Cyrków ciąg dalszy.
Przewodniczący Rady Miejskiej- pan Krzysztof Wilk (po konsultacji z przewodniczącym Burkiem) postanowił pana Tomasza Buczka nie dopuszczać na sesjach do głosu. To by może i przeszło, ale mieszkaniec Górny dostał wsparcie od radnych Piotra Panka i Mirosława Kaczmarczyka.
Przyjęto więc inną taktykę. Postanowiono pana Tomasza na sesji ... zignorować.
Wprawdzie przewodniczący Wilk, dostrzegł, zaprosił do zabrania głosu, jednak już burmistrz (do którego pytania były skierowane), totalnie go zignorował. Potraktował jak powietrze.
A wystarczyło podziękować za troskę o naszą lokalną Ojczyznę, za przyjście na sesję i zadanie pytań, (na które niezwłocznie odpowie w formie pisemnej). Mała rzecz, a wiele o człowieku świadczy. Tego największe puchary i tytuły nie zastąpią.
Azaliż.... dlatego wypada teraz, abyśmy wszyscy spotkawszy pana Buczka na mieście, serdecznie mu za tą troskę podziękowali .
Dziękujemy Panie Tomaszu!
P.s. naszemu wprawnemu oku, nie umknęła też obecność na sesji, samorządowej aktywistki pani Joanny Procak. Tym razem głosu nie zabrała, wyraźnie zmęczona po honorowym oddaniu krwi. Jej też burmistrz nie zauważył.
Dziękujemy Pani Asiu!