Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dorian Pik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dorian Pik. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 6 października 2014

Dorian Pik idzie w politykę

W zeszłym roku Dorian Pik ogłosił wszem i wobec, że poświęca się całkowicie karierze estradowej z zespołem Le Moor.

Cool!

Aliści....
Ostatnio z  internetu zniknął najsłynniejszy i najbardziej profesjonalny clip Le Moora -Dam ci dychę.

Wiadomo przed wyborami zabijanie księdza nie jest zbyt polityczne, zwłaszcza w Kolbuszowej.
Czyżby starsi w wierze wytłumaczyli Dorianowi, żeby się lepiej z tym teraz nie afiszować?

Jest to roztropna decyzja- jeśli chce się wejść w politykę, to trzeba iść na kompromisy.Traci się jednak w ten sposób wiarygodność jako artysta.

środa, 9 lipca 2014

Trzy procenty burmistrza Zuby

Na portalu Kolbuszowa24 , Korso Kolbuszowskie, oraz w Super Nowościach trwa medialne wałkowanie podwyżki opłat za ścieki w naszej gminie.

Redaktorzy poczuli krew, jednak nie przyuważyli (podobnie zresztą jak samorządowcy) ciekawego aspektu tych podwyżek.




Czyli może się zdarzyć, że uzyskane z podwyżki  pieniądze zamiast być wkładem w remont kanalizacji, będa musiały być zwrócone mieszkańcom. W ten sposób możemy być kilka milionów do tyłu, a mamy już (przypominam) 33 miliony długu.

Tu powinien na sesji wstać radny Dorian Pik i powiedzieć:
 Panie Burmistrzu! Ile będzie nas kosztować refundacja opłat za ścieki i wodę?

Nie możemy bowiem głosować tej uchwały nie znając pełnych konsekwencji finansowych jej podjęcia.

Nie wstał, i nie zapytał się , nie zrobił tego także nikt z pozostałych 20 radnych.

Po co nam tacy samorządowcy?




czwartek, 3 lipca 2014

Spinacz 2014

Niedługo bo już 13 lipca   rozpocznie się w Kolbuszowie  IX Festiwal Spinacz.
Będzie Kabanos,zespół który warto zobaczyć na żywo.
Termin imprezy został jednak wybrany  niefortunnie-finały mistrzostwa  świata w piłce nożnej są tylko co cztery lata.

Mnie jednak zastanawia jeszcze co innego.Główny organizator- Dorian Pik zaprosił na Spinacz zespół Le Moor którego jest liderem.Mało tego, kapela ta występuje jeszcze na innej imprezie współorganizowanej prze Urząd Miasta- Dni Kolbuszowej. Czy nie za dużo tych uprzejmości?Czyżby w Kolbuszowej nie było innych ciekawych zespołów rockowych?
Co na to przewodniczący Komisji Oświaty i Kultury (i takich tam innych michałków)... Dorian Pik?

niedziela, 15 czerwca 2014

Dyrektor Dorian Pik

Kilka dni temu na kolacji ze sztuką ... mięsa w pysznym sosie z kluskami śląskim w Galicji , wspominaliśmy ze znajomymi początki festiwalu Spinacz.
strona internetowa posła Zbigniewa Chmielowca



Jak to się dzieje, że po upływie tylu lat, kolejnych udanych imprez, ciągle w świadomości społecznej funkcjonuje przekonanie, że festiwal organizuje tylko i wyłączenie Dorian Pik?

 


 W zeszłym roku zwróciłem Dorianowi publicznie uwagę, że podziękował wszystkim z imienia i nazwiska lokalnym notablom za pomoc w organizacji festiwalu, jednak jak zwykle zapomniał o kilkudziesięciu wolontariuszach bez których ta impreza nie odbyłaby się nigdy.Miał ten błąd naprawić - nie zrobił tego do dzisiaj.
Dlaczego?

Po 8 latach funkcjonowania takiej imprezy, naturalna koleją rzeczy byłoby powstanie stowarzyszenia, które podjęłoby się trudu jego organizacji.Tak się nie stało, robi to organizacja z Rzeszowa.
Dlaczego?

wtorek, 3 czerwca 2014

Wybiórcza troska radnego Doriana Pika

Niedawno radny Dorian Pik, pochyli się z troską na sesji rady miejskiej,  nad dziurą w ulicy przed swoją chałupą, a nawet poprosił burmistrza o jej załatanie.Postawa godna podziwu.Brawo! Ręce same składają się do oklasków.A jednak można!

