czwartek, 31 lipca 2014

Kolbuszowa się rozwija- Zielarnia Lawenda

Po niezłym obiedzie w Galicji, zaintrygowany reklamą na chodniku, zaszedłem ci ja do pobliskiego, nowego sklepu: Zielarnia Lawenda.




Mieści się ona w domu sierżanta Grodeckiego- Pnioki wiedzą o kogo chodzi, a przyjezdni niech się dowiedzą.To jedna z kolbuszowskich zapomnianych legend.

Wnętrze jest jeszcze ciekwsze niż reklamy na zewnątrz .Właścicielka znana kolbuszowianka, pani Ola Ziemkiewicz- Bocho, zna się nietylko na ziołach i prawidłowym odżywianiu, ale ma też (co widać na załączonych obrazkach) dobry gust.





Wyszedłem zaopatrzony w zakupiony krem z filtrem UV (dla redaktora Galka) , herbatę Yerba Mate (orzeźwia i zwiększa witalność), oraz kilka bardzo praktycznych darmowych porad.
Nareszcie mamy w Kolbuszowej  zielarnię i sklep ze zdrową żywnością z prawdziwego zdarzenia.


Po co wójtowi Fili służbowy GPS?


We wczorajszych Nowinach ciąg dalszy przygód wójta Fili.
Redaktor Paulina Bajda (niezła laska),opisuje losy sprzętu elektronicznego jakim posługiwał się  był (były) wójt Raniżowa.



A mnie zastanawia po jaką  cholerę wójtowi niewielkiej przecież gminy GPS?Przecież żeby wyjść z szafy, nie potrzeba aż tak skomplikowanego sprzętu.
Teraz aż strach pomyśleć, jakimi służbowymi gadżetami dysponuje nasz umiłowany burmistrz  Zuba.

środa, 30 lipca 2014

Burmistrz Zuba wprowadza w błąd radnych

Burmistrz Zuba, przyparty na sesji rady miejskiej  w sprawie usterek na inwestycjach gminnych przywalił:

Usterki w budownictwie zawsze były, są i będą , ale nie o to chodzi. Problemem jest wyegzekwowanie terminowości usunięcia usterek. Niestety prawo o zamówieniach publicznych mówi o tym, że kryterium przy wybieraniu wykonawcy inwestycji jest najniższa cena. To niesie za sobą również taką niedogodność jak wyegzekwowanie od wykonawcy usunięcia usterek.
źródło


Jest to nieprawda.

Zasady organizowania zamówień publicznych w Polsce określa ustawa z 29 stycznia 2004 r. -  Prawo zamówień publicznych (PZP). Zapisy ustawy przewidują, że zamawiający  wybiera ofertę najkorzystniejszą na podstawie kryteriów oceny ofert określonych w specyfikacji istotnych warunków zamówienia (art. 91 ust. 1), a kryterium oceny może być albo wyłącznie cena, albo cena i inne kryteria odnoszące się do przedmiotu zamówienia (art. 91, ust. 2).

Oznacza to, że cena musi być zawsze brana pod uwagę przy wyborze oferty, ale nie musi być ona jedynym kryterium. Wspomniany artykuł 91. PZP  zakłada, że takimi kryteriami mogą być w szczególności: jakość, funkcjonalność, parametry techniczne, zastosowanie najlepszych dostępnych technologii w zakresie oddziaływania na środowisko, koszty eksploatacji, serwis oraz termin wykonania zamówienia. Nie jest to zbiór zamknięty i zamawiający może dodać również inne kryteria, które zapewnią wybór najbardziej pożądanego sprzętu, odpowiedniego do sytuacji zamawiającego i specyfiki zamówienia. Widać zatem, że ustawodawca pozostawił zamawiającym pewną swobodę w określaniu potrzeb i organizacji zamówień.
całość

Jednak aby w przetargach zastosować inne kryteria, to trzeba mieć w urzędzie wysoko wykwalifikowanych, kompetentnych urzędników.Ponieważ w magistracie takich nie ma, to jedzie się po najniższej linii oporu, czyli pod uwagę bierze się tylko cenę.
Tak to jest, gdy w urzędzie zatrudnia się inspektorów budowlanych z tylko rocznym doświadczeniem w architekturze.Ja rozumiem że córka starosty gdzieś musi pracować, ale bez przesady.

Co ciekawe,  radni Rumak i Opaliński ,którzy narzekali na sesji na jakość wykonanych inwestycji, najgłośniej klaskali podczas udzielania burmistrzowi absolutorium za wykonanie budżetu za poprzedni rok.
Może panowie zaczną być konsekwentni w działaniu i zmuszą burmistrza do wstawienia w przetargach kryterium dotyczące na przykład gwarancji?






wtorek, 29 lipca 2014

Sobótki w Domatkowie



Jakoś zapomniałem skomentować pogańską noc świętojańską zorganizowaną przez chrześcijan w Domatkowie.

Najbardziej zbłaźnił się chyba burmistrz Zuba, któremu najwyraźniej pomyliła się Noc Świętojańska z Wielkanocą i święconką.



Miejsce prawdziwego kulturalno-oświatowego jest przy bufecie.


Hitem były koszulki z nieprawidłowym herbem Kolbuszowej.Szkoda że nie było na imprezie radnego Michny- niechybnie by je zarekwirował.




