niedziela, 17 września 2017

17 września w Kolbuszowej


Stan wojenny.Lekcja historii w kolbuszowskim LO .
Dyrektor Karol Grodecki, bitwa po bitwie omawia kampanię wrześniową.W pewnym momencie mówi: I wtedy 17 września te ch**e "wkroczyły".Wszyscy udają że to zdanie nie padło, wykład przebiega dalej.






Obok w innej klasie, profesor Halina Dudzińska barwnie opowiada o tym, jak sovieci konfiskowali zagarki i... buty.
Nikt na nich  nie doniósł do I sekretarza PZPR Józefa Rybickiego, ani do funkcjonariusza MO Józefa Fryca.

Atoli.... wszystkie wymienione powyżej osoby   mają wyróżnienie Zasłużony dla Miasta i Gminy Kolbuszowa.Czy słusznie?

26 komentarzy:

  1. Pewnie że niesłusznie,ale kogo Maglu to obchodzi?
    Józek Fryc jest przecież (teraz) taki fajny i nawet z małolatami jest na "ty".

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje Magiel ja tez byn Dudzinskiej nie dal medalu zaslugi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, Dudzińska naplotła czasami, ale jej rola jako dokumentalistki jest nieoceniona.Niestety nikt z miejscowych historyków nie podjął się opracowania jej zbiorów.Można dyskutować czy jej się ten tytuł należy , czy też nie ,ale moim zdaniem na pewno nie powinni dostać go Fryc i Rybicki.

      Usuń
    2. Temu anonimowemu krytykantowi Pani Dudzinskiej życzę choć procenta Jej odwagi.

      Usuń
    3. Maglu sądzisz, że Rypicki z Frycowym mają na tyle kultury aby te wyróżnienia zwrócić? Sekretorz po szkole moskiewskiej i ZOMOwiec ! Jacy wyborcy tacy radni ! Kto ma odwagę pisać prawdę oprócz Magla?

      Usuń
    4. Nie "zomowiec" , ino ormowiec. Ochotniczo znaczy pomagał.

      Usuń
  3. O których zbiorach piszesz magiel czyżby o tych które zostały zawłaszczone i sprzedane w świat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ciotka" robiła różne rzeczy, jednak jako zdaje się jedyna spisywała masowo relacje naocznych świadków tego co siędziało w Kolbuszowej i okolicach podczas okupacji.

      Usuń
  4. czyli radni, którzy przez 20 lat sa wybierani przez mieszkańców do Rady Miejskiej i mają wkład w to jak przez lata zmieniła się Kolbuszowa nie zasługują na tytuł zasłużony tylko historyczka, która tylko mówiła ma ten tytuł dostać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co widzę, to praca szeregowego radnego polega na przychodzeniu raz miesiącu na sesję i podnoszenie co jakiś czas ręki.To (przyznaję) jest dosyć uciążliwe.Ma też jednak zalety bo ma się za to 9 stówek w kieszeni.
      "Ciotka" jako wolątariuszka przez lata stworzyła bezcenne archiwum tego co działo się w Kolbuszowej,a o czym dziś chce się zapomnieć.

      Usuń
    2. Chyba taki wkład że większość na sasjach siedzi i pełni rolę maszynek do głosowania. Nie znam ani jednego rajcy- społecznika, filantropa. A zatem jakaś za to kapusta (kasa) jest. No i oczywiście zawsze podziękowania za wykonanie "czegoś" za fundusze (nie prywatne) państwowe.

      Usuń
    3. Radni to mają wkład ale do swojego portfela dlatego robią wszystko żeby ich wybrać. Gdyby nie oni ile więcej by można zrobić za miliony które pobierają za nic.

      Usuń
    4. Maglu popieram Cię w 100% to co napiasałeś 👍 nie dość że całą prawdę to i świętą prawdę .Wie to ten co chociaż troszkę liznął historię Kolb.

      Usuń
  5. Magiel przeszkadzają ci widać ci którzy nie zmieniają poglądów jak chorągiewki ale takie przechrzty jakich na prawicy pełno to sa cacy dla ciebie?
    A za co to chcesz odbierać medale radnym? Rybicki tak jak Piotrowicz dziś do kościółka chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rybicki i Fryc byli oficjalnie pracownikami aparatu partyjnego.Wszyscy wiedzieli kim są i co robią. Ale tacy TW jak Piotr, Ryś , Celina, Teresa, Irena i wielu innych TW za kasę informoali bezpiekę i dzisiaj też są lub byli zasłużonymi dla Kolbuszowej. Apropos, dyr. Karol miał pseudonim TW Ostrowski....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisaem już o tym na blogu. Powszechnie było wiadome (sam Karol mówił o tym wielokrotnie), że odmówił współpracy z SB i dlatego utrącili jego karierę naukową.Teczka "wspólpracy" obejomowła lata 1954-55- czyli lata gdy szalał stalinowski terror.Odmowa wspólpracy w tym okresie to było akt odwagi.

      Usuń
    2. Czy Fryc i Rybicki mają odwagę powiedzieć PRZEPRASZAMY ?? Od tego należy rozpocząć ! Radni nawet nie z Boży łaski.

      Usuń
    3. Karol na lekcji zapytał koleżankę z klasy o wydarzenia 17 września, a ona zaniemówiła. Dyro się wkurzył i na nią nakrzyczał w swoim ujmującym stylu: "no gadaj dziewczyno, gadaj, to przecież prawda. Prawda?"
      Koleżanka jest teraz prawnikiem z dobrej zmiany, a Karol TW ...

      Usuń
    4. Karol nigdy nie klął na lekcjach. Jedynie cholera mu się przytrafiała.
      Mawiał o ruskich metodach. Czyżby w ramach ćwiczeń ZAPAD uaktywniono ukrytych współpracowników po moskiewskich szkołach? Magiel jakimś wizjonerem jesteś?

      Usuń
    5. Fakt, Karol w oficjalnych sytuacjach nie klał, ten "członek" jednak mu się przytrafił.Znam kilka osób które ten fakt potwierdziły.

      Usuń
  7. Prof. Karol miał zarąbiste hasło przed lekcją wf np. "W zdrowym ciele - zdrowe ....ciele"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze lepiej kasował gości hasłem: "Jak się komuś nie podoba do do Kazi po papiery." W dłuższej wersji: Jak się nie chcesz uczyć to wybierz dokumenty od sekretarki i idź z nimi do Szkoły Zawodowej.

      Usuń
  8. a za co Fryc ma przepraszać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to ciekawi. Pewnie chce przeprosin który byly radny co przed nim Fryc roztoczył dziewięć słówek na miesiąc a wyborcy jednak kopa dali no to teraz zawiedziony bo w kieszeni pustka a mialo być tak piękne do końca Kolby.

      Usuń
  9. Profesorka Dudzińska wywalała, i słusznie, na lewe skrzydło, do zawodówki znaczy, w czasach gdy liceum i zawodówka mieściły się w jednym budynku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Powiedzonko dyrektora.nazwisko Jerzy patron harcerzy na białym rumaku rusza do ataku? to znaczyło iść do odpowiedzi.Albo nazwisko i transportem świnskim za drzwi marsz

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.