Połowa miasta siem zastanawia o co tu biega, a burmistrz Zuba udaje że problemu niema.
Rozchodzi się o to, co się wpisało w deklaracji źródeł energii. Jeśli wypełniło się poniższe rubryki, to dostanie się dodatek węglowy.
Jeśli nie, to dupa (w zimie będzie) zimna i piniędzy nie będzie. Nie ma się co szarpać tak jest.
Jeśli nie ma się kopii tego co się złożyło w urzędzie, to można się przejść na Piłsudskiego i poprosić o wyciąg.
A na stronie urzędu miasta psalmy dawidowe , bo burmistrz lubi jak mu śpiewają hymny pochwalne, bo najlepszy na całym Podkarpaciu jest.
Obudził się za to nasz ulubiony radny Karkut i będzie to szczegółowo do spodu wyjaśniał na sesji za... 2 tygodnie. Pewnie tyle mu zajmuje aby tam dojechać.
Wtedy podchwyci to Korso i za miesiąc będziemy wszystko wiedzieć, a może nawet i więcej bo spadnie na to wszystko śnieg.
Dym z komina,a w stacji produkcji wody ścieki walą do rzeki. Nadprezio z zoo komunalnego ma w soopie ochronę środowiska. A rada nadzorcza zamiata pod dywan. Fajnie się pasożytuje na gminie. Ktoś potrząśnie wreszcie tym towarzystwem wzajemnej adoracji?
OdpowiedzUsuńRedachtory z Bożej Łaski też jesteście opłacani z układu?
Dziękuje magiel. Jedyne rzetelne źródło wiedzy w tym kolbuszowskim grajdołku
OdpowiedzUsuńNiestety nie dają rady z wodą, bo wali z kranu chlorem a ciśnienie nie jest w stanie odpalić płomyka w junkersie gazowym.
OdpowiedzUsuń