Wiceprzewodniczący Wilk przebrał za ... Meksykanina z jakiegoś amerykańskiego rancho.

Drugi wiceprzewodniczący -Józef Fryc kosił kasę ochraniając imprezę organizowaną z funduszy, które sam zatwierdził jako radny.Czy nie jest to aby konflikt interesów?

zdjęcia- Korso Kolbuszowskie

Zapraszam do cyrku!

Powroty zagranicznych wakacji do Kolbuszowej, to dla mnie terapia szokowa.
Pierwsza krzyżówka i już na mnie trąbią, mimo iż mam pierwszeństwo przejazdu.
W sklepie nie powiedzą mi : dzień dobry, ani nie zapytają się jak mija dzień.
Muszę przywyknąć, bo dostanę jeszcze łatkę antypolaka  który (jak napisał miejscowy poeta) robi we własne gniazdo (czy jakoś tak).


Żeby nie było-widzę też pozytywy.Dorian Pik (pierwszy raz od 9 lat) podziękował za pomoc w organizacji Spinacza nie tylko posłowi Chmielowcowi ,oficjelom i miejscowym biznesom, ale także... z imienia i nazwiska wszystkim(?) wolontariuszom.Serce rośnie!

Aliści...

Wszelkich złudzeń pozbawił mnie redaktor dr Janusz Radwański, który w Korso wita wszystkich wiele znaczącym tytułem..



Nic się więc tu nie zmieniło.Będzie o czym pisać do końca świata (albo i dłużej).

piątek, 18 lipca 2014

Magiel na wakacjach!


Od kilku dni jestem na wakacjach, w miejscu gdzie laptopa i telefonów używać po prostu nie wypada.
Wracam  około 1 sierpnia.
Miłego odpoczynku.... od magla.


czwartek, 17 lipca 2014

Robota w urzędzie miejskim


Żeby dostać pracę w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej należy mieć nie tylko wyższe wykształcenie, roczny staż w architekturze (czy jakoś tak), ale także tatę pracującego w starostwie.
Mimo tak gęstego sita, nasi urzędnicy są jacyś tacy nie tacy.

Wczoraj na stronie miejskiej wypisali sprawozdanie z inwestycji realizowanych w gminie Kolbuszowa.

Co ciekawe urzędnicy są święcie przekonani, że skrót od tysiąca pisze się tyś. . Jest to dosyć ciekawa koncepcja, ale czego innego uczyła mnie Pani Margańska w szkole zawodowy.



 Swoją drogą, że jeśli dotacja do rozbudowy hotelu na stadionie wynosiła tylko 45 tysięcy-czyli 3.8% , to nie ma się czym chwalić.Chyba że urzędnicy niewiedzą, ile wynosi faktyczna dotacja.

Inna sprawa, że za ponad milion złotych buduje się kolejny architektoniczny koszmarek.Typowe kolbuszowskie niefunkcjonalne bezguście.





środa, 16 lipca 2014

Wachnicki przyjazny dla mieszkańców

Z braku czegoś lepszego do roboty, rzecznik prasowy starosty Pani Barbara Żarkowska ruszyła z akcją :„Urząd przyjazny dla mieszkańca”.

Na pierwszy ogień poszedł:

Wydział Komunikacji i Transportu, którym kieruje Władysław Wachnicki. W wydziale zatrudnionych jest siedem osób. To właśnie tutaj można załatwić szereg spraw związanych m.in. z rejestracją pojazdów czy wydaniem praw jazdy.

Na zamieszczonym przez panią Barbarę zdjęciu widzimy przedsmak tego, co nas czeka kiedy udamy się do starostwa zarejestrować nasz pojazd.Kaszpirowski wysiada w przedbiegach.
Strach się bać tego jakże przyjaznego dla mieszkańców urzędu.

wtorek, 15 lipca 2014

Co ukrywa Halina Indyk?




 Pani Halina Indyk już w 2011 roku pracowała z niezłą pensyjką jako dyrektor GOKS w Raniżowie.Dodatkowo trafiła się jej fucha za 833 złote miesięcznie przy projekcie informatyzacji gminy (czy jakoś tak).








Zrezygnowała ze zlecenia 30 kwietnia 2012 roku.




Czyli w roku 2011 zarobiła w ten sposób: 2499 złotych,a w 2012 -3332 złote.

Aliści....

W oświadczeniu majątkowym pani Halina nie ujawniła tych sum.





Zgodnie z art. 24h ust. 6 usg ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, przewodniczący rady dokonuje analizy danych zawartych w oświadczeniu majątkowym radnego. Jeden egzemplarz przekazywany jest właściwemu miejscowo urzędowi skarbowemu. Również ten organ dokonuje analizy oświadczenia.


Czekamy więc z niecierpliwością na analizę oświadczeń pani Indyk przez przewodniczącego rady Rzeszutka i Urząd Skarbowy w Kolbuszowej.

Marcin Micek na Spinaczu


Nasz czołowy artysta fotografik- Marcin Micek opublikował na swojej stronie internetowej zdjęcia z tegorocznego Spinacza- jest co oglądać!
Kliknij tutaj.


poniedziałek, 14 lipca 2014

Magiel listy pisze.Tym razem do burmistrza Zuby


Szanowny Panie Burmistrzu!

