Ponieważ niektórzy nie rozumieją, to tłumaczę z polskiego na nasze.
Normalny człowiek gdy widzi przed swoim domem dziurę w jezdni zagrażająca bezpieczeństwu, to niezwłocznie dzwoni do ZUK, do dyrektora Andrysia, i prosi o jak najszybsze załatanie.
Telefon: 017 2271 922
Można też dla lepszego efektu wizualnego przesłać zdjęcia.
zukkolbuszowa@wp.pl
Radny Pik normalny nie jest, więc czekał kilka tygodni na sesję rady miejskiej, żeby poprosić oto burmistrza.
Taki ważny?Z byle kim nie będzie rozmawiał?Parcie na szkło?
A dziura zagraża bezpieczeństwu!
Zwrócił mu na to uwagę wiceburmistrz Marek Gil.
.
Jakieś dodatkowe pytania? Żale?
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Gil. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Gil. Pokaż wszystkie posty
piątek, 9 maja 2014
piątek, 11 kwietnia 2014
Jak się zabawia władza
Myślałem, że nasi lokalni politycy nie są w stanie mnie niczym zaskoczyć. Chmielowiec był już za nasze pieniądze w Tunezji, Korei Południowej, Armenii. Gil na Ukrainie, we Włoszech. Kardyś w Zambii, a nawet w Polsacie (to ostatnie nie do pobicia). Czym więc mogą nam jeszcze zaimponować?
Aliści...
Wczoraj starosta (zapewne patrząc w sufit) rozmyślał sobie, jak by tu godnie uczcić rocznicę Katastrofy Smoleńskiej Nagle pojawiła się spontaniczna (jak donosi rzecznik - Żarkowska) inicjatywa, aby dołączyć do członków redakcji Przeglądu Kolbuszowskiego zapalających co roku lampki na moście im. Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
Tak się śpieszyli, że zwykle elegancki wiceburmistrz Gil przyleciał (chyba) w kapciach i w trudnym do określenia kolorze wdzianku. Zrobili sobie pamiątkową fotkę i ponieważ było chłodno, panowie udali się zaraz na ciepłą herbatę w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
Śmiać się, czy już należy płakać?
![]() |
żródło-http://www.powiat.kolbuszowski.pl/ |
wtorek, 16 kwietnia 2013
Porównanie waria(n)tów.
Na stronie urzędu miejskiego od kilku tygodni widnieje zaproszenie .
Urząd Miejski w Kolbuszowej informuje, że w dniu 16.04.2013 r. o godzinie 9:00 w sali nr 1 tut. Urzędu odbędą się konsultacje społeczne w zakresie proponowanych przebiegów obwodnicy miasta Kolbuszowa.
Zaprasza z upoważnienia burmistrza jego zastępca Marek Gil. Wygląda to bardzo nieprofesjonalnie. Dlaczego?
Po pierwsze: Kolbuszowa nie ma jasnych procedur przeprowadzania konsultacji społecznych, uregulowanych uchwałą rady miejskiej.Dzięki temu jutro odbędzie się w urzędzie miejskim jak zwykle szopka,i urzędnicy odfajkują że nikt nie przyszedł i dalej robimy panowie co chcemy.
Takie są realia, i mamy na rynku pomnik pijanego ciecia z wykałaczką w zębach i wycięte połowę drzew.
Po drugie: Żyjemy w XXI wieku ,erze powszechnej komputeryzacji,wydaliśmy tysiące złotych na projekty przeciwko wykluczeni cyfrowemu ,a pan Marek Gil odcina nas od informacji w formie elektronicznej. Nie pofatygował się nawet zamieścić odpowiednich załączników omawiających warianty przebiegu obwodnicy ,wraz z obliczonymi skutkami ekonomicznymi jakie one przyniosą one dla naszego miasteczka .W jaki sposób ,na podstawie czego mamy określić czy warto przyjść na te "konsultacje"?Kompletna amatorszczyzna,lekceważenie nas mieszkańców.
Nawet w pobliskim Raniżowie potrafiono zmieścić podstawowy dokument dostarczony przez projektanta.
>> kliknij tutaj<<
Dlaczego też nie ma możliwości składania uwag droga elektroniczną?
