Aliści... wygląda na to, że możemy wpaśc z deszczu pod rynnę, bo jedyna (jak narazie) propozycja na zmianę nazwy też jest taka jakaś nietaka.
Tutaj dziwi postawa radnego , historyka -regionalisty Pawła Michno, który milczy w tej sprawe jak grób. Czyżby nie nie wiedział o Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego?Andrzej Wesołowski skomentowałby to pewnie : Nie wie, bo to historyk-regionalista.
Jeszcze bardziej zadziwia postawa miejscowych narodowców.Jeżdżą na marsze do samej Warszawy, organizują miejscowe, alternatywne obchody rocznic świąt państwowych, a w tej sprawie milczą.
Zebraliby z łatwością 300 podpisów projektem uchwały zmiany ulicy na Wojciecha Lisa, przyszli na sesję Rady Miejskiej w sile plutonu i przeszłoby to przez aklamację.
Redaktor Paweł Galek dałby to na pierwszą stronę Super Nowości i zarobił na nową gitarę (sąsiedzi się ucieszą). Naczelna Joanna Serafin kupiłaby nową kieckę (w czerwonym wygląda bosko). Dr Janusz Radwański wydałby tomik poezji "Wojciech Lis był Łemikem" ( na co otrzymałby dotację z Urzędu Marszałkowskiego).A miejscowy PiS udowodniłby że są to patrioty szczere.
Same plusy.
Tylko Kolbuszowa Narodowa musi się na to zdecydować.
Osobiście jestem zwolennikiem zmiany na ulicę Andrzeja Mleczki. Przynajmniej będzie (jeszcze) weselej.
Zasłużone dla Kolbuszowy powinny wybrać nazwę ulycy.
OdpowiedzUsuńPrzecież Mleczko uważa jakoś tak: że Kolbuszowa to wieś. Może ulica Cysarzowej Katariny.
OdpowiedzUsuńŻe Mleczko tak uważa to się redaktorowi z polskojezycznej gazety SuperNowości tak zdawało. Tylko on nie zrozumiał wypowiedzi Andrzeja.
UsuńMleczko wyprzedził epokę.
OdpowiedzUsuńKrowy ryczą niczym Magiel?
Jaja PO kolbuszowsku !