Na scenie chagallowskie Klimaty, gra aktorska na poziomie formanowskich Aktorów z
pierwszych filmów, świetny tekst doskonale umieszczony w
dwudziestowiecznej historii małych /małomiejskich/ miast, unikalny
kunsztowny język Ryszarda Szilera. Scenografia, plakat, zaproszenie
również, zaprojektowane przez Mistrza.
Do tej jedności formy dostosował się nawet jesienny krajobraz na
zewnątrz /z romantyzmem Błoka/. Radosna i wzruszona Ewa
Czartoryska-Sziler /na sali imienia ojca/, dobra dusza aktorskiej Grupy, ulubiony przez męża Krytyk jego poczynań. Po przyjacielsku, melodyjna oprawa muzyczna Władysława Serafina. Po prostu dobra Kultura! Teatr Amatorski im. Aleksandra Fredry i dawną Trupę Zespołu Teatralnego Michała Czartoryskiego jednoczy artystyczna rodzina pięknych i uzdolnionych, podobnych do siebie ludzi.
(tekst- strona MDK)
A co jeśli Maglem jest.... Bubu? Hę?
Za tydzień w niedzielę o godzinie 17. powtórzenie spektaklu.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ta blondynka w czerwonej bluzce, może zrobić jeszcze karierę na ekranie.
OdpowiedzUsuńNie lubię przesady w żadną stronę a ta recenzja właśnie taka.
OdpowiedzUsuńSpektakl wart obejrzenia w powtórek, brawo reżyser i aktorzy!
recenzja recenzuje recenzenta
OdpowiedzUsuń