Może wiec nasi radni zamiast wydzierać pieniądze z dziurawego budżetu na swoje diety,marnowania czasu na nadawania imion kolejnym kawałkom asfaltu, zajmą się czymś pożytecznym i stworzą uchwałę na temat procedury przeprowadzania konsultacji społecznych?
Urząd Miejski w Kolbuszowej informuje, że w dniu 16.04.2013 r. o godzinie 9:00 w sali nr 1 tut. Urzędu odbędą się konsultacje społeczne w zakresie proponowanych przebiegów obwodnicy miasta Kolbuszowa.
Zaprasza z upoważnienia burmistrza jego zastępca Marek Gil. Wygląda to bardzo nieprofesjonalnie. Dlaczego?
Po pierwsze: Kolbuszowa nie ma jasnych procedur przeprowadzania konsultacji społecznych, uregulowanych uchwałą rady miejskiej.Dzięki temu jutro odbędzie się w urzędzie miejskim jak zwykle szopka,i urzędnicy odfajkują że nikt nie przyszedł i dalej robimy panowie co chcemy.
Takie są realia, i mamy na rynku pomnik pijanego ciecia z wykałaczką w zębach i wycięte połowę drzew.
Po drugie: Żyjemy w XXI wieku ,erze powszechnej komputeryzacji,wydaliśmy tysiące złotych na projekty przeciwko wykluczeni cyfrowemu ,a pan Marek Gil odcina nas od informacji w formie elektronicznej. Nie pofatygował się nawet zamieścić odpowiednich załączników omawiających warianty przebiegu obwodnicy ,wraz z obliczonymi skutkami ekonomicznymi jakie one przyniosą one dla naszego miasteczka .W jaki sposób ,na podstawie czego mamy określić czy warto przyjść na te "konsultacje"?Kompletna amatorszczyzna,lekceważenie nas mieszkańców.
Nawet w pobliskim Raniżowie potrafiono zmieścić podstawowy dokument dostarczony przez projektanta.
>> kliknij tutaj<<
Dlaczego też nie ma możliwości składania uwag droga elektroniczną?
Może wiec nasi radni zamiast wydzierać pieniądze z dziurawego budżetu na swoje diety,marnowania czasu na nadawania imion kolejnym kawałkom asfaltu, zajmą się czymś pożytecznym i stworzą uchwałę na temat procedury przeprowadzania konsultacji społecznych?
poniedziałek, 3 grudnia 2012
Lokalne przygrywki ,zagrywki i pogrywki z Przeglądem Kolbuszowskim w tle
Paweł Michno, na swoim blogu ujawnił rąbka tajemnicy ,o tym co działo się na sesji Rady Miejskiej.
Samorządowcy i społecznicy "docenili" społeczników. 20 lat pracy społecznej redakcji "Przeglądu" została oceniona negatywnie. Przez co? Przez prawdę...Prawda zawsze bywa bolesna, a nie każdy lubi krytykę. Część naszej Rady Miejskiej poczuła się "urażona" kilkoma artykułami, w których opisano kulisy wyborów samorządowych w naszej gminie w 2010 roku. I mniejsza o to jak było. Było minęło...właśnie było minęło. Więc dlaczego szanowni panowie potraktowaliście tak, a nie inaczej redakcję tego miesięcznika? Dodam zasłużonego dla powiatu kolbuszowskiego miesięcznika. Czasopisma które nigdy nie bało się pisać prawdy jakakolwiek by ona nie była. I to świadczy często o klasie człowieka. Pokazaliście dziś klasę...Chylę czoła.
Z drugiej strony nasi radni, którzy pokazali swoją siłę i słabą odporność na krytykę zlekceważyli osoby posła Chmielowca, starosty Kardysia, burmistrza Zuby i wielu innych, które pod wnioskiem się podpisały. Mają w nosie demokrację, wolność słowa, wolność prasy. Najważniejsze jest co innego. SIŁA I WŁADZA. Teraz my!
społeczną pracę cenię, społeczników i ludzi żyjących z pasją podziwiam i chwalę. Takich nie ma wielu, którzy za darmo coś dla innych robią. Ta część jest cenna i warta honorów. Jednak ta mroczna - w piwnicy siedząca - jest złośliwa, nierozumna i szkodliwa, tak jakby na zamówienie kogoś z ratusza pisała. Źle bym się czuł, gdybym za te dwa lata usilnej próby skłócenia, ośmieszania i marnych insynuacji komuś medal do piersi przypinał. Nie. Weto! Koniec. Kropka.
