niedziela, 14 stycznia 2018

Reaktywacja kolbuszowskiej elity

W dyskusjach po wpisie Pałac w Weryni- kolejny przekręt reprywatyzacji? , wyszły na jaw kolejne wątki sprawy.
Po pierwsze
, nie mówi się o tym , że pierwszym poszkodowanym w tej sprawie będzie Uniwersytet Rzeszowski. Zwrot pałacu, będzie (jest) początkiem zwijania się uczelni z Kolbuszowej.To może być także początek końca... Powiatu Kolbuszowskiego.

Po drugie, spadkobiercy Tyszkiewiczów, zyskują nie tylko odebrany rodzinie pałac, ale także prezent od państwa.Prezent w postaci anulowania długów jakie ciążyły na nieruchomości przed nacjonalizacją.

Po trzecie, zwrot pałacu w Weryni może nastąpić na drodze administracyjnej.Należało/należy udowodnić, że nieruchomość nie miała charakteru "rolnego", i nie była powiązana z pozostałem majątkiem podlegającym reformie rolnej.Tego raczej nie da się zrobić. Chociażby dlatego, że Zarząd Komisaryczny ustanowiony w imieniu wierzycieli, obejmował jako całość nieruchomości rolne, oraz pałac.

Po czwarte, kwestionuje się sens samej reformy rolnej i nacjonalizacji przemysłu. Tym bowiem sposobem, za jednym zamachem zlikwidowano polską elitę i zyskano potężny elektorat. Takie dzisiejsze 500+,  tyle tylko,  że większej skali.

To jest najciekawszy wątek. Jak wyglądałaby bowiem Kolbuszowa i okolice bez nacjonalizacji i reformy rolnej?
Józef Kardyś byłby pewnie jakimś lokalnym przedsiębiorcą,  właścicielem kilku kurników i biznesu przewozowego.Jan Zuba mógłby być kierownikiem warsztatów remontowych u dziedzica w Dzikowcu. Zbigniew Chmielowiec jakimś nieszkodliwym urzędnikiem niższego szczebla w urzędzie gminnym w Niwiskach. Magiel? Mnie nieodmiennie czekałaby emigracja za chlebem.Mi zawsze się cosi nie podoba.

Jednak, miejscowa elita związana byłaby wtedy  z dziada pradziada z odpowiedzialnością za sprawy lokalne. Nie było by więc wtedy  takich sytuacji, gdzie same z siebie usychają miejskie drzewa, czy też nie można skręcić bez problemów w lewo na byle krzyżówce.

Gdyby coś takiego się stało, hrabi tupnąłby w Weryni tak, że wszystkie żyrandole w starostwie i ratuszy by się zatrzęsły.

A tak ... wsi spokojna i wesoła.

To tłumaczyłoby, dlaczego dla miejscowych włodarzy, historia tego miejsca zaczyna się dopiero od 1991 roku.



19 komentarzy:

  1. Sprawa podarowania pałacu Uniwersytetowi przez ówczesnego starostę Lenarta (pracuje na URz i on i jego żona) była jak głoszono dość kontrowersyjna, warto się pochylić nad tym. To raz. Dwa - do tych co gardłują nie oddawać: czy tak trudno wyobrazić sobie że to na co harujesz dziś ty może nagle z dnia na dzień nie być twoje i będziesz patrzył jak zamienia się tak jak majątki przedwojenne w jedną wielką ruinę? oddawać, ale prawowitym właścicielom , nie oszustom czy cwaniakom co na czyjejś krwawicy chcą się dorobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz jakoś bliżej opisać, jak hrabiowie harowali na ten pałac? To byłaby ciekawa lektura.

      Usuń
    2. Masz rację wszystko spadło im z nieba, nie kształcili się, nie inwestowali, nie budowali a ziemia leżała odłogiem oraz cegielnia , stawy i spichlerz wyglądały tak jak dziś - kumasz ironię?
      Ty widzę na Antku i Janku Muzykancie wychowany ale wiedz że prócz tego są inne lektury- zakładaj okular i czytaj czytaj czytaj.Pomyśleć też możesz może nie wyłysiejesz do końca od tego .

      Usuń
    3. Po drodze jest jeszcze "Siłaczka" i "Doktor Judym".A ty co polecasz?

      Usuń
    4. Kadłubka.