Według przyjętego w 2003 roku Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych, do 2015 roku 100% gmin powinno mieć szczelny system kanalizacyjny, w aglomeracjach powyżej 2000 mieszkańców. Za każdego niepodłączonego do kanalizacji mieszkańca Unia Europejska naliczy Polsce karę. Zapłacą ją proporcjonalnie gminy, od każdego niepodłączonego do kanalizacji mieszkańca.

W związku z powyższym mam do Pana burmistrza następujące pytania:


1.Ile gospodarstw domowych w naszej gminie musi być (zgodnie z  dyrektywami UE) podłączonych do kanalizacji sanitarnej ,lub posiadać oczyszczalnię ekologiczną?

2. Jakie kary grożą nam w 2016 roku za każde gospodarstwo domowe nie podłączone do sieci kanalizacyjnej, lub nie posiadające oczyszczalni ścieków?

3.Czy w naszej gminie istnieje program pomocy dla właścicieli chcących wybudować oczyszczalnie ekologiczne?


4. Czy istnieje ewidencja w jaki sposób gospodarstwa domowe odprowadzają ścieki?

5.Ile osób zostało ukaranych w zeszłym roku za niezgodne z  prawem odprowadzanie ścieków?


Bez odpowiedzi na te pytania nasi radni nie są wstanie podejmować  prawidłowych ,odpowiedzialnych decyzji dotyczących przyszłości naszej gminy.

Z poważaniem

Kolbuszowski Magiel

Spinacz- było zajebiście!

Spinacz w tym roku wypadł lepiej niż w latach poprzednich.Jak mówią naoczni świadkowie -było zajebiście, mimo iż widzów tylko garstka.Formuła tego pikniku chyba się już jednak wyczerpała i warto zastanowić się nad  czymś innym.





A mnie ciekawi, czy w tym roku inicjator festiwalu - Dorian Pik zdobędzie się na gest i podziękuje z imienia i nazwiska wszystkim którzy pomagali przy tej imprezie.

niedziela, 13 lipca 2014

Jak żyć panie Fryc?

Kolbuszowscy samorządowcy przerzucają odpowiedzialność za swoją nieudolność na nas mieszkańców. Przez 11 lat niewiele zrobili aby skanalizować całą gminę.Kiedyś ważniejsza była budowa basenu, teraz  równie "niezbędna" jest rozbudowa szkoły w Weryni.
Ponieważ grożą nam kary za każdego nie "skanalizowanego" mieszkańca, to burmistrz z radnymi podnoszą na łeb naszyję, opłaty za wszystko.

Aliści...

Udział gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych w przyszłym roku wyniesie 37,53 proc.

Lepszym pomysłem od podnoszenia opłat jest więc zwiększenie płac mieszkańców.
Może więc radny Józef Fryc, tak chętnie głosujący za podwyżkami, zacznie płacić swoim pracownikom więcej?




sobota, 12 lipca 2014

Poseł Chmielowiec odpowiada

Okazuje się ,że poseł Chmielowiec jest szybki jak błyskawica i złożył już interpelację poselską.



Niedługo więc, dowiemy się  ile Urząd Miasta będzie musiał zapłacić kary za każdego mieszkańca nie podłączonego do kanalizacji sanitarnej.

Frycowe zaś (jakby to widmo nad nami nie wisiało), w najlepsze budują szkołę w Weryni.

piątek, 11 lipca 2014

Ile brakuje na rozbudowę szkoły Weryni?

Burmistrz Zuba rozpisał był przetarg na rozbudowę szkoły w Weryni.




Pierwsza rzeczą rzucającą się w oczy w specyfikacji jest ... brak szacunkowej wartości zamówienia .
Jest to zgodne z prawem , ale świadczy o tym, że zamawiający może przeznaczyć mniej środków niż wyliczył to projektant.
 
Ciekawe ile brakuje i skąd Frycowe wytrzasną resztę pieniędzy?







Magie listy pisze. Tym razem do posła Chmielowca

Poseł Zbigniew Chmielowiec
Kolbuszowa
Ulica: Mickiewicza 5
Województwo: Podkarpackie

e-mail: zbigniew.chmielowiec@sejm.pl


Szanowny Panie Pośle!

Polska wchodząc do Unii Europejskiej przyjęła zobowiązania mające na celu znaczące zwiększenie oczyszczania ścieków komunalnych. Wg. przyjętego w 2003 roku Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych, do 2015 roku 100% gmin powinno mieć szczelny system kanalizacyjny, w miejscowościach powyżej 2000 mieszkańców. Za każdego niepodłączonego do kanalizacji mieszkańca Unia Europejska naliczy Polsce karę. Zapłacą ją proporcjonalnie gminy, od każdego niepodłączonego do kanalizacji mieszkańca.
Czy rząd wie (przynajmniej orientacyjnie) jakie kary zapłacą gminy za każdego mieszkańca nie podłączonego do kanalizacji?
Czy rząd podejmuje starania o renegocjację umowy z Unia Europejską?

