Dziwi mnie przeraźliwa cisza, nad najdziwniejszym wydarzeniem w kolbuszowskim światku sportowym w 2017 roku (jak dotychczas).
Nikt nie chce sprawy wyjaśnić, opisać.
Oto moja wersja (na podstawie wróżenia z fusów).
Upadek zaczął się przed 2012 rokiem. Prezes
Grzegorz Romaniuk zostawił klub z długiem. Niby niedużym , ale w kolbuszowskich warunkach to fortuna.Tak zaczęła się równia pochyła.
W 2014 Urząd Miasta zaczął ciąć koszty. Obniżono stypendia zawodników i kadry szkoleniowej z 600-1000 złotych miesięcznie na 500 złotych.
Trudno znaleźć dobrych zawodników chcących za tę sumę biegać 15 treningów i grać 4-5 meczy miesięcznie.To nie jest wynagrodzenie, tylko wyrównanie kosztów jakie ponoszą zawodnicy chcąc grać.
W 2015 miasto obniżyło tę sumę do 300 złotych, a w 2016 ustalono stypedium na 100 złotych.
W 2017 roku Urząd Miasta stwierdził, że nie trzeba zawodnikom płacić już stypendiów.W następnym kazali by pewnie dopłacać urzędowi z 200 złotych.
W tych warunkach nie dziwi, że poziom sportowy stopniowo się obniżał, a zarząd klubu postanowił rozwiązać drużynę seniorów.
---------------------------------------------
Płacąc co roku ponad 400 tysięcy na kolbuszowski sport, Urząd Miasta łaski nie robi.To są pieniądze z podatków od sprzedaży alkoholu i mają być wydane tylko i wyłącznie na prewencję.(Inna sprawa dlaczego nie na tomiki wierszy
Dr Janusza Radwańskiego, książki
Agnieszki Czachor, albo muzykowanie
Anny Kwas).
Obniżanie stopniowo stypendium dla zawodników i kadry szkoleniowej było (według mojej opinni) świadomym niszczeniem drużyny seniorów.Dlaczego urzędnicy (i radni) już w 2014 roku nie powiedzieli- nie interesuje nas piłka nożna na poziomie seniorów w IV lidze.Wtedy musieliby brać to na własną klatę,a tak niech się inni tłumaczą.
Może tu być też inny smaczek. Otóż burmistrz Zuba ma większość w radzie gminy (i robi co chce) dzięki zawarciu porozumienia z "Romaniukami". Za fotel prezesa "Fundacji..." i wiceprzewodniczącego rady powiatu, przepycha na sesjach co chce. Ma to też inne konsekwencje.
Urząd Miasta wydaje (jak już wiemy) co roku "na sport" około 400 tysięcy (z podatków od alkoholu). Ta suma rozdzielana jest na zasadzie przetargów na kluby sportowe i.... "Fundację...".
Jak wieść gminna niesie, fundacja robi bokami, ma coraz większy deficyt i aby go załatać tnie się po wydatkach klubów.
Aby sprawdzić czy ta wersja wydarzeń jest prawdziwa, trzeba byłoby zobaczyć sprawozdania finansowe fundacji z 2014,2015, i 2016 roku.W kwietniu prezes Romaniuk na forum rady miejskiej miał przedstawić sprawozdanie ze swojewj działalności ,jednak do dziś tego nie zrobił.
Fundacja na Rzecz Kultury Fizycznej i Sportu
ul.Wolska 3
36-100 Kolbuszowa
Prezes Zarządu Grzegorz Romaniuk
Szanowny Panie Prezesie!
Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej wnoszę o udostępnienie:
1).Sprawozdania finansowego z działalności Fundacji w 2016 roku.
2).Jaki jest bilans finansowy Fundacji na dzień 1 sierpnia 2017 roku?
Powyższe informacje proszę przesłać w dowolnym dostępnym w formacie (skan, jpg,pdf, itp) na adres
kolbuszowskiMagiel@gmail.com