Jak piszą w naszym ulubionym miejscowym portalu informacyjnym Kolbuszowa 24,na sesji rady miejskiej ,radny Fryc powiedział;
- Komisja finansowa i Rada Miejska w tej kwestii zasadniczej nie dyskutowała, a zezwoliła jedynie inwestorowi na przekonywanie mieszkańców do słuszności swoich planów. Tylko na takim etapie poprzestała i czeka na efekty tego przekonywania. Tymczasem okazuje się, że jest wielki problem. Nie ma takiego problemu.
- My czekaliśmy i czekamy nadal. Nie ma żadnych decyzji w tej sprawie. Było tylko i wyłącznie głosowanie na komisji finansowej, która w ten sposób jak gdyby dała zielone światło inwestorowi do tego, żeby przekonał społeczeństwo do swoich planów. I to jest wszystko, co zrobiła Rada Miejska i burmistrz Kolbuszowej. Jesteśmy zdumieni tym, że jest taki nacisk, aczkolwiek rozumiemy mieszkańców, którzy nie życzą sobie czegoś takiego we własnym terenie.
Czyli co?Rada miejska,burmistrz wpuścili tutaj inwestora aby przekonał społeczeństwo do swoich planów ale zapomnieli przeprowadzić z nim negocjacji co ma budować, na jakich warunkach?
Ciekawe jak można podjąć decyzje nie wiedząc na przykład;
1.Jakie podatki mieli by płacić na rzecz gminy rolnicy którzy użyczaliby swojej ziemi pod turbiny?
2.Jakie stawki naliczane były by za drogi dojazdowe?
3.Kto płaciłby odszkodowania za spadek wartości działek?
4.Kto odpowiedzialny byłby za rekultywacje terenu po zaprzestaniu eksploatacji urządzeń?
5. Jakie inwestycje w zamian za pozwolenie na budowę inwestor wykonałby na naszym terenie?
6. Jakie doświadczenie ma inwestor w prowadzeniu tego rodzaju inwestycji?
To podstawowe informacje jakie powinniśmy dostać z Urzędu Miasta,bez których nie można podjąć tak ważnej decyzji.
Odstawiliście panowie amatorszczyznę,wpuszczacie nas wszystkich w maliny.Dlaczego?
Teraz coś ciekawszego.
Jakie podatki i w jakiej wysokości będzie płacił Fitcom na rzecz naszej gminy?Od wartości fundamentu? Całej turbiny?Czy tylko od prowadzenia działalności gospodarczej?
Jakby nie patrzeć zdezelowany wiatrak to najwyżej 20-30 tys euro ,więc tych pieniędzy nie będzie dużo.
Więc jaka to dla nas korzyść?Założę się jednak o skrzynkę piwa ,że jeszcze nie ma podpisanej umowy z Fitcomem ile i za co ma płacić.
Tak dba się o nasze interesy.
30 sierpnia kolejna sesja rady miejskiej.Jeśli radni nie podejmą na niej jasnych decyzji w sprawie farm wiatrowych,będziemy musieli sami zgłosić swój projekt Obywatelskiej Uchwały w tej sprawie.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
podatek dochodowy to jedno a podatek od budowli to drugie
OdpowiedzUsuńprzykładowo sieci GSM płacą za swoje nadajniki, kopalnie za szyby wiertnicze itp nic nowego.
I nasuwa mi się pytanie, czy pozwoliłbyś wybudować sklep wędkarski komuś, kto nigdy nie łowił ryb? Ja tak, bo pewnie budowałaby go firma budowlana.
Zamiast zająć się sprawami które doskwierają nam mieszkańcom a których radni nie widzą to piszesz o tych wiatrakach w kółko, jakby to było twoje płatne zajęcie.
Robi się nudno nie sądzisz?
dobry przykład z tym sklepem rybnym czy tam węddkarskim... - nazywał by się Amber Zlota Rybka...
UsuńGratulacje! i co ci jeszcze doskwiera?
Problem polega na tym, że tutaj najważniejsze decyzje podejmuje się w ścisłym gronie 3-4 osób.Po cichu jak najszybciej co by ludzie nie wiedzieli i nie gadali.Turbiny to tylko przykład jak działa ten układ.
OdpowiedzUsuńChce jawności postępowania (nie tylko) w sprawie turbin.
Znasz odpowiedzi na te 6 pytań?
Czy nie można, Maglu, tych pytań zadać radnemu, a odpowiedź zamieścić w lokalnej gazecie? może już radny wyzdrowiał, czego mu życzę.
OdpowiedzUsuńMożna, tylko że wtedy pytania musiałby zadać redaktor z lokalnej gazety...
OdpowiedzUsuńZ lokalnej, np. Super Nowości, bo to już gazeta, kolbuszowskie pisma to gazetki są: więc może p. Galek? no ale potem rzucisz, że pomysł był Twój, a on się podpina. Koło się zamyka:(
OdpowiedzUsuńFakt, rżnie z Magla na kolanie,ale (trzeba przyznać) że przynajmniej zyskami dzieli się równo po połowie.Tego jednak nie można powiedzieć na przykład o pani Marlenie .:(
OdpowiedzUsuńPytania można zadać tylko że.... nikt oficjalnie na nie nie odpowie.Taka miejscowa specyfika.