niczego bym się nie doszukiwał.
      Być może organizacja promocji, jest prowokacyjną odpowiedzą na premierę "Włynia", na pewno jednak jest (co widać na załączonym obrazku) dobrym zabiegiem marketingowym.
      Rozumiem twoje racje, trudno się z nimi nie zgodzić. Ja jednak jestem ciekawy ludzi,chcę poznać ich sposób rozumowania, narrację i (mimo wszystko) bym się z Humeniukiem spotkał.

      Druga sprawa to nagonka na organizatorów, która może zniszczyć nawet to co jest, a jest bardzo niewiele.

      Usuń
  3. Maglu bedzie głupa rżnął,że to nie on. I wogóle nie wie o co chodzi. Taki to bohater.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Spotkanie z banderowcem?
    Miałem Cię za myślącego człowieka Maglu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wróćmy do literatury, po prostu to jest kiepskie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie było Radwańskiego nie było kłopotów w Kolbuszowej. Niech wraca do Kielc.

    OdpowiedzUsuń
  8. https://prawy.pl/6955-na-ukrainie-powstal-batalion-oun/

    nic dodać nic ująć

    OdpowiedzUsuń
  9. http://www.thedailybeast.com/articles/2015/12/12/ukraine-extremists-with-stolen-dutch-art-try-to-sell-it-back.html

    kolejny przykład - Borys Humeniuk - Neobanderowskie oddziały paramilitarne

    OdpowiedzUsuń
  10. Toć to nie są wiersze tylko zwykły opis sytuacji na wschodzie Ukrainy. Takim sposobem ten człowiek zarabia na swoją grupę, a polskie 'człowieki' w podziękowaniu za mordy na rodakach mordercom jakich ten pan reprezentuje pomaga się zareklamować. Wstać i bić brawo.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.