piątek, 28 kwietnia 2017

Ludzie nauki popirajo








Całość - kliknij tutaj.


Idę do Lasowiaka na wódkę.


16 komentarzy:

  1. A najbardziej popierają nasi radni, dając szansę kilku osobowym podstawówką. Tylko szkoda tych dzieci, bo dopiero ta nauka wyjdzie bokami w średniej szkole. Ale radni są uczeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam że w kilkunastoosobowych szkołach trzymają dzieci tylko tacy rodzice którzy sami ledwo skończyli zawodówkę i dla swoich dzieci nie widzą innej przyszłości jak wyjazd na zmywak. Kiedyś władza odpowie nie tylko za koszty jakie wszyscy ponosimy ale też za to, że zamknęła możliwość rozwoju tym dzieciom.

      Usuń
  2. Same sławy podPiSały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podPiSały pewnie z tej drożyny co wszyscy muszą mówić jednym głosem i mają zakaz samodzielnego myślenia .

      Usuń
  3. Oby wszyscy tak pięknie postępowali,podejmowali inicjatywę tak jak pani E.Czartoryska-Sziler.
    Jak widać, słychać i czuć ,Magiel zbluzga każdego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle że tu nie p. Ewa Czartoryska-Sziler się podPiSała a pani po mężu Kawa :) Czytać, czytać i jeszcze raz czytać niczym się coś nabluzga.

      Usuń
  4. Nie rozumiem co z punktu widzenia edukacji a więc dzieci jest złego w szkołach w których w klasach uczy się po kilkoro dzieci , oprócz oczywiście wysokich kosztów . To prawie jak nauczanie indywidualne. A twierdzenie że zamyka im to drogę do rozwoju to jakieś bzdury bo gdzie ten rozwój jest w których to niby dużych szkołach.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to anonimie z 29 kwietnia 2017 10:33 prześledź losy tych dzieci gdy idą dalej i porównaj ich umiejętności z tymi którzy pobierali naukę gdzie indziej. Wyniki smutne lub bardzo smutne. Ale nie ma sprawy - twoje dziecko, jego los w rękach rodziców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 100% prawdy.

      Usuń
    2. Jeżeli w dużych szkołach uczą tak dobrze to dlaczego rodzice dzieci z tych szkół ciągle wysyłają swoje pociechy na korepetycje?
      W małych miejscowościach ,gdzie ludzie są w większości biedniejsi nikt nie posyła dzieci na korki ,a dzieci studia też kończą i to nie tylko w Polsce.
      Jak ktoś nie ma układów to wiadomo ,ze i o dobrą pracę trudno,nie każdy jest "Misiewiczem".

      Usuń
    3. Wysyłają bo są ambitni i ich dzieci też - moje dziecko brało korki, bo mam świadomość że wiedza to jedyne najlepsze co mogę mu dać. Inni - jak ty - powtarzają teksty typu "jak się ma uczyć to się i wszędzie nauczy i studia za granicą skończy". Pocieszaj w ten sposób - czy oszukuj raczej siebie i dzieci jeśli je masz.

      Usuń
    4. O moje dzieci się nie martw,były ambitne i bez korków studia skończyły.
      Jesteś trochę do tyłu jak nie wiesz ,że ostatnio modne jest nauczanie domowe.(wśród ambitnych rodziców)

      Usuń
    5. Gratki!
      Nie ścigam się z modą, a korki to właśnie najlepsze o ile cię na to stać nauczanie domowe :)

      Usuń
    6. To rzeczywiście mamy tu prawdziwych erudytów co potrafią nauczyć sami dzieci wszystkiego.

      Usuń
    7. Bądźmy poważni - najwyższy poziom nauczania jest w szkołach prywatnych. Tam też uczą się ci, którzy przeszli bardzo drobiazgową rekrutację - świadectwo ze średnią ocen ponad 5 to podstawowy warunek. Zatem w takich placówkach uczy się wyłącznie bardzo zdolne dzieci i młodzież - późniejsze elity. Co do korepetycji - ambicją naprawdę kieruje się garstka rodziców i uczniów, tym bardziej że na płatne dodatkowe lekcje uczęszczają przeważnie ci, którzy z różnych powodów mają problem albo z matematyką, albo językiem angielskim.

      Usuń
  6. Faktycznie poziom kolbuszowskiej oświaty to mistrzostwo świata prawie Uniwersytet Warszawski !!!
    Nauczyciele z dorobkiem - haha !!!
    Korepetycje piszecie - w tym ciemnogrodzie nad Nilem posyłają bidaki dla układu z samozwańczym profesorem ambitne mamusie co czytać ledwo potrafią !!!

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.