niedziela, 5 lipca 2015

Białe plamy w historii Kolbuszowej

Żydzi zadbali o dokumentacje wspomnień tych którzy ocaleli.W jednym z nich Norman Salsitz opowiada historię , kiedy z jednym z partyzantów z AK został wyznaczony do likwidacji bunkra w którym ukrywał się Żyd.
Salsitz zamiast wykonać rozkaz wyciągnął pistolet i strzelił w plecy swojego kolegi z oddziału partyzanckiego.

Widać że fabularyzuje. Partyzanci znający dokładnie teren na którym działali, musieli wiedzieć kim jest Salsitz.

Dlaczego do dziś ta historia, (i inne) nie została sprawdzona przez lokalnych historyków?
Dlaczego "my" nie nagraliśmy (nie nagrywamy) takich wspomnień?


2 komentarze:

  1. Magel plamy to Ty dajesz !
    Pierdołami żydowskimi się zajmujesz zamiast zbierać borówki i uczciwie podstawiać kark pod kleszcze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Albo chyciłby Magiel kose i z Karkutem po Górny latał po trawie po pas za kleszczami.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.