wtorek, 7 sierpnia 2012

Wspólnik Pruszkowa


Jarosław Sokołowski, pseudonim Masa, świadek koronny w sprawie gangu pruszkowskiego, twierdzi, że Jacek Dębski, zamordowany w kwietniu były prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, nawiązał kontakty z liderami przestępczego podziemia już 7-8 lat temu. To wtedy poznał szefów "Pruszkowa" - Andrzeja Kolikowskiego (Pershinga), braci Danielaków: Leszka (Wańkę) i Mirosława (Maliznę), Andrzeja Zielińskiego (Słowika) i samego Masę. Mniej więcej w tym samym czasie kontakty z przestępczym podziemiem nawiązał Ireneusz Sekuła, wicepremier w rządzie Mieczysława Rakowskiego.

O nominacji Dębskiego na prezesa UKFiT miała przesądzić rozmowa odbyta w restauracji w Katowicach. Obok samego Dębskiego i Masy wzięli w niej udział biznesmen Wojciech Paradowski, jeden z posłów AWS oraz dwaj przedsiębiorcy ze Śląska, którzy zbili majątek na przemycie papierosów i spirytusu. Poseł przedstawił potem kandydaturę Dębskiego politykom akcji i została ona przyjęta.

Partnerzy
Kontakty Dębskiego z Leszkiem Danielakiem nasiliły się w drugiej połowie 1999 r. Danielak znany był jako zapalony kibic, szczególnie interesowała go piłka nożna i koszykówka. Wraz ze swoim bratem Mirosławem inwestował w przemysł turystyczny: kupił m.in. dwa terminale promowe, cztery ośrodki wypoczynkowe, kilka linii autobusowych. W 1999 r. Dębskiego i Wańkę kilkakrotnie widziano na meczach dwóch podwarszawskich klubów trzeciej ligi piłki nożnej, sponsorowanych przez braci Danielaków.
Wedle zeznań Masy, na kilku spotkaniach towarzyskich (na początku 2000 r., już po śmierci Andrzeja Kolikowskiego) w których oprócz Dębskiego uczestniczyli bracia Danielakowie, Paweł Miller (pseudonim Małolat), biznesmen Stanisław M. z Gdańska oraz dwóch warszawskich adwokatów, snuto plany wspólnych przedsięwzięć po odejściu Dębskiego z Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, czego się spodziewał po przewidywanej zmianie statusu UKFiT. Danielakowie przekonywali, że większość ich interesów stanowią przedsięwzięcia legalne (tak samo utrzymywał Stanisław M.), w które inwestuje wiele znanych warszawskich osobistości, więc zapraszają Jacka Dębskiego do współpracy. Oferta miała zostać przyjęta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.