Kilka lat temu dr Janusz Radwański, zaprosił był do naszej biblioteki ukraińskiego poetę Borysa Humeniuka na wieczór autorski. Co ciekawe, to także żołnierz ochotnik walczący z rosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy.
Nie spodobało się to miejscowemu liberałowi Karolowi Wesołowskiemu. Poeta bowiem był członkiem neobanderowskiej partii Swoboda.Po przepychankach (także medialnych) dyrektor Andrzej Dominik się ugiął i spotkanie odwołano.
Wtedy pan Radwański przyrzekł, że już nigdy, przenigdy do kolbuszowskiej biblioteki nikogo nie zaprosi i słowa (na dzień dzisiejszy) dotrzymał.
Teraz na takim spotkaniu byłyby tłumy. W pierwszym rzędzie siedzieliby miejscowi miłośnicy poezji z Naszym Jakże Umiłowanym Posłem na czele. Z chlebem ,solą i kwiatami.
Co się od tego czasu (w nas) zmieniło? Czy nie powinniśmy, aby naszego lokalnego wieszcza teraz przeprosić?
Wtedy pan Radwański przyrzekł, że już nigdy, przenigdy do kolbuszowskiej biblioteki nikogo nie zaprosi i słowa (na dzień dzisiejszy) dotrzymał.
Teraz na takim spotkaniu byłyby tłumy. W pierwszym rzędzie siedzieliby miejscowi miłośnicy poezji z Naszym Jakże Umiłowanym Posłem na czele. Z chlebem ,solą i kwiatami.
Co się od tego czasu (w nas) zmieniło? Czy nie powinniśmy, aby naszego lokalnego wieszcza teraz przeprosić?
Fajnej muzyki słuchasz.
OdpowiedzUsuń"Enola Gay, is mother proud of little boy today?" to powinni puszczać non stop w ruskich mediach.
W ukraińskich też.
UsuńZa kilka lat, będą znowu psy na Ukraińcach wieszać.Był czas żeby przywyknąć.
OdpowiedzUsuńUkraińcy bronią też nas, czy to sobie uświadamiacie ?
OdpowiedzUsuńA czy miałeś tą świadomość 6 lat temu?
Usuń