Zapytany o komentarz do tej przykrej sprawy, jeden kolbuszowskich włodarzy stwierdził tylko z nieukrywaną satysfakcją: Redaktorzy strzelają a Pan Bóg kule nosi.
Ponieważ ortopeda w kolbuszowskim szpitalu (na peryferiach podkarpacia) będzie dostępny dopiero w przyszłym roku, pan Paweł leczy się domowymi sposobami.Spirytusem i zaciskaniem zębów. Podobno przynosi to dużą ulgę.
Nam pozostaje tylko życzyć redaktorowi szybkiego powrotu do zdrowia i z niecierpliwością czekamy na mrożący krew w żyłach reportaż z kolbuszowskiego szpitala.
Zdrowia dla tego dziennikarza - narodowca
OdpowiedzUsuńNarodowiec to synonim patrioty.
UsuńChłop jeszcze nie umarł, nie ma co mu tak słodzić. ;)
UsuńPatriota to człowiek który płaci podatki w tym kraju, pracuje również dla społeczności lokalnej. Nie gówniarz który krzyczy „smierć wrogom ojczyzny”.
UsuńZdrowia Paweł!
OdpowiedzUsuńZdrowia panie redaktorze! Zapraszamy do szpitala w Nowej Dębie!
OdpowiedzUsuńW Kolbuszowej w szpitalu ortopedy ni ma ,ale za to rechabilitację ma to niech się cieszy.
OdpowiedzUsuńPaweł załatwia sobie leczenie w oddziale ginekologicznym w Nowej Dębie. Tajemnicą poliszynela jest, że pomaga mu poseł Chmielowiec. Kardyś zaniemówił nawet po zambicku.
OdpowiedzUsuńPodobno Paweł ma zapłacić dobrym słowem w S.Nowościach.
Ciekawe czy Kardyś już interweniował-załatwił Galkowi "odpowiednią" opiekę, żeby się mu odwięczyć za promocję szpitala.
OdpowiedzUsuńKarma zawsze wraca
OdpowiedzUsuń