Ostatnio zarobiony jestem robotą z przewagą roboty. Dlatego nie mam czasu na internetowe romanse i inne głupie głupoty jak na przykład klepanie bloga.
Wypiłem jednak pół litra a konto tego, że nasmaruję cosi o Raniżowie.Takie prezeny mile widziane są w długie jesienne dżdżyste wieczory- kolejne propozycje proszę kierować na adres Kolbuszowskimagiel@gmail.com.
W Raniżowie jak zwykle wesoło i na ruszt opinia publiczna wzięła kolejnego radnego. Trudno się w tym połapać, więc przyglądnijmy się temu co wiadomo na pewno.
Fakt pierwszy.
W archiwum IPN są akta tajnego współpracownika SB pseudonim "Marek"- Bronisława Steca.
Fakt drugi.
Jeden z radnych w Gmnine Raniżow nazywa się także Bronisław Stec.
Komentarz.
Ta sama data urodzenia sugeruje że jest to jedna osoba.Niekoniecznie jednak tak musi być.Ponieważ jednak nie znamy (w Maglu) imienia tatusia szanownego radnego z Woli Raniżowskiej , nie możemy tego stwierdzić na 100%.
Atoli... trzeba być super szczęściarzem (ludzie wygrywają jednak w totolotka) aby mieć "sobowtóra" z tym samym imieniem i nazwiskiem oraz datą urodzenia w archiwum IPN.
Jeśli radny Stec był jednak tajny współpracownikiem SB i złożył "negatywne" oświadczenie lustracyjne to może mieć poważne kłopoty.
Poniżej fragment listu jaki otrzymałem z IPN.
Może się też okazać, że radny figuruje w archiwum IPN jak TW "Marek" , ale nie był świadomym, dobrowolnym współpracownikiem za wynagrodzenie.To wszystko wyjdzie na jaw dopiero za kilka miesięcy.
Ponieważ jednak Raniżów huczy od plotek na ten temat, w interesie pana Steca jest poinformowanie opinii publicznej o całej sprawie i przedstawienie swojej wersji wydarzeń. Tu mile widziany byłby obszerny wywiad na ten temat w Korsie Kolbuszowskim.Ja też chętnie udostępnie tu miejsce na jakieś oświadczenie radnego Steca.
Proszę o kontakt na adres mailowy- KolbuszowskiMagiel@gmail.com