      Usuń
    5. Po co szukać w średniowieczu ,jak wszystko mamy w realu.
      Jak zostać milionerem itp.

      Usuń
    6. I jak dzwonić żeby wydzwonic pięćdziesiąt tysięcy oczywiście na nasz rachunek.

      Usuń
    7. I jak pracować by otrzymać 50 tysiecy nagrody na koniec roku.

      Usuń
  2. O ile mnie pamięec nie zawodzi To cała ta ceremonia przekazywania.Pałacu Uniwersytowi Rzeszowskiemu to było po objęciu pierwszej kadencji Kardysia jako Starosty.On ma dobra pamiec to powinien to wiedziec jak to bylo .Z tego co pamietam to byl bardzo w skowronkach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba się jednak mylisz:
    Zbigniew Lenart 1.01.1999 – 10.12.2002 Starostwo Powiatowe w Kolbuszowej (starosta powiatu kolbuszowskiego)
    W 2000 roku na mocy porozumienia powiat kolbuszowski przekazał na własność powołanego Oddziału Wyższej Szkoły Pedagogicznej a następnie Uniwersytetowi Rzeszowskiemu pałac w Weryni oraz 5 ha gruntów rolnych wraz z budynkami.

    http://podkarpackie.regiopedia.pl/wiki/palac-tyszkiewiczow-w-weryni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe z kimże to i jakie porozumienie zawarł w tym czasie starosta Lenart który później zatrudniony został wraz z żoną na URz - z właścicielami, tzn.Tyszkiewiczami czy z ich dłużnikami? jak to dobrze dysponować czyimś majątkiem .

      Usuń
  4. Drzewa same z siebie nie usychają!!!! Jeśli każe się obcinać gałęzie niemającym o tym pojęcia ludziom, to drzewo pozbawione gałęzi i liści nie jest w stanie pobrać dostatecznej ilości wody by przetrwać. Męczy się jeszcze przycinane ok 6 lat i usycha. I o tym powinni wiedzieć Ci od utrzymania zieleni czy referat ochrony środowiska. Ale po co komu taka wiedza. Uschnie to się zetnie. Przyda się do kominka czy gdzieś. A ludzie zapłacom za nowe sadzonki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnia hrabinia to była Królikiewiczowa, zacna bezdzietna żona lwowskiego ułana, którego brat tyż ułan, robił Wajdzie sceny do Samosery i był w wyniku obrażeń zmarł/rodzony dziadek aktora Cezarego Harasymowicza/.Ostatnich T. było trzech Maria, Marek i Jerzy. Staromieście, Trzebownisko, Kolbuszowa. Ten ostatni przez poręczenie zadłużył całe rodzeństwo po Marii z Tarnowskich i Januszu synu Wincenetego 156 tyś złotych i ok 60 tyś dolarów w bankach. Naiwny hrabia J. był też zadłużony u osób prywatnych m, in Gorzelanych z Górnej( jakoś się dogadali). Naiwny bo pożyczkę w Krkowskim Banku dał wspólnikowi, który się z nią ulotnił.

    OdpowiedzUsuń
  6. A wójt Gradziel bylby dyrektorem Gminnego Osrodka Braku Kultury

    OdpowiedzUsuń
  7. Wielu zasłużonych dla Kolbuszowej zasłużyło się by pałac Weryński sprzeniewieżyć. P.Pośle,Starosto,P.Profesorze jakie to wizje roztaczaliście wokół parku i pałacu. A jakie konkretne działania zostały przez Was podjęte by realizować to co obiecaliście? Macie odwagę odpowiedzieć? Magiel temat rozwija,a gdzie Galek,gdzie Serafina? Pisać sensacyjne tuperele każdy potrafi,a rzeczywiste problemy i oczekiwania społeczne rozwiązywać kto ma odwagę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale codobrego dla Kolby albo powiatu zrobil kiedykolwiek Chmielowiec?

      Usuń
    2. Podejdź na Mickiewicza do biura i zapytaj dowiesz się i jeszcze nawet cukierka dostaniesz na osłodę swojego zgorzkniałego żywota .

      Usuń
    3. Ciekawe, czy cukierek kupiony za nasze, czy za swoje?

      Usuń
    4. Za swoje czyli nasze bo co wasze to nasze a co moje to nie rusz .

      Usuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.