poniedziałek, 1 września 2014

Oświadczenia majątkowe po kolbuszowsku- część pierwsza


Redakcja Korso Kolbuszowskie zaskakuje pytaniami, pewnie w nadziei,  że ktoś odwali za nich czarną robotę. 
 Tym razem pytamy o oświadczenia majątkowe polityków. Czy ich składanie i publikowanie ma sens? Czy informacje w oświadczeniach są skutecznym narzędziem kontroli samorządowców?

Oczywiście  że są skutecznym narzędziem, skoro na przykład przewodniczący Rady Miejskiej, pan Marek Opaliński boi  się takiego oświadczenia opublikować.




Pewnie są tam  sztabki złota które zawieruszyły się biznesmenom z Leżajska, albo posłowi Buremu (czy jakoś tak).


Oświadczenie majątkowe radnego Michała Karkuta jest, ale nie ma tam zegarka którego nie powstydziłby się nawet  minister Nowak.Na spotkaniu z posłem Burym,  nasz ulubiony radny zebrał sporo komplementów za dobry gust w doborze dodatków.




Radny Fryc zaskoczył skromnością wyceniając swoja posiadłość w Porębach Kupieńskich na zaledwie 700 tysięcy złotych (wraz z domem).






W internetowym ogłoszeniu była warta już 1.4 miliona.Jest to bardziej realistyczna cena, tym bardziej,, że jest tam teraz piękny asfaltowy dojazd drogą powiatową, wyremontowaną za gminne pieniądze.



Dla odmiany radny Kluza pochwalił się na wyrost, że zarobił   ponad 5 milionów złotych.
Kobity na to (podobno) lecą.





Jest to oczywista bzdura, bo po co wtedy brałby te głupie 8 tysięcy diety radnego? To tylko kolejny dowód na to, że nikt po prostu tych oświadczeń nie sprawdza.
A szkoda.

Dziś w Galicji obrabiać będę radnych powiatowych.

3 komentarze:

  1. ojciec chrzestny radnego Karkuta nie ma zegarka - widać był na komunii u chrześniaka i stosowny prezent wręczył. Patrząc na fote Burmistrz coś wyrzuty sumienia ma że nic nie dał, żeby nie chciał tylko w przyszłej kadencji jako rekompensaty panu Michałowi jakiego stanowiska sprezentować!

    OdpowiedzUsuń
  2. W Oświadczeniach muszą wpisać to co w zeznaniach podatkowych,a tam każdy kombinuje jak umie.Trudno coś wykryć bo w Kolbie handluje się tylko stanowiskami dla rodziny i znajomych, jakieś drobne przysługi pozwolenia na budowę w zasadzie "groszowe" sprawy.


    OdpowiedzUsuń
  3. Mistrzem w kłamstwie jest Frycowy. Rozdwojenie jaźni,czy jak nazwać takie różnice w ocenie swego majątku? Może "pomroczność jasna" ?

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.