Jak mówią sami aktywiści, rzucają wyzwanie dużym partiom politycznym
i zasiedziałym prezydentom. Pod hasłem "Zielone światło dla
mieszkańców" Porozumienie zapowiada "walkę o przyjazne miasto
rozwijające się harmonijnie w oparciu o potrzeby mieszkańców".
PRM zapowiada walkę o zaniedbane przez polityków, od dawna oczekiwane przepisy i rozwiązania, które zapewnią miastom rozwój, a mieszkańcom lepsze życie (m.in. ustawa reprywatyzacyjna, metropolitalna, rewitalizacyjna, nowelizacja przepisów budowlanych i urbanistycznych, walka ze śmietnikiem reklamowym).
A może by tak w Kolbuszowej?
Dlaczego nie?
1. Choroba pierwsza to arogancja władzy i
oderwanie polityków od rzeczywistości. Dotyczy to przede wszystkim
odwiecznych prezydentów.
Jako receptę PRM proponuje dopuszczenie do głosu
mieszkańców, odpartyjnienie samorządów, stworzenie alternatywy dla
istniejących lokalnych układów władzy, zbudowanie zaufania do
kompetentnego i uczciwego samorządu.
2. Choroba druga to chaotyczny rozwój miast,
którego koszty są coraz bardziej odczuwalne - od braku planów
miejscowych czy strategii ochrony zabytków przez chaos reklamowy,
bezładne parcelowanie terenów zielonych, brak polityki mieszkaniowej po
stopniowy demontaż i prywatyzację usług publicznych.
W zamian PRM proponuje przyjazne miasto rozwijające
się harmonijnie w oparciu o potrzeby mieszkańców (m.in. tani i wygodny
transport, przyjazna przestrzeń miejska, dostępna zieleń, dobra
edukacja, dalekowzroczne planowanie).
3. Choroba trzecia to zaniedbanie interesów miast i mieszkańców na szczeblu ponadlokalnym.
PRM zapowiada walkę o zaniedbane przez polityków, od dawna oczekiwane przepisy i rozwiązania, które zapewnią miastom rozwój, a mieszkańcom lepsze życie (m.in. ustawa reprywatyzacyjna, metropolitalna, rewitalizacyjna, nowelizacja przepisów budowlanych i urbanistycznych, walka ze śmietnikiem reklamowym).
A może by tak w Kolbuszowej?
Dlaczego nie?
Punkt 2 to systemowy socjalizm, pytanie: kogo jeszcze na to stać? Polska ma prawie 200% długu w stosunku do PKB, dług ukryty to ponad 3 bln! Ci co są zorientowani już zapieli pasy i czekają na crash systemowy, bo tego długu nie da się spłacić, nie da się kompletnie spłacić tego długu bez konfiskaty oszczędności ludzi, tak jak na Cyprze.
OdpowiedzUsuńDobre kolejne kółko pasożytnicze
OdpowiedzUsuńtak tak. pytam tylko: dla kogo jest miasto. drugie pytanie trudne: kto rządzi w mieście? A teraz główkujemy.
Usuń