Z poważaniem
Kolbuszowski Magiel


czwartek, 10 lipca 2014

Czym zajmuje się pani Elżbieta Lis- dodatek

Zgodnie ze specyfikacją "cząstkowego remontu dróg", wykonawca powinien wyprofilować podłoże równiarką, a następnie po nasypaniu kamienia uwałować go.

Czy ktokolwiek widział na remontowanych drogach taki sprzęt?





Czy po użyciu takiego sprzętu w drodze byłyby dziury?



Starosta Kardyś w Zambii podziwiał bardziej efektowną i znacznie tańszą metodę.
Może się przyjmie?


Hrabia Tyszkiewicz znowu w pałacu w Weryni?

Zaczęła się walka o pałac w Weryni.Prawo w tym wypadku jest bardzo niejasne, rozporządzenia Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego sprzeczne.
Jeśli prawnikom spadkobierców hrabiego Tyszkiewicza uda się wykazać, że pałac nie był częścią gospodarstwa rolnego to pałac jest ich.

O zwrot przejętego przez państwo na mocy dekretu PKWN w 1944 roku pałacu w Nawojowej potomkowie Stadnickiego wystąpili sześć lat temu. Wojewoda małopolski uznał wówczas jednak, że roszczenia te są bezzasadne, gdyż park i pałac stanowią integralną część gospodarstwa rolnego przejętego przez państwo. Spadkobiercy odwołali się od tej decyzji do ministra rolnictwa i rozwoju wsi.


Przywrócić dawny blask

Rzecznik starostwa powiatowego w Nowym Sączu Maria Olszewska poinformowała w środę, że ministerstwo zadecydowało o zwrocie zabytkowego pałacu potomkom hrabiego Stadnickiego. Dodała, że starosta nie zamierza występować z odwołaniem od tej decyzji. - Te obiekty niszczeją, nie można było w nich nic robić ze względu na nieuregulowany status prawny. Jesteśmy za tym, aby wróciły one do prawowitych właścicieli i odzyskały dawny blask - powiedziała.

całość

Podobno spadkobiercy interesują się tylko zwrotem w gotówce-ale kto ich tam wie.

Aliści...
 
Od 1929 roku w wyniku złej koniunktury w rolnictwie, nieudanych
inwestycji i
kryzysu gospodarczego hrabia popadł w olbrzymie długi. Nad
majątkiem Tyszkiewicza został ustanowiony zarząd komisaryczny.


Moim zdaniem warto  zainteresować się , ile te długi wynosiły w 1944 w stosunku do wartości pałacu , i od tego zacząć negocjacje ze spadkobiercami.


środa, 9 lipca 2014

Zielone światło dla mieszkańców

Jeszcze do niedawna nie dawano im większych szans. Teraz jednak łączą siły i razem mogą zatrząść samorządową sceną polityczną. To miejscy aktywiści z sześciu polskich miast, którzy pod wspólnym szyldem – Porozumienie Ruchów Miejskich, będą startować w jesiennych wyborach samorządowych.
Jak mówią sami aktywiści, rzucają wyzwanie dużym partiom politycznym i zasiedziałym prezydentom. Pod hasłem "Zielone światło dla mieszkańców" Porozumienie zapowiada "walkę o przyjazne miasto rozwijające się harmonijnie w oparciu o potrzeby mieszkańców".

1. Choroba pierwsza to arogancja władzy i oderwanie polityków od rzeczywistości. Dotyczy to przede wszystkim odwiecznych prezydentów.

Jako receptę PRM proponuje dopuszczenie do głosu mieszkańców, odpartyjnienie samorządów, stworzenie alternatywy dla istniejących lokalnych układów władzy, zbudowanie zaufania do kompetentnego i uczciwego samorządu.

2. Choroba druga to chaotyczny rozwój miast, którego koszty są coraz bardziej odczuwalne - od braku planów miejscowych czy strategii ochrony zabytków przez chaos reklamowy, bezładne parcelowanie terenów zielonych, brak polityki mieszkaniowej po stopniowy demontaż i prywatyzację usług publicznych.

W zamian PRM proponuje przyjazne miasto rozwijające się harmonijnie w oparciu o potrzeby mieszkańców (m.in. tani i wygodny transport, przyjazna przestrzeń miejska, dostępna zieleń, dobra edukacja, dalekowzroczne planowanie).

3. Choroba trzecia to zaniedbanie interesów miast i mieszkańców na szczeblu ponadlokalnym.

PRM zapowiada walkę o zaniedbane przez polityków, od dawna oczekiwane przepisy i rozwiązania, które zapewnią miastom rozwój, a mieszkańcom lepsze życie (m.in. ustawa reprywatyzacyjna, metropolitalna, rewitalizacyjna, nowelizacja przepisów budowlanych i urbanistycznych, walka ze śmietnikiem reklamowym).
A może by tak w Kolbuszowej?
Dlaczego nie?



Trzy procenty burmistrza Zuby

Na portalu Kolbuszowa24 , Korso Kolbuszowskie, oraz w Super Nowościach trwa medialne wałkowanie podwyżki opłat za ścieki w naszej gminie.

Redaktorzy poczuli krew, jednak nie przyuważyli (podobnie zresztą jak samorządowcy) ciekawego aspektu tych podwyżek.