Aliści... większość kolbuszowskich ulic i dróg gminnych wygląda jak po bombardowaniu.To jednak radnego Pika nie interesuje bo akurat zajęty On jest pisaniem  piosenki o Mścicielu, co nawet opisano w Super Nowościach. kliknij tutaj

Ostatnio  poznałem w Galicji niezłą laskę-Renatę, niestety mieszka ona w Świeczowie ,a tam za piekarnią pana Magdy kończy się świat.Można  tam dojechać tylko rowerem terenowym i to po kilku piwach- na trzeźwo człowiek tego nie zniesie.

Jest tam niby droga gminna, ale w żaden sposób nie można doprosić o jej remont.W tamtym roku została naprawiona po najtańszych kosztach, najprawdopodobniej wykonywała to firma pana Mazura z Kolbuszowej Górnej. Przyjechali tym małym autem, dali może pół  tego auta (takie jak żuk) załatali cokolwiek dołki i przejechali walcem, po dwóch tygodniach było to samo.Tu potrzebne jest co najmniej 1-2 duże wywrotki kamienia..Niestety nikt z urzędników gminnych nie bada jakości wykonanych prac, a radny Pik (nie zapominajmy) pisze piosenkę o Mścicielu.

Po co było to więc robić? Nie lepiej dołożyć trochę więcej i zrobić to jak należy?Czyżby nowo zatrudniona  inspektor budowlana ( z rocznym doświadczeniem w architekturze)  nie potrafiła takiej prostej inwestycji przeprowadzić?







Dodatkowo umieszczono tam (nielegalnie) niebezpieczny próg zwalniający.Jest to dodatkowo niewygodne,a nawet krępujące gdy wiezie się dziewczynę na ramie roweru.




I tak uczucie między mną a Renata kwitnie. Niestety dzieli nas wyboista droga, przez to nie możemy nawet marzyć o powiększeniu liczby mieszkańców naszej gminy i zwiększeniu  dotacji oświatowej.

Może więc radny Pik skoro nie może naprawić tej drogi, to przynajmniej napisze o tym jako piosenkę?



piątek, 9 maja 2014

Czarna dziura Doriana Pika

Ponieważ niektórzy nie rozumieją, to tłumaczę z polskiego na nasze.

Normalny człowiek gdy widzi przed swoim domem  dziurę w jezdni zagrażająca bezpieczeństwu, to niezwłocznie dzwoni do ZUK, do dyrektora Andrysia, i prosi o jak najszybsze załatanie.
Telefon:  017 2271 922
Można też dla lepszego efektu wizualnego przesłać zdjęcia.
zukkolbuszowa@wp.pl

Radny Pik normalny nie jest, więc czekał kilka tygodni na sesję rady miejskiej, żeby poprosić oto burmistrza.
Taki ważny?Z byle kim nie będzie rozmawiał?Parcie na szkło?
A dziura zagraża bezpieczeństwu!

Zwrócił mu na to uwagę wiceburmistrz Marek Gil.


.

Jakieś dodatkowe pytania? Żale?

sobota, 15 marca 2014

Ciepłe kluchy z Doriana Pika

 Nasz lokalny skandalista a zarazem przewodniczący komisji oświaty (i takich tam innych) przyznał się publicznie, że o postaci Mściciela - Wojciecha Lisa dowiedział się (czy jakoś tak) dopiero z publikacji w Super Nowościach. No cóż ... lepiej późno niż wcale. Wygląda jednak na to, że w Kolbuszowej można przebrnąć przez cały system edukacji od przedszkola na liceum skończywszy i nic nie wiedzieć o lokalnej historii.. Ba! Można nawet zostać przewodniczącym Komisji oświaty i jej nie znać. Strach siem bać! 



Przewodniczący Pik, zamiast wezwać na dywanik gminnych nauczycieli historii i wymóc na nich odpowiednie działania, postanowił... napisać o Wojciechu Lisie piosenkę. I w ten oto oryginalny sposób z piosenką na ustach rozpropagować postać Wojciecha Lisa. A mógł przecież pójść na łatwiznę i stworzyć program nauczania o miejscowych Żołnierzach Niezłomnych. Nie, to nie dla niego! On musi kombinować jak koń pod górę.