Fragment artykułu z Przeglądu Kolbuszowskiego:
Z drugiej strony nasi radni, którzy pokazali swoją siłę i słabą odporność na krytykę zlekceważyli osoby posła Chmielowca, starosty Kardysia, burmistrza Zuby i wielu innych, które pod wnioskiem się podpisały. Mają w nosie demokrację, wolność słowa, wolność prasy. Najważniejsze jest co innego. SIŁA I WŁADZA. Teraz my!
Odpowiedział mu inny blogujacy radny Michał Karkut.
O co tutaj chodzi? Ba!
Przemaglujmy to dokładniej.
W poprzednich kadencjach ,rządziła w radzie koalicja burmistrza, ręcznie sterowana przez jego zastępcę Marka Gila.Gość rękami i nogami przepychał do rady swoich zauszników,posuwając się nawet do tego, że startował w wyborach ,a kiedy je wygrał -rezygnował (o tym nie przeczytacie jednak w Przeglądzie Kolbuszowskim).Doprowadziło to do takich kuriozów że "opozycja" nie miała swojego wiceprzewodniczącego rady,a byłnim.... pan Kluza, który swoimi "komentarzami" ubarwiał nudy gminnych sesji.
Maszynka działała sprawnie.Co tam sobie burmistrz wymyślił-zastępca Gil przepychał.Świat w Przeglądzie Kolbuszowskim był piękny.
Znacznie zbrzydł ,gdy po kolejnych wyborach ,Frycowi udało się przeciągnąć na swoją stronę Dragana i Opalińskiego. Rzucono na szale stanowiska przewodniczącego rady,komisji finansów oraz sale gimnastyczną w Weryni . Trzeba jednak przyznać, że gość miał gest nie tylko dla swoich, jednym z wiceprzewodniczących rady zrobił pana Wilka z grupy poprzednio trzymającej władzę.
Nagle ,z dnia na dzień pan wiceburmistrz stracił swoją ulubioną zabawkę i poczuł się odtrącony ,niepotrzebny.Za to Przeglądzie Kolbuszowskim (dofinansowanym przez urząd gminy) pojawiły się artykuły o "lewicowej koalicji",milicjantach,niepotrzebnych spinaczach,księżach w bagażniku radnego.Przypadek? Nie sądzę.Potwierdzają to obecne przepychanki z tytułem "Zasłużonego...".Wiadomo było, po deklaracjach Opalińskiego i wycofaniu "serwisu" rady miasta z Przeglądu Kolbuszowskiego, że ta uchwała nie przejdzie.Po co więc, próbowano przepychać to na sesji?Ano tylko po, to aby dalej mieszać w tym kotle.
Jest jeszcze drugie dno tej sprawy."Opozycja" pana Fryca wobec burmistrza Zuby, jest czystą iluzją.Iluzją stworzoną na poczet gawiedzi.Wystarczy ślipnąć w kontrakty na ochronę,pozwolenia na budowę dużych obiektów handlowych i trochę pomyśleć.Nieprzekonanych odsyłam do nagrań z sesji, na której panowie Fryc, Zuba oraz Chmielowiec jednym głosem przekonywali mieszkańców, że żadna farma wiatrowa w gminie nie powstanie.Nie powstaje?
Wygląda na to, że panowie Fryc i Zuba dogadali się ponad głową pana Gila.A ten, za wszelką cenę chce pokazać, że jest przydatny i wciska między to porozumienie kolejne kliny.
Tak było z nazwą ronda.Kto to wymyślił? Kto zbierał podpisy?Prawie się udało,poszło już na noże i.... po cichu w kuluarach panowie się dogadali, przepchnęli mostek.Nastała sielanka,wiec podgrzewa się stary kotlet z Przeglądem Kolbuszowskim.