Czyli może się zdarzyć, że uzyskane z podwyżki  pieniądze zamiast być wkładem w remont kanalizacji, będa musiały być zwrócone mieszkańcom. W ten sposób możemy być kilka milionów do tyłu, a mamy już (przypominam) 33 miliony długu.

Tu powinien na sesji wstać radny Dorian Pik i powiedzieć:
 Panie Burmistrzu! Ile będzie nas kosztować refundacja opłat za ścieki i wodę?

Nie możemy bowiem głosować tej uchwały nie znając pełnych konsekwencji finansowych jej podjęcia.

Nie wstał, i nie zapytał się , nie zrobił tego także nikt z pozostałych 20 radnych.

Po co nam tacy samorządowcy?




wtorek, 8 lipca 2014

Słoneczko powiatu dba o przyszłość narodu

Na stronie powiatowej wyczytałem z  zapartym tchem:

Radni Rady Powiatu Kolbuszowskiego w sprawie refundacji byli jednomyślni. Stosowną uchwałę regulującą zasady dopłat do biletów podjęli na sesji, 26 czerwca. Z uchwalonego przez nich lokalnego programu wyrównywania szans edukacyjnych dzieci i młodzieży wynika, że uczniowie klas pierwszych uczęszczający do szkół ponadgimnazjalnych, prowadzonych przez Powiat Kolbuszowski i wydający na bilet miesięczny co najmniej 42 złote, będą mogli liczyć na 30-procentowy zwrot poniesionych kosztów. Dopłata do biletu przyznawana będzie przez cały rok szkolny 2014/2015, co miesiąc.

Cool!

Rence same składają się do oklasków.Starosta Kardyś dba o młodzież, przecież to  przyszłość narodu!

Aliści...

To żaden rarytas czy przywilej.W sąsiednich powiatach które konkurują z nami w zakresie edukacji ponadgimnazjalnej, uczniowie też dostają częściową refundację kosztów przejazdów.Często na dużo lepszych warunkach niż w Kolbuszowej.Na przykład w Tarnobrzegu refundacja zaczyna się od kwoty 30 złotych.
O tym jednak rzecznik starosty Pani Żarkowska nie napisała i nie napisze.

Czym zajmuje się pani Elżbieta Lis?


 W kwietniu urząd miejski zorganizował przetarg na remont cząstkowy dróg.Wygrał (to już chyba tradycja) Pan Mazur.



Za te pieniądze  zobowiązał się  do wykonania:











A tak wygląda droga za piekarnią Pana Magdy po remoncie.











Czy ktoś w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej sprawdził jakość wykonanych prac?

Po aferze z Raniżowie wiemy, że roboty powinna odebrać specjalna komisja i dopiero na tej podstawie można wypłacić wykonawcy wynagrodzenie.
Kto  zrobił to w Kolbuszowej i jakie zdjęcia znajdują się w stosownej (mam nadzieję) dokumentacji?
Jaki jest stan pozostałych wyremontowanych dróg?

Gdyby szefem komisji rewizyjnej w kolbuszowskiej radzie miejskiej był Karol Ozga, toby to sam osobiście posprawdzał.A nasze nieszczęście jest nim Michał Karkut.







poniedziałek, 7 lipca 2014

Opakowanie zastępcze

W stanie wojennym, pod byle jakim opakowaniem zastępczym, ukrywała się prawdziwa wartość.Dzisiaj  jest odwrotnie.

Ciekawe czy się ktoś zaczerwieni?


Wykształciuchy… Mecenasi, profesorowie, doktorzy, magistrowie…itp., itd. A jakże! Do dobrego tonu należy brak zadawania pytań gdzie i jak zdobywano te tytuły.
Tytuły, tytuły, tytuły…a plugastwo to samo jak po wojnie. A może gorsze? Bo dawne było jakby bardziej szczere, wynikające niejako z naturalnych skłonności mendy, którą system wyniósł na szczyt swych możliwości.
Obecnie menda jest taka sama, ale udaje europejskiego jaśniepana. Sygnuje swoją domniemaną wyjątkowość już nie tyle bezprzykładnym chlaniem samogonu, co pozorną wytwornością w doborze trunków nabywanych za ukradzione pieniądze.
Bawi się życiem. The coat makes the man…
Bywa, uczestniczy, rozporządza, zarządza, decyduje, instruuje, tworzy ( a co, a pewnie !), peroruje i kupuje, kupuje, kupuje…
Buduje pałace, kręci bicze z piasku… „ I się żyje !”.

całość

Co kombinuje radny Józef Fryc?

Resort środowiska szykuje rewolucję w przepisach śmieciowych. O jej szczegółach mówił wiceminister Janusz Ostapiuk w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej". - Zastanawiamy się np., czy odstąpić od procedury przetargów na odbiór odpadów - zapowiedział Janusz Ostapiuk. - Uważam, że samorządy mogą stosować zasadę in house, ale powinno to dotyczyć tylko tych sytuacji, gdy ich przedsiębiorstwa będą spełniały wysokie standardy przetwarzania odpadów - podkreślił. czytaj dalej Wymagałoby to zmiany prawa zamówień publicznych. Ostatecznie swoją propozycję rząd przedstawi na przełomie lipca i sierpnia.