Nas jednak w Maglu ( jak to nas) zastanowiło coś innego. Wojciech Lis jest (jak wyczytaliśmy w SN) dla Doriana Pika bohaterem, który imponuje mu męstwem, niepokornością w pozytywnym tego słowa znaczeniu i że nie był jakimiś tam ciepłymi kluchami. Może więc zamiast pisać piosenki o tym Bohaterze Niezłomnym, radny Pik zrobi to, co Lis by zrobił na jego miejscu?
Skoro:

...twór, jakim jest moja komisja… i pewnie inne komisje stałe, to twory niepotrzebne. Realna władza jest w innych rękach. - Od mieszkańców, rodziców, nauczycieli, sportowców czy rówieśników wielokrotnie słyszałem uzasadnione pretensje. Ze wszystkimi zarzutami się zgadzam. Bardzo się starałem, ale nie mogłem nic poradzić. Zatem życzę szczęścia mojemu następcy, będę go wspierał na każdym kroku, kimkolwiek ta osoba będzie. Nie mogę nikogo oszukiwać, nie mogę robić dobrej miny do złej gry, bo to do mnie niepodobne – dodaje Dorian Pik.

całość

To czy nie najlepszym hołdem oddanym Żołnierzom Niezłomnym byłoby dotrzymanie słowa, jakie dało się publicznie? Tu już nie chodzi o wiarygodność Doriana Pika jako samorządowca, polityka, nawet nie jako artysty, tylko wiarygodność jako człowieka.




czwartek, 27 lutego 2014

Żale Doriana Pika




Radny Dorian Pik użala się, że go w Maglu nie lubimy. Wygarnął wszystko do spodu (a nawet więcej)- oprócz najważniejszego. O co naprawdę poszło?
Otóż Dorian w zeszłym roku zrezygnował z przytupem z przewodniczenia Komisji Oświaty (i takich tam).

Zrezygnowałem, bo nie udało mi się niczego zrobić – tłumaczy przewodniczący (jeszcze) Pik. – Wszystkie moje pomysły, wizje, plany – przepadały w samorządowej machinie – dodaje z goryczą. - Nie potrafiliśmy nawet doprowadzić do budowy kilku pryszniców przy sali gimnastycznej w Zespole Szkół nr 1, mimo że od początku kadencji staraliśmy się o to – nie kryje żalu Dorian Pik (26 l.). – Oznacza to tyle, że twór, jakim jest moja komisja… i pewnie inne komisje stałe, to twory niepotrzebne. Realna władza jest w innych rękach. - Od mieszkańców, rodziców, nauczycieli, sportowców czy rówieśników wielokrotnie słyszałem uzasadnione pretensje. Ze wszystkimi zarzutami się zgadzam. Bardzo się starałem, ale nie mogłem nic poradzić. Zatem życzę szczęścia mojemu następcy, będę go wspierał na każdym kroku, kimkolwiek ta osoba będzie. Nie mogę nikogo oszukiwać, nie mogę robić dobrej miny do złej gry, bo to do mnie niepodobne. – dodaje Dorian Pik. 
źródło

Teraz się tłumaczy, że nie udało mu się zrezygnować, ponieważ:

Rezygnowałem dwukrotnie. Pierwszym razem na piśmie do Przewodniczącego Rady – podobno niezgodnie ze statutem. Drugim razem na Komisji, a ta jednogłośnie wniosek oddaliła. Po prostu koledzy z Rady potraktowali go jak gówniarza.

Nie można jednak powiedzieć publicznie: Zrezygnowałem, bo nie udało mi się niczego zrobić. Nie mogę nikogo oszukiwać, nie mogę robić dobrej miny do złej gry, bo to do mnie niepodobne. A później udawać, że wszystko jest jednak w porządku.

Nikt nie może zmusić Cię, Dorian, do przewodniczenia tej Komisji. Jeśli koledzy z Rady nie chcą traktować Ciebie i Twoich decyzji poważnie, to (tu podpowiadamy) zrezygnuj z członkostwa w tej Komisji - automatycznie przestajesz być przewodniczącym. Chyba że nie traktujesz tego, co mówisz, na serio.

To jednak nie wszystko. Kiedy startowałeś pierwszy raz do samorządu, obiecywałeś pełną jawność tego, co robi Rada Miejska. Miały być dostępne w Internecie nagrania z sesji, protokoły z posiedzeń Komisji. I co? Strona Rady Miejskiej jest nieaktualizowana od miesięcy.