Ot przygrywki,zagrywki i pogrywki miejscowych kacyków ,a pan Michno niepotrzebnie się podnieca.
Fragment artykułu z Przeglądu Kolbuszowskiego:
niedziela, 10 czerwca 2012
Koncert w Samborze
Jak donoszą nam pracownicy urzędu miejskiego...
W sobotę 20 maja br. w Starym Samborze na Ukrainie gościła delegacja Gminy Kolbuszowa. Wyjazd był odpowiedzią na zaproszenie władz Starego Sambora z okazji święta miasta. W uroczystościach kolbuszowski samorząd reprezentowali Marek Gil Zastępca Burmistrza Kolbuszowej oraz Krzysztof Wilk Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Kolbuszowej. W programie obchodów 941 rocznicy powstania Starego Sambora znalazły się uroczystości w cerkwi, okolicznościowa akademia.
Nie wiemy niestety z jakim repertuarem wystąpił wiceburmistrz Marek Gil. :( Domyślamy się jednak (po ostatnich doniesieniach prasowych) że na pewno nie było tam ; "Dam ci dychę" zespołu Le moor.
Głos ma on jednak jak dzwon ,więc pewnie plamy nie dał.
Zespól którego liderem jest Dorian Pik sprzedaje koszulki firmowe Le moor.
Piękna koszuleczka za jedyne 35 ziko dostępna we wszystkich rozmiarach. Oczywiście jest również wersja żeńska.
Wiadomość sponsorowana (za 2 koszulki rozmiar XL oraz M)
poniedziałek, 2 kwietnia 2012
Burmistrzowi Gilowi do sztambucha.
Nie wiemy dlaczego kolbuszowski urząd gminy (i miasta) nie ma Kodeksu Etyki Urzędnika,ale gdyby taki był, to znalazłyby się tam zapewne takie zapisy;
Uprzejmość i kultura osobista
Urzędnik przestrzega zasad dobrego zachowania wobec obywateli, współpracowników,
podwładnych i przełożonych. Jest uprzejmy, punktualny i taktowny. Sposób wypowiedzi
urzędnika powinien być jasny i zrozumiały z zachowaniem zasad gramatyki i kultury języka
polskiego. Niedopuszczalne jest podnoszenie głosu, jak również zwracanie się do obywateli,
podwładnych i przełożonych bezosobowo lub bez użycia stosownych zwrotów np. Pan, Pani.
Nieetyczne jest krytykowanie obywateli, współpracowników, podwładnych i przełożonych.
Godna reprezentacja urzędu
Każdy urzędnik reprezentuje urząd, a jego postawa wpływa na wizerunek całego urzędu. W
związku z tym zachowanie urzędnika w urzędzie i na spotkaniach zewnętrznych winno być
godne, odpowiedzialne, uprzejme i kulturalne. Urzędnik powinien zwracać uwagę na strój,
higienę i porządek w miejscu pracy. Nie dopuszczalnym jest noszenie niestosownych strojów,
w szczególności ekstrawaganckich i nieskromnych. Na pozytywny wizerunek urzędu wpływa
także sposób przygotowania przez urzędnika dokumentów, materiałów informacyjnych oraz
prezentacji multimedialnych.
źródło
Piszemy to ku przypomnieniu spraw oczywistych.
Wprawdzie pan burmistrz Gil ,zaczął się już (podobno) odkłaniać,naszemu ulubionemu radnemu Michałowi Karkutowi,ale to przecież nie wszystko.Ostentacyjne omijanie go przy podawaniu ręki,nie tylko nie najlepiej świadczy o panu Marku Gilu jako człowieku,ale przede wszystkim o urzędzie który reprezentuje.
W tym miejscu moglibyśmy się trochę więcej rozpisać,ale w poniedziałki mamy wyjątkowego lenia....
Uprzejmość i kultura osobista
Urzędnik przestrzega zasad dobrego zachowania wobec obywateli, współpracowników,
podwładnych i przełożonych. Jest uprzejmy, punktualny i taktowny. Sposób wypowiedzi
urzędnika powinien być jasny i zrozumiały z zachowaniem zasad gramatyki i kultury języka
polskiego. Niedopuszczalne jest podnoszenie głosu, jak również zwracanie się do obywateli,
podwładnych i przełożonych bezosobowo lub bez użycia stosownych zwrotów np. Pan, Pani.