...
Samorządy twierdzą, że rezygnacja z przetargów pozwoliłaby ograniczyć patologie. - Dochodzą do mnie informacje, że w niektórych regionach mogło dojść do zmowy cenowej między firmami - alarmuje Krzysztof Choromański. Wyjaśnia, że mimo iż na danym terenie działa kilka firm odbierających odpady, ofertę złożyła tylko jedna, i to proponując o 100 proc. wyższą stawkę niż w roku ubiegłym.

Całość
Z polskiego na nasze.Przetargi na wywóz śmieci nie sprawdziły się w praktyce.Firmy (co było do przewidzenia) dogadują się ze sobą i ustalają ceny jakie mi się podoba.Dlatego rząd  rozważa powrót (przynajmniej częściowy) do starego systemu w którym śmieciami zajmowały się samorządowe zakłady komunalne.


Czyli na zdrowy rozum należy poczekać do października, co z tego chaosu się wykluje i dopiero wtedy zorganizować przetarg.
Aliści...
 Tak byłoby w normalnym miasteczku,  my jednak  żyjemy   w Kolbuszowej. Nasi radni chcą jak najszybciej zorganizować przetarg i to niektórzy nawet na dwa lata- bo ma być niby taniej.

Co zrobimy w  sytuacji gdy do przetargu stanie tylko jedna firma i zażąda 3 razy więcej niż ASA w zeszłym roku?A rząd dodatkowo zezwoli na wywóz śmieci przez samorządowe  Zakłady Usług Komunalnych?

Jest nad czym myśleć.

Radny Fryc jednak ma inny pomysł, który  w tej sytuacji  preferuje raczej firmy zajmujące się wywozem śmieci.










niedziela, 6 lipca 2014

Weekend w małym mieście

Dzisiaj  od 16 na rynku startuje Jazz nad Nilem. niezła obsada -będzie co posłuchać.


Wystąpią Old Rzech Jazz Band, Stanley Breckenridge&Jazz Band Ball Orchestra, Leliwa Jazz Band, Szczerbate Zajączki, Orkiestra Dęta Miejskiego Domu Kultury w Kolbuszowej, grający nu bluesa węgierski Missisipi Big Beat i Los Agentos z kolbuszowskim muzykiem Andrzejem Serafinem.
Aliści...

6 lipca w godz. 12.00-18.00 swój fach zaprezentują wikliniarz Franciszek Kręcidło z Rudnika nad Sanem oraz rzeźbiarz Stanisław Kocoń z Dębicy. Wyroby garncarskie sprzedawał będzie Leszek Jurek z Pogwizdowa. Miody i produkty pszczelarskie nabędziecie u Edwarda Farnika z Bobrowej. Potrawy regionalne smakowicie przygotują dla Was gospodynie z Huty Przedborskiej.


To niepowtarzalna okazja do nabycia oryginalnej ceramiki, koszyków z wikliny, zabawek z drewna, rzeźb, rękodzieła artystycznego i wielu innych fantastycznych przedmiotów. Dodatkowo zapraszamy do zwiedzania w towarzystwie przewodnika wnętrza kościoła z Rzochowa oraz uczestnictwa w rodzinnych warsztatach artystycznych.

całość

Czy jedna z tych imprez nie mogłaby  odbyć się w sobotę?Chętnie odwiedziłbym obydwie, a tak mam dylemat z której zrezygnować. Chyba nie tylko ja.
Czym więc zajmują się urzędnicy z działu promocji urzędu miejskiego?


sobota, 5 lipca 2014

Liga chuliganów


W kolbuszowskim w środowisku sportowym, trwa dyskusja nad walkowerem jakim oddał mecz prezes Wróblewski.Z reguły  wiesza się psy na popularnym kiedyś Tinie.
Jednak wszyscy dyskutanci solidarnie omijają szerokim łukiem, dlaczego tak się stało (albo co było tylko pretekstem).

Jeśli było  realne zagrożenie „ustawek” kibiców na terenie kolbuszowskiego stadionu, to prezes Wróblewski powinien wynająć firmę ochroniarską za kilkanaście tysięcy złotych.Takich meczy w przyszłym sezonie może być 4. To już poważne sumy, a i tak nie ma gwarancji spokojnego rozegrania zawodów.

Sytuacja kryzysowa.
W normalnym mieście przewodniczący komisji Komisji Oświaty, Kultury, Kultury Fizycznej, Opieki Społecznej i Zdrowia, zwołałby specjalne posiedzenie, na które zaprosiłby przedstawicieli klubu,fundacji , kibiców, policji, oraz miejscowych firm ochroniarskich.
W Kolbuszowej w takich wypadkach chowa się głowę w piasek.
Po co więc nam tacy radni-bezradni?



piątek, 4 lipca 2014

Można jednak inaczej

Dzisiaj Święto Niepodległości Stanów Zjednoczonych.
Święto radości.Od rana wszyscy grilują na rodzinno przyjacielskich spotkaniach,wieczorem będą pokazy sztucznych ogni.
Nikt nie niszczy lamp ulicznych, nie wyrywa kostek brukowych, by rzucać w lewaków.

I jak tu nie kochać tego kraju?

Ktoś wziął w łapę za śmieci?