Posiedzenia rady też zwoływane są w takim terminie, że w praktyce osoby pracujące nie mogą przyjść na te posiedzenia.To nie tylko Twoja wina, ale  taka jest polityka całej rady -im mniej ludzie wiedza tym dla was lepiej(?) .
Czy nie mógłbyś w imieniu nas internautów którzy pracują od świtu do nocy zadać na sesji pytania panu burmistrzowi Zubie, oraz wszystkim radnym?
Skoro szkoła w Weryni ma być rozbudowana to czy nie lepiej rozpocząć jej realizację z zabezpieczonym dofinansowaniem  na poziomie  70% z
Regionalnego  Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego  na lata 2014 – 2020?

Posiedzenia Rady też zwoływane są w takim terminie, że w praktyce osoby pracujące nie mogą w nich uczestniczyć. To nie tylko Twoja wina, ale taka jest polityka całej Rady - im mniej ludzie wiedzą, tym dla was lepiej(?).

Czy nie mógłbyś w imieniu nas, internautów, którzy pracują od świtu do nocy, zadać wszystkim na sesji pytania
a przy okazji sobie na nie odpowiedzieć?

Skoro szkoła w Weryni ma być rozbudowana, to czy nie lepiej poczekać i rozpocząć jej realizację z zabezpieczonym dofinansowaniem na poziomie 70% z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014 – 2020?

wtorek, 3 grudnia 2013

Co powinni wiedzieć radni Michno i Pik?


W przyszłorocznym budżecie nasz umiłowany burmistrz Zuba ,znowu nie przewidział malowania klas w podległych sobie szkołach.




Na nasze oko, klasa w której uczy radny Michno ,nie była malowana z 10 lat.Czyżby mu to nie przeszkadzało?
A co na to ciągle  niezrezygnowany przewodniczący komisji oświaty (i takich tam) ,radny Dorian Pik?


Ile w naszej gminie jest klas nie malowanych od co najmniej 5 lat?Ile kosztowałoby ich odświeżenie?
To chyba radni  Dorian Pik, oraz Paweł Michno powinni wiedzieć..


piątek, 8 listopada 2013

Bandyci,łachmyci,mordercy złodzieje...


Oglądnęliśmy w Maglu kilkakrotnie nowy clip Le Moor'a -Niebieski  i doszliśmy do wniosku że to swoista autoironiczna,pełna sarkazmu biografia lidera zespołu (czy jakoś tak).

Nie chodzi tu tylko o niebieskiego  Józefa Fryca.

Przypominamy że na czele grupy młodych ludzi walczących o skatepark w Kolbuszowej stał swego czasu Dorian Pik.Po latach przepychanek burmistrz rzucił ochłap -wyasfaltowany  placyk za 65 tys złotych+ rampa z firmy Skanska .
Wygląda to żałośnie ale  na stronie urzędu burmistrz wychwala to badziewie pod niebiosa.






Skatepark to specjalny plac, na którym znajdują się urządzenia do uprawiania sportów ekstremalnych. Znajduje się w nim wiele przeszkód służących do zjeżdżania czy skakania np. na desce. Właśnie o takie miejsce od jakiegoś czasu pewna młodsza część mieszkańców prosiła władze miejskie – Cieszę się, że udało nam się zrealizować pierwszy etap budowy skateparku. Gdy uda się zakończyć inwestycję sądzę, że młodzi sportowcy chętnie będą z niego korzystać. A co ważniejsze zamienią ławeczki w parkach oraz poręcze na dużo bezpieczniejsze i specjalnie do tego przystosowane urządzenia z atestem. To właśnie tam będą dawać upust swoim emocjom – mówi Jan Zuba – burmistrz Kolbuszowej.  Za 300 tys złotych można zrobić przyzwoity skatepark Z dotacjami z różnych źródeł można zamknąć taką inwestycje za 150 tys złotych-trochę mniejsze diety radnych i styknie.W Kolbuszowej jest to niewykonalne,mimo iż Dorian Pik jest teraz przewodniczącym komisji Oświaty,Sportu (i takich tam).

Teraz wiadomo dlaczego Le Mooor nie nagrał  swojego najnowszego i jak na razie najlepszego teledysku na kolbuszowskim skateparku?

Po prostu Dorian wstydzi się swojej nowoczesnej Kolbuszowej.

W sobotę urodziny Le Moora'a-można swobodnie zebrać te 300 podpisów pod projektem uchwały zmniejszającej diety radny-starczy tego na porządny skatepark.










wtorek, 5 listopada 2013

Dorian Pik robi rewolucję?

Dokładnie nie wiemy co poeta chciał powiedzieć ,ale wygląda na to że Dorian pokazał wreszcie Józefowi Frycowi gdzie jego babcia koszyk nosiła.






Dalsze atrakcje w sobotę na Górnej.

piątek, 25 października 2013

Doriana Pika poznaje się po tym jak kończy.

Pół roku temu Korso Kolbuszowskie obwieściło:

Stawiam pod znakiem zapytania udział w przyszłorocznych wyborach – mówi Dorian Pik, radny z Kolbuszowej, który w czwartek (9 maja) zrezygnował z pełnienia funkcji przewodniczącego komisji oświaty, działającej przy Radzie Miejskiej.
Powodów rezygnacji z funkcji przewodniczącego było kilka. - Nie udało mi się niczego zrobić. Wszystkie moje pomysły, wizje i plany przepadały w samorządowej machinie – przyznaje 27-latek.

Dlaczego?

Radny Pik nie rezygnuje jednak z reprezentowania swoich wyborców. - Uważam, że w Radzie Miejskiej mój głos w sprawach dotyczących kultury czy sportu będzie zawsze potrzebny. Będę gadał do upadłego, bo w tych dziedzinach posiadam wiedzę i doświadczenie – zapewnia.


Co dalej?
Rezygnację z funkcji przewodniczącego, musi zatwierdzić głosowaniem Rada Miejska. Wcześniej jednak, o wprowadzeniu tego punktu na sesję będzie decydował przewodniczący RM. Ma na to pół roku.

Aliści...
Ponieważ jak nas ostrzega  mamusia: Korsu Kolbuszowskiemu nie należy wierzyć, postanowiliśmy sprawdzić (zrób to sam wykonaj to własnoręcznie) jaki jest tryb odwołania przewodniczącego komisji rady miejskiej.
W tym celu sięgnęliśmy w bibliotece miejskiej, po egzemplarz Statutu Miasta Kolbuszowa,gdzie z zapartym tchem wyczytaliśmy:






Dorian! Przestań sobie robić z nas jaja i złóż wreszcie oficjalną rezygnację z przewodniczenia tej nieszczęsnej komisji.

niedziela, 15 września 2013

Kim jest Dorian Pik?



Usposobienie człowieka, który przyszedł na świat w dniu 15 września, jest dość nietypowe. Ciężko jest z tego powodu przewidzieć jego możliwe reakcje, bo nigdy tak naprawdę nie wiadomo do końca, jaki w danym momencie ma nastrój, a żeby to jeszcze utrudnić, zmieniają mu się one jak przysłowiowa chorągiewka na wietrze.

Jest bardzo zmienny i wrażliwy, interesuje go wszystko, co niebywałe, niebanalne, a nawet niebezpieczne, ponieważ jest mu ciągle mało nowych doświadczeń i wrażeń. Chce stale coś zmieniać w swoim życiu i jest żądny sensacji, więc jeśli same go nie spotykają, na rozmaite sposoby prowokuje los, byle tylko ubarwić swoją egzystencję, nieważne, czy pozytywnie, czy też w negatywnym tych słów sensie.

Działa impulsywnie i nigdy nie zastanawia się nad możliwymi konsekwencjami swoich posunięć, mimo iż ma do tego wielkie predyspozycje, gdyż posiada wielką wyobraźnię i gdyby tylko zechciał, potrafiłby dzięki niej wszystko sobie zwizualizować. Z entuzjazmem podchodzi do wszelkiego działania, niestety jednak jego fantazja powoduje, że często ulega swym złudzeniom.

Nieraz ma prawdziwe problemy z odróżnieniem prawdy od wytworów swej bujnej wyobraźni, przez co może działać na swą szkodę i podejmować się działań, które z całą pewnością powinien sobie odpuścić. Często uchodzi za człowieka żyjącego w swym własnym świecie i trudno się z tym nie zgodzić, ponieważ sprawia wrażenie, jakby na niczym i na nikim mu nie zależało.

Nie zważa na powszechnie obowiązujące prawa czy uznane poglądy i liczy się dla niego tylko to, co skrywa w swoim wnętrzu. Ciężko jest do czegokolwiek go namówić, ponieważ na każdą sprawę ma swój własny pogląd i nie chce zmieniać zdania w żadnej kwestii, nawet jeśli gdzieś z tyłu jego głowy kołacze się myśl, że byłoby to dla niego najlepsze wyjście. Nic sobie również nie robi z wymogów otoczenia i jest w tym dość samowolny, robi to, co chce i nie tylko dlatego, że nie zastanawia się nigdy, czy ktoś to akceptuje, czy nie, ale po prostu go to nie interesuje. Nie widzi powodu, dla którego miałby rezygnować z tego, co go uszczęśliwia albo choćby daje mu chwilową satysfakcję, trzeba więc przyznać, że potrafi korzystać z życia i ma też odwagę, by to robić

całość
Wszystkiego najlepszego panie Dorianie!

niedziela, 11 sierpnia 2013

Le Moor na trasie

Jak widać na załączonym, obrazku taka trasa koncertowa bywa wyczerpująca i obfitująca w niespodzianki.
Kolega Leon ubrał przez pomyłkę okulary jakiejś fanki a Piku nie może utrzymać pozycji pionowej.





niedziela, 19 maja 2013

Radny Pik zbiera zabawki.

 Radny udzielił on krótkiego wywiadu dla portalu Kolbuszowa 24.
Potwierdziły się plotki o jego rezygnacji  z przewodniczenia Komisji Oświaty (i takich tam).
- Nie potrafiliśmy nawet doprowadzić do budowy kilku pryszniców przy sali gimnastycznej w Zespole Szkół nr 1, mimo że od początku kadencji staraliśmy się o to – nie kryje żalu Dorian Pik. – Oznacza to tyle, że twór jakim jest moja komisja..... i pewnie inne komisje stałe, to twory niepotrzebne. Realna władza jest w innych rękach.

- Od mieszkańców, rodziców, nauczycieli, sportowców czy rówieśników wielokrotnie słyszałem uzasadnione pretensje - zaznacza radny Pik. - Ze wszystkimi zarzutami się zgadzam. Bardzo się starałem, ale nie mogłem nic poradzić. Zatem życzę szczęścia mojemu następcy, będę go wspierał na każdym kroku, kimkolwiek ta osoba będzie. Nie mogę nikogo oszukiwać, nie mogę robić dobrej miny do złej gry, bo to do mnie niepodobne – dodaje nasz rozmówca.
Nasuwa się pytanie (którego redaktorzy z portalu Kolbuszowa24 niestety nie zadali):
W czyich rękach jest realna władza w Kolbuszowej?
Dlaczego Dorian  Pik, który potrafi na koncercie swojego zespołu kilkuset młodych ludzi ,nie może zmobilizować takich tłumów na sesji Radym Miejskiej?
W zeszłym roku radny przeprowadził kilka niezłych akcji medialnych w innych sprawach, dlaczego nie zrobił tego dla  budowy kilku pryszniców przy sali gimnastycznej w Zespole Szkół nr 1 ?
Przecież można było zebrać kilkaset podpisów po projektem uchwały w sprawie tej modernizacji,i tyle samo mieszkańców na sesji RM.Wtedy może zobaczylibyśmy w czyich rękach jest realna władza w Kolbuszowej.

To jak Dorian? Robisz rewolucję czy... już tylko telewizor i kapcie?



niedziela, 7 kwietnia 2013

Dziurawe myślenie.

Nasz ulubiony portal informacyjny Kolbuszowa24  wpadł w czarną dziurę...

To nie dojazd do elektrowni w Czarnobylu, tylko ulice w mieście – irytuje się nasz Czytelnik z Kolbuszowej. Na dowód tego przesłał nam kilka zdjęć. Pokazują one jak naprawdę wyglądają dziś ulice: 22 lipca, Grunwaldzką i Szopena – trakty strategiczne, bo znajdujące się w pobliżu Szpitala Powiatowego i Zespołu Szkół nr 2.
calość



Do dyskusji dołączył się radny Pik:

Z tą karetką to racja, ale najpierw musi dojść do tragedii żeby się znalazły pieniądze na 200 m ulicy. Lepiej być mądrym przed szkodą.

Poprawił na swoim blogu jego (już nie) kolega, też radny Michał Karkut:

Kilka tygodni temu jechałem tamtą drogą lecz był wtedy mróz i przejazd nie był jakoś specjalnie trudny. Dziś jadąc tamtędy można powiedzieć - MASAKRA. Mieszkańcy nie mogą przejść aby się nie ubabrać po kolana w tym bagnie.

Całkiem niedawno przebudowano skrzyżowanie pod Biedronkę,oraz kanalizacje na Obrońców Pokoju.Dwa razy przez kilka miesięcy obowiązywały więc objazdy przez ulice Szopena,Wojska Polskiego,Grunwaldzką i 22 lipca.Przejazdy ciężkich samochodów zrujnowały te trakty.Następnym logicznym krokiem była by więc wymiana kanalizacji na tych ulicach i zrobienie tam porządnej nawierzchni.

Zamiast tego buduje się drogi i kanalizację w Kolbuszowej  Górnej.
 Radny Karkut  twierdzi: większość mieszańców wie, co jest dla nich najważniejsze.



Dlaczego więc, nie pytacie się nas czego chcemy?Dlaczego nie ma planowej gospodarki, tylko jest wydzieranie przez radnych inwestycji dla swoich okręgów?



poniedziałek, 11 marca 2013

Dorian Pik-Mam pomysł na miasto.

Wyobrażam sobie Radę Miejską jako organ, w którym panuje zgoda. Tylko merytoryczna dyskusja może przynieść pożądane efekty dla nas wszystkich. Lubię słuchać innych, a Rada powinna być dla mieszkańców. To właśnie Wy powinniście mieć do nas swobodny i nieograniczony dostęp. Popołudniowe sesje i konsultacje społeczne powinny przyczynić się do wybierania najwłaściwszych priorytetów dla nas wszystkich. Mój pierwszy wniosek formalny podczas obrad Rady Miejskiej dotyczył właśnie tego tematu. Jesteśmy dla Was, bo Wy jesteście dla nas; oparciem, suflerem, a nade wszystko – Kolbuszowianinem.
Proszę o głos, bo chcę Wam służyć.

Dorian Pik
Minęły 2 lata i ani konsultacji społecznych,ani informacji o tym co robi rada miejska.

poniedziałek, 4 marca 2013

Koniec Spinacza?




Na portalu informacyjnym Kolbuszowa24 można przeczytać wywiad z Dorianem Pikiem pomysłodawcą i organizatorem festiwalu Spinacz:

W budżecie miasta jest 25 tys. zł na „Spinacz”. Z tym, że o te pieniądze mogą ubiegać się tylko i wyłącznie stowarzyszenia.
– Dlatego będziemy szukać partnera wśród organizacji pozarządowych.


Czy już wiadomo, kto wystąpi na tegorocznej edycji „Spinacza”?
– Gwiazdą hip-hopową, możemy to zdradzić, będzie 52 Dębiec, czyli Hans solo znany ostatnio z działalności w Luxtorpedzie. Prowadzimy również negocjacje z legendarną grupą rockową TILT.

52 Dębiec jest już pewny?

– Tak, pewny. Dogadaliśmy się. Problem w tym, że „Spinacz” jest jeszcze niepewny.


całość


Dotychczasowa forma festiwalu  już się przejadła,wypadałoby  trochę odświeżyć jego formułę.Można zrobić cykl imprez w całym mieście tak aby przyciągnąć amatorów muzyki na dłużej niż kilka godzin-wtedy miasto zarabia pieniądze.Tego jednak nie zrobi jeden człowiek.To musimy zrobić wszyscy razem.

Dlaczego w Kolbuszowej nie ma zrzeszenia właścicieli lokalnych biznesów?To byłby naturalny partner w organizacji takiej imprezy i największy beneficjent.
Więcej odwiedzających-więcej pieniędzy dla nas wszystkich.





wtorek, 26 lutego 2013

Zuba ustawia przetarg?


Jak donoszą lokalne media,a nawet Super Nowości:

Przymierzamy się do tego przedsięwzięcia na zasadzie ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie – precyzuje Stanisław Zuber, skarbnik gminy. – A więc stowarzyszenie, które wygra konkurs, będzie organizatorem tego festiwalu.


Czyli teoretycznie przetarg na organizację "Spinacza" może wygrać stowarzyszenie "Folk w domu i zagrodzie", ( zdolnego do  wszystkiego) poety Radwańskiego i zorganizować festiwal piosenki biesiadnej.
Co jest więc grane? Zuba zorganizuje przetarg pod Pika czy też chce go wysadzić z siodła?