Nieetyczne jest krytykowanie obywateli, współpracowników, podwładnych i przełożonych.
Godna reprezentacja urzędu
Każdy urzędnik reprezentuje urząd, a jego postawa wpływa na wizerunek całego urzędu. W
związku z tym zachowanie urzędnika w urzędzie i na spotkaniach zewnętrznych winno być
godne, odpowiedzialne, uprzejme i kulturalne. Urzędnik powinien zwracać uwagę na strój,
higienę i porządek w miejscu pracy. Nie dopuszczalnym jest noszenie niestosownych strojów,
w szczególności ekstrawaganckich i nieskromnych. Na pozytywny wizerunek urzędu wpływa
także sposób przygotowania przez urzędnika dokumentów, materiałów informacyjnych oraz
prezentacji multimedialnych.
źródło
Piszemy to ku przypomnieniu spraw oczywistych.
Wprawdzie pan burmistrz Gil ,zaczął się już (podobno) odkłaniać,naszemu ulubionemu radnemu Michałowi Karkutowi,ale to przecież nie wszystko.Ostentacyjne omijanie go przy podawaniu ręki,nie tylko nie najlepiej świadczy o panu Marku Gilu jako człowieku,ale przede wszystkim o urzędzie który reprezentuje.
W tym miejscu moglibyśmy się trochę więcej rozpisać,ale w poniedziałki mamy wyjątkowego lenia....
niedziela, 25 marca 2012
Dycha
Nasz ulubiony kolbuszowski szansonista,piłkarz,redaktor,radny i w ogóle, znowu zaskoczył.Tym razem (chyba) pozytywnie.To znaczy dokładnie nie wiemy bo są tacy (zawsze się znajdą)którzy uważają że można było ten teledysk zrobić lepiej.
Pierwszym zarzutem najpoważniejszym (tu się zgadzamy w całej rozciągłości) jest to, że nie pokazano w nim naszej Redaktor Naczelnej ,pani Marleny Bogdan.To niedopatrzenie niewybaczalne.Pomijając niezwykłą urodę (czy można jednak pominąć?) to jest ona przecież przede wszystkim najpiękniejszym kwiatem naszego kolbuszowskiego dziennikarstwa.Kwiatem dodajmy, z którego wszyscy powinniśmy być dumni.Można i należy wykorzystać ją jako wizytówkę ,ambasadora naszego miasteczka.
W pierwszym ujęciu chętnie widzielibyśmy Panią Marlenę spotykającą się potajemnie na Skansenie z informatorem ,przekazującym jej tajne dokumenty na temat miejscowego inwestora w Farmy Wiatrowe.
Tutaj pojawia się drugi zarzut,naturalnym kandydatem na głównego bohatera jest ... pan wiceburmistrz Marek Gil.Przystojny, zawsze nienagannie ubrany i jak ulał pasujący do roli szarej eminencji ,człowieka, z kamienną twarzą.
Trzeci zarzut to miejsce akcji w drugim akcie.Powinien to być pokój w Urzędzie Gminy w Kolbuszowej,na posiedzeniu Komisji Oświaty i (jakiejś tam) Kultury.(Założymy się o dychę że tak wyglądają w rzeczywistości te zebrania.)
Oczami wyobraźni widzimy przewodniczącego Pika wstającego po kilku godzinach obrad,wyciągającego colta i mówiącego w stronę Pana wiceburmistrza Gila ;
"Dam ci dychę bo tyle kul mam w magazynku".
Cała Kolbuszowa by zamarła,podobnie jak wtedy gdy strzelano do kapitana Klossa.
Tutaj pojawia się czwarty zarzut.Colt ma tylko 6 naboi i to nie w magazynku ,tylko w bębenku.Skąd się wziął magazynek i pozostałe 4 kule ?Tego nie wiemy ale możemy się domyślać, że spoza kadru swoje dołożyłby panu Gilowi nasz niezawodny ,ulubiony ulubieniec ,Michał Karkut.Za co? Tego już nie wiemy ,a nawet biomy się domyślać.