Radny Karkut straszy na swoim blogu że za wywóz śmieci będziemy płacić więcej.
W zeszłym roku  do przetargu przystapiły 2 firmy: ASA i Dezako.Różnica w wycenie  wynosiła 40%.
Obie ofert były moim zdaniem poniżej realnej wartości- chodziło o zdobycie rynku i wykończenie konkurencji. ASA dodatkowo była w trudnej sytuacji ponieważ przegrała bardzo ważny przetarg na swoim terenie w Tarnobrzegu.Teraz w  praktyce może się okazać, że za wywóz śmieci zapłacimy  o 100% więcej.

Aliści...

Na terenie Zakładu Usług Komunalnych stoi na kołkach kilka śmieciarek, które z powodzeniem mogą wywozić od nas śmieci i to po cenie  jakiej nie są  wstanie przebić ani ASA, ani Dezako.
Trzeba tylko  przekształcić ZUK w spółkę, opracować realny kosztorys i stanąć do przetargu.

Samochody rdzewieją tracą na wartości .Jednak ani radnym, ani urzędnikom miejskim,ani kierownictwu ZUK,  nie zależy na tym aby  robiły to do czego zostały zakupione.

Dlaczego?

Ktoś wziął w łapę (jak głosi miejska legenda), czy też po prostu nasi samorządowcy są przeraźliwie nieudolni?



czwartek, 3 lipca 2014

Spinacz 2014 i Le Moor


Okazuje się (o czym nie wiedziałem wcześniej) że obecność Le Moor na festiwalu bierze się z prostej przyczyny- chłopaki użyczają za darmo swojego sprzętu.Jako jedyni posiadają też taki, na którym zgodni są zagrać muzycy ze wszystkich kapel (łącznie z Apteką, Lao Che, Kabanosem, Elvis Deluxe itd..).To kilka tysięcy złotych,  które zespół wkłada w  imprezę.

W ostatnich 8 edycjach festiwalu Le Moor wystąpił na scenie Spinacza 3 razy (tak jak Mosfet <wcześniej Maddam>, Wielki Format czy Snafu). Każdorazowo znajduje się też miejsce dla 2-3 kapel z Kolbuszowej.
Generalnie, zasada jest taka, że kolbuszowskie zespoły mogą aplikować o występ co dwa lata.

Cool!

Dla mnie jednak 2 występy w roku w tej samej mieścinie to chyba trochę za dużo, a jeszcze będzie trzeci z okazji dychy zespołu- gratulacje.
Kwestia gustu.


Nie róbmy polityki. Budujmy kanalizację!

Rozmawiałem ci ja kiedyś w K-2 przy piwie z młodym obiecującym kolbuszowskim politykiem (wszyscy wiemy o kogo chodzi).
Skarżył się że polityka to bagno, że przez nią traci wiarygodność, że wszyscy działają w polityce tylko dlatego, żeby się dorwać się do koryta.
Wniosek  ogólny z rozmowy- nie warto działać w polityce.

Paradoks obecnej sytuacji polega na tym, że najchętniej o politycznym bagnie mówią sami politycy i to oni najczęściej deklarują apolityczność (pamiętacie hasło "Nie róbmy polityki. Budujmy szkoły" Platformy Obywatelskiej?).
Jeśli spojrzymy na frekwencję wyborczą i opinie obywateli na temat klasy politycznej, to trzeba przyznać, że jest to wyjątkowo skuteczna taktyka... zniechęcania mieszkańców do zaangażowania w politykę i utrzymywania status quo.


całość

Spinacz 2014

Niedługo bo już 13 lipca   rozpocznie się w Kolbuszowie  IX Festiwal Spinacz.
Będzie Kabanos,zespół który warto zobaczyć na żywo.
Termin imprezy został jednak wybrany  niefortunnie-finały mistrzostwa  świata w piłce nożnej są tylko co cztery lata.

Mnie jednak zastanawia jeszcze co innego.Główny organizator- Dorian Pik zaprosił na Spinacz zespół Le Moor którego jest liderem.Mało tego, kapela ta występuje jeszcze na innej imprezie współorganizowanej prze Urząd Miasta- Dni Kolbuszowej. Czy nie za dużo tych uprzejmości?Czyżby w Kolbuszowej nie było innych ciekawych zespołów rockowych?
Co na to przewodniczący Komisji Oświaty i Kultury (i takich tam innych michałków)... Dorian Pik?

środa, 2 lipca 2014

Grądziel pociagnie do odpowiedzialności Indykową?

W najnowszym wydaniu Korso Kolbuszowskie ciąg dalszy historii wójta z Raniżowa.

Wychodzą na wierzch co raz to nowe nieprawidłowości, nie ma kogo ukarać bo:

głowy już poleciały, bo te osoby już nie pracują – wyjaśniał wójt Grądziel. - Nie ma kogo ukarać, czyli osób, które w tym temacie miały decyzyjność. Była pani skarbnik nie pracuje i pan wójt też nie pracuje.
Aliści...

Zgodnie z protokołem RIO, gmina straciła też prawie 10 tysięcy złotych wskutek nieterminowego rozliczenia zaliczki dotacji. Jako osoby odpowiedzialne RIO wskazała Halinę Indyk i Monikę Stopińską-Pacynę. Ostatecznie koszty odsetek i obniżki dofinansowania zapłacili gminni podatnicy.

