wtorek, 1 listopada 2016

Doktor Stanisław Krzaklewski


 Warto zatrzymać się dzisiaj przy grobie Stanisława Krzaklewskiego.




Był to nie tylko wspaniały lekarz, ale przede wszystkim dobry człowiek. Dzisiaj takich już nie ma.
Jako ciekawostkę podam fakt (zapisujcie w kajetach), że przyjął na kolbuszowski świat- Magla.
Jeszcze trudniej będzie uwierzyć w to, że nie wziął za to do swojej kieszeni ani grosza.

Podobno, zaraz po urodzeniu nie płakałem, tylko z rozdziawiona buzią przyglądałem się temu światu.
Tak mi zostało, tylko szczeka ostatnio opada mi (tak jakoś) coraz niżej. :(






Cześć Jego Pamięci!

8 komentarzy:

  1. No nierób Magiel obory. Doktor z porodówki i nie brał pieniędzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem się uda. Doktor doktor przecież musi też wyjechać żeby odpocząć.
      Pamięć o Takich jak dr Krzaklewski będzie trwać. R.I.P.

      Usuń
  2. Ostatni Mohikanin.
    R.I.P.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulica imieniem St. Krzaklewskiego byłaby już dawno w KLB , gdyby nie zablokował tego Fryc z ferajną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdziwe doktory nie biorą a także w Rzeszowie bo się boją. Natomiast nie te wszystkie kolbuszowskie teraźniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Maglu kogo w końcu wspominamy?
    Dr. Krzaklewskiego czy Ciebie?
    Zawsze się pchasz przed orkiestrę, a szczęka Ci opada, bo masz rozdartą jape!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak apropo to dlaczego ten naprawdę wielki i poczciwy człowiek nie ma swojej ulicy w tej wypizd... nad Nilem? Może czas przemyśleć sprawę. Szczególnie, że 22 lipca ma być zamienione na 10 kwietnia... pull up, pull up!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe jaka jest jego dokladna historia i pochodzenie ? To prawda ze byl swietnym lekarzem i mial mnostwo zaslog ,choc ja osoboscie podobno wlasnie przez niego zaraz po porodzie prawie nie umarlem bo podawal mojej mamie jakies zastrzyki nie zwracajac i nie pytajac czy aby nie jest w ciazy a to w tym wypadku powinna byc podstawa,niewazne.
    Kiedys od starszego mieszkanca kolby uslyszalem ze pana doktora urzad bezpieczenstwa pod koniec wojny bryczka przykrytego sianem przewiezli z okolic Ulanowa do Rzeszowa gdzie zaraz potem pracowal,podobno ryzykowali wtedy wiele...co wtedy sie zadko zdazalo ...no chyba ze byl w tym jakis wiekszy sens.....

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.