Uwaga ogólna.Strzelanie z colta jest niebezpieczne,i można łatwo stracić słuch.To w przypadku muzyka było by tragedią.Wprawdzie Panu Dorianowi , to raczej nie grozi,ale piszemy o tym, żeby nie było że nie ostrzegaliśmy..
Pierwszym zarzutem najpoważniejszym (tu się zgadzamy w całej rozciągłości) jest to, że nie pokazano w nim naszej Redaktor Naczelnej ,pani Marleny Bogdan.To niedopatrzenie niewybaczalne.Pomijając niezwykłą urodę (czy można jednak pominąć?) to jest ona przecież przede wszystkim najpiękniejszym kwiatem naszego kolbuszowskiego dziennikarstwa.Kwiatem dodajmy, z którego wszyscy powinniśmy być dumni.Można i należy wykorzystać ją jako wizytówkę ,ambasadora naszego miasteczka.
W pierwszym ujęciu chętnie widzielibyśmy Panią Marlenę spotykającą się potajemnie na Skansenie z informatorem ,przekazującym jej tajne dokumenty na temat miejscowego inwestora w Farmy Wiatrowe.
Tutaj pojawia się drugi zarzut,naturalnym kandydatem na głównego bohatera jest ... pan wiceburmistrz Marek Gil.Przystojny, zawsze nienagannie ubrany i jak ulał pasujący do roli szarej eminencji ,człowieka, z kamienną twarzą.
Trzeci zarzut to miejsce akcji w drugim akcie.Powinien to być pokój w Urzędzie Gminy w Kolbuszowej,na posiedzeniu Komisji Oświaty i (jakiejś tam) Kultury.(Założymy się o dychę że tak wyglądają w rzeczywistości te zebrania.)
Oczami wyobraźni widzimy przewodniczącego Pika wstającego po kilku godzinach obrad,wyciągającego colta i mówiącego w stronę Pana wiceburmistrza Gila ;
"Dam ci dychę bo tyle kul mam w magazynku".
Cała Kolbuszowa by zamarła,podobnie jak wtedy gdy strzelano do kapitana Klossa.
Tutaj pojawia się czwarty zarzut.Colt ma tylko 6 naboi i to nie w magazynku ,tylko w bębenku.Skąd się wziął magazynek i pozostałe 4 kule ?Tego nie wiemy ale możemy się domyślać, że spoza kadru swoje dołożyłby panu Gilowi nasz niezawodny ,ulubiony ulubieniec ,Michał Karkut.Za co? Tego już nie wiemy ,a nawet biomy się domyślać.
Uwaga ogólna.Strzelanie z colta jest niebezpieczne,i można łatwo stracić słuch.To w przypadku muzyka było by tragedią.Wprawdzie Panu Dorianowi , to raczej nie grozi,ale piszemy o tym, żeby nie było że nie ostrzegaliśmy..
wtorek, 13 marca 2012
Alternatywy 4
Nasi kochani radni z Gminnej Rady Narodowej mają ręce pełne roboty.Nie dość że ostatnio nieźle się napracowali ,uchwalając sobie podwyżki diet, to teraz na dodatek w pocie czoła, będą się zastanawiać jak nazwać kolejny kawałek asfaltu w naszej miejscowości.Autorem całego zamieszania jest (zdaje się) wiceburmistrz Marek Gil który z listą poparcia swojej inicjatywy objechał całą gminę .(Ponieważ jesteśmy w Maglu wyjątkowo złośliwi,i mamy dobrą pamieć to radzimy sprawdzić autentyczność tych podpisów.Niby mała szkodliwość społeczna ale...)
To wywołało słuszne (a może nie) oburzenie radnego Pika który niczym Rejtan położył się z rozdartą koszulą (po jakimś koncercie) do łóżka.Potem nastąpiła lawina następnych wniosków i propozycji.Bo dlaczego nie Janka Bytnara?Macieja Skowrońskiego?Franciszka Kotuli?
Tak więc mamy Alternatywy 4.Całkiem niezła nazwa-nam się podoba a i atrakcja turystyczna była by niezła.Byli nawet tacy którzy nieśmiało dopytywali się po co w ogóle nazywać coś co przejeżdża się w kilka sekund-ale kto by takich marud słuchał.
Nazwa "Janka Bytnara" jest jak najbardziej słuszna i logiczna ale .... niepraktyczna.Mamy już ulice o tej nazwie ,więc jeśli umawiamy się z kimś na Bytnara to możemy mieć na myśli dwie dość odległe lokalizacje.
Mianowanie kawałka ulicy, nazwą dłuższą niż samo rondo,do tego kojarzącą się z wypadkami... no można ale...Ci ludzie zasłużyli na dużo dużo więcej.Marzyli o Polsce solidarnej ,może więc zacznijmy tak po prostu na co dzień spełniać ich testament?A gdyby tak, ci co się pod tym wnioskiem podpisali ,oddali z 5% swoich dochodów na szkołę specjalną w Kolbuszowej Dolnej?Marszałek oddawał wszystko....siem rozmarzyłem.
Macieja Skowrońskiego jest propozycją dobrą,ale jak wtedy nazwiemy Salę Wystawową zorganizowanej w byłej Synagodze?No jak?
Pozostaje więc rondo im Franciszka Kotuli.Nazwa niezła,praktyczna,człowiek dla regionu zasłużony.
Dlaczego więc nie?
Rozmawiajmy ,dyskutujmy , to wspaniała okazja aby przekonać się ,co tak naprawdę dla nas wszystkich jest ważne.To nasze rondo, nie Zuby,Gila czy Kardysia.A pomnik pijanego ciecia, z wykałaczką w ustach na Kolbuszowskim rynku, niech będzie dla nas ostrzeżeniem,przed tym ,do czego jest zdolna nasza lokalna władza.Patrzmy więc jej uważnie na ręce.
To wywołało słuszne (a może nie) oburzenie radnego Pika który niczym Rejtan położył się z rozdartą koszulą (po jakimś koncercie) do łóżka.Potem nastąpiła lawina następnych wniosków i propozycji.Bo dlaczego nie Janka Bytnara?Macieja Skowrońskiego?Franciszka Kotuli?
Tak więc mamy Alternatywy 4.Całkiem niezła nazwa-nam się podoba a i atrakcja turystyczna była by niezła.Byli nawet tacy którzy nieśmiało dopytywali się po co w ogóle nazywać coś co przejeżdża się w kilka sekund-ale kto by takich marud słuchał.
Nazwa "Janka Bytnara" jest jak najbardziej słuszna i logiczna ale .... niepraktyczna.Mamy już ulice o tej nazwie ,więc jeśli umawiamy się z kimś na Bytnara to możemy mieć na myśli dwie dość odległe lokalizacje.
Mianowanie kawałka ulicy, nazwą dłuższą niż samo rondo,do tego kojarzącą się z wypadkami... no można ale...Ci ludzie zasłużyli na dużo dużo więcej.Marzyli o Polsce solidarnej ,może więc zacznijmy tak po prostu na co dzień spełniać ich testament?A gdyby tak, ci co się pod tym wnioskiem podpisali ,oddali z 5% swoich dochodów na szkołę specjalną w Kolbuszowej Dolnej?Marszałek oddawał wszystko....siem rozmarzyłem.
Macieja Skowrońskiego jest propozycją dobrą,ale jak wtedy nazwiemy Salę Wystawową zorganizowanej w byłej Synagodze?No jak?
Pozostaje więc rondo im Franciszka Kotuli.Nazwa niezła,praktyczna,człowiek dla regionu zasłużony.
Dlaczego więc nie?
Rozmawiajmy ,dyskutujmy , to wspaniała okazja aby przekonać się ,co tak naprawdę dla nas wszystkich jest ważne.To nasze rondo, nie Zuby,Gila czy Kardysia.A pomnik pijanego ciecia, z wykałaczką w ustach na Kolbuszowskim rynku, niech będzie dla nas ostrzeżeniem,przed tym ,do czego jest zdolna nasza lokalna władza.Patrzmy więc jej uważnie na ręce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)