Ja rozumiem, że pani Halina Indyk jako żona przewodniczącego komisji finansów jest trudna do ruszenia, ale
moim zdaniem, powinna być w jakiś sposób przez wójta Grądziela ukarana.

Grawerton dla Bardana!

Na stronie powiatowej wyczytałem z zapartym tchem:

Władze Powiatu Kolbuszowskiego, doceniając kilkuletni trud i wysiłek włożony przez pracowników Muzeum w przeniesienie zabytkowego kościoła z Rzochowa do Kolbuszowej, przekazały na ręce pana Jacka Bardana pamiątkowy grawerton. Starosta kolbuszowski Józef Kardyś podkreślił, że dla kolbuszowskiego skansenu zabytkowa świątynia to jeden z najcenniejszych obiektów pozyskanych w ostatnich latach. Z kolei dyrektor Jacek Bardan zaznaczył, że przeniesienie zabytkowej budowli było dużym przedsięwzięciem i wysiłkiem dla całej załogi MKl, ale nie jedynym. Zdradził, że w najbliższym czasie w okolicy kościółka swoje miejsce znajdą kolejne zabytki.


Jak się dowiedziałem (ze źródeł nieźle poinformowanych) , grawerton został na skansenie dokładnie rozebrany na części przez pracowników muzeum.Poszukiwali  pieniędzy na dalsze inwestycje.Niestety niczego nie znaleziono.
Wygląda na to  starosta Kardyś po wizycie w Zambii traktuje wszystkich jak murzynów i rozdaje w zastępstwie szklanych paciorków tandetne błyszczące grawertony.
 Mała rzecz ,a jak potrafi ucieszyć.

Korwin Mikke w Kolbuszowej Górnej- video

W sieci ukazała się relacja video ze spotkania z prezesem KNP w Kolbuszowej Górnej (cztery części).

Mikke wypowiadał się miedzy innym i krytycznie o ściganiu sprawców gwałtu z urzędu.
Co ciekawe w pierwszym rzędzie słuchała tego pani Lucyna (przepiękna kobieta), i ani słowem tego nie skomentowała.



wtorek, 1 lipca 2014

Kto chce zostać Maglem?

Kuźnia (jak to kuźnia) organizuje kolejne ciekawe warsztaty.

Projekt skierowany jest do uczniów klas 5 i 6 szkół podstawowych oraz 1 i 2 klas gimnazjów z gminy Kolbuszowa.

 
Na uczestników czekają  warsztaty kreatywnego pisania, które poprowadzą członkowie grupy Loesje Polska. Będą też wycieczki do mediów regionalnych w Rzeszowie i do ciekawych miejsc, gdzie młodzi adepci sztuki dziennikarskiej spotkają bohaterów reportaży.

Czego się nauczycie?
Warsztaty pokażą Wam jak pracuje dziennikarz. Będziecie sami tworzyć informacje, reportaże. Nauczycie się robić zdjęcia prasowe i tworzyć fotoreportaże. Spotkacie ciekawych ludzi. Poznacie świat z zupełnie innej strony.

Co na koniec?
Na zakończenie wakacyjnego projektu, jego uczestnicy przygotują specjalne wydanie swojego Korso Kolbuszowskiego. Otrzymają też podręcznik młodego dziennikarza, opracowany specjalne na potrzeby projektu „Wakacje w (red)akcj!”.


Żeby dostać się na warsztaty trzeba przesłać swoje imię, nazwisko, adres zamieszkania, telefon kontaktowy i wiek na adres mailowy: jradwanski@korso.pl
całość

Dzięki takim właśnie warsztatom nasze dzieciaki zdobywają nie tylko konkretne umiejętności, ale przede wszystkim zyskują pewność siebie, obycie .Rzeczy które będą procentować w każdej dziedzinie ich życia.

Jeśli zostaną w domach nic się w ich życiu, w naszym miasteczku nie zmieni.

To mnie kręci!


W okresie od 30 czerwca do 31 lipca Polski Komitet Pomocy Społecznej ZMG w Kolbuszowej organizuje półkolonie letnie dla dzieci i młodzieży z gminy Kolbuszowa i okolic. Zajęcia odbywają się w budynku PKPS przy ul. Janka Bytnara 3 . Dla dzieci przewidujemy mnóstwo atrakcji, wycieczek, zajęć artystycznych i ogólnorozwojowych . W tym roku placówka realizuje dwa programy świetlicowe. Pierwszy z nich, program "Mimo wszystko", dzięki wsparciu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w związku z programem "Świetlica-Dzieci-Praca" na rzecz wsparcia dziecka i rodziny w gminie w latach 2011-2015. Drugi program wspierany przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Rzeszowie pn. " To mnie kręci". Jak zawsze gwarantujemy moc zabawy, profesjonalną kadrę dydaktyczną oraz smaczne posiłki.

źródło

W zeszłym roku  kolbuszowski PKPS zrealizował autorski program pomocowy Świetlica-dzieci- praca. Zdobył on 1 miejsce w Polsce, oraz  nagrodę Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Czyli nie trzeba czekać, aż coś miejscowa władza rzuci coś na stół.- można zorganizować coś samemu.
Brawa, dla naszego miejscowego PKPS.