piątek, 19 maja 2017

Jak Magiel został Stańczykiem


Jeden ze znajdujących się na anonimowej liście beneficjentów programu "Rozwój odnawialnych źródeł energii w "Gminie Kolbuszowa", raczył skomentować mój wniosek o ujawnienie nazwisk.

A wiesz błaźnie co to jest ochrona danych osobowych?? Żaden pajac nie ma prawa szargać moim nazwiskiem !!Pewnikiem to jakisik urzędnik.

Aliści...
W niezbyt odległym Strzyżowie, nie robą z tego wielkich ceregieli.





Może być ciekawie,  ponieważ gdymagistrat odmówi upublicznienia tych danych, to naruszy warunki jakie obowiązują w projektach finansowanych z UE. W ten sposób nikt nie dostanie dofinansowania.






11 komentarzy:

  1. A jakby tak upublicznić IP tego komentatora?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł. Tylko czy po tym nie wyląduje jeszcze w naszym istniejącym szpitalu na zawał.

      Usuń
    2. Magiel to jest człowiek z klasą i przestrzega pewne zasady (choć nie pisane)
      Żeby się zniżyć do poziomu niektórych osób to musiałby se dołek wykopać,bo leżąc płasko i tak by poziomem znacznie przewyższał co niektórych.

      Usuń
    3. Popieram w 100%👍

      Usuń
  2. przecież od początku tą całą akcję z odnawialnymi żródłami energii w Kolbuszowej spowiewa aura tajemniczości - niby program dla wszystkich, a jednak nie dla wszystkich tylko dla wybranych...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak se kto poczyta opis obrazu "Stańczyk na dworze królowej Bony po utracie Smoleńska",to wcale śmieszno nie jest,...nawet błaznowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytując Magla od czasu do czasu, niekiedy nawet inne strony/fanpejdże związane tematycznie z Kolbuszową tudzież okolicami ma się nieodparte wrażenie, że na tle innych części Internetu rzutują się dość charakterystyczne elementy wypowiedzi, np.
    Proszę skasować to zdjęcie, bo podam do sądu/założę sprawę, co to ochrona danych osobowych nie wie pan? etc.
    Trochę to wygląda jakby niektórzy mieli Internet od wczoraj. Chyba, że to element groteski charakteryzujący społeczność. Wciąż mam jednak nadzieję, że to jest tylko "pół żartem" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie są żarty, zwłaszcza jeśli chodzi o fotografów z zacięciem artystycznym.;)
      Inna sprawa to obowiązujące prawo i minimum jest podanie autora.Jeśli jednak on sobie "nie życzy" to lepiej skasować- nie wiadomo bowiem co w kim drzymie.
      Jako ciekawostkę podam fakt, że jeden z miejscowych fotografów, zażądał każdorazowej autoryzacji publikacji swoich dzieł.

      Usuń
    2. Magiel pier.olisz , zresztą jak zwykle.

      Usuń
    3. To jest właśnie przykład miejscowego folkloru. Nie wie, nie zna się, ale się wypowie. Byle jak, byle było byle flak.

      Usuń
    4. Znając popularność Magla trudno oprzeć się wrażeniu że w naszym miasteczku wszyscy żyć bez pier. nie mogą :) a taki anonim to już ma na punkcie Magla niezłego pier.dolca.

      Usuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.