Cool!
Aliści... firma z Mielca idzie w zaparte.
Zarząd Devkolu twierdzi, że mieszkania są dla klientów indywidualnych, czyli w domyśle miasto nie może kupić , dostać w zamian ani jednego.
To ja siem pytam; Po jaką cholerę (i komu) burmistrz Zuba sprzedaję tę działkę?
Firmie się nie dziwię i wycofałbym natychmiast wkład i rozejrzałbym się za innym lokum w tej samej cenie. Zuba jak Zuba wszyściureńko może....obiecać. no i plecie i plecie.
OdpowiedzUsuńSprzedaż gruntów w takim miejscu to szczyt (zenit?) głupoty. Takich mamy zasłużonych dla Kolbuszowej radnych.
OdpowiedzUsuńCzy któryś z samorządowców w tym mieście myśli troszeczkę???
No napiszę wam że Fryc był przeciwny tej sprzedaży ale i tak go zmieszacie z błotem. Pewnie nie dostał kawałka tortu do podziału, co nie kolbuszowska elito internetowa?
OdpowiedzUsuńNa czym ten sprzeciw polegał?W ramach protestu nie zjadł obiadu w Galicji?
UsuńGdyby radnemu Józefowi Frycowi naprawdę zależało na nie sprzedawaniu tej działki, to poszedł by do Korso i zrobił wywiad rzekę na ten temat.Zadzwoniłby do redaktora Galka, zrobiłby spotkanie z mieszkańcami w tej sprawie.Możliwości jest wiele.
OdpowiedzUsuńJego "sprzeciw" polegał tylko na tym że nie podniósł ręki kiedy było trzeba, pewnie był przemęczony myśleniem nie wiadomo o czym.
Fryc był przemęczony myśleniem. Nic dodać,nic ująć. Gdyby myślał ,to zachowywałby się jak człowiek.
OdpowiedzUsuń