To co potrafi "opozycja" w radzie miejskiej, pokazał (jak zwykle) niezawodny radny Michał Karkut.
Chciał przygwoździć burmistrza i zagaił o swoim ulubionym koniku- oświacie.
Ponieważ jest słaby merytorycznie, to włodarz zaorał go wzdłuż i wszerz, wbijając przy tym szpilkę że sam rajca bez sensu wozi swoje dziecko do szkoły poza swoim rejonem.
Radnemu było mało wstydu, więc poprawił i to rozgrzało burmistrza Zubę do czerwoności. Wkurwiony podszedł do mikrofonu i powiedział to co wszyscy wiedzą tylko boją się powiedzieć.
"Karta nauczyciela zarzyna polską edukację".
Na sali było kilkoro nauczycieli, z przewodniczącą Komisji Oświaty, panią Szafraniec na czele i nikt z nich ani nie pisnął.
Azaliż... czy to oznacza, że małe szkoły w Gminnie Kolbuszowa zostaną oddane pod opieką stowarzyszeń?
To może być całkiem fajny pomysł i radny Michał Karkut powinien się (przed kampanią wyborczą) nad nim pochylić. Niestety tak się nie stanie, bo to nie